-
Posty
25 395 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
481
Wszystko napisane przez retrofood
-
Wróć do źródeł. Przecież na początku pisaliśmy o właściwqej WENTYLACJI. Koło się zamyka.
-
Z jaką wodą, skoro tam będzie stała pralka i suszarka? O ile wiem, to są urządzenia "używające" wody, ale wylewają ją do rur kanalizacyjnych, a nie na podłogę. Autor nie wspominał natomiast nic o basenie, ani o stawie rybnym. Kolejny wodnik. To może salony i sypialnie też będziemy zabezpieczać przed wilgocią najlepiej trzema warstwami folii i lepiku, bo może raz na sto lat ktoś wejdzie z parasolem i strzepnie parę kropel na podłogę? Bo to taka sama szansa statystyczna na zawilgocenie.
-
Bo rozmnażanie się to podstawowa przyjemność, nie tylko ludzka.
-
Może. Ale kretów będzie więcej na pewno.
-
To wy macie wybujałą fantazję, próbując wcisnąć człowiekowi rozwiązania z pralni profesjonalnych do pomieszczenia gdzie pierze się i suszy gatki własne i jeszcze najwyżej dzieci. Na jaką cholerę w takim pomieszczeniu hydroizolacje to nawet Pan Bóg pewnie jeszcze nie wie. Bo na przykład w takich blokach, przez dziesiątki lat kilkanaście rodzin uszeregowanych w pionie prało i suszyło swoje szmaty i nikomu woda nie kapała na sąsiada, nie było żadnej wilgoci, a nawet przeciwnie, powietrze w takim lokalu często wymagało nawilżania. A teraz nagle, kurna, klimat sie ociepla, na całym kontynencie susza, a oni będą na ścianach hydroizolację robić, niczym w miejskim basenie. Kuwwea, jeszcze kanał do Wisły przekopcie, żeby tę wodę skądś pociągnąć, bo inaczej nawet w gębie zaschnie tym pralkom i suszarkom.
-
Ciekawe, jakby se ktoś balkon nazwał Placem Kultury i Wypoczynku, to też należałoby na nim wprowadzić przepisy dotyczące imprez masowych, a wytrzymałość powierzchni na pojazdy opancerzone??? Ludzie, taż to się nazywa "pralnia". "Pralnia", której przez dziesiątki lat nie miało miliony rodzin piorących i suszących odzież, I bezczelnie robili to bez pokrycia 0,5 m ściany płynną folią, a nawet dwiema warstwami!!! I grzyba też nie było, i ludzie brudni nie chodzili, ani mokrzy. Masakra, co wy jeszcze wymyślicie. A najlepiej pod spodem utworzyć jeszcze sztuczne jezioro, żeby to co "skapnie" wykorzystać do hodowli karpia. Własna rybka przyda się w domu. Pan Redaktor powinien akuratnie wiedzieć, że nadmierne mnożenie środków ochrony (koszty) przy niskim statystycznie zagrożeniu wyładowaniami atmosferycznymi jest uznawane za błąd inżynierski i w takim przypadku zaleca się ubezpieczenie mienia, a nie wymyślanie.
-
Nie cuduj. Przy sprawnej wentylacji nie ma mowy o pleśni. Czy to nie jest jasne?
-
I tyle w temacie. Tam w zupełności wystarczy zwyczajne wykończenie, a ważna jest jedynie kwestia wentylacji. Tyle! I nie ma co rezygnować z gładzi gipsowych. Nie mają prawa zapleśnieć.
-
Mam problem z kierownikiem budowy. Co mogę zrobić?
retrofood odpisał Pomocnik w kategorii Budujemy Dom - komentarze
Jeśli nie sprawdzi, to głowa boleć nie przestanie. -
Mam problem z kierownikiem budowy. Co mogę zrobić?
retrofood odpisał Pomocnik w kategorii Budujemy Dom - komentarze
Owszem, czasem się nie da. Ale wtedy korowodu jest tyle, ze niekiedy lepiej załatwiać ekshumację i wydobyć stary dziennik spod ziemi, niż tworzyć nowy. I dlatego namawiam na wizytę u rodziny kierbuda, może coś podpowiedzą? -
Mam problem z kierownikiem budowy. Co mogę zrobić?
retrofood odpisał Pomocnik w kategorii Budujemy Dom - komentarze
Tak prosto się nie da, Najpierw trzeba odzyskać dziennik budowy. Ale chyba go nie pochowali z dziennikiem? Bo wtedy tylko ekshumacja. -
Mam problem z kierownikiem budowy. Co mogę zrobić?
retrofood odpisał Pomocnik w kategorii Budujemy Dom - komentarze
;Może nie żyje, a Ty od razu że "nie złożył dokumentów"... -
Szpachla tylko na wierzch. A cały ten rowek wypełniłbym trocinami wymieszanymi z wikolem, znaczy klejem do drewna. Tylko zastanawiam się, czy nie taniej szybciej będzie kupić gotowy kawałek gładkiej płyty i oklejać już ten nowy.
-
Nie, ja mam pompkę od pralki. Tę od wypompowywania wody. Tym niemniej eksperymenty robiłem i taką pompkę mam. W tej beczce to są ogórki?
-
A to ma więcej niż 70 m kwadratnych?
-
No problem, kawałek węża ogrodowego i taka pompka na wiertarkę, którą to (wiertarkę) przecież masz. POMPKA DO WODY NA WIERTARKĘ WKRĘTARKĘ
-
Skoro chcą, to niech powiedzą dokładnie czego chcą.
-
To, że miałeś, nie oznacza że były wtedy w sklepach. Wtedy (jeszcze za Gierka) pierwszy raz miałem do dyspozycji piankę montażową fińskiej produkcji, Ale ,też nie ze sklepu. Takimi robiliśmy z żoną pomiary do planów zagospodarowania. I nikt nie zgłaszał reklamacji.
-
Wtedy takich nie było w naszych sklepach.
-
Całkiem możliwe. Ty wiesz, ile razy szacowałem odległość dzielącą moje krzesło od szczytów izolatorów? Coś pomiędzy 5 - 6 metrów było. A jak schodziłem na dół, na teren rozdzielni WN, to ze cztery metry do odłączników było... Dopiero później, już w drugim życiu. Niestety, masz tutaj rację. Uchwalą głupoty niczym radni w Kraśniku z 5G, co to obniża nieśność kur w powiecie, a potem ludzie muszą się całkiem poważnie mierzyć z takimi durnymi zapisami. A swoją drogą ciekawe skąd oni wzięli ten "poziom promieniowania elektromagnetycznego od napowietrznych linii elektroenergetycznych Sredniego napiecia (15kV)". I to jeszcze "dopuszczalny".
-
Przecież na takie prace musi być sporządzony kosztorys, a wykonuje się go w oparciu o Katalog Nakładów Rzeczowych, w skrócie KNR. Zawiera on dane pozwalające na skosztorysowanie pewnego zakresu szeroko rozumianych robót budowlanych. W użyciu są również katalogi oznaczone KNNR, KSNR, KNK, KNKRB, TZKNBK, ZKNR, ale wszystkie zawierają podobne dane. W kosztorysie znajdują się takie elementy jak: prace do wykonania wraz z harmonogramem, liczba roboczogodzin potrzebnych do realizacji poszczególnych prac, wykaz potrzebnego sprzętu i materiałów budowlanych. Z
-
To znaczy, że ja już nie żyję. Skoro tyle lat przepracowałem mając za oknem (prawie na wyciągnięcie ręki, ale okno się nie otwierało) sieć wysokiego napięcia110 kV i cały transformator 80 MVA mocy, a pod nogami (i podłogą) szyny z napięciem średnim ( a prąd do 2000 A), że musiało mi to już zaszkodzić ostatecznie. PS. Ten tekst to chyba z MPZP, pisany przez dyletanta, bo żaden prawdziwy elektryk nie używałby takiego słowotoku pseudonaukowego.
-
Nie zauważyłem, ale to znaczy, że wiesz o co chodzi i temat znasz. Po to ludzkość wymyśliła turystykę, żeby się nie kisić w swoim własnym sosie, lecz jeździć tam, gdzie można znaleźć coś interesującego. Zapraszam więc w moje, niedalekie strony. CENTRUM WIKLINIARSTWA W RUDNIKU NAD SANEM Chyba Ci się tylko tak wydaje...
-
Wszelkie takie projekty mogą mieć wyznaczony termin ważności. Jeśli ich nie zrealizujesz w określonym czasie, to warunki mogą się zmienić i nie będziesz miał możliwości reklamacji. Na przykład pozwolenie na budowę. jeśli nie zaczniesz jego realizacji w ustalonym czasie, to traci ważność.
-
Przy większych opadach taka beczka szybko się napełni i co? Ano woda będzie zalewać Ci ścianę. One muszą zostać odsunięte od domu, albo musisz zastosować jakieś inne zabezpieczenie przed przekroczeniem poziomu cieczy w beczce. A jaki to problem upleść takie coś samemu? Łozy nad rzekami rośnie od groma. Tak, z dwoma nogami.