Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    25 395
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    481

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Wróć do źródeł. Przecież na początku pisaliśmy o właściwqej WENTYLACJI. Koło się zamyka.
  2. Z jaką wodą, skoro tam będzie stała pralka i suszarka? O ile wiem, to są urządzenia "używające" wody, ale wylewają ją do rur kanalizacyjnych, a nie na podłogę. Autor nie wspominał natomiast nic o basenie, ani o stawie rybnym. Kolejny wodnik. To może salony i sypialnie też będziemy zabezpieczać przed wilgocią najlepiej trzema warstwami folii i lepiku, bo może raz na sto lat ktoś wejdzie z parasolem i strzepnie parę kropel na podłogę? Bo to taka sama szansa statystyczna na zawilgocenie.
  3. Bo rozmnażanie się to podstawowa przyjemność, nie tylko ludzka.
  4. Może. Ale kretów będzie więcej na pewno.
  5. To wy macie wybujałą fantazję, próbując wcisnąć człowiekowi rozwiązania z pralni profesjonalnych do pomieszczenia gdzie pierze się i suszy gatki własne i jeszcze najwyżej dzieci. Na jaką cholerę w takim pomieszczeniu hydroizolacje to nawet Pan Bóg pewnie jeszcze nie wie. Bo na przykład w takich blokach, przez dziesiątki lat kilkanaście rodzin uszeregowanych w pionie prało i suszyło swoje szmaty i nikomu woda nie kapała na sąsiada, nie było żadnej wilgoci, a nawet przeciwnie, powietrze w takim lokalu często wymagało nawilżania. A teraz nagle, kurna, klimat sie ociepla, na całym kontynencie susza, a oni będą na ścianach hydroizolację robić, niczym w miejskim basenie. Kuwwea, jeszcze kanał do Wisły przekopcie, żeby tę wodę skądś pociągnąć, bo inaczej nawet w gębie zaschnie tym pralkom i suszarkom.
  6. Ciekawe, jakby se ktoś balkon nazwał Placem Kultury i Wypoczynku, to też należałoby na nim wprowadzić przepisy dotyczące imprez masowych, a wytrzymałość powierzchni na pojazdy opancerzone??? Ludzie, taż to się nazywa "pralnia". "Pralnia", której przez dziesiątki lat nie miało miliony rodzin piorących i suszących odzież, I bezczelnie robili to bez pokrycia 0,5 m ściany płynną folią, a nawet dwiema warstwami!!! I grzyba też nie było, i ludzie brudni nie chodzili, ani mokrzy. Masakra, co wy jeszcze wymyślicie. A najlepiej pod spodem utworzyć jeszcze sztuczne jezioro, żeby to co "skapnie" wykorzystać do hodowli karpia. Własna rybka przyda się w domu. Pan Redaktor powinien akuratnie wiedzieć, że nadmierne mnożenie środków ochrony (koszty) przy niskim statystycznie zagrożeniu wyładowaniami atmosferycznymi jest uznawane za błąd inżynierski i w takim przypadku zaleca się ubezpieczenie mienia, a nie wymyślanie.
  7. Nie cuduj. Przy sprawnej wentylacji nie ma mowy o pleśni. Czy to nie jest jasne?
  8. I tyle w temacie. Tam w zupełności wystarczy zwyczajne wykończenie, a ważna jest jedynie kwestia wentylacji. Tyle! I nie ma co rezygnować z gładzi gipsowych. Nie mają prawa zapleśnieć.
  9. Jeśli nie sprawdzi, to głowa boleć nie przestanie.
  10. Owszem, czasem się nie da. Ale wtedy korowodu jest tyle, ze niekiedy lepiej załatwiać ekshumację i wydobyć stary dziennik spod ziemi, niż tworzyć nowy. I dlatego namawiam na wizytę u rodziny kierbuda, może coś podpowiedzą?
  11. Tak prosto się nie da, Najpierw trzeba odzyskać dziennik budowy. Ale chyba go nie pochowali z dziennikiem? Bo wtedy tylko ekshumacja.
  12. ;Może nie żyje, a Ty od razu że "nie złożył dokumentów"...
  13. Szpachla tylko na wierzch. A cały ten rowek wypełniłbym trocinami wymieszanymi z wikolem, znaczy klejem do drewna. Tylko zastanawiam się, czy nie taniej szybciej będzie kupić gotowy kawałek gładkiej płyty i oklejać już ten nowy.
  14. Nie, ja mam pompkę od pralki. Tę od wypompowywania wody. Tym niemniej eksperymenty robiłem i taką pompkę mam. W tej beczce to są ogórki?
  15. A to ma więcej niż 70 m kwadratnych?
  16. No problem, kawałek węża ogrodowego i taka pompka na wiertarkę, którą to (wiertarkę) przecież masz. POMPKA DO WODY NA WIERTARKĘ WKRĘTARKĘ
  17. Skoro chcą, to niech powiedzą dokładnie czego chcą.
  18. To, że miałeś, nie oznacza że były wtedy w sklepach. Wtedy (jeszcze za Gierka) pierwszy raz miałem do dyspozycji piankę montażową fińskiej produkcji, Ale ,też nie ze sklepu. Takimi robiliśmy z żoną pomiary do planów zagospodarowania. I nikt nie zgłaszał reklamacji.
  19. Wtedy takich nie było w naszych sklepach.
  20. Całkiem możliwe. Ty wiesz, ile razy szacowałem odległość dzielącą moje krzesło od szczytów izolatorów? Coś pomiędzy 5 - 6 metrów było. A jak schodziłem na dół, na teren rozdzielni WN, to ze cztery metry do odłączników było... Dopiero później, już w drugim życiu. Niestety, masz tutaj rację. Uchwalą głupoty niczym radni w Kraśniku z 5G, co to obniża nieśność kur w powiecie, a potem ludzie muszą się całkiem poważnie mierzyć z takimi durnymi zapisami. A swoją drogą ciekawe skąd oni wzięli ten "poziom promieniowania elektromagnetycznego od napowietrznych linii elektroenergetycznych Sredniego napiecia (15kV)". I to jeszcze "dopuszczalny".
  21. Przecież na takie prace musi być sporządzony kosztorys, a wykonuje się go w oparciu o Katalog Nakładów Rzeczowych, w skrócie KNR. Zawiera on dane pozwalające na skosztorysowanie pewnego zakresu szeroko rozumianych robót budowlanych. W użyciu są również katalogi oznaczone KNNR, KSNR, KNK, KNKRB, TZKNBK, ZKNR, ale wszystkie zawierają podobne dane. W kosztorysie znajdują się takie elementy jak: prace do wykonania wraz z harmonogramem, liczba roboczogodzin potrzebnych do realizacji poszczególnych prac, wykaz potrzebnego sprzętu i materiałów budowlanych. Z
  22. To znaczy, że ja już nie żyję. Skoro tyle lat przepracowałem mając za oknem (prawie na wyciągnięcie ręki, ale okno się nie otwierało) sieć wysokiego napięcia110 kV i cały transformator 80 MVA mocy, a pod nogami (i podłogą) szyny z napięciem średnim ( a prąd do 2000 A), że musiało mi to już zaszkodzić ostatecznie. PS. Ten tekst to chyba z MPZP, pisany przez dyletanta, bo żaden prawdziwy elektryk nie używałby takiego słowotoku pseudonaukowego.
  23. Nie zauważyłem, ale to znaczy, że wiesz o co chodzi i temat znasz. Po to ludzkość wymyśliła turystykę, żeby się nie kisić w swoim własnym sosie, lecz jeździć tam, gdzie można znaleźć coś interesującego. Zapraszam więc w moje, niedalekie strony. CENTRUM WIKLINIARSTWA W RUDNIKU NAD SANEM Chyba Ci się tylko tak wydaje...
  24. Wszelkie takie projekty mogą mieć wyznaczony termin ważności. Jeśli ich nie zrealizujesz w określonym czasie, to warunki mogą się zmienić i nie będziesz miał możliwości reklamacji. Na przykład pozwolenie na budowę. jeśli nie zaczniesz jego realizacji w ustalonym czasie, to traci ważność.
  25. Przy większych opadach taka beczka szybko się napełni i co? Ano woda będzie zalewać Ci ścianę. One muszą zostać odsunięte od domu, albo musisz zastosować jakieś inne zabezpieczenie przed przekroczeniem poziomu cieczy w beczce. A jaki to problem upleść takie coś samemu? Łozy nad rzekami rośnie od groma. Tak, z dwoma nogami.
×
×
  • Utwórz nowe...