Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    23 695
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    405

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Obawy słuszne. Jesli oznaczyłeś kształtowniki konstrukcji i masz szansę na przykręcenie suszarki do konstrukcji, to mozesz ją powiescić. Natomiast nigdy nie próbuj mocować do płyty, niezależnie od rodzaju kołków.
  2. Najtaniej skuć stary i pozostawić nieotynkowaną ścianę.
  3. Z działką, to może i tak, ale dobudowa to zawsze najpierw inwentaryzacja działki i obiektu istniejącego plus projekt indywidualny! Ani taniej, ani szybciej... W grę mogą też wejść kwestie podatkowe. Czyli np. próba ukrycia dochodów...
  4. Tu nie Grecja. Nie "jada się". Przepraszam, "jadało".
  5. Chociaż przy wstrzykiwaniu tynk najprawdopodobniej odpadnie. To bez sensu, wiecej roboty niż pozytku. A położenie nowego nie jest aż takie drogie. Najwięcej kłopotów sprawia... to co w pokoju jest, a co trzeba wynieść.
  6. To mit i pobożne życzenie. Na razie jest tyle samo formalnosci, a moze nawet więcej. Wybij to sobie ze swojej ślicznej główki na samym początku. Nikomu źle nie życzę, ale wypadki chodzą po ludziach. I to co Ty w pocie czoła i kieszeni wybudujesz, pewnego mrocznego dnia przypadnie w spadku dzieciom brata! Nie wierzysz ze tak moze być? I wcale nie tak rzadko bywa.
  7. A kilkadziesiąt lat spokojnie przetrwał i leżałby se biedny jeszcze ze sto, ale pojawił się ktoś Lepiejwiedzący....
  8. Czy osoba, która kupiła mieszkanie, może dokonywać w nim przeróbek? Co wolno deweloperowi, który po sfinalizowaniu transakcji przez jakiś czas jedynie zarządza budynkiem w imieniu wspólnoty mieszkaniowej? Podobna historia może przytrafić się każdemu, kto kupi mieszkanie od firmy deweloperskiej. Nasza czytelniczka (prosi o zachowanie anonimowości) odbierała je trzykrotnie w towarzystwie inspektora budowlanego. Ledwie udało się jej wyegzekwować usunięcie części usterek, gdy - już po odbiorze mieszkania, w trakcie jego wykańczania - ujawniły się kolejne. Czytelniczka wspomina, że walka o ich usunięcie kosztowała ją masę nerwów, stresu i zmarnowanego czasu. I zapewnia, że dopiero po ostatnim odbiorze zdecydowała się na zmianę aranżacji mieszkania (kuchnię urządziła w miejscu łazienki, ta zaś znajduje się w miejscu WC). Jednak gdy prace dobiegły końca, do akcji wkroczył deweloper - zażądał wejścia do mieszkania specjalnej komisji i zagroził czytelniczce, że obciąży ją kosztami ekspertyzy i napraw usterek w sąsiednich lokalach, jeśli okaże się, że te usterki powstały wskutek przeróbek w jej mieszkaniu. Czytelniczka nie ma wątpliwości, że deweloper chce się na niej odegrać za to, że wcześniej "uprzykrzała mu życie". - Przecież wywiązałam się ze wszystkich zobowiązań w terminach, w zamian oczekuję tylko, a może aż pełnowartościowego towaru, za który zapłaciłam - żali się. Dla dobra wszystkich mieszkańców
  9. Zamiast naprawić chodnik, stawia się zakaz
  10. 1. Kasetony? Z czego? Styropianowe? Jak zrobisz, tak będzie. Proponowałbym przykręcić na kaseton, pociągnąć nożem po szynie, żeby nie było szpary, potem odkręcić, wyjąć odcięty pasek i przykrecić ponownie. 2. Po co Ci to? I tak szczeliny wyrównujesz akrylem. Nieważne, czy proste czy skośne.
  11. Kurna, zapiszę się, to trza zapłacić za noclegi, a potem i tak ni ma czasu spać...
  12. A po co było dawać gładź i malować? Do farby chcesz kleić?
  13. Jako naród jesteśmy ponoć szczerzy i prostolinijni. Tymczasem krajobraz polskich miast, miasteczek, przedmieść, a nawet wsi jest coraz bardziej przesiąknięty nieszczerością, udawactwem, podszywaniem się pod kogoś, a właściwie pod coś innego. Mami się wzrok przechodnia, kusi mirażami. Coraz liczniejsze są miejsca stworzone na wzór teatralnej scenografii: ważny jest efekt, gdy się patrzy z pewnej odległości. Oto katalog najczęściej stosowanych chwytów. Budy ułudy
  14. Jasne. Ale nie altanek, które zajmują 6 m kwadratowych.
  15. Daj spokoj, jakie to ma znaczenie, gdy siadam tam latem żeby wypić piwo lub zeżreć kiełbasę z sąsiadami? A niech się ugina! Widzisz, nie chce mi się wracać do wzorów, bo mam wystarczająco dużo doświadczenia z drewnem, że "na oko" wiem, czy np. dany patyk wytrzyma moje założenia. Zalezy to od m.in. gatunku i usłojenia. Jak przez 50 lat pochodzisz do lasu i bedziesz mieszkał na wsi, gdzie drzewo obrabia się codziennie, to też bedziesz wiedział. Dam Ci wysuszoną belkę akacjową 50 x 70 x 2000 i spróbujesz ją ugiąć o 1 cm, podpartą w obydwu końcach. Albo brzozową.
  16. Ano nie tak, bo w środku są podparte. Znajdź gdzieś reklamowy folder dowolnego producenta płyt warstwowych i tam znajdziesz wszystkie dane dotyczące obciążenia śniegiem i naporu wiatru z zależności od strefy lokalizacji obiektu.
  17. W sam raz dla Barbie i Kena.
×
×
  • Utwórz nowe...