Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    24 984
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    455

Wszystko napisane przez retrofood

  1. To nie miało być odwrotnie?
  2. Bracia bliźniacy przeprowadzili eksperyment dietetyczny - Alexander bardzo ograniczył ilość zjadanych węglowodanów, Chris - tłuszczu. Ponieważ genetycznie obaj mężczyźni są identyczni, reakcje ich organizmów można było porównać - geny nie miały wpływu na różnice w skutkach obu diet. Eksperyment opisał "Daily Mail", a pokaże telewizja BBC. Co jest gorsze - cukry czy tłuszcze? Aby udzielić odpowiedzi na - jak pisze BBC - "najgorętsze pytanie w dietetyce" - bliźniacy Chris i Alexander Van Tulleken przez miesiąc nie jedli odpowiednio: tłuszczów (poza niezbędnym do przeżycia minimum) i węglowodanów. Brytyjska telewizja pokaże efekt ich eksperymentu w swoim programie "Horizon". Alexander opisał go też w "The Daily Mail". Bracia mogli jeść tyle, ile chcieli. Skutki? Choć Alexander mógł jeść mięso, ryby, jajka i ser, czuł się źle. "Nigdy nie byłem głodny, ale byłem powolny, czułem się zmęczony, miałem nieświeży oddech. Odstaw owoce i warzywa - i szykuj się na zaparcia" - pisze. Jego brat na diecie niskotłuszczowej nie radził sobie lepiej - był wiecznie głodny i ciągle coś przegryzał. Obaj stracili na wadze (Alexander 4 kg w miesiąc), ale stwierdzili, że jedzenie przestało być przyjemnością. Brak węglowodanów źle wpłynął na Alexandra tak fizycznie, jak i psychicznie. Przegrał z bratem zarówno w testach na bystrość umysłu, jak i na sprawność fizyczną. Co więcej, jego organizm pozyskiwał część energii, spalając białko zawarte w mięśniach. Obie diety okazały się niezbyt zdrowe. Eksperyment bliźniaków: Chcieli schudnąć.
  3. To nie problem. Moja Ciemiężycielka dostała z okazji parapetowki drabinę, wszystkiego dwa szczeble, dzięki której bez wysiłku osiaga wszystkie szafki. Oczywiście, mamy tak małą kuchnię, ze bez tego, czyli szafek wiszących, nie da się funkcjonować, wcale Cię do nich nie namawiam.
  4. Wszystko co płynne i kaloryczne jest fajne.
  5. Są na świecie zwolennicy różnych pieszczot...
  6. Dokladnie. Ociekacz z lewej, zmniejszenie głębokości na dole i wszystko full wypas. Podejrzewam, że gdy montował, to zlewozmywaka tam nie było.
  7. A czy wykonywanie mebli na wymiar i przeorganizowanie ściany to nie remont? Jak znam życie, to jesli nie teraz, nie będzie tego nigdy. Przynajmniej w ciągu najbliższych dwudziestu lat. A gniazdo dedykowane po to, że na wspólnym przekroje przewodów będą za małe do jednoczesnego korzystania z np. zmywarki i czajnika. Zresztą, są jeszcze inne kuchenne sprzęty o mocach powyżej 1 kW.
  8. Jesteś po terminie...
  9. Zmywarka potrzebuje oddzielnego obwodu elektrycznego. A to gniazdo jest na wydzielonym obwodzie? Poza tym, usytuowanie go nad blatem piękna nie przysporzy.
  10. Koza ma jeszcze tę zaletę, że grzeje i stygnie w innym rytmie niż piec kaflowy. Łatwiej wtedy zorganizować palenie tak, aby temperatura wewnątrz nie skakała zbytnio.
  11. Ależ będzie! Pryskanie wodą pomaga "pozbyć się" wszędobylskiego kurzu. Ale i rzeczywiśie, pianka potrzebuje wilgoci, którą ściąga z powietrza. Dobrze rozumiesz, ale przy takiej ilości wody jaką daje rozpylacz, nikomu nic się nie stanie.
  12. Z dobrej jakości tkanin, mówisz... robaki nie lubią... Hmm... Zapytam swoich moli jak to jest. Czy sztuczne im lepiej smakuje.
  13. Ale jak smoli! Znaczy iglasta i mokra.
  14. Żeś chyba brzozą nie palił. Suchą w dodatku.
  15. Bo zobaczył ten komin...
  16. A ja musiałem pochwalić się opryskiwaczem, bo na ostatniej budowie (u mnie) zrobiłem nim furorę nawet przy rzeczywistych fachowcach, co w niejednym piecu chleb piekli!
  17. Wiaderko węgla na dobę to bardzo dużo. A Ty zaczynasz następne... Poszukaj gdzieś w okolicy zduna. Czyli fachowca od stawiania pieców. Jago konsultacja bedzie tańsza niż kolejne wiaderka węgla. A jesli on nie znajdzie przyczyny w piecu... to już tylko docieplenia.
  18. Dyć nie pisałem inaczej, zresztą, padlo pytanie: Ach, jeszcze jedno. Ja używam opryskiwacza ogrodniczego 3 l. 8 zł kosztował w Lidlu w promocji i teraz nie muszę wajchować ciągle.
  19. Czym palisz? Ile tego opału idzie na jeden raz? Ja ogrzewam pokój, kuchnię i łazienkę, też ok 40 m kw. jednym piecem kaflowym. Przy temperaturze zewnętrznej ok. -10 stopni w ubiegłym tygodniu, spalałem koszyk drzewa nie najwyższych lotów, bo to odpady, paląc jeden raz dziennie. W godzinę od zamkniecia pieca temperatura przekraczała wewnątrz 20 stopni, na drugi dzień, przed ponownym rozpaleniem około 14,5 - 15 stopni. Dom drewniany, nieocieplany, okna niewymieniane, podłogi na gruncie, strop ocieplany kiedyś gliną. Wiem, że to dużo opału, bo kiedyś spalałem połowę tego, ale od kilku lat zapominałem o wyczyszczeniu przewodów kominowych przed zimą i dlatego teraz pali się marnie. Kiedyś rozpaliłem, podłożyłem dwa, trzy razy i było gorąco. Dlatego zastanów się jak pracuje Twój piec, czy czasami nie dusi się bez powietrza, no i czy po zamknieciu jest szczelny. Bo najwięcej ciepła ucieka i tak przez komin, jesli masz jakieś dziury w piecu.
  20. Niestety, z rybek w takich sytuacjach trzeba zrezygnować. Ja nie mam warunków do trzymania kur na balkonie, więc ich nie hoduję, chociaż jajecznicę chętnie...
  21. Można też regularnie spłukiwać za sobą sedes i utrzymywać go w czystości. Tudzież wszelkie inne syfony w łazience, kuchni czy gdzie indziej. No i myć się...
  22. To Ci podpowiem. Fachowcy zawsze wiedzą gdzie, co i u kogo robili. I dadzą Ci adres i namiary, byś mogł skontaktować się z poprzednim zleceniodawcą, aby obejrzeć ich robotę. pseudofachowcy chwalą się ile to nie zrobili, ale gdy przychodzi do adresow i nazwisk inwestorów, jakoś nie pamiętają....
  23. Można, tylko nie przesadzaj.
  24. Z drugiej strony! Nie widzisz?
  25. Skoro nikt niczego nie pisał...
×
×
  • Utwórz nowe...