Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    23 695
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    405

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Ech, jesteś taka wymagająca... święta były!
  2. Nie masz racji. Skoro to byli Michał i Wojtek, to wystarczy wykluczyć Michałów i Wojtków z budowlanych ekip.
  3. Jak również szambo! I nie wyobrażam sobie nikogo przytomnego, kto zatwierdziłby takie curiosum w planie zagospodarowania. A całe bajanie o rurze osłonowej, uszczelnieniach etc, to pic na wodę, fotomontaż. Bo albo kabel jest już w ziemi, więc jak go wsadzić teraz w szczelną rurę, a jeśli w ziemi nie jest, to po jaką cholerę pchać go przez szambo? Jedyne rozsądne rozwiązanie, to przeciąć go, dołożyć odcinek na obejście szamba, po czym połączyć całość jak Bozia przykazała i zakopać. Łączenie kabli to nic nowego, technologie są opracowane i sprawdzone, łączenia wytrzymują w ziemi nie krócej niż sam kabel.
  4. BHP należy przestrzegać nie tylko na budowie.
  5. E tam, moja córka dobrała wszystko do salonu, mając ładną serwetkę na małą szafkę. I kolory ścian, i meble, zasłonki, a nawet oswietlenie...
  6. Oliwki są dobre z mozzarellą. Przynajmniej dla mnie. Kawa z mlekiem też może do nich być. Albo kakao.
  7. A jak Ci pomoc, skoro jednym podobają się blondynki, a z kolei innym te w spódnicy? Są giusty i giuściki...
  8. Z tym akuratnie nie ma najmniejszego problemu, bo wtedy zawsze sporządza się inwentaryzację. Niezależnie od posiadanych papierów.
  9. Czyli sposobów jest multum. Wystarczy ruszyc głową, a wcześniej zważyć żyrandol. I nie zapominać, że ziemia przyciaga.
  10. A po co takie kołki? W płycie g/k otwornicą wycinasz największą dziurę, abyś mógł włożyć dłoń. Rozsuwasz wełnę i w deskowaniu stropu wiercisz odpowiedni otwór wiertarką z długim wiertłem i w ten otwór wkręcasz hak odpowiedniej średnicy i wytrzymałości. Jak już zamocujesz hak, wykonujesz łącznik przedłużający, z odpowiednio grubego drutu stalowego, zakładasz go na hak, a jego drugi koniec ma wystawać ponizej poziomu g/k i ma być zakończony tak, aby powiesić na nim żyrandol. A potem tylko porządkujesz wełnę, po czym nad płytę g/k wkładasz kawałek listwy drewnianej, do ktorej umocujesz wkrętami wyciete kółko otworu. Listwę oczywiście też przykrecasz do płyty g/k. I pozostaje tylko zaszpachlowanie rzazu otwornicy, oraz późniejsze zamalowanie.
  11. Ja walczę! Dwie pięćdziesiątki i żadnej muchy się nie boję!
  12. Tylko i najlepiej całkowicie poza łazienką. Do łazienki doprowadzić już obniżone napięcie.
  13. "Przede wszystkim" to obwodów oświetleniowych nie zabezpiecza się różnicówką. A wykorzystanie kolorów zielono-żóltego i niebieskiego do innych celów niż mówi norma, jest zabronione! I żadne okręcanie taśmą tego nie zmieni. Autor artykułu niech się zapozna z normami i nie wypisuje głupot. To wbrew wszelkim zasadom, nawet przedwojennym, więc kto wykonywał te instalację? Murarz z ogrodnikiem? Propagujecie partactwo, a nie rzetelność i fachowość. W dodatku nieprawidłowości próbujecie naprawiać sznurkiem, zamiast nazwać je tak, jak na to zasługują.
  14. Jaja, jaja... Kobieta unika centrów handlowych... Jakaś potłuczona... No, chyba że jest wynajętym słupem reklamowym, który próbuje wciskać kit.
  15. Więc po pierwsze, czy masz taki? Bo nie wszystkie fr-y z czterema torami są przystosowane do rozłączania N. One są droższe. I po drugie, najważniejsze. Po cholerę chcesz rozłączać N? A z tym A skąd wiesz, że Ty, albo i kto inny, za rok czy dwa, nie zmieni coś w mocy grzałek? Tu dołoży, tam ujmie... I wtedy napięcia nie rozłożą się równo. Polecam Ci prawa Murphy'ego.
  16. Niedobrze. Rozłączanie toru N niepotrzebne, a może być niebezpieczne. Radzę to zmienić. No i wrócić do B16.
  17. 1. sumą geometryczną. 2. W ukladzie symetrycznym (3 grzałki jednocześnie, prąd ma wartość 0 d) O przekrojach, to jest dłuższa sprawa, ale nie w Twoim przypadku. Ty masz obciążenie czysto rezystancyjne i nie ma co dywagować. W takiej sytuacji, przekrój przewodu N dajemy równy przekrojowi przewodów fazowych, nie zawracając sobie głowy obciążeniem. Dlaczego? W grę wchodzi przede wszystkim kwestia ochrony przeciwporażeniowej i uzyskanie odpowiednio małej impedancji pętli zwarcia. Co do pkt d.: Nieprawda, daj se spokój. Wspomniałeś wcześniej o jakichś zabezpieczeniach S301. Mam nadzieję, że jest ich 3 szt. A tak w ogóle, to przewód 5 x 2,5 może kiepsko tolerować pracę wszystkich grzałek jednocześnie. To jednak są kiepskie warunki chłodzenia żyły, dogrzewanej z dwóch stron. Bardzo uważnie go przeglądaj i nie dopuść do utleniania się jego połączeń. 1. Jaka arytmetyczna? Bzdura na kółkach. Przecież dodajemy wektory, obrócone względem siebie o 120 stopni. Kirchhoff, tylko na liczbach zespolonych. 2. Za propozycję przewodu 4x2,5 rozstrzelałbym bez procesu. Bez potrzeby. A grubszy kabel nie zaszkodzi.
  18. Stawiam dolary przeciwko orzechom, że dzisiaj niczego nie wykryje. Natomiast sytuacja może się zmienić w przypadku zawilgocenia posadzki, np. podczas kładzenia płytek, albo przypadkowego zalania jej wodą. I wtedy dopiero będzie problem, bo w łazience to raczej nieuniknione. Dlatego, skoro Autorowi żal pracy na uczciwe usunięcie zagrożenia, to nich dołoży tę różnicówkę, może taką o prądzie różnicowym 30 mA. Życie uratuje, a że potem przyjdzie pruć kafle, żeby mieć światło... to juz inna para kaloszy. Dlaczego nie 10 mA? Bo nie znamy ilości i rodzaju oświetlenia. Przy niektórych źrodłach światła, różnicówka 10 mA może zadziałać rownież w przypadku zupełnie dobrej izolacji, z powodu prądu ładowania się kondensatorów przetwornic tych źródeł. PS. I szanowny Autor, rozlewając po necie żale z powodu zbanowania na "elektrodzie", niech napisze prawdę za co został zbanowany. Otóż za założenie kilku kont i seryjne zamieszczanie w tematach obraźliwych i wulgarnych postów pod adresem administracji forum. A takim niewiniątkiem się przedstawia...
×
×
  • Utwórz nowe...