Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    23 741
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    406

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Dlatego domy mają zawsze rezerwowe systemy ogrzewania. Może to być np. kominek.
  2. Aha, znaczy to jest ten specjalny model dla blondynek, słyszałem. Mogą też one siadać na niej podczas wirowania, zapewnia wtedy ponoć niezapomniane doznania!
  3. Sztywne kratki, podobne nieco do transporterów dawnego piwa typu "bączek", oglądałem kiedyś na targach budowlanych. Były przeznaczone na drogi dojazdowe, zapobiegały powstawaniu kolein, pozwalając jednocześnie na normalny rozwój trawnika. Te Twoje mają inne przeznaczenie.
  4. Zapomnij. Bosch 20 lat temu i Bosch dziś to dwie różne firmy. Już wolę chińczyka no name, czasami uda sie trafić coś przyzwoitego za grosze. Celmę mam 36 lat i chodzi nadal.
  5. Dołożę do tego konkretną informację. Proponuję poczytać http://www.inproel.eu/
  6. Uprzedzaj mnie wcześniej na forum, to podjadę i Cię zasłonię.
  7. Ale numer! We własnej chałpie, w swoim pokoju, odnalazłem zeszłoroczny udój. Całe 5 litrów! Jak ja mogłem o tym zapomnieć... A na nalewki nie było.
  8. Miałeś rację. Od jakiegoś czasu istnieje taka możliwość. Ponoć koszty nie odbiegają aż tak wiele od sądowych, za to terminy są znacznie krótsze.
  9. Musimy robić panele słoneczne tak atrakcyjne, jak samochody elektryczne - powiedział Elon Musk prezentując swój pomysł. Jego zdaniem nowoczesne rozwiązania technologiczne powinny być niewidoczne. Nowe panele wyglądają więc jak zwykłe dachy. Jako modele do ich pokazania posłużyły domy zbudowane na fikcyjnej ulicy „Wisteria Lane”, wykorzystywane na planie popularnego serialu „Gotowe na wszystko”. Szklane panele mają kilka wersji, które imitują popularne style, na przykład dachówki łupkowe czy toskańskie. Panele przetwarzają energię słoneczną w elektryczną, która zasila cały dom, może też posłużyć do ładowania samochodów elektrycznych. Tesla zapewnia, że panele lepiej izolują niż tradycyjne pokrycie dachowe. Są też bardzo wytrzymałe i odporne na skrajną pogodę, w tym silny grad - bardziej, niż materiały, których wygląd naśladują. Ale solarne dachówki to nie wszystko. Musk chce sprzedawać je w zestawie z udoskonaloną domową baterią Powerwall, która razem z elektrycznymi samochodami miałaby tworzyć zupełnie nowy, ekologiczny styl życia. Jak zapewnia Musk, bateria nowej generacji, ukryta w ścianie budynku, zapewniłaby wystarczającą ilość energii, by zasilić „lodówkę, gniazdka elektryczne i oświetlenie” dla domu z czterema sypialniami - na cały dzień. Powerwall 2 mają być dostępne jeszcze w tym roku. Koszt jednej to 5,5 tys. dolarów. http://next.gazeta.pl/next/7,151003,209125...ny-elon.html#MT
  10. Niewiele, chociaż teraz jako potencjalny spadkobierca może zgłosić swoje roszczenia i wtedy zablokuje ci wszystko aż sąd spór rozstrzygnie.
  11. Nie wiem ile kosztuje sąd, coś jednak się płaci, pozostają też do opłaty księgi wieczyste. Geodeta później nie mniej niż 700, tyle samo budowlaniec, notariusz ok. 2000, zaświadczenia, kwity, opłaty skarbowe, wyjazdy, czas, paliwo... a o czym zapomniałem? Weź jednak pod uwagę, ze im dalej w las, tym więcej drzew. Im dłużej poczekasz z rozwiazaniem tej kwestii, tym może być drożej i dłużej. Szczególnie z tym spadkiem. I przed sądem wystąpcie zgodnie, to skróci czas i zaoszczędzi kasy. Podziały zostawcie na później, przed notariuszem.
  12. Siostra nie chce sprzedawać, bo pewnie nie zna swojej sytuacji. Przedstaw jej to więc, pogadajcie też o kosztach. Kilka tysięcy będziecie potrzebowali i raczej więcej niż 5.
  13. Pierwszy raz słyszę. Sam byłem uczestnikiem postępowania sądowego, trwającego całe 15 minut łącznie ze sprawdzaniem dokumentów. Ale będę dzisiaj gościł w domu notariusza, to zapytam. Takie i podobne wymagania mogą zaistnieć. Albo chociaż możliwość ich wykonania. Zdecydowanie, pierwszą czynnością musi być uporządkowanie stanu prawnego. Dopóki nie jesteście dysponentami całości, inne starania nie mają sensu.
  14. 1. Tak, jak najbardziej. Nawet zalecane. 2. Nie. Uważam to za zbedny wydatek. 3. Byle nie azotowe!!! 4. Naprawdę pieczarki, czy takie białe grzyby lekko podobne do pieczarki, później czerniejące? Młode są jadalne, nie niszcz ich, nie warto. Ale, uwaga! Zawierają substancję blokującą metabolizm alkoholu, pod siwuchę się nie nadają! Jasne! Faceci lubią zabawki. Mechaniczne też.
  15. 1. To może tylko ułatwiać sprawę, ale nie zmniejsza konieczności jej wykonania. 2. Inwentaryzacja tyczyła stanu ówczesnego, potrzebne jest jej wykonanie na dzień dzisiejszy. 3. "Jakaś". Jaka? Czy prawnie jesteście z siostrą współwłaścicielami całości domu? Są takie zapisy w księgach wieczystych? Jeśli tak, to w przypadku zgody z siostrą wejdą tylko sprawy techniczne, czyli sposób podziału działki uzgodniony z geodetą i sposób podziału nieruchomości, uzgodniony z budowlańcem. Tyle, że on się może nie zgodzić na jakieś sprawy ze względów technicznych i wtedy musicie szukać innego rozwiązania. Ale tu już w bezpośrednich uzgodnieniach, nie przez sądy, co sprawę ułatwia. Biurokracja wszystkich przeraża, jeśli spadek jest zakończony, to pogadaj najpierw z geodetą. To akuratnie kiepski argument, moje żadne nie chce tu zostać, a pieniądze możesz ulokować np. w obligacjach.
  16. Absolutnie niezbędny! Żadna zgoda nie jest podstawą do nabycia spadku! Dopiero dzielenie współwłasności jeśli zgodne, sądu nie wymaga.
  17. No i wszędzie osiem złotych, siedemnaście, dwadzieścia trzy... A po roku robi się z tego tysiąc, chociaż dalej nie posunąłeś się ani o krok.
  18. Czyli jednak sąd na pierwszym miejscu, żeby cokolwiek dzielić, muszą być własciciele, czyli przeprowadzacie sprawę spadkową, po której zostaniecie współwłascicielami Dopiero później możecie coś dzielić. To co dalej, zależy od Twojej zgody z siostrą. Przemyśl jednak całą sprawę dokładnie, przeanalizujcie, bo taki podział domu prosty nie będzie. Po pierwsze muszą być oddzielne wejścia i wjazdy, co wiąże się również z podziałem działki. Czyli sprawa dla geodety. A jeśli zarządca drogi nie zgodzi się na drugi wjazd? Po drugie, inwentaryzacja domu to zadanie dla projektanta. Będzie musiał ściśle określić i rozrysować co będzie czyje. Muszą zostać rozdzielone instalacje i tak dalej. Nie wiem jak ze ścianą wspólną, komuś kiedyś będzie ona przeszkadzać... Zastanawiam się, czy to się opłaci, czy ni lepiej sprzedać wszystko w całości i podzielić się kasą. Z podziałem działki trzeba się bedzie jeszcze wybrać do starostwa, aby wprowadziło zmiany w rejestrze gruntów, zalożyć księgi wieczyste i tak dalej. Do wszystkiego oczywiście bedziecie potrzebowali masą zaświadczeń, poświadczeń, wypisów z rejestrów... mnie sprawdzali nawet czy jakaś opłata skarbowa została uiszczona przed trzydziestu laty... a wszystko potrzebuje złożenia wniosków i czekania na sporządzenie dokumentów. Strasznie upierdliwe to są sprawy.
  19. Namotałeś tu parę spraw, należy więc zacząć od początku. Rozumiem, że masz współwłasność z rodzicami. Teraz jest pierwszy krok. Jeśli żyją - to należy się udać do notariusza, niech podzielą swoją własność, a wy ją przyjmiecie (koszt ok. 2 tys. PLN). Jeśli nie żyją, a co najmniej jedno z nich - czeka was postępowanie sądowe. Kosztów nie znam, to wszystko zależy od zgodnego postępowania stron. Dalej napiszę później, na razie przedstaw sytuację.
  20. Chyba pierwszy raz chcą to robić. To jakby lekarz obiecał, że skróci ciążę do czterech tygodni..
  21. Ja i bez niego nie muszę się przejmować.
×
×
  • Utwórz nowe...