Takie pompy od dawna istnieją i są bardzo popularne. To zwyczajne "szambowozy", gdzie nieczystości są "pompowane" do beczki podciśnieniem, więc nie ma znaczenia co jest zasysane do jej wnętrza.
Sprzęt ten jest niestety likwidowany po wykonaniu kanalizacji na danym terenie i coraz trudniej na niego się natknąć.
Ale można znaleźć i odkupić.
I bardzo słusznie. Dlaczego Dystrybutor ma niepewnemu dostawcy dostarczać za frico swoją sieć do rozsyłu takiej energii?
Trzeba ją zużyć na miejscu, wtedy jest ekonomicznie.
Demagogia i nieznajomość faktów.
Dopóki nie znajdziesz sposobu na uszczelnienie wierzchniej warstwy, to każda zima będzie powiększała degradację. Jeśli taki sposób znajdziesz, to już wiosną się zorientujesz czy trzeba zrywać czy nie.
Ale inna sprawa. Obojętnie jaki wariant przyjmiesz, to musisz przewidywać (w technologii) zamocowanie barierek. Bo jeśli nie teraz, to później będziesz musiał dziurawić naprawioną warstwę wierzchnią.
Mnie to wygląda na rozsłojenie wylewki powstałe w wyniku działania zimy. Jeszcze nie tak dawno uszczelnienie takich wykończeń było sporym problemem, woda przeciekała i gromadziła się na powierzchni konstrukcyjnej, a zimą zamarzała, powodując spękania.
Trzeba to zrobić od nowa, tym razem uniemożliwiając wodzie przenikanie.
Działki niezabudowanej z przeznaczenie na działalność gospodarczą? A jak potem "wciągniesz" to na firmę? Jako samowolę budowlaną? Żadnych kosztów wtedy nie odliczysz.
No nie wiem jakie. O włosie czytałem, ale szczegółów nie było. Na Wiki piszą, że stosuje się również włosie końskie.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wilgotnościomierz
Tego, kurna, nie wiem. Może mają jakaś umowę z fryzjerami?
PS. Tam miało być higrometr, a nie higrostat, pomyliłem się.
Skoro są watrości, to -metr.
Wartości, w mordę...
Higrostat do swojego działania nie potrzebuje prądu, chyba że ma (jak mój) cyfrowy wyświetlacz. Natomiast bazą dla wskazówkowych jest zwyczajny, ludzki włos, który rozciąga się i kurczy pod wpływem wilgoci.