No to i ja się pochwalę... Dukana zacząłem od wczoraj z samiuśkiego rana i jak na razie da się przeżyć kusi piekarnia świeże bułeczki... kusi zapiekanka, pizza, piwo ale daję radę. Gaweł dzięki za instrukcje pomysły itp. Tak prawdę mówiąc od razu po świętach ograniczyłem jedzenie do minimum. W Święta waga moja pokazała 92kg. Dziś jest 90. Zobaczymy jak będzie za tydzień bo do przyszłego wtorku obrałem sobie zakończenie fazy uderzeniowej. Gaweł moje gratulacje wagi no i myślę, że też będę świętował jak wszystko pójdzie po mej myśli.