-
Posty
21 952 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
158
Wszystko napisane przez daggulka
-
Adiq - gratuluję serdecznie. Ja straciłam nadzieję że do zlotu sie ogarne .... waga stoi w miejscu ( w łazience ) , stepper stoi w miejscu ( w salonie). Nie mam kiedy ćwiczyć , zabiegana jestem , zalatana , zauczona ... ech , trudno - będziecie musieli przeżyć ta traumę widząc mnie na zlocie . Ale , ale , ale .... nie podżeram wieczorami . Naumiałam się , żeby zjeść śniadanie, jakiekolwiek przed wyjście , nie tylko kawę ... i naumiałam się nie podżerać. Ewentualnie jesli jestem bardzo głodna, zjadam jakiś owoc. Po kolacji też nic już nie podżeram. Dziennie zjadam coś kole 1000-1500 kca, zależy od dnia . Słodycze bardzo , bardzo ograniczam. Dwie kostki czekolady, jakiś mały batonik milky way raz za jakiś czas. Pożyjemy , zobaczymy co bedzie dalej. Natenczas onegdaj - z braku czasu jest jak jest. Własnie ... ja już sie ogarnęłam z jedzeniem wieczornym , piwo - sporadycznie , tudzież lampka wina. Właściwie to prawie wcale, tylko jak gdzieś wychodzę choć ostatnio i w takiej sytuacji często woda jak zwierzęta ... no niezupełnie, bo z cytryną . Co to z człowiekiem szkoła robi - nawet w weekend porządnie napić się nie można
-
Właśnie dzwonilam do Pani Tereski , jest poinformowana , że każdy nocujący płaci 55zł od osoby , śniadanko z kawą wystawione bedzie w stałym miejscu w godzinach ranno-przedpołudniowych w sobotę i niedzielę . Każdy przyjeżdżający płaci Pani Teresce od razu do ręki w momencie kwaterowania. Jeśli ktoś ma pytania - pytać.
-
Dobra , kochani . Czas minął , zamykam ankietę ... frekwencja głosujących w ankiecie rozkłada na łopaty 4 głosy na opcje noclegu ze śniadaniem, więcej osób niezagłosowało pomimo próśb, więc dzwonię dziś do Pani Tereski, że noclegi będą ze śniadaniami w sobotni poranek i niedzielny .... 55 zł za dobę - taka bedzie odpłatność dla wszystkich nocujących u Pani Teresy. Czyli osoby zostające od piatku muszą sobie zabezpieczyć kwotę 110zł za noclegi
-
Kochani .... jeśli ktoś chciałby bardzo zobaczyć na zlocie kogoś kto nie wpisał się dotąd na listę - proszę uprzejmie o wysyłanie do tych osób maili, privów, sms i bezczelne nękanie telefonami . Ja ze swojej strony ponękam na privy dziś tudzież jutro .... hurtem bedę nękać , więc od razu z góry przepraszam Jeśli ktoś sobie nękania nie życzy - to proszę bardzo o zignorowanie moich wypocin . Uważaj, bo jeszcze ktoś uwierzy
-
nie cierpię pływać ... 3 kilo w dół i stoi wiem dlaczego - od piątku siedzę w książkach , posiłki co prawda w granicach diety ale nieregularne i kolacja za późno , z powodu wykładów mało piję , bo nie uśmiecha mi się wyłazić co 10 minut do toalety ... od jutra powrót do systematycznego picia i jedzenia - bo juz będę mogła.... niestety tak jest , że maj i czerwiec są masakrą jeśli chodzi o naukę , do tego nadal dwa kierunki ... teraz też wpadlam tylko w przerwie na szybki obiad do domu i zaraz spadam na wykłady które będę miała do prawie 21... nie ruszałam się na stepperze .... stoi na razie i czeka , nie było czasu po prostu - codziennie chadzam spać o 2 w nocy bo naginam nad nauką ... od jutra będzie lepiej ...
-
No własnie niestety tak to wygląda, jak się człowiek dokształca ... czerwiec napięty jak nie powiem co . Ja też mam w ten akurat weekend zajęcia i zaliczenia , niestety bede się musiała spotkac z wykładowcą w terminie indywidualnym (wcześniejszym) co wcale mi nie pasuje , bo zaliczenia z grupą jakoś psychicznie lepiej na mnie działają . No nic ... nie poradzimy. Gdybyś jechała , to ja bardzo chętnie bym tradycyjnie zostawiła pojazd na Twoim podwórku i z przyjemnością skorzystała z Twojego środka transportu . Daj znać, bo jesli nie to bede musiała rozezważać alternatywne wyjścia dotyczące transportu .
-
Wiem własnie, Rysiu. Ponieważ nie mam juz naście i ciało pozstawia wiele do życzenia , metabolizm też inny - postanowiłam jednak zamienić troche tego lekkiego w to cięższe. Wtedy będę widziała róznice po obwodach a nie na wadze , zdaję sobie z tego sprawę Różnica bedzie też (mam nadzieję) w wyglądzie tej opony , której sie dorobiłam i ogólnie w wyglądzie skóry . Oby nie było za późno .
-
Muszę zacząć ćwiczyć , bo samą dietą wiele nie ugram . Dziś odbieram stepper, więc wieczorem pierwsza godzinna sesyjka. Akurat leci The Voice Of Poland , to sobie będę pomykac oglądając , szybciej czas zleci .
-
dziś na blacie : - 3 kg
-
Czwarty dzień diety za mną .... dałam radę, zero słodyczy i innych niedozwoloności śniadanie : 2 jajka, kawa obiad: cycek kuraka z warzywami z patelni (marchew, fasolka, brokuł, por, ziemniak, pomidor i co tam jeszcze w tej mrożonce było to nie wiem ) smażone na połowie łyżki oleju i kilku kroplach sosu sojowego , podwieczorek: kawa, 4 kuleczki winogrona kolacja: 2 jajka, surówka z czerwonej kapusty Butelka wody niegazowanej. Zero ruchu , tylko zakupowy .... ale nic to, jutro jadę po stepper .
-
Zawsze zostaje nostalgia. W sierpniu minie rok jak sprzedałam dom - a nadal nie mogę nawet przejeżdżać koło niego , dosłownie. W żołądku ściska, łzy w oczach . Do nowego trudno się człowiek przyzwyczaja .... nawet jeśli to nowe jest lepsze to i tak początkowo jest bardzo trudno. Przynajmniej ja tak mam. A dzieci? Dzieci mam wrażenie jakoś ..... szybciej się przyzwyczajają.
-
Wody wypiłam mało wczoraj .... w poniedziałek i wtorek dużo . Ważyłam się wczoraj rano więc nie mogło mieć wpływu to że wczoraj wypiłam zbyt mało wody na to że ubyło mi na wadze. Albo Ty coś pochrzaniłeś albo ja czegoś nie kumam. Zresztą - organizm w pierwszej kolejności traci zawsze wszystko inne tylko nie tłuszcz niestety
-
Z lenistwa kurczaka z marchewką ugotowałam na trzy dni . Jutro zrobię rybę po grecku wedle Gawla, pewnie zaś na 2-3 dni . Dzięki wielkie Ta dieta sie na jajach opiera ... jakkolwiek to zabrzmiało Dwa tygodnie tak , potem pociągnę jeszcze jakiś czas 1000kcal właczając powoli inne rzeczy. Własciwie taka dieta była mi potrzebna do tego , żeby wyrobić własciwe nawyki żywieniowe też w kontekście systematyczności i regularności posiłków. Dotąd jadłam kiedy chciałam (czyli zero sniadań) , a najwięcej wieczorem . Teraz jadam conajmniej 3 razy dziennie i jem śniadanie a kolację max. o 20 godzinie ... to nic, że tylko przeważnie te jajka na razie ... organizm się przyzwyczaja do "nowego" systematycznego. Mam nadzieję, że tak już mi zostanie . Z rzeczy bieżących : mało wody dziś wypiłam .
-
Na dziś: zaspałam, więc śniadanie w biegu : 2 jajka i kawa obiad: cziken gotowany i marchewka kolacja : brokuł na parze , 2 jajka w miedzyczasie woda, kawa na jutro kupiłam sobie moskaliki w occie i surówkę z czerwonej kapustki ... lubię Gawel ... jesli mógłbyś sie podzielić swoim sławnym przepisem dukanowskiej ryby po grecku , to byłabym bardzo wdzięczna ... wpasuje mi sie idealnie w jadłospis dietowy na blacie dziś : -2 kilo
-
Ciekawe jak to się ma do pań ;) Niestety nie zdążyłam pożreć brokuła na kolację ... wcinam właśnie podwieczorek Zrobiłam porządek i wyszło, że mam 4 worki ciuchów po Kaśce nowych i takich w których chodziła kilka razy . Chyba wystawię toto na allegro wraz z dwiema szufladami mojej biżuterii , której nazwoziłam i ostatecznie leży i się kurzy . Jak se pomyślę ile z tym roboty (wszystko trzeba uprać, wyprasować, porobić foty , opisy do aukcji , pilnować maila), to w sumie nawet dobrze ... nie będę miała czasu myśleć o żarciu. W przyszłym tygodniu się tym zajmę ... w tym tygodniu muszę robić zaliczenia szkolne , więc nie będzie czasu. Padam na twarz .... zjem szybko i idę przeglądać biżuterię .... wszystko tylko nie myśleć o tym, że przekąsiłabym coś niezwykle dobrego, słodkiego i tuczącego .