-
Posty
21 739 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
144
Wszystko napisane przez daggulka
-
Ja widziałam, ja .... mnie zapytaj .... No dobra .... nie pytaj , masz:
-
A co tu tak żółto?
-
Adiq - gratuluję serdecznie. Ja straciłam nadzieję że do zlotu sie ogarne .... waga stoi w miejscu ( w łazience ) , stepper stoi w miejscu ( w salonie). Nie mam kiedy ćwiczyć , zabiegana jestem , zalatana , zauczona ... ech , trudno - będziecie musieli przeżyć ta traumę widząc mnie na zlocie . Ale , ale , ale .... nie podżeram wieczorami . Naumiałam się , żeby zjeść śniadanie, jakiekolwiek przed wyjście , nie tylko kawę ... i naumiałam się nie podżerać. Ewentualnie jesli jestem bardzo głodna, zjadam jakiś owoc. Po kolacji też nic już nie podżeram. Dziennie zjadam coś kole 1000-1500 kca, zależy od dnia . Słodycze bardzo , bardzo ograniczam. Dwie kostki czekolady, jakiś mały batonik milky way raz za jakiś czas. Pożyjemy , zobaczymy co bedzie dalej. Natenczas onegdaj - z braku czasu jest jak jest. Własnie ... ja już sie ogarnęłam z jedzeniem wieczornym , piwo - sporadycznie , tudzież lampka wina. Właściwie to prawie wcale, tylko jak gdzieś wychodzę choć ostatnio i w takiej sytuacji często woda jak zwierzęta ... no niezupełnie, bo z cytryną . Co to z człowiekiem szkoła robi - nawet w weekend porządnie napić się nie można
-
Właśnie dzwonilam do Pani Tereski , jest poinformowana , że każdy nocujący płaci 55zł od osoby , śniadanko z kawą wystawione bedzie w stałym miejscu w godzinach ranno-przedpołudniowych w sobotę i niedzielę . Każdy przyjeżdżający płaci Pani Teresce od razu do ręki w momencie kwaterowania. Jeśli ktoś ma pytania - pytać.
-
Dobra , kochani . Czas minął , zamykam ankietę ... frekwencja głosujących w ankiecie rozkłada na łopaty 4 głosy na opcje noclegu ze śniadaniem, więcej osób niezagłosowało pomimo próśb, więc dzwonię dziś do Pani Tereski, że noclegi będą ze śniadaniami w sobotni poranek i niedzielny .... 55 zł za dobę - taka bedzie odpłatność dla wszystkich nocujących u Pani Teresy. Czyli osoby zostające od piatku muszą sobie zabezpieczyć kwotę 110zł za noclegi
-
Kochani .... jeśli ktoś chciałby bardzo zobaczyć na zlocie kogoś kto nie wpisał się dotąd na listę - proszę uprzejmie o wysyłanie do tych osób maili, privów, sms i bezczelne nękanie telefonami . Ja ze swojej strony ponękam na privy dziś tudzież jutro .... hurtem bedę nękać , więc od razu z góry przepraszam Jeśli ktoś sobie nękania nie życzy - to proszę bardzo o zignorowanie moich wypocin . Uważaj, bo jeszcze ktoś uwierzy
-
nie cierpię pływać ... 3 kilo w dół i stoi wiem dlaczego - od piątku siedzę w książkach , posiłki co prawda w granicach diety ale nieregularne i kolacja za późno , z powodu wykładów mało piję , bo nie uśmiecha mi się wyłazić co 10 minut do toalety ... od jutra powrót do systematycznego picia i jedzenia - bo juz będę mogła.... niestety tak jest , że maj i czerwiec są masakrą jeśli chodzi o naukę , do tego nadal dwa kierunki ... teraz też wpadlam tylko w przerwie na szybki obiad do domu i zaraz spadam na wykłady które będę miała do prawie 21... nie ruszałam się na stepperze .... stoi na razie i czeka , nie było czasu po prostu - codziennie chadzam spać o 2 w nocy bo naginam nad nauką ... od jutra będzie lepiej ...
-
No własnie niestety tak to wygląda, jak się człowiek dokształca ... czerwiec napięty jak nie powiem co . Ja też mam w ten akurat weekend zajęcia i zaliczenia , niestety bede się musiała spotkac z wykładowcą w terminie indywidualnym (wcześniejszym) co wcale mi nie pasuje , bo zaliczenia z grupą jakoś psychicznie lepiej na mnie działają . No nic ... nie poradzimy. Gdybyś jechała , to ja bardzo chętnie bym tradycyjnie zostawiła pojazd na Twoim podwórku i z przyjemnością skorzystała z Twojego środka transportu . Daj znać, bo jesli nie to bede musiała rozezważać alternatywne wyjścia dotyczące transportu .
-
Wiem własnie, Rysiu. Ponieważ nie mam juz naście i ciało pozstawia wiele do życzenia , metabolizm też inny - postanowiłam jednak zamienić troche tego lekkiego w to cięższe. Wtedy będę widziała róznice po obwodach a nie na wadze , zdaję sobie z tego sprawę Różnica bedzie też (mam nadzieję) w wyglądzie tej opony , której sie dorobiłam i ogólnie w wyglądzie skóry . Oby nie było za późno .
-
Muszę zacząć ćwiczyć , bo samą dietą wiele nie ugram . Dziś odbieram stepper, więc wieczorem pierwsza godzinna sesyjka. Akurat leci The Voice Of Poland , to sobie będę pomykac oglądając , szybciej czas zleci .
-
dziś na blacie : - 3 kg
-
Czwarty dzień diety za mną .... dałam radę, zero słodyczy i innych niedozwoloności śniadanie : 2 jajka, kawa obiad: cycek kuraka z warzywami z patelni (marchew, fasolka, brokuł, por, ziemniak, pomidor i co tam jeszcze w tej mrożonce było to nie wiem ) smażone na połowie łyżki oleju i kilku kroplach sosu sojowego , podwieczorek: kawa, 4 kuleczki winogrona kolacja: 2 jajka, surówka z czerwonej kapusty Butelka wody niegazowanej. Zero ruchu , tylko zakupowy .... ale nic to, jutro jadę po stepper .
-
Zawsze zostaje nostalgia. W sierpniu minie rok jak sprzedałam dom - a nadal nie mogę nawet przejeżdżać koło niego , dosłownie. W żołądku ściska, łzy w oczach . Do nowego trudno się człowiek przyzwyczaja .... nawet jeśli to nowe jest lepsze to i tak początkowo jest bardzo trudno. Przynajmniej ja tak mam. A dzieci? Dzieci mam wrażenie jakoś ..... szybciej się przyzwyczajają.