-
Posty
21 789 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
145
Wszystko napisane przez daggulka
-
Właśnie założyłaś ? Mnie doprowadzają aktualnie do szału castingi na nowego pracodawcę ... a zasadniczo ich chroniczny niedobór
-
Jaga się ogarnęła. Niedługo minie rok odkąd mieszkamy w bloku i Jaga dobrze się sprawuje. Nie niszczy w domu, oczywiście ma swoje za uszami - sąsiedzi nam donoszą że kiedy nie ma nas w domu to Jaga wskakuje na stół (nie wyprze się , są ślady łap ) i wygląda przez okno na spółę z kotem . Pierwsze co robię po przyjściu do domu z pracy to myję stół . Po przeprowadzce wyła kiedy zostawała sam w domu - trwało to może ze 3 miesiące, przeszło jej. Jest grzeczna , jedyne czego nie mogę jej oduczyć to właśnie włażenia na meble - na kanapę i na stół podczas mojej nieobecności. No ale cóż - ne można mieć wszystkiego ponoć . Aktualna fotka ... zdarzają jej się takie "zawieszenia"
-
Poczytałam, przyswoiłam ... Dziś nie ćwiczę - mam potworne zakwasy w kopytkach po dwóch dniach zumby . Śniadania nie zjadłam, bo miałam zapiernicz w robocie , na obiadokolację to co wczoraj ... napchałam się i nic nie wmuszę już dziś w siebie. Jeden posiłek - talerz ryżu z warzywami i cyckiem ... wiem, wiem ... za mało- nie poradzę, taki dzień ...
-
Poczytałam wszystko. Bez pieczywa i makaronów żyję już kupę lat .... u mnie w domu nie ma chleba i bułek , za to zawsze w lodówce jest ser żółty, pleśniowy i mozzarella, cienkie kiełbaski, jakaś szynka swojska wędzona, oliwki, groszek, ryby pod wszelką postacią. Ja rzadko jem regularną kolację, ale jesli córcia ma ochotę na kolację to robię jej tzw: "talerz niespodzianek" - czyli nakładam czegokolwiek po trochu ładnie dekorując... wsuwa aż jej się uszy trzęsą ... nie jemy w domu pieczywa , tak mamy od wielu lat. Z makaronów - tylko raz za jakiś czas spaghetti jak nas tak najdzie ochota . Ziemniaki rzadko - zrezygnowałam na rzecz ryżu który z Kasicą lubimy. Pewnie gdyby nie te zgubne słodycze, chipsy i podjadanie w ciągu dnia - na w/w jadłospisie miałabym wagę idealną . Do rzeczy - dziś upichciłam jednak na obiad na szybko : ryż z warzywami i cyckiem na łyżce oleju zagęszczając sos skrobią kukurydzianą... paluchy lizać, pycha wyszło . Postanowiłam po 18 już nic nie jeść , a tylko pić ... więc teraz szamam kolacyję w postaci truskawek z jogurtem 0% i słodzikiem. Jak strawię , to poskaczę przy zumbie godzinę .
-
To i tak bardzo dobry wynik Ja dziś na obiad zapodam sobie chyba leczo domowej roboty mojej mamuni bo nie mam czasu dziś pichcić .... na podwieczorko-kolację zrobię sobie brokuły na parze , a wieczorem trzasnę godzinę zumbiaczka . Muszę kupić jakąś papryczkę tudzież inną marchewkę do pogryzania .
-
Jak zwykle pesymista . Jak tam Twoje postępy?
-
Chyba warto się zaopatrzyć
-
Thx , Adiq . Dziś na śniadanko bananek i kawka ze słodzikiem i mleczkiem light
-
czasem można się zrozumieć bez słów
-
Dobra, kochani .... nie ma że boli .... rozpoczęłam .... pierwsza godzina zumby i półtora litra wody za mną Humor od razu lepszy , chyba moje endorfiny zaszalały Godzina dziennie wieczorem , do tego dieta MŻ i powinno być ok ... czas zadania : miesiąc , do zrzucenia 5 kilo , jak bedzie więcej to się nie pogniewam http://www.youtube.com/watch?v=oHYzOu9NZzM A tak poza tym - ktoś gdzieś kiedy tu pisał jak zrobić, zeby na forum pokazał się od razu filmik a nie link ... przypomni ktoś jak to się robiło? ja szukam nowej pracy .... to też motywacja, żeby jakoś wyglądać jeeeezzzzuuu ... 36 to ja chyba w niemowlęctwie nosiłam
-
Taaaaa .... jasne...
-
oj tam, oj tam pa na te fałdy wlewające się spod bluzki które usiłuję zasłonić kurtką oraz papuśną facjatę Ty , Rysiu jak zwykle przystojny .... nie ma co się dziwić A , to czekam .... chętnie . Numer telefonu wyślę na priv , żebyś miał jak mnie zaprosić To weź se kija i się opędzaj
-
powodzenia taaaa .... jak patrzę na ludzika z reklam opon Michelin i na siebie w lustrze - dostrzegam pewne podobieństwa
-
a nie pamiętam, to było jakieś 25 lat temu Taaaaa .... na przykład : " Wszystkie boy mają wyj...ane na to jak wyglądam " No cóż .... nadal 65 , plus jest taki że staniki musiałam zmienić na większe - właściwie po namyśle to jednak minus, bo spora kasa poszła sie paść Więc tak, kinekt stoi i na mnie patrzy codziennie swym złośliwym okiem , motywacji zero. Nigdy nie lubiłam ruchu .... więc i zmuszenie się do tego jest dla mnie masakrą. Wiem, że jak już zacznę to będę ćwiczyć tudzież zacznę tańczyć tą zumbę.... najgorzej zacząć. Muszę po prostu dojrzeć do tego , to musi być świadoma moja decyzja... że jestem gotowa. Inaczej zaliczę kolejny falstart. Muszę znaleźć w sobie motywację .... na przykład kiedy Redakcja założy wewontek zlotowy i okaże się że jest 2 miechy do zlotu , wtedy zapewne nie trza bedzie mnie namawiać . Nie no .... dawno nie zaglądałam, a tu widzę że Ty tez wiosennie się ogarniasz z wagą. Gratuluję postępów .
-
Na wadze 65 ... nie palę już prawie 2 miechy , wychodzi że waga się ustabilizowała na tym poziomie po rzuceniu fajek. Dojrzewam do myśli, żeby zrzucić te 5 kilo , ale stopniowo - byle do lata. Przywiozłam sobie fajny fitness na kinekta , wymiennie z zumbą co drugi dzień chyba dałabym radę. Do tego jakaś dieta w stylu MŻ i ograniczenie węglowodanów może przyniesie oczekiwany skutek. Na razie dojrzewam do tej myśli. Nie gniecie mnie w sensie, iż zanabyłam nowe jeansy w rozmiarze 40 z których mi opona nie wypływa ... ale zdaję sobie sprawę, iż to tylko przejściowe rozwiązanie problemu . Życzę wytrwałości odchudzaczom i sobie dojrzenia w końcu do kroku w odpowiednim kierunku.
-
Naumiał się drogi do domu .... to dobrze prognozuje na przyszłość, że mu sie powtórzy jak już zwieje Taka kolej rzeczy .... raz jest o stawianiu ścian, innym razem o montażu kibla, a teraz o gipsowaniu Hahaha Przypomniało mi się skuli tych klapek jak ja , gwiazda poszłam plewić pewnego pięknego letniego poranka skalniak wysypany korą w klapeczkach z gołymi kopytkami - skończyło się wizytą w szpitalu bo mi się kora pod paznokieć wbiła i paluch spuchł jak bańka . Tak Ty - w tych klapeczkach na budowie , zasady BHP pierwsza klasa . Teraz - z perspektywy czasu i doświadczeń wiele się wyjaśnia .... ale powspominać miło
-
Jestem na wózku i muszę zbudować sobie dom
temat odpisał na pytanie daggulka w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
Argumenty nie do przebicia - jesli takie są oczekiwania, to szeregowiec faktycznie nie sprawdziłby się. Jeśli młodzi nie chcą się odcinać od Ciebie całkiem , to faktycznie w tym momencie dom z poddaszem bedzie najlepszy. Pomyśl jednak nad małym aneksem kuchennym też u siebie na parterze - na pewno się przyda ... może to być choćby mały aneks wydzielony z salonu Właściwie koszty są raczej porównywalne. Jedno odpada w parterówce a w to miejsce wchodzi coś innego w pietrowym - tak jak już zauważyłeś i odwrotnie. Właściwie koszty będą porównywalne ... nie będzie zbyt wielkiej różnicy w kosztach. -
Jestem na wózku i muszę zbudować sobie dom
temat odpisał na pytanie daggulka w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
W Twojej, Leszku sytuacji - ja też - najchętniej szeregową , z dwoma osobnymi wejściami . -
Tak, tak , tak ..... cholera ... tylko jak ???!!! Uwielbiam jeść .... kocham chipsy i słodycze .... ja pierdziele .... marzeniem kobiety nie jest książę na białym koniu tylko jak jeśc i nie tyć Wpierdzielam pomarańczę .... byłam w biedronce dziś i nie kupiłam chipsów choć do mnie mówiły "weź mnie , weź mnie" Nie staję na wagę ... po zarzuceniu dukana się boję
-
Jestem na wózku i muszę zbudować sobie dom
temat odpisał na pytanie daggulka w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
Hahaha ... taaaaa Mamy tu dział Hyde Park , w którym jest wątek "Panel dyskusyjny ......", oto link: https://forum.budujemydom.pl/Panel-dyskusyj...nym-t10771.html Jest to wątek , w którym spotykamy się i rozmawiamy , żartujemy , dzielimy się troskami i radościami albo po prostu odstresowujemy się przy piwie wieczorem . Ten wątek to taka "rozmówinica" o wszystkim i niczym . Ponieważ Redakcjia bardzo ceni sobie nas i nas lubi (mam nadzieję ) - więc raz do roku organizuje letni zlot (przeważnie jest to czerwiec) dla AKTYWU forum - mogą wziąć udział wszyscy forumowicze , jest także mnóstwo osób pracujących w Wydawnictwie AVT , którego częścią jest Budujemy Dom. Zawsze na tym zlocie jest około setka ludzi i jest rewelacyjnie , są rozmaite atrakcje , Redakcja dba żeby nam się nie nudziło .... w ubiegłym roku o ile dobrze pamiętam rzucałam ytongiem . W tym roku będzie pewnie zlot letni tam gdzie zwykle - w Ruścu pod Warszawą w gospodarstwie agroturystycznym Pani Teresy Osińskiej (rewelacyjna atmosfera tam jest) . My , aktyw na zloty jeździmy w piatek i wracamy w niedzielę ... oficjalna częśc imprezy jest w sobotnie popołudnie i wieczór . Świetna inicjatywa - odbyło sie zlotów oficjalnych już kilka , i kilkanaście takich które to my organizujemy jako forumowicze i Redakcja na nich bywa w składzie "tylko naszym" , czyli Redaktor Marcin plus obstawa . Warto jeździć ... atmosfera jest niepowtarzalna zawsze . Poniżej masz link do wszystkich działów zlotowych - letnich , jesiennych i zimowych. Letnie zawsze w okolicach Wawy , zimowe w górach , jesienne różnie. https://forum.budujemydom.pl/IPZ-Instytut-P...towej-f173.html Przemyśl i zapraszamy zarówno na zloty jak i do wątku pierdołopisaczy . -
mieszkanie do kapitalnego remontu
daggulka odpisał daggulka w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
ja wraz z kilogramami pojawię się jak wieloryb .... coby tylko Greenpeace nie trza wzywać i spychać do morza tak też myślę -
Jestem na wózku i muszę zbudować sobie dom
temat odpisał na pytanie daggulka w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
To poczytaj i rozeznaj temat. Ja miałam styropian, nie narzekałam . Czy przypadkiem do ocieplenia ścian wełną nie trzeba jakiegoś stelaża? Pojęcia nie mam , tak się zastanawiam. W takim razie musi być to kosztorys specyficzny . Poczytaj tutaj: https://forum.budujemydom.pl/Kosztorys-dla-banku-t4402.html I pamiętaj o jednym - jesli trafisz na bardzo skrupulatny w swych obowiązkach bank , to musisz z kosztorysu sie wywiązać i nie ma że boli . Dlatego większą część transz przeznacz na stan przeddeweloperski , bo jeśli na etapie okien okaże się, że masz niewymiarowe i droższe , a zabraknie ci kasy z transzy i nie będziesz mógł tego etapu skończyć , to bank nie wypłaci ci kolejnej transzy i jesteś w ciemnej d.... Tak . Taniej i chyba lepiej wyjdzie normalna standardowa płyta i ogrzewanie podłogowe. Oczyma wyobraźni widzę jak w tej grzewczej coś się krzaczy po latach - czaisz rycie do płyty w podłogach? ;) . No i na pietrze przecież i tak będziesz musiał zrobić standardowe ogrzewanie podłogowe, bo płyta fundamentowa obejmuje tylko parter. Ale ja się nie znam ... niech się mądrzejsze głowy wypowiedzą.