-
Posty
21 739 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
144
Wszystko napisane przez daggulka
-
Ten kosztorys tak wyglądał: Dołączone pisma tak: Potem cisza, cisza, cisza .... aż do dziś. to towarzystwo ubezpieczeniowe sprawcy właśnie Mój mail wysłany (i już odczytany , przyszło potwierdzenie) do Pana obsługującego moją sprawę wygląda tak: Witam. Piszę w sprawie szkody komunikacyjnej numer ...... W załącznikach są pisma, które otrzymałam od Pana w w/w sprawie w lipcu br. Nie ustosunkowałam się do nich w żaden sposób, ponieważ kwota zaproponowana ( 758,72zł) choć zaniżona - pokryłaby w większości powstałe w wyniku zdarzenia nie z mojej winy rysy i wgniecenia na moim samochodzie . Lokalny lakiernik (najtańszy jakiego znalazłam w okolicy) wycenił mi naprawę na 400zł za każdy element , w sumie 800zł (dwa elementy). Dziś zajrzałam na swoje konto osobiste i bardzo zdziwiłam się, kiedy na koncie zobaczyłam wpłatę 379,36zł z Towarzystwa Generali . Nie otrzymałam wcześniej żadnej decyzji, ani informacji w sprawie tej kwoty, abym mogła się ustosunkować w jakikolwiek sposób do zaistniałej sytuacji. Oczywiście nie zgadzam się z kwotą odszkodowania naliczoną przez Generali i mam nadzieję, że to pomyłka. Jeśli jednak to nie pomyłka - wnoszę o pisemne uzasadnienie łącznie z symulacją kosztów naprawy szkody . Zamierzam zasięgnąć porady prawnika i odwołać się od decyzji Generali . Nie wiem z czego wynika to skandaliczne zaniżanie kosztów naprawy szkody, ale nie zamierzam się na to godzić ! Czekam na informację dotyczącą trybu odwoławczego w sprawie mojej szkody komunikacyjnej bądź propozycji innego rozwiązania sytuacji , a szczególnie nadpłacenia różnicy która poniosę naprawiając samochód. Z poważaniem To już po dużym ochłonięciu - gdybym napisała tuż po wejściu na konto - to by inaczej wyglądał Wiem, że Pan odczytał .... jeszcze mi nie odpisał.
-
Ależ się zdenerwowałam . Normalnie mi ciśnienie skoczyło Pamiętacie , jak mi koleżanka w kwietniu na tył Renusia najechała ? Dwa elementy do wyklepania i lakierowania. Lakiernik wycenił po 400zł za element - w sumie 800zł. W międzyczasie dostałam kosztorys od rzeczoznawcy który oglądał samochód z ramienia Generali na 758,72zł. Se myślę ... no ok, se dołożę te 50zł - tragedii nie ma. Patrze dziś na konto bo mi się coś przy ścianie płaczu nie zgadzało - a tam wpływ z Generali na .... uwaga, uwaga ... se usiądźcie .... 379,36zł !!! SZALLLLLEŃSTWO !!!! Pociłam maila właśnie do gościa , który się sprawą zajmuje . Napisałam, że mam nadzieję że to pomyłka i że przyjrzy się sprawie jeszcze raz i pomyłkę zweryfikuje. Postraszyłam gnojka i napisałam, że jeśli okaże się to kwotą przez nich decyzyjną - z prawnikiem będę dociekać swoich praw. Tym bardziej, że żadnego pisma informującego mnie o takiej kwocie nie otrzymałam - zero , echo. Żadnego pisma z podaniem ewentualnego trybu odwoławczego. Co jeszcze mogę zrobić żeby dojść swoich praw? Mieliście taką sytuację?
-
Prawda - taką mam fanaberię i koniec
-
Dzięki za sugestie ... za późno , już gotowe . na drugi raz zapamiętam, ale i tak wyszły spox Takie wyszły:
-
Witam Kochani. Postanowiłam sporządzić ankietę dotyczącą wyboru opcji sobotniego kateringu. Poniższe propozycje dostaliśmy z Zajazdu - bardzo proszę uczestników o zaznaczenie w ankiecie która opcja jest dla Was optymalna . Najbardziej podoba mi się, że jest barek kawowy w każdej opcji Zauważyłam, że nie ma opcji za 50zł - już nie będę zawracac głowy Pani w Zajeździe , ale tak sobie pomyslałam, że kwestia cenowa może być ważna - dlatego załączam opcję : propozycja "wielka niewiadoma" za 50zł , a jeśli ta opcja wygra - wtedy na pewno dojdziemy do porozumienia z Ośrodkiem w kwestii menu dla tej opcji . Taki suprajs ... menu-niespodzianka . Wiecie : "bedzie pani zadowolona" A serio - ktoś mi rzekł , że jedzenie mają pycha , więc na pewno nie będziecie zawiedzeni - którąkolwiek opcję wybierzemy W końcu nie wszystko musi być takie oczywiste zawsze , nie ? Opcja , która do 15 września zdobędzie największą ilość głosów - wygra i taką zarezerwujemy dla nas w Ośrodku Pozdrawiam Zestaw 1-koszt 40zł/os. kotlet drobiowy,ziemniaki,zestaw surówek przystawki: 1.mięsa pieczone 2.sledzie w białej cebuli 3.sałatka jarzynowa 4.sałatka kurczakowa napoje gazowane,soki,woda-w ilosci 0,5l /os kawa,herbata-barek kawowy Zestaw 2-koszt 60zł/os schab nadziewany,sos borowikowy,ziemniaki,zestaw surówek dania gorące: -zupa węgierska przystawki: 1.mięsa pieczone 2.śledzie w białej cebuli 3.jajka w sosie tatarskim 4.galaretki drobiowe 5.sałatka grecka 6.sałatka pieczarkowa napoje gazowane,soki,woda w ilości 0,5l na osobę kawa,herbata-barek kawowy zestaw 3-koszt 70zł/os pieczeń wieprzowa,sos ,ziemniaki,zestaw surówek dania gorące: -zupa węgierska -barszczyk z pasztecikami przystawki: 1.mięsa pieczone 2.sledzie w białej cebuli 3.koreczki z boczku z fetą 4.sałatka kurczakowa 5.marynaty napoje gazowane,soki,woda w ilosci 1l na osobę kawa,herbata-barek kawowy Zestaw 4-koszt 50zł/os "propozycja "wielka niewiadoma" za 50zł"
-
Dziś toto robię ... siedzi właśnie w piecu http://smakolyki.pinger.pl/m/12144416 P.s. Co to sie porobiło - ja piernicze. Kasica nie ma stołówki w szkole ... jestem zmuszona gotować obiady , a jak wiecie - nie jest to moje najukochańsze zajęcie
-
Ojjj, Ty sie prosisz Henio .... Ty sie prosisz
-
Dostałam odpowiedź z Zajazdu. "Rozwiązań (sala) może być kilka,ale najpierw musimy wiedzieć ile osób w ogóle przyjedzie,postaramy się gosci zadowolić.Myślę,że nie będzie takiej sytuacji że wszyscy zechca pokoje jednoosobowe,a jeżeli zechca zaproponujemy za dopłatą." Napisała, że z salą na sobotę coś wymyślimy - dla niej najwazniejsze jest mieć ilość osób nocujących i to stosunkowo jak najszybciej. W tym samym terminie mają dość spore wesele i musi ogarnąć sporo rzeczy. Proponuje ustalić wczesny termin zamknięcia listy obecności - żeby nie utrudniac Jej zycia i żeby mieć pewnośc, że wszyscy "nasi" się zmieszczą. Dziś jest 3 września - ja proponuję określenie się co do obecności max. do 15 września (ja wyjeżdżam 19 września i nie bedę mogła sie zajmować sprawą aż do 28 września). W międzyczasie zdecydujemy się na menu. Trzeba jak najszybciej poinformować ewentualnych chetnych na Jeśkę . Dziś już nie zdążę, ale jutro powysyłam privy do ludzi. Jeśli ktoś ma z kimś kontakt bezpośredni , albo telefoniczny - dzwońcie do ludzi i informujcie , że trzeba się tym razem szybko określić. Pisała też, że w domku sa dwie łazienki - chyba nam to umknęło w ferworze. Ale czy to coś zmienia u nas? nie sądzę - z tego co widzę - każdy chce mieć swoją .
-
Szybko dziś - w biegu niemalże i wsuwamy że aż się uszy trzęsą (ale my małowybredne jesteśmy z Kasicą ) Polędwiczkę wieprzową umyć, wysuszyć , pokroić w 2mc plastry . Rozbić zdeczka albo rozgnieśc plastry paluchami , posolić , popieprzyć, rzucić niedbale do mąki (znaczy fachowo: obtoczyć ). Podsmażyć na odrobinie oleju po 5 minut z każdej strony , odstawić na talerz. W tej samej patelni na podsmażyć na odrobinie masła albo margaryny niedbale w duże kawałki pokrojone 2 cebule , dodać szklankę wody , poddusić chwilę . Rzucić te polędwiczki do tej cebuli, przemieszać, przykryć - potrzymać z 5 minut. W międzyczasie biegania przy polędwiczkach ugotować ryż. Podać toto z patelni z ryżem .... i u mnie akurat ogórkiem konserwowym . Zajęło mi to może z pół godziny wsjo . Znaczy szybko ten obiad
-
Zrobiłam, juz zapomniałam że zrobiłam . Nie fociłam - szybko znikło . Kasica to trzy dni jadła, tak jej smakowało - z tym, że farsz robiłam z cyckiem z kuraka i pieczarkami
-
Cy tylko w naszym nieskrępowanym towarzystwie? Nie jest do dla mnie warunek konieczny. Piątkowa potupajka nie bedzie taka - i nikt nie wyraził ubolewania z tego powodu. Może być fajnie, ciekawie, wesoło. Nie wiadomo tylko co z sobotą. Przejrzałam linki - te "zamkowe" zabiją ceną , na pewno trzeba będzie zapłacić za salę. My potrzebujemy czegoś małego , kameralnego, czegoś taniego bardziej ze świetlicą kominkową niż sala weselną. Podana przez Rysia lokalizacja wydawała się idealna do momentu kiedy nie okazało się, że jest problem bo w domku mało osób chce nocować. Wszystko rozbija się o koszty. Bo piątek - ok. Potupajka jak dla mnie rewela (mój dietetyk sie ucieszy że ruszę się z kanapy ) . Problem powstał z sobotą w kontekście braku chetnych na domek i w związku z tym braku miejsca do sobotniego imprezowania. Rysiu - a może zapodać Pani nasz problem na maila i może Ona coś wymyśli? Jak myslisz?
-
Nie mam pomysłów. Impas. Może tak jak chciałes Rysiu wstępnie możemy zrobić. Czyli na domku jesteśmy na razie w 4 osoby , może znajdziemy jeszcze dwie. Wtedy bedzie na domku 6 osób, każdy po 50zł zapłaci za dobę - to jest 600zł . Za domek za 2 dni jest w sumie 900 za dwa dni. Pozostaje 300 zł różnicy , którą mozna rozłożyć na wszystkich jako koszt "sali". Nie będą to duże kwoty wtedy dodatkowo. Co myslicie?
-
No dobra , załóżmy że Ty , Panowie b i B i ja - na domku (pod warunkiem, że ja za zamkniętymi drzwiami a nie na kanapce w saloniku ;) . Nie chcę Was straszyć aparycją z samego poranka . To są 4 osoby. Pozostało jeszcze 5 miejscówek żeby koszty wyszły po 50zł. Przypominam wsyztskim tylko, że to są ceny wszystko bez śniadań. Śniadanka trzeba zakupić i zapłacić osobno.
-
Własnie też widzę, że jest z tym problem. Wszyscy chcą w Zajeździe , w domku prawie nikt i jest problem bo przy rozmowach z Panią w Zajeździe była mowa o domkach. Miało być klimatycznie , imprezy piżamowe , wspólna kawa o poranku przy wschodzie słonca ... i takie tam . I co teraz? Miały być wynajęte domki , a tylko dla nielicznych pokoje - jest odwrotnie. Co gorsza - w Zajeździe jest w tym czasie wesele i goście weselni równiez wynajmują pokoje , więc może się okazać że tych pokoi dla nas bedzie naprawdę niewiele. Tylko dla nielicznych - na przykład tych osób z dziećmi. Ja wiem, że wygoda jest ważna i rozumiem to ale kurcze , jest zagwozdka która jak już Rysiu zauważył - trudno ugryźć. Pojawia się problem z kosztami , bo w piątek jest potupajka i możemy na tej potupajce zwłoki umieścić na sali z tego co zrozumiałam - bez opłat zamawiając u nich tylko jakieś coś do spożycia. Natomiast z sobotą mamy problem bo sala jest zajęta weselnikami. Mieliśmy się wtedy bawić w domku przy dużym stole bez dodatkowych opłat za sale. Więc są dwa wyjścia. 1. Albo częśc osób schowa roszczenia wygodnickie do kieszeni i zdecyduje się na domek żeby uzbierało się tam 9 osób i koszt 450zł się rozłożył równomiernie ( po 50zł od osoby) , i w ten sposób rozwiąże nam się problem sobotniego miejsca do imprezowania bo skorzystamy z sali w domku . Reszta osób może skorzystać wtedy z pokoi w Zajeździe. 2. Niestety jeśli nadal tak będzie wyglądał scenariusz zapisów i nikt sie nie ugnie - a wszyscy nadal będą chcieć pokoje a tylko 2-3 osoby chcą domek - to reszta uczestników bedzie musiała pokryć róznicę w cenie niestety i dopłacić do domku żeby osoby tam mieszkające nie ponisły zawyżonych kosztów , potraktujemy to wtedy jako opłatę za salę. Inaczej tego nie widzę . Chyba że Wy widzicie i macie jakies pomysły. Proszę o wypowiedzi. Znaczy .... że jak ?