Skocz do zawartości

daggulka

Uczestnik
  • Posty

    21 949
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    156

Wszystko napisane przez daggulka

  1. Właśnie szukam rozwiązań .... bo faktycznie tapeta się nie ostoi o desce myślałam , ale wizualnie mi do wenge w salonie nie przystaje takie coś wynalazłam .... metalowe samoprzylepne .... myśle nad tym .... drogie cholerstwo - z przesyłką 90zł za dwumetrowy kawałek Skaczą skubane ... ciagną za odstający kawałek i tak leci coraz wyżej Juz kupiona fungiel nówka nieśmigana Tak sobie poczytałam w necie i znalazłam chłopa który dysponuje wolnym czasem, checiami i umiejętnościami i w poniedziałek przyjdzie i zrobi mi to wszystko łącznie z wymianą tapet i baterii za stówkę . Wiem, wiem .... leniwa bestia jestem - ale jak zrobi to porządnie .... mam nadzieję Za to dziś generalne porządki ... okna przejadę , chyba z 5 prań trza zrobić, a wieczorem jak już gadzina pójdzie spać to wypiorę narożnik i krzesła. No i zostaje mi wymyślenie czegoś na ściany przeciw pazurom kotów Jakby ktoś coś wymyslił to bede dźwięczna za sugestie
  2. Dobra , nie ma że boli .... trza się zabrać . Popaczyłam dziś na to swoje mieszkanie .... trza włożyć nakład pracy własnej... już czas. Tydzień pod znakiem remontu - muszę wymienić zniszczone przez koty miejscami tapety, wyprać meble tapicerowane, wymienić cieknącą baterię z wyciąganą wylewką w kuchni (i tu moge mieć problem ) ... a potem już tylko wywalić firanki na których sierściuchy ćwiczą mtrixa - będą tylko rolety ... trudno, potem pomyć okna i posprzątać całokształt .... Pytanie i prośba o poradę ... poniżej obraz masakry kociej. Mam do wymiany paski tapet w ilości kilka , co gorsza - na narożnikach. Nie wiem jak się do tego zabrać tak krok po kroku. Tapetowałam co prawda , ale to była prościzna bo szło ścianami .... tutaj trzeba bardziej się przyłożyć żeby nie wyglądało jak pół doopy zza krzaka Jakieś porady? wdzięczna będę jak niewiemco....
  3. Ty to masz przygody Piotruś ... dobrze że przy okazji sobie czegoś nie połamałeś Łojesooooo .... co za paskudztwo ... bleeee .... P.S. Rewelacyjny wierszyk
  4. Słit focia z dziubkami rewela ... pozdrawiam
  5. Hahahaha ... wize, wize
  6. Boszszszzze . Piotruś, takie zagadki o poranku Nadal nie widze ... . Spostrzegawczość u mnie chyba przyjęła wartości ujemne w tym przypadku Doczytałam, że gąsienica ... a w którym miejcu jej szukać?
  7. No raczej .... ale wiesz - czy będzie miał krótką sierść czy długą, czy będzie grzeczny czy niegrzeczny , czy miziasty czy nie bardzo jak podejrzewam, czy będzie duży czy mały , czy bedzie obrywał tapety jak Maciek czy odpuści .... zobacz ile niespodzianek może się zdarzyć Szanuję i rozumiem Twój pogląd . Wiele osób tak ma jak Ty. My imiona nadajemy biorąc pod uwagę czy i co zwierzowi czy innemu czemuś "pasuje" . W sumie - Bartka nadała Kaśka ... mówi, że pasuje .... mnie bardziej do niego pasuje Czarna Mamba ... ale cóż ... został Bartek Maciek Maćkiem był już w przytulisku ... i tutaj ewidentnie imię trafione w dychę.... pasuje jak ulał . I został Maciek No i są jeszcze storczyki Stefan i Andrzej .... też im pasuje Nie poradzę ... że męskie imiona takie piękne
  8. Patyczak? Zgaduję
  9. No to się zabieraj do roboty
  10. Rośnie jak na drożdżach - ile by nie zjadł , to idzie wzdłuż a nie wszerz Wszerz będzie pewnie rósł jak już urośnie wzdłuż , tak jak Maciek Jak zje to wygląda jakby połknął piłkę tenisową ... a reszta chudziutka Już wiem, że nie bedzie miziak jak Maciek. Nie lubi na kolankach siedzieć, kociak z charakterem. Lubi sie przytulać - ale kiedy chce i niezależnie...czyli na przykład włazi na krzesło na którym siedzę , układa się za moim zadem , przytula się i zasypia ... a ja siedzę w niewygodzie nie mogąc się nawet oprzeć Zobaczymy co z niego wyrośnie , sama jestem ciekawa
  11. No przecież napisałam, Heniu że nie sądzę, żeby piszący w tym wątku posiadali złą wolę i dlatego nie ma co się spinać
  12. Ooooo ... to ...to ... to.... to.... nikt takich nie wklejał
  13. Posprawdzałam .... kurcze , mi zdjęcia ładują się dobrze .... otwierane do powiększenia też nie ładują się długo , może dwie sekundy. Demo ... coś cienki masz ten ynternet u siebie
  14. Skoro już wyjaśnione dlaczego na Zlocie była setka osób zamiast jak na liście obecności - 50 , oraz dlaczego na listę obecności trzeba się wpisywać .... to ja tylko wspomnę, że fajnie napisany artykulik, nawet się moje foty załapały Uważam, że kto pyta- nie błądzi ... więc pytanie nie jest z natury rzeczą złą. Zła jest zła wola pytającego, odpowiadającego i interpretującego wypowiedzi - jeśli takowa ma miejsce. A raczej nie sądzę, żeby ktoś tu w wątku z piszących aż taką złą wykazywał .... więc po co te spinki , broszki, i inne takie Wrzucić na luz .... Animisieważ , nie dość że pisze raz na ruski rok to jeszcze każe usuwać Elcia ... gdzieś Ty była jak Cię nie było? Fajnie Cię poczytać , brakowało
  15. To są zdjęcia wklejane przez serwer należący do Budujemy Dom , nie korzystam z zewnętrznych hostingów.
  16. Że nie sprawdził - to chodziło mi że nie odkręcił tyłu i nie zerknął co tam sie nawyrabiało Pierze ... wiruje, dramatu nie ma ... łazienki nie zalało ... uffff .... Dzięki wszystkim za wsparcie
  17. Dobra , załadowałam, włączyłam, zaczęła prać .... czymać kciuki
  18. Booooosssskie , porywam !!!!!!!
  19. Już się poprawiłam powyżej we wpisie .... po pomacaniu
  20. Też o tym myślałam, ale kurcze ... ja zawsze sprawdzam czy cosik nie wystaje po zamknięciu . No i te wgniecenia są raczej wybite "od środka" bębna O , i to stwierdzenie zdecydowanie bardziej mi się podoba niż natenprzykład: "może jeszcze narozrabiać" Szybka poprawka ... poszłam pomacać .... wgniecenia są z zewnątrz do środka bębna . Więc pomimo tego , że staram się uważać ... możesz mieć rację, Rysiu
  21. Pranie jak pranie ... nogą nie upychałam Nie tłucze się teraz , tylko jakby głośniej wiruje tak ogólnie w porównaniu do "nowości". To co się tłukło jak wirowało to chyba ten element który zniknął w magicznych okolicznościach. Wiem już co to było .... nie dawało mi to spokoju i przeszukałam ciuchy. Wyobraźcie sobie : nowa bluzka , na dole ściągacz a'la gruba sznurówka zakończona metalowymi ogranicznikami. Ograniczniki metalowew formie walca o wymiarach : długośc około 2cm, przekrój około 0,5cm. Jedna jest , drugiej brak - ewidentnie wyszarpana . Mogło szkód narobić. Wielkośc uniemozliwia "przejście" przez dziurki w bębnie , więc nadal się zastanawiam jak wylazło , a także gdzie się podziało. No nic , tej zagadki chyba już nie rozwiążę. Tak , Rysiu to Ty byś mógł wybrnąć i to doskonale i założę się że z powodzeniem ... a nie kobita technicznie niezorientowana
  22. Też się wkurzyłam ... ale z drugiej strony - skoro ma zabronione wykonywanie takich usług odgórnie , to nie ma go co osądzać ... tak mi się wydaje Filtr sprawdzałam, czysty ... w sensie że nic tam nie ma
×
×
  • Utwórz nowe...