U mnie kiedyś sobie zrobiły ścieżkę zdrowia od drzwi wejściowych pod ścianą - wprost do spiżarni .... jakie mądre bestie , od razu wiedziały gdzie uderzyć ... Próbowałam różnych sposobów .... pomógł proszek expel na mrówki - rozsypałam w spiżarni i posypałam po gnieździe .... po dwóch dniach mrówek nie było .... Też mam psa i kota .... dlatego posypałam tam, gdzie wiedziałam, że się nie dostaną - za zamkniętymi drzwiami spiżarni. Wiem, że to niehumanitarne - że nie powinno się zabijać .... ale - były tak uparte , że żadne niekonwencjonalne sposoby nie działały .... jak im zakleiłam dziurkę pod drzwiami , to se znalazły drugą .... i tak w kółko ....