Skocz do zawartości

daggulka

Uczestnik
  • Posty

    21 716
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    144

Wszystko napisane przez daggulka

  1. w sobotę bez śniadania ..... a jeśli chodzi o niedzielę .... nie ma obawy - śniadanko niedzielne i kawa/herbata stoi do późna ... nikt w niedzielę nie zrywa się skoro świt - oprócz mnie oczywiście
  2. Nic Moose nie pisała ..... Pani Teresa dała warunek , że albo wszyscy albo nikt - jeśli chcecie inaczej , musicie zadzwonić do Pani Teresy i zapytać czy Wam pójdzie na rękę . Wszyscy którzy pisali w wątku i mi na priv , pisali że chcą śniadanko - tylko Wy dwie w mniejszości , więc musicie same sobie to załatwić.
  3. Nikt sprzeciwów nie zgłosił - więc przyjmuję, ze decydujemy się wszyscy którzy nocujemy - na niedzielne śniadanko w cenie 10zł ... gawel - możesz już spokojnie przekazać Pani Teresce
  4. wiesz - dla mnie najważniejszą rzeczą na świecie jest szczęście i spokój moich dzieci ..... i szczerze mnie nie interesuje co kto sobie o mnie pomyśli .... i tyle ....
  5. Oczywiśśśśście, że będę .... super, że termin już ustalony ... Lista obecności 1. daggulka 2. coolibeer
  6. ile czasu będziesz spędzał w domku? ma być typowo letniskowy , czy całoroczny?
  7. ja też myślę, że śniadanko niedzielne z kawką to fajna sprawa ..... a 10zł nie majątek .... jeśli jutro nikt nie zgłosi sprzeciwu - to przyklepujemy sprawę i gawel da znać Pani Teresce , że reflektujemy na śniadanko
  8. Mam drewniane Velux'y , w łazience z PCV .... nie z jakichś specjalnych powodów - po prostu cena była korzystna .... gdybym lepszą dostała na Fakro- wzięłabym Fakro bo to ta sama półka.
  9. też chętnie poczytam ..... nadmienię, że z okazjami to jak z cudami - ktoś kiedyś widział i podobno się zdarzają, ale za bardzo bym na to nie liczyła ....
  10. tak naprawdę z tego zdjęcia niewiele wynika ...
  11. ja muszę sie przyznać - w przedszkolu u młodszej był taki chłopiec o którym pisze budownicza1 - do rodziców nie docierało a on lał dzieciaki na lewo i prawo -- postrach grupy .... no i pewnego razu przyszła z ugryzieniem w rękę - krwiakiem wielkości śliwki .... innym razem skarżyła, że ciągnął ją za włosy tudzież gdzieś kopnął ... nauczyciele sobie nie radzili , rodzice dziecka nie reagowali ... no to wypożyczyłam sobie gówniarza pewnego pięknego dnia na schodach bez świadków i po prostu powiedziałam mu , że jak dotknie jeszcze raz Kaśkę to mu nogi z doopy powyrywam i mamusia z tatusiem mu nie pomogą .... i się skończyło - Kaśki więcej nie tknął ... wiem, że to cholernie niepedagogiczne było, ale zadziałało ... więcej mi nie trzeba było ...
  12. tak to tylko w erze ... zależy od dziecka , sytuacji .... nie są to łatwe tematy ..... i nie ma uniwersalnego wyjścia ... pomimo tego , że moje dziewczyny od małego uczyłam, że mają się "nie dać" - także miewają rozmaite sytuacje w których radzą sobie mniej lub bardziej ... ostatnio raczej mniej ... takie, typy wrażliwców... ode mnie wychodził od początku komunikat : " macie się bronić i nie dać sobą pomiatać - szacunek do siebie to podstawa" - jednocześnie nigdy nie byłam proszona do szkoły z powodu nieodpowiedniego zachowania .... czyli nie nadużywały pozwolenia ... teraz widzę - że obie poszły "swoją drogą" ... starsza 17- letnia poszła raczej w stronę " jestem ponad" - i szczerze wszystko olewała , zaczepki ignorowała ... ale ostatnio trafiła kosa na kamień i ma w klasie jedną dziewczynę która sie przyczepiła i odczepić nie może - skończyło sie moją interwencją w szkole u wychowawcy i na razie laska chyba zobaczyła, że coś się w temacie dzieje i się uspokoiła ... zobaczymy na jak długo ... młodsza 10- letnia ma charakterek bardziej po mamusi - żywe toto jak srebro, wszędzie jej pełno - jest raczej lubiana ... ale jest przy tym bardzo wrażliwa i tylko ja wiem ile nocy nie przesypia rozpamiętując to i tamto ... bardzo przeżywa wszystko co sie dzieje ...ale też potrafi powiedzieć : " nie będę się z Tobą kolegować bo nie pozwolę się tak traktować" pomimo tego ile ją to kosztuje ... zdarzają się sytuacje takie a nie inne - ale osobiście jestem zwolennikiem tego , żeby nie ugrzeczniać dziecko na siłę , ono musi sobie poradzić w tej dżungli jaką jest szkoła, życie .... nie sądzę, żebym pałała dumą na wezwanie do szkoły bo moja córa pobiła inne dziecko .... ale jeśli zrobiło to w obronie własnej - nie będę Jej karcić... i tyle ...
  13. powiem Ci szczerze , że nie interesowałam się tematem .... ale pewnie się zainteresuję
  14. mieszkam trzeci rok .... żadnych wykwitów oprócz tych białych na kominie (fuga do doopy) dach nie posiada .... wygląda jak wyglądał na początku ....
  15. dzięki , Kotek .... bardzo proszę pozostałych zlotowiczów o wypowiedź w kwestii śniadania - trzeba wspólnie podjąć decyzję ....
  16. Z prozaicznych powodów .... cena . Budowałam w czasie boomu w 2007 roku - kiedy ceny z dnia na dzień windowały w górę i do tego materiałów w hurtowniach jak na lekarstwo - spędzałam dziennie kilka godzin w internecie - przeważnie na allegro wysyłając faksy i maile z zapytaniami i dzwoniąc - dzięki temu miałam to czego nie było w hurtowniach po atrakcyjnych cenach . No i tak się trafiło, że dostałam fajną cenę na ten gont wtedy ... do deskowania wykorzystałam deski pozostałe po szalunkach fundamentów . Ponadto spodobał mi się ten gont - mam prosty dwuspadowy dach - więc wizualnie według mnie wygląda lepiej niż dachówka.
  17. kwestia ilości izolacji tu sie zgodzę .... moi rodzice mają domek letniskowy pokryty blachodachówką i miałam okazje spać podczas ulewnego deszczu na poddaszu - było słychać bardziej niż u mnie - u mnie na goncie i dechach też trochę mniej , ale słychać ulewny deszcz ... ale słychać też pociąg w nocy , i przejeżdżające samochody - po kilku tygodniach mieszkania nie zwracałam już na to uwagi , kwestia przyzwyczajenia ...
  18. tiiiia .... szok szokiem - ja widzę jeden zasadniczy minus - dlaczego jeszcze aż 89 dni ?
  19. wiesz .... jak kiedyś zrobię budę dla psa , to chyba tez pokryje gontem - nie dlatego, że się tylko do tego nadaje - ale dlatego, że mi zostało trochę Wracając do tematu oszczędności . Pokrycie dachowe ma przede wszystkim spełniać swoje zadanie : na głowę ma nie padać - i to jest według mnie najważniejsze .... pozostałe aspekty którymi kierują się inwestorzy jest uzależnione od różnych priorytetów : dla jednych jest to estetyka, dla innych trwałość dla jeszcze innych cena - i jest to indywidualny wybór każdego inwestora. Jeśli chce wybudować naprawdę tanio - niestety musi iść na kompromisy ..... wtedy właściwie cała budowa to szereg kompromisów .
  20. Mam nadzieje, że to nie do mnie .... nie mam na dachu blachy tylko gont , więc obrażać się nie mam o co .... zwróciłam tylko uwagę na to, że w sposób niezbyt ze tak to ujmę taktowny się wypowiedziałeś w tej kwestii ... i niektórzy mogli poczuć się dotknięci . A co do punktu samooceny - to tylko internet .... nie oceniaj książki po okładce .... I tyle....
  21. trza mi motywacji i sposobu ... chcę te 58 kilo i szlag mnie trafi jak nie dopnę swego .... tylko nie wiem jak to zrobić pomyślę o tym jutro ......
×
×
  • Utwórz nowe...