-
Posty
21 710 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
144
Wszystko napisane przez daggulka
-
Jak najbardziej się z tym zgadzam. Dlatego właśnie powstały Kluby Z daleka od wątków głównych. Bez wstępu osób postronnych. Raptem kilka tematów. I to rozwiązanie według mnie było najlepsze Skoro Animus miał dość, mogę otworzyć osobny klub na tematy wrażliwe i moderować, nie ma sprawy
-
Dlatego, jako wentyl (kiedy już się komuś uleje od tego dobrobytu) powinien być do dyspozycji wątek w klubach, gdzie można sobie wstawiać, co kto uważa, punktować jak ja to robiłam i się wypowiadać. I wtedy jest to widoczne tylko dla zaproszonych i aktywnych klubowiczów. Nadal uważam, że wątek w Hyde Park nie jest to tego przeznaczony. I nadal uważam, że najlepszym rozwiązaniem był wątek polityczny w klubach do tego typu dysput. Kwestia tego, że się wszyscy rozbestwili jak bicz dziadowski i zrobili sobie polityczny z Hyde Parku. Tu się zgodzę, mogło to być powodem zaprzestania pisaniny w klubach. Tym bardziej że pamiętam kilka sytuacji, kiedy użytkownicy mieli pretensje o kasowanie wpisów. A to przecież jest klub - tylko i wyłącznie dla kilku osób tam zaproszonych, które mają ochotę przekopywać się o rację. Nikt inny tego nie widział. Więc po co nad wyraz kasować? To było właściwe miejsce na "błoto", jeśli już się zdarza. Nie Hyde Park.
-
Czy mi pasowało? Nie wiem, czy mi pasowało. Po ostatnim (bodajże kole miesiąca temu) moim wielkim wynaturzeniu .... wrrrróć .... wynurzeniu na pół strony w stylu "Po cóż tu jesteśmy i dokąd zmierzamy? Zostawmy to wszystko i wyjedźmy w Bieszczady! Odpuśćmy politykę i bądźmy już przyjaciółmi!", po którym było zaledwie kilka dni spokoju, odpuściłam. Bo cóż innego mogłam zrobić? Zrzucić ze schodów? Nie mam możliwości. Potraktować z karata? Jak? Na odległość?! Powiedzieć: spieprzać do klubów? Jak, skoro nie ma wątków w klubach!
-
Przecież napisałam, że nie jestem święta i czasem śrubka się przekręca Jednakże nadal i nieustannie uważam, że Hyde Park nie był odpowiednim miejsce do tych dyskusji. Do tego służą Kluby, w których pozamykałeś wątki.
-
Cóż, drogi Animusie - w przeciwieństwie do Twoich wątków w Klubach i Twojej w nich moderacji, ja nie byłam moderatorem wątku w Hyde Parku i tak naprawdę nic nie mogłam
-
My wybraliśmy skasowanie wątku w klubach? Nie przypominam sobie, żeby cokolwiek takiego wybierała To był taki wentyl. Jak wchodziła Redakcja i pisała "dość", wtedy ludzie szli jak owieczki do Klubów, albo zarzucali temat. Ale rozumiem, że ciążyło Ci prowadzenie tych wątków, bo moderacja nigdy nie jest łatwą sprawą
-
I to jest sedno, Animus Trzeba było tak od razu Napisać: słuchajcie, mam dość tego co się tu odwala i kasuję wątki, bo nie chcę ich moderować. Niech założy ktoś inny i się z tym buja. A nie zasłaniać się tym, że nikt nie zagląda, czy inne takie Prawda Cię wyzwoli, Animus Nie lubię kombinacji, owijania w bawełnę, czy pokrętnych intryg, ponieważ jestem zerojedynkowa i tak też działam. No ale stało się, co się stało. Pomimo tego wszystkiego i mojej niewyparzonej twarzy, pamiętaj, że nie jestem Twoim wrogiem ... i tyle.
-
To nie jest tak do końca, Animus. Idąc Twoim tokiem rozumowania, jeśli nikt nie pisał na wątku o odchudzaniu przez długie miesiące, to redakcja powinna go zamknąć? No nie. Po kilku tygodniach, miesiącach ktoś coś wrzuci i dyskusja się ożywia. Raczej mam podejrzenie, że niewygodne były dla Ciebie te wątki i ciążyła Ci ich moderacja. Czy tak nie było? Wspomnę również, że sam tam pisałeś, wklejałeś rozmaite linki i tez produkowałeś "błoto" Atakować? Raczej wchodzić w dyskusję. Dyskusję, która powinna toczyć się - to prawda - w klubach. Jak już napisałam, krew nie woda ... czasem poczytam i szlag mnie trafi, to odpowiem. To prawda. Stworzono kluby, w których zamknąłeś wątki. Brawo. I nie jest tak, że nikt tam nic nie pisał od bardzo długiego czasu. Przyznaj. Sama wrzucałam posty nie tak dawno temu. Po ich kasowaniu totalnie chlew rozlał się na wątek w Hyde Parku, a zaczął się wylewać w momencie wypisania się naczelnego prowodyra Zenka z klubów. Tak było, czy nie? Uważam za niesłuszne skasowanie wątków w klubach. Zenek i inni, po kolejnych upomnieniach, wróciliby do klubów. Niestety nie ma do czego wracać. Nie zamierzam uczestniczyć w wątku Hyde Park w klubach, ponieważ to nie jest jego miejsce.
-
Tak, jak mówiłam. Najpierw powypisywali się z klubów i przeniosło się wszystko do wątku w Hyde Park. Bywało, że dałam się sprowokować i popełniłam jakiś niestosowny wpis podtrzymujący tę goownoburzę Niestety krew nie woda Gdyby dyskusja toczyła się nadal w klubach, na wątku nie byłoby tego, co było. Ale jakiś czas temu skasowałeś wątki w klubach Animus. I to jest pokłosie.
-
Śmy się doigrali
-
Obawiam się, że mam teraz za słaby organizm na takie ekscesy białkowe
-
Wiem, wiem Wszystko jest potrzebne ... Fitatu mi liczy spożyty tłuszcz, węglowodany, białka i takie tam inne Jest. Jeśli się ustali dobrze zbilansowaną dietę Nie ma bata, w moim przypadku, żeby schudnąć, musi zaistnieć ujemny bilans energetyczny. Muszę po prostu wrócić do diety, którą mi rozpisała i z powrotem wdrożyć wszystkie rady, które mi dała Z kobitą, która ćwiczy po to, żeby móc jeść ciasteczka? Dobra, dobra.... żartowałam. Wylaszczyła się tak, że ma kaloryfer na brzuchu
-
No właśnie tego chce uniknąć. Po zrzuceniu tej dychy .... doooobra, 9 kilo, bo 1 wrócił, wyglądam w miarę ok, ale żeby było całkiem ok, to jeszcze te 6 musiałabym schudnąć. Jeśli nic z tym teraz nie zrobię, obudzę się z ręką w nocniku Lato idzie, owoce sezonowe stanieją, to będę wpieprzać na okrągło truskawki, bo uwielbiam z jogurtem 0% No i grill ... ale nie karczki i boczki, tylko cycki z kurczaka Jakoś będzie .... dziś jeszcze zaszaleję z piwskiem (spotkanie z przyjaciółmi z pubie .... nareszcie ), a jutro grzecznie opracuje plan działania. Pomaga mi aplikacja w tel. do liczenia kcal Fitatu .... polecam, jeśli ktoś pilnuje kalorii
-
Ok, poczytam o tym i rozeznam temat Ja tak mam cały czas .... praca etatowa siedząca za biurkiem, po pracy druga praca również siedząca za biurkiem. Ruchu tyle, co z biurka do drukarki i na zakupach Kiedyś lubiłam jeździć na rowerze, ale niestety od ponad 2 lat borykam się z astmą i nawet lekka zadyszka kończy się atakiem. Pozostają spacery nie za szybkie ...a to za mało. Ponadto zażywam sterydy wziewne w zwiększonych dawkach, co zdecydowanie nie pomaga schudnąć Pocieszam się wspomnieniem kolegi, który jeździ na wózku i pięknie schudł swego czasu kilkadziesiąt kilo pod okiem dietetyka... czyli da się. No i przecież udało mi się niedawno tę dychę zrzucić Pora spiąć poślady i zrzucić jeszcze te 6 kilo dla świętego spokoju. Niestety nie jest to łatwe
-
Właśnie. I to mi nie spasuje. Dzień rozpoczynam od śniadania o 8 i kawy o 9 w pracy. Czyli, ostatni posiłek powinnam zjeść o 16 - a tak naprawdę jak wracam do domu po pracy, to dopiero wtedy jem obiad. Z kolei bez kawy o 9 w pracy na rozruch nie dam rady. Czyli niestety nie dla mnie takie ekscesy Pozostaje liczenie kcal i stosowanie się do zasad wpajanych mi przez mojego nadwornego dietetyka, czyli córę
-
Kurcze .... wydaje się to ciężkie, ale może do zastanowienia i zrobienia? A co z kawą z mlekiem? Można pić w czasie tych 16 godzin niejedzenia?
-
Brzmi, jak nazwa myśliwca Doczytałam .... nie dla mnie Ale Tobie życzę pwoodzenia Gratuluję
-
Tiiia .... wiesz, jak to się u mnie odbywa? Rano na śniadanko owsianka. Drugie śniadanie serek wiejski z warzywami. A potem koleżanka idzie do Maca i pyta, czy coś komuś wziąć. I tradycyjnie odpowiadam "no way", po czym ona tradycyjnie przynosi mi frytki, bo wie, że lubię. SKANDAL!!!! A potem, to już równia pochyła .... uj z tym, frytki zjadłam, nici dziś z diety Dramat! Moja córa mi powtarza: mamo - ćwiczę po to z Chodakowską, żeby móc jeść ciasteczka Aluzja taka delikatna, żeby zad ruszyć Chyba nie dałabym rady Córa tak mi kazała .... staram się stosować, ale nie zawsze się udaje. Z cytryną wypijam wieczorem Pieczywo można jeść, jednak z umiarem ... najlepiej pełnoziarniste. Chleb chrupki też czasem wcinam, ale najlepszy na ssanie w żołądku jest wafel ryżowy. Mało kcal, a zapycha
-
Falstart zaliczyłam .... nie miałam czasu w ubiegłym tygodniu nawet na jakieś ludzkie zakupy, więc jadłam byle co .... do tego wpierdzieliłam dziś kebsa na mieście Doooobra. Daj mi kilka chwil na opracowanie planu. Ogarnę się.
-
Jestem wszystkożerna - szczególnie jeśli gotuje ktoś inny I lubię owiankę Adrian był chyba na czymś podobnym o ile nie tym samym. Może On się wypowie Na tym to ja się nie znam
-
Żadna dieta do mnie nie przemawia. Diety kończą się powrotem do przeszłości i nadrobieniem strat. Trzeba jeść wszystko, ale z głową. Córa skończyła dietetykę, rozpisała mi jadłospis, ucząc zdrowych nawyków żywieniowych. Trzymam się 1350 kcal dziennie, żeby schudnąć. Lato idzie, pewnie wdrożę jakąś namiastkę ruchu, choćby jak piesze wycieczki do pracy Jadłospis uwzględnia moje lenistwo, czyli przygotowanie żarcia nie trwa łącznie więcej, niż godzinę dziennie. Przykładowe żarcie na jutro, do tego dwie kawy z mlekiem w robocie. Hmmmm .... może zacznę Śniadanie Kakaowa owsianka z bananem Płatki owsiane 30g Mleko 2% 100ml Banan 1 szt. Kakao 10g Przygotowanie: Płatki zalej połową szklanki wody w pojemniku, zostaw na noc w lodówce. Rano podgrzej w mikrofali ok. 2 minuty, dodaj zimne mleko, kakao i banana. +szklanka wody II śniadanie Skyr truskawkowy z musli, orzechy Skyr naturalny 1 op. (150g) Truskawki mrożone 100g Musli bakaliowe 25g Orzechy brazylijskie 2 szt. Przygotowanie: Skyr zblenduj z rozmrożonymi truskawkami, dodaj musli i posiekane orzechy. +szklanka wody Obiad Spaghetti z rukolą, mozzarellą i pomidorami Makaron pełnoziarnisty 70g Suszone pomidory odsączone (w oleju) 40g Mozzarella 40g Oliwki 15g Czosnek 1 ząbek Oliwa 5g Rukola 15g Przygotowanie: Makaron ugotuj aldente, na oliwie podsmaż czosnek, dodaj pomidory i oliwki, dodaj ugotowany makaron, podsmaż razem 2 minuty i przypraw ulubionymi przyprawami. Na talerz wyłóż rukolę, makaron i posyp startą mozzarellą. +herbata miętowa Kolacja Kanapki z szynką, sałatą i ogórkiem Chleb żytni razowy 2 kromki 70g Masło 10g Mix sałat 25g Szynka 30g Ogórek zielony 50g Przygotowanie: Pieczywo posmaruj masłem, połóż kolejno sałatę, szynkę, ogórka. Przypraw ulubioną przyprawą (pieprz, zioła, papryka). +szklanka wody
-
Schudłam 10 kilo niedawno, przy czym natenczas mam już 1 do przodu z powrotem. Efekt jojo ... ewidentnie. Zbieram siły do kolejnej walki - 6, tudzież 7 kilo do zrzucenia.
-
Wypróbowałam .... do 2 w nocy Fajna zabawa, jak Simsy Spoko jest, i po polsku, choć wersja podstawowa bardzo uboga. Skorzystałam z tutoriala na YT, bo powiem szczerze, nie chciało mi się szukać zastosowań poszczególnych ikonek Wersje podstawową można baaaaaardzo rozbudować poprzez ściągnięcie sobie na kompa tekstur, wzorów mebli i innych takich. Natomiast do szybkiego "zmajstrowania" zwymiarowanego pomieszczenia (a nawet całego domu) i ustawienia tam mebli (można zmieniać ich wielkość, kolor i teksturę) jest idealny. Można po prostu w rzeczywistych wymiarach wyposażyć pokój, przejść się w 3D i zobaczyć ile jest miejsca. W ten sposób sprawdzimy, czy meble się zmieszczą, jak je ustawić, jaką kolorystykę dobrać. Fajna zabawa
-
Wypróbuję, dzięki
-
Czeka mnie remont pokoju córki od podstaw. Chciałabym najpierw zrobić projekt, żeby zobaczyła i zatwierdziła Podpowie ktoś, z jakiego darmowego programu warto skorzystać, aby móc zrobić również wizualizację w 3D? Fajnie byłoby, żeby był prosty w obsłudze, ale jednocześnie, żeby można było faktycznie wiernie oddać kolory.