znam , kochana ... znam .... a kolor? mam tak, że teraz już nie podchodzę do takich spraw bardzo , bardzo poważnie .... szkoda nerw.... jest jak jest .... jeśli okazuje sie , że wyszło nie tak jak oczekiwałam - to trudno , się przemaluje na inny kolor następnym razem ... zdaję sobie sprawę, że oglądając wzornik koloru 10/10 cm nie jestem w stanie wyobrazić sobie go na całym domu , a wizualizacje wizualizacjami - nie trafię w odcień idealnie ... ale też nie boję się odważnych rozwiązań.... może właśnie dlatego, że nie przykładam już tak dużej wagi jak kiedyś do tego "jak wyjdzie i czy się będzie innym podobał" ... ten wątek jak i każdy inny zakładałam po to, żeby poznać innych zdanie - bo inni mają świeże spojrzenie na sprawę... czasem jest tak, że człek sobie "wpoi" jakiś kolor , który wcale nie pasuje ... ale ja bym tego nie zauważyła, bo się zawzięłam i już ... dlatego cenię sobie zdanie innych .... i chętnie czytam porady patrzących z innej perspektywy niż moja ...