już nie przesadzajcie , kobity .... co innego jakby spuszczał psy na ulicy , przy ulicy , w terenie zamieszkanym ... spuszcza psy "na odludziu" - na dupnym terenie ... łące.... lesie ... gdzie ludzie łażą sporadycznie a Ci co łażą - znają huskacze PeZeta ... te psy muszą się wybiegać , to są psy zaprzęgowe .... poza tym - biegają pod okiem Piotra , nigdzie nie napisał, ze biegają samopas a Piotr siedzi przez tv dzierżąc w ręku pilota... ja też chodzę z moimi psami do lasu i spuszczam je ze smyczy .... nie zżerają zająców... zajęcy .... czy jak to się pisze ... czy tez innych ptaków , bo są ze mną i jeśli wołam to przybiegają... Piotra psy też przybiegają - ma je na oku , widzi je i kontroluje .... więc nie ma co panikować.... co do ptaków gniazdujących na ziemi - większym zagrożeniem są dzikie psy , koty i lisy niż psy biegające pod okiem właściciela...