Skocz do zawartości

daggulka

Uczestnik
  • Posty

    21 730
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    144

Wszystko napisane przez daggulka

  1. też tak myślę , że kole tego ... ale też mogę się mylić... no , ba ....
  2. no kurcze .... to ja może jeszcze przemyślę? nie no , serio .... podłogówki tak dają, że czasem jak jest taka pogoda jak teraz wyłączam grzejniki w stołowym a zostawiam tylko podłogówki w kuchni i holu - bo tak ciepło w domu ... myślę, że nie będzie problemu .... ale może niech się wypowie jeszcze ktoś żeby nie było tylko na mnie ...
  3. Cincin - nie czytałam Cię wcześniej , to powyżej to pierwszy Twój wpis który przeczytałam - i to mi wystarczy... Jesteś kolejnym wykonawcą , który zawitał na forum i ma za złe , ze inwestorzy chcą taniej . Po pierwsze : taniej nie zawsze znaczy gorzej - zresztą przeważnie teraz bierze się wykonawców z polecenia - czasem można dopłacić jeśli jest drożej , ale jeśli wykonawca jest dobry i jest to potwierdzone przez inwestorów u których pracował. Tak, że dobra robota - nawet jeśli ciut droższa - zawsze się obroni . Inwestorzy szukają i chcą tanio i dobrze ..... i da się to zrobić z odpowiednim wyprzedzeniem szukając , wybierając i zamawiając ekipę , ponadto "drogi wykonawca" nie zawsze znaczy "dobry wykonawca".... czasem nie idzie to w parze. Po drugie - czy masz za złe inwestorom , ze szukają oszczędności? Nie będę tłumaczyć po raz setny tego samego - ale wspomnę tylko , że my inwestorzy liczymy każdy grosz nie ze skąpstwa , ale dlatego że ten każdy grosz okupiony jest naszą ciężką pracą tudzież kredytem na dożywocie gdzie odsetki do spłaty to drugie tyle. Przemyśl to ....
  4. nie z wyliczeń i teorii , ale z praktyki i doświadczeń trzyletnich .... nie martw się , nie będzie problemu ... będzie ciepło ...
  5. a nieeeee .... bo trzaby przechodnia zaprosić na stałe , coby pasował.... i o ile trafiłby się przechodzień bezkonfliktowy i by się go postawiło jak lampę - to nie ma sprawy ... a co jeśli trafiłby się taki powiedzmy przewodniczący partii opozycyjnej?
  6. jeśli pokonanie odległości do mnie nie stanowi dla Ciebie problemu - to zapraszam na osobisty rekonesans ... na pewno bardzo by Ci to pomogło - co innego widzieć na papierze , a co innego w rzeczywistości .... zapraszam
  7. ja też mam kilka spraw różnych , ale mnie się zgrubsza wyklarowało bo termin mi pasuje ... najważniejszym "ale" były egzaminy semestralne - ale jak sama nazwa wskazuje mam je przed feriami , więc luty to już lajcik - zajęcia jedne jak ominę to mi łba nie urwą chyba .... a w pracy to już mały pikuś ... więc chyba wykasuje to "chyba" na liście obecności wiedziałam , Kotek .... bardzo się cieszę ... brakowało Was bardzo na Jeśce ... jak i Grzesia z żonką, jak i Piczmanów co wpadli jak po ogień ... i wszystkich wielkich nieobecnych .... teraz musi być komplit to co , zapisywać? kogo zapisywać - proszę mi się określać w wątku z listą obecności, coby nie było że nadinterpretuję i dostanę trzy ciepłe słowa na twarz jak już wpiszę...
  8. Ty mnie Rysiu .... wiesz.... co mnie, nie ? Ciebie tam nie może zabraknąć....
  9. KOCHANI ..... NIE PODEJMIEMY DECYZJI W PIĘĆ OSÓB !!!! Bardzo proszę zająć stanowisko i odpowiedzieć na pytania Piotra: czy robimy tam i która data pasuje nam bardziej : ta wcześniejsza, czy ta późniejsza - już po feriach? Jako pierwsza: mnie się podoba ( i ani tyci nie ma na to żadnego wpływu fakt, że mam rzut moherem ) datę obstawiam późniejszą - po feriach ... proszę o wypowiedzi , bo trzeba coś postanowić zanim Cieszka z Piotrem pojadą się dogadać... aaaa, i patrząc na listę obecności to zapytuję : są chętni? robimy to czy nie?
  10. spokojnie .... ja mam na 4 bloczki bk ... przedłużyłam krokwie i jest ok .... służę pomocą.... koniecznie .... to tylko 280 km z Sanoka do mnie , ode mnie do Brennej to już naprawdę rzut moherem - jakieś 25-30 km ...
  11. Piotrze i Cieszko - super wieści .... ja bym brała ten termin po feriach ... już uzasadniałam - niech się inni wypowiedzą bo coś trza bedzie postanowić .... jak tam bedziecie, to foty poróbcie .... i tej świetlicy też coby widzieć jaka duża ... no i w ogóle cykajcie co popadnie .... coby sie bardziej ucieszyć i do tego lutego chęci ludziska nabrali Rysiaczku ... słońce .... Ty wiesz, że ja sie nie boję i Ty wiesz, że masz mnie chyba po drodze, co? to tak tylko wspominam jakby Xavieer nie jechał (choć zgłaszał chęć) .... bo mój Miluś niestety raczej nie da rady w góry , a Izy małża szkoda - znaczy w sensie, że szkoda czasu z rowu wyciągać
  12. nie wiadomo - czyli jak zwykle .... ja mam nadzieję, ze dużo ....
  13. jak Cieszka podjedzie z Piotrem na rekonesans , to obadają odległość od knajpy ...
  14. no zaczynaj , zaczynaj .... jak najbardziej .... jeno sie dowiedz , czy "stałą metę" na 20-30 osób mają i catering w sobotę zapewniają , i czy z tej stałej mety w piątek tysz można bedzie skorzystać...
  15. ok ... w takim razie opcja Królika odpada , bo tam nie ma "stałej mety"
  16. 20, 30 osób? no coś Ty .... w kontekście osób schodzących ze stoków i zasiadających - to pewnie kropla w morzu ... tak mi się wydaje ... ale mogę się mylić , bom nie jeżdżąca i nie góralka...
  17. ni ma świetlicy , coby można wspólnie zadami usiąść .... chyba , ze zrobimy impreze bez cateringu - w stylu "gdzie nas oczęta piątkowym i sobotnim wieczorem poniosą" - i wtedy bierzemy tylko pokoje na nocleg i za nie płacimy , a czas popołudniowo-wieczorny w piątek i sobotę wspólnie organizujemy sobie w jakiejś przytulnej góralskiej knajpce zamawiając co kto lubi ... to tylko taka propozycja .... w nawiązaniu do Królika wypowiedzi ... ale jest to jakiś pomysł .... wszak nigdzie nie jest napisane , że mamy ucztować w sobotę jeno we własnym gronie przy zastawionych stołach ... może być inaczej ....
  18. Zobaczcie co Adiq znalazł w temacie atrakcji w okolicy np. dla narciarzy ... super filmik ...
×
×
  • Utwórz nowe...