Skocz do zawartości

daggulka

Uczestnik
  • Posty

    21 278
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    132

Wszystko napisane przez daggulka

  1. oj tam, oj tam pa na te fałdy wlewające się spod bluzki które usiłuję zasłonić kurtką oraz papuśną facjatę Ty , Rysiu jak zwykle przystojny .... nie ma co się dziwić A , to czekam .... chętnie . Numer telefonu wyślę na priv , żebyś miał jak mnie zaprosić To weź se kija i się opędzaj
  2. powodzenia taaaa .... jak patrzę na ludzika z reklam opon Michelin i na siebie w lustrze - dostrzegam pewne podobieństwa
  3. a nie pamiętam, to było jakieś 25 lat temu Taaaaa .... na przykład : " Wszystkie boy mają wyj...ane na to jak wyglądam " No cóż .... nadal 65 , plus jest taki że staniki musiałam zmienić na większe - właściwie po namyśle to jednak minus, bo spora kasa poszła sie paść Więc tak, kinekt stoi i na mnie patrzy codziennie swym złośliwym okiem , motywacji zero. Nigdy nie lubiłam ruchu .... więc i zmuszenie się do tego jest dla mnie masakrą. Wiem, że jak już zacznę to będę ćwiczyć tudzież zacznę tańczyć tą zumbę.... najgorzej zacząć. Muszę po prostu dojrzeć do tego , to musi być świadoma moja decyzja... że jestem gotowa. Inaczej zaliczę kolejny falstart. Muszę znaleźć w sobie motywację .... na przykład kiedy Redakcja założy wewontek zlotowy i okaże się że jest 2 miechy do zlotu , wtedy zapewne nie trza bedzie mnie namawiać . Nie no .... dawno nie zaglądałam, a tu widzę że Ty tez wiosennie się ogarniasz z wagą. Gratuluję postępów .
  4. Na wadze 65 ... nie palę już prawie 2 miechy , wychodzi że waga się ustabilizowała na tym poziomie po rzuceniu fajek. Dojrzewam do myśli, żeby zrzucić te 5 kilo , ale stopniowo - byle do lata. Przywiozłam sobie fajny fitness na kinekta , wymiennie z zumbą co drugi dzień chyba dałabym radę. Do tego jakaś dieta w stylu MŻ i ograniczenie węglowodanów może przyniesie oczekiwany skutek. Na razie dojrzewam do tej myśli. Nie gniecie mnie w sensie, iż zanabyłam nowe jeansy w rozmiarze 40 z których mi opona nie wypływa ... ale zdaję sobie sprawę, iż to tylko przejściowe rozwiązanie problemu . Życzę wytrwałości odchudzaczom i sobie dojrzenia w końcu do kroku w odpowiednim kierunku.
  5. Nie Ty jeden masz taki dylemat Dobra, dobra , sorki , już spadam
  6. Naumiał się drogi do domu .... to dobrze prognozuje na przyszłość, że mu sie powtórzy jak już zwieje Taka kolej rzeczy .... raz jest o stawianiu ścian, innym razem o montażu kibla, a teraz o gipsowaniu Hahaha Przypomniało mi się skuli tych klapek jak ja , gwiazda poszłam plewić pewnego pięknego letniego poranka skalniak wysypany korą w klapeczkach z gołymi kopytkami - skończyło się wizytą w szpitalu bo mi się kora pod paznokieć wbiła i paluch spuchł jak bańka . Tak Ty - w tych klapeczkach na budowie , zasady BHP pierwsza klasa . Teraz - z perspektywy czasu i doświadczeń wiele się wyjaśnia .... ale powspominać miło
  7. Argumenty nie do przebicia - jesli takie są oczekiwania, to szeregowiec faktycznie nie sprawdziłby się. Jeśli młodzi nie chcą się odcinać od Ciebie całkiem , to faktycznie w tym momencie dom z poddaszem bedzie najlepszy. Pomyśl jednak nad małym aneksem kuchennym też u siebie na parterze - na pewno się przyda ... może to być choćby mały aneks wydzielony z salonu Właściwie koszty są raczej porównywalne. Jedno odpada w parterówce a w to miejsce wchodzi coś innego w pietrowym - tak jak już zauważyłeś i odwrotnie. Właściwie koszty będą porównywalne ... nie będzie zbyt wielkiej różnicy w kosztach.
  8. W Twojej, Leszku sytuacji - ja też - najchętniej szeregową , z dwoma osobnymi wejściami .
  9. Tak, tak , tak ..... cholera ... tylko jak ???!!! Uwielbiam jeść .... kocham chipsy i słodycze .... ja pierdziele .... marzeniem kobiety nie jest książę na białym koniu tylko jak jeśc i nie tyć Wpierdzielam pomarańczę .... byłam w biedronce dziś i nie kupiłam chipsów choć do mnie mówiły "weź mnie , weź mnie" Nie staję na wagę ... po zarzuceniu dukana się boję
  10. Hahaha ... taaaaa Mamy tu dział Hyde Park , w którym jest wątek "Panel dyskusyjny ......", oto link: https://forum.budujemydom.pl/Panel-dyskusyj...nym-t10771.html Jest to wątek , w którym spotykamy się i rozmawiamy , żartujemy , dzielimy się troskami i radościami albo po prostu odstresowujemy się przy piwie wieczorem . Ten wątek to taka "rozmówinica" o wszystkim i niczym . Ponieważ Redakcjia bardzo ceni sobie nas i nas lubi (mam nadzieję ) - więc raz do roku organizuje letni zlot (przeważnie jest to czerwiec) dla AKTYWU forum - mogą wziąć udział wszyscy forumowicze , jest także mnóstwo osób pracujących w Wydawnictwie AVT , którego częścią jest Budujemy Dom. Zawsze na tym zlocie jest około setka ludzi i jest rewelacyjnie , są rozmaite atrakcje , Redakcja dba żeby nam się nie nudziło .... w ubiegłym roku o ile dobrze pamiętam rzucałam ytongiem . W tym roku będzie pewnie zlot letni tam gdzie zwykle - w Ruścu pod Warszawą w gospodarstwie agroturystycznym Pani Teresy Osińskiej (rewelacyjna atmosfera tam jest) . My , aktyw na zloty jeździmy w piatek i wracamy w niedzielę ... oficjalna częśc imprezy jest w sobotnie popołudnie i wieczór . Świetna inicjatywa - odbyło sie zlotów oficjalnych już kilka , i kilkanaście takich które to my organizujemy jako forumowicze i Redakcja na nich bywa w składzie "tylko naszym" , czyli Redaktor Marcin plus obstawa . Warto jeździć ... atmosfera jest niepowtarzalna zawsze . Poniżej masz link do wszystkich działów zlotowych - letnich , jesiennych i zimowych. Letnie zawsze w okolicach Wawy , zimowe w górach , jesienne różnie. https://forum.budujemydom.pl/IPZ-Instytut-P...towej-f173.html Przemyśl i zapraszamy zarówno na zloty jak i do wątku pierdołopisaczy .
  11. ja wraz z kilogramami pojawię się jak wieloryb .... coby tylko Greenpeace nie trza wzywać i spychać do morza tak też myślę
  12. To poczytaj i rozeznaj temat. Ja miałam styropian, nie narzekałam . Czy przypadkiem do ocieplenia ścian wełną nie trzeba jakiegoś stelaża? Pojęcia nie mam , tak się zastanawiam. W takim razie musi być to kosztorys specyficzny . Poczytaj tutaj: https://forum.budujemydom.pl/Kosztorys-dla-banku-t4402.html I pamiętaj o jednym - jesli trafisz na bardzo skrupulatny w swych obowiązkach bank , to musisz z kosztorysu sie wywiązać i nie ma że boli . Dlatego większą część transz przeznacz na stan przeddeweloperski , bo jeśli na etapie okien okaże się, że masz niewymiarowe i droższe , a zabraknie ci kasy z transzy i nie będziesz mógł tego etapu skończyć , to bank nie wypłaci ci kolejnej transzy i jesteś w ciemnej d.... Tak . Taniej i chyba lepiej wyjdzie normalna standardowa płyta i ogrzewanie podłogowe. Oczyma wyobraźni widzę jak w tej grzewczej coś się krzaczy po latach - czaisz rycie do płyty w podłogach? ;) . No i na pietrze przecież i tak będziesz musiał zrobić standardowe ogrzewanie podłogowe, bo płyta fundamentowa obejmuje tylko parter. Ale ja się nie znam ... niech się mądrzejsze głowy wypowiedzą.
  13. A był bardzo niedawno .... do kolejnego w czerwcu czas zleci też szybciutko ;) .
  14. Widzę, że koszty związane z budową i uzytkowaniem nie są Twoim problemem . Założenia wyglądają logicznie. Mam tylko pytanie wynikające z ciekawości - dlaczego ściany wolisz ocieplać wełną niż styropianem? Koszt doprojektowania w porównaniu z resztą inwestycji znikomy , zrzuciłabym to na elektryka projektującego i wykonującego instalację. Kosztorys niezbędny tylko do banku (kredyt) , a i tak nijak sie taki ma do realiów. Jeśli chcesz żeby projektant zrobił na Twój użytek , to strata kasy (jeśli projektant wymaga za to dopłaty). Możesz sobie taki kosztorys zrobić sam i bedzie chyba bardziej rzetelny - choćby z powodu podstawowego - to Ty wybierasz materiały (dachówka, kamienie na ściany ... co producent to inna cena). Wahania między realną kwotą budowy a kwotą z kosztorysu mogą się wahać nawet o kilkadziesiąt procent.
  15. Zleci , szybko ... zobaczysz . Foty chcę zobaczyć z Twojego mieszkanka jak juz zrobisz . Tak, brakowało mi tego słowa : "pawilon mieszkalny dla szczurów" . Kot wydaje się znacznie mniej zainteresowany od Jagi ... ta zazdrośnica cuda wyczynia, żeby je dorwać . Musimy pilnować . Gratuluję korzystnych zmian w Twoim mieszkanku i życzę Ci jak najszybszego zastrzyku . Moja rodzina jest zwierzolubna . Sama miałam szczurki jako nastolatka - bardzo mądre stworzenia . Dla zachety nieobecnym - wstawię kilka fotek z ostatniego zlotu Kilka fotek z kolejnej wizytacji w Londku , ku pamięci i poglądowo w temacie architektury i budownictwa I jedno poglądowe osobiste , w yntelygentnych okularach ... Kuniec fot , śśśśsssie rozpedziłam ...
  16. tak, bo być może od tej wiedzy którą ma Leszek do przekazania zależy czy będę miała zad jak szafa trzydrzwiowa czy nie .... tak trudno odpuścić facetowi i dać mu dojść do słowa bez negowania jego sposobu?
  17. Dokładnie ... i nie każdemu pasuje to co innym. Albo ktoś nie ma ochoty eksperymentować z tłuszczami jeśli lepiej czuje się na warzywach. Tak trudno to zrozumieć?
  18. Ja pierdziele. Leszek ma swoje doświadczenia i wiedzę na swój sposób odchudzania który pewnie jemu pomógł, Ty 3of5 masz swój sposób Lutza który Tobie pomaga , Gawel ma Dukana , Mariolka z Zadupowiska Górnego liczy kalorie, a Zyta z Rozpierdziszewa stosuje dietę kopenhaską .... srylion innych ludzi na świecie ma inne sposoby na których chudną niezgodne z Twoimi , 3of5 zasadami. Dajżesz człowiekowi kontynuować i doprowadzić swój wywód do końca i przestań uważać, że Twój sposób jest najlepszy z najlepszych bo mnie szlag zaraz trafi. Dlaczego nie dyskutujesz z Gawlem który jest na Dukanie - zupełnym przeciwieństwie Twojej diety a nie dajesz dojść do słowa Leszkowi którego chciałabym wysłuchać do końca bo może akurat mi spasuje to co on proponuje? Możesz odpuścić i dać człowiekowi skończyć ? bo ja czekam na tą wiedzę ... jeśli ciebie to nie interesuje to po prostu nie wypowiadaj się na ten temat i już. Weźże Leszek załóż swój temat najlepiej i tam pisz ciągiem co i jak. Jeśli ktoś nie będzie miał ochoty tego czytać , to nie będzie czytał i już.
  19. Nie słyszałam , żeby ktoś robił coś takiego. Mam znajomego, który wybudował kryty basen z przejściem do domu - taki jakby drugi budynek przylegający do domu . Ale wewnątrz domu basen ... hmmmm... dość droga i ryzykowna chyba inwestycja. Oczywiście pierwsze co powinno się zrobić to zasięgnąć porady architekta czy jest w ogóle taka możliwość. Jeśli jest - należy zastanowić się czy to na Twoją kieszeń. Projekt to tylko kasa z której musisz wyskoczyć projektantowi - ale budowanie w istniejącym już budynku wymaga sporo kombinacji. Samo zburzenie wylewek , wyniesienie gruzu i wykopanie niecki pod basen , a następnie wykonanie żelbetonowej zazbrojonej konstrukcji to nie lada wyzwanie w istniejącym już budynku. Kolejne koszty to utrzymanie takiego basenu : filtracja i ogrzanie wody , oświetlenie, no i oczywiście klimatyzacja - bo wilgoć z tak ogromnej ilości wody wewnątrz budynku trzeba gdzieś odprowadzić. Słyszałam,że osoby z chorym kręgosłupem które mają zaleconą rehabilitację budując taki basen mają jakieś ulgi w skarbówce. Ale nie zgłębiałam dokładnie tematu , nie wiem ile w tym prawdy.
  20. Możesz założyć taki wątek równolegle , nic nie stoi na przeszkodzie . Każdy może założyć swój temat na forum .
  21. Moje gadziny wsje (koty , kotki, psy , psice) były sterylizowane. Powodów wiele ... dwa podstawowe : 1. Pewnie, że malusie kotki i pieski są śliczne .... ale co z nimi zrobić ? Z psem prosta sprawa - wystarczy pilnować, gorzej z kotem .... a jeśli kotka już zaciąży ? albo pies zrobi podkop zwieje i pójdzie w długą ?- co zrobić z maluchami? nie mogłabym spać spokojnie wiedząc, że oddam w nieodpowiednie ręce i malizna trafi na łańcuch albo kot skończy na śmietniku. Kiedyś kupiłam szczurka - okazało się po jakimś czasie , że Zusia była zaciążona - 13 maleńkich szczurków zamieszkało w klatce z mamusią . Nadszedł czas kiedy nie mogły już być razem i byłam zmuszona oddać do zoologa - zrobiłam to błagając na kolanach sprzedawcę, żeby nie poszły na karmę dla węża . Ja się nie nadaję na takie ekscesy , za wrażliwa jestem. Pewnie mało kto przeszedłby casting na nowego właściciela malizn - trudno byłoby mi oddać szczeniaka czy małego kotka bylejakiemu komukolwiek. Wysterylizowałam - dla dobra przyszłych niedoszłych malizn. 2. Powód drugi - miałam zawsze kilka zwierzaków naraz. Była walka o przywództwo, dominacje, trudności w zapanowaniu nad nimi. Sterylka łagodzi te cechy u zwierzaka. Jest łatwiej i właścicielowi i zwierzakowi. Tak tylko wtrąciłam. Zawsze są zwolennicy i przeciwnicy sterylizacji. Tutaj chyba nie da sie osiągnąć kompromisu. Bo jak osiągnąć kompromis kiedy jajka można tylko uciąć albo nie? Wyjść "pośrodkowych" nie ma Skoro ludziska mają ukształtowany pogląd na sprawę i nie da sie przegadać .... to po co się szarpać?
×
×
  • Utwórz nowe...