-
Posty
16 346 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
420
Wszystko napisane przez bajbaga
-
Rodzaj dachu a Plan Zagospodarowania Przestrzennego
temat odpisał na pytanie bajbaga w kategorii Porady prawne i finansowe
Przecież jest jasno napisane zabudowy ISTNIEJĄCEJ , na działce BEZPOŚREDNIO sąsiadującej, czyli na działce z którą graniczy Twoja działka. Tu nie ma możliwości innej interpretacji. Co do znaczenia punktu niebieskiego. Moim zdaniem, można postawić dom w kształcie ( na planie) litery "L" z dachem dwuspadowym. -
Pomijając wszystkie inne argumenty, chcę zauważyć, że praktycznie prawie 100% domów w Polsce jest w części zbudowane, jako typowy szkielet. Przecież wszystkie poddasza użytkowe, to typowe szkielety. I bynajmniej budownictwo szkieletowe, nie jest to wymysł ostatnich czasów – wystarczy wspomnieć o murze pruskim, z którego stawiano wielokondygnacyjne budynki, a które stoją do dziś.
-
Jeden zapis zwrócił moja uwagę: A to sugeruje, ze na tej działce można pobudować tylko na zasadzie zabudowy zagrodowej, czyli dla rolników.
-
Ta działka jest rolna, o minimalnej powierzchni i jako taka, nie podlega podziałowi. Jeśli ta działka będzie podzielona, to tylko w przypadku przeznaczenia jej na cele nierolnicze (budowlane). Po to WZ na całą działkę.
-
Ale od lat, mimo podwyżek, ogrzewanie i CWU poprzez PCi wynosi około; dla gazu z butli i elektryczności 28% kosztów, dla gazu z sieci około 75%, dla oleju napędowego 50% . Tak jest w przypadku 1 taryfy, natomiast w przypadku grzania tanim prądem, koszty spadają o dalsze prawie 50%. Co ciekawe, na przestrzeni ostatnich lat, koszt ogrzewania paliwem stałym zaczyna doganiać koszt PCi.
-
Nie ma czegoś takiego jak WZ pod podział. WZ określają, w tym przypadku, przeznaczenie tej działki pod zabudowę, czyli spełnia taką role dla tej, wymienionej działki, jak ustalenia w MPZP dla danego terenu, lub (i) działki – czyli przeznaczają ten teren pod zabudowę. Ale jest jedna uwaga. WZ musi być dla całej działki, a nie dla części działki przeznaczonej pod zabudowę. To ostatnie ma miejsce w przypadku dużych działek, gdzie WZ mogą być wydane tylko dla części działki – np. w WZ stwierdzenie, że w pasie 30m od drogi. Prawdą jest jednak również to, że bardzo często, mając na uwadze nieuzasadniony opór urzędniczy, stosuje się występowanie o WZ dla kilku domów na jednej działce – co potocznie nazywane jest, jako WZ pod podział – licząc po cichu, na możliwość zamiany jednych WZ na kilka, dla wydzielonych działek
-
Pokaż mu, że przeszedł miedzę o "dwa palce", a Ty pomny tradycji Kargula, musisz coś z tym zrobić. Zawsze możesz mu pokazać film "Sami Swoi".
-
Zgodnie z prawem, Ty również możesz wezwać sąsiada do przesunięcia ogrodzenia na swoja stronę. Ogrodzenie w ostrej granicy stoi w połowie na Twoim terenie i nie jest istotne kto i kiedy budował to ogrodzenie. Sąsiad nie ma prawa niszczyć Twojej własności, tak jak Ty równiez nie masz prawa niszczyc jego. Musicie dijć do porozumienia.
-
To są dwie różne sprawy. Sprzedawca kombinuje dobrze, bo w wypadku, gdy dla danego terenu nie ma miejscowego planu zagospodarowania, to w myśl zasady ustalonej w art. 4 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, przeznaczenie terenu, określa się w decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, wydanej w trybie tej ustawy. Zatem w razie potrzeby dokonania podziału nieruchomości w sytuacji braku planu zagospodarowania przestrzennego, gdy nie ma pewności, czy nie jest ona przeznaczona na cele rolne lub leśne, w pierwszej kolejności zachodzi konieczność wydania decyzji WZ. Tę decyzję trzeba uzyskać przed złożeniem w gminie wniosku o podział. Dołącza się ją bowiem do tego wniosku. Natomiast po podziale, wystąpić trzeba będzie o nowe WZ dla każdej nowej dzialki - ale to już inna bajka.
-
Cena zgodna z ceną działki budowlanej - zapewne? Czy faktyczny podział już nastapił? Jeśli tak, to jak jest opisana ta działka w KW?
-
Ryzykowna inwestycja. WZ obejmują konkretną działkę. Po podziale WZ, w zasadzie tracą ważność, bo przestaje istnieć działka, na którą wydano te WZ. Zawsze wpierw podział, a dopiero wtedy WZ. Sprzedający w ten sposób „podbija” wartość działki – najmniejszym kosztem.
-
Tak na szybko. Podejrzałem MPZP i wynika z niego, ze to są tereny parku. Druga sprawa, jak ten teren obejmuje MPZP i nie ma tam ZAKAZU zabudowy, to możesz się starać o zabudowę zagrodową jako „ustawowy” rolnik. Sprawdź zapisy w MPZP.
-
Dzięki – poprawiłem. Ale z drugiej strony, jak ktoś ma bardzo wysublimowane poczucie piękna projektu, to może wpierw adaptować, a potem adoptować, lub na odwyrtkę.
-
Mam trochę odmienny pogląd niż Redakcja. A wynika to z definicji PB: Jeśli wystąpicie o PnB na budynek spełniający techniczne warunki WZ (jeśli zostały określone, np. wielkość, kubatura, kondygnacje, itp.), to w niczym nie uchybicie zapisowi "budynek jednorodzinny", jeśli będzie miał wydzielone dwa lokale mieszkalne, bez względu na sposób tego wydzielenia (parter, piętro, wejście wspólne, czy osobne z prawej, czy lewej strony budynku). Można znaleźć lub zaadaptować projekty które spełnią wymagania WZ, a jednocześnie pozwolą na budowę budynku jednorodzinnego dwu lokalowego, lub bliźniaka stanowiącego konstrukcyjnie jeden budynek. Druga sprawa. Każdy podział działki po uzyskaniu WZ i (lub) PnB powoduje, że dokumenty te tracą ważność ? bo dotyczą innej działki. Rozsądnym wyjściem jest darowizna jako współwłasność działki i przepisanie (dopisanie) do PnB współwłaściciela. Po zakończonej budowie dokonujecie wyodrębnienia i zniesienia współwłasności. Współwłasność można wyodrębnić także w trakcie budowy, ale procedura może być bardziej skomplikowana i może spowodować konieczność uzyskania nowych PnB.
-
Każda działka przeznaczona pod zabudowę jest działka budowlaną, tak jak każda działka budowlana jest przeznaczona pod zabudowę. To jest tylko wspólne nazewnictwo, określające sposób użytkowania gruntów. O tym co można na danej działce, stanowi MPZP lub w przypadku jego braku WZ. Z punktu widzenia kupującego bezpieczniejszy jest zakup działki z WZ, bo tam są określone wszystkie istotne zależności takie jak; co można budować, jakie media są udostępnione, jak uzgodniony dojazd, itp. Natomiast działka budowlana z nadania MPZP nie posiada takich informacji – trzeba je zdobyć w gminie, a co ważniejsze, trzeba umieć odczytać zapisy w MPZP
-
Niby dlaczego 7 – 10kW jest zbyt mała? Czyżby stare nawyki? Przecież po to budujemy energooszczędne domy, aby m.in. stosować kotły o mniejszych mocach nominalnych. Budując tylko w zgodzie z wymaganiami WT otrzymujemy dom o zapotrzebowaniu szczytowym (dla -20/+22) od 30 do 40W/m2 powierzchni ogrzewanej, a co z kolei przedkłada się na zapotrzebowanie na energię, w sezonie grzewczym od 50 do 80kWh/m2 ogrzewanej powierzchni. Kupno PCi 10kW, nawet renomowanego producenta, w cenie do 20.000,- nie jest problemem. Natomiast koszt wykonania, 1mb kompletnego kolektora pionowego, bez zbędnego trudu, można znaleźć od 75 do 80,-.. Należy też wziąć pod uwagę fakt, że w Polsce nie występują warunki geologiczne, takie, które uniemożliwiłyby, otrzymanie mniej niż 50W z 1mb odwiertu. Można powiedzieć, że średnia wynosi około 70W. Jak doda się do tego fakt, że średnioroczny COP dla PCi wynosi nie mniej niż 3,3, to, moim zdaniem, autor we wspomnianej publikacji nie rozminął się z rzeczywistością.
-
Jakby był paragraf, to gmina musiałaby. Drogę, działkę na drogę itp. gmina może przejąć jeśli są takie zapisy w MPZP lub jest w tym zakresie Uchwała Rady Gminy.
-
Każdy chwali, to co ma. Każdy ma inne priorytety. PCi typu powietrze/woda jest tak samo dobrym rozwiązaniem jak każde inne, i tak samo skuteczne. Ma jednak kilka wad, tak jak każde inne. - te PCi są nienaturalnie drogie np. w stosunku do PCi z poziomym kolektorem gruntowym, - osiągają znacznie niższy śródroczny współczynnik COP w porównaniu do PCi gruntowych, a to przedkłada się na różnicę w kosztach eksploatacyjnych, zwłaszcza w przypadku kiedy ogrzewanie jest mieszane (podłogówka i kaloryfery) i duże zapotrzebowanie na CWU, - odwrotna zależność stopnia sprawności energetycznej do zapotrzebowania w zależności od temperatury zewnętrznej. Osiągają najwyższą sprawność wtedy, kiedy w zasadzie jej nie potrzebujemy. Ale, jeśli nie posiadamy dużej działki, pozwalającej na ułożenie kolektorów poziomych, mamy stosunkowo małe zapotrzebowanie na CWU i tylko ogrzewanie podłogowe, to PCi powietrze/woda jest rozwiązaniem godnym polecenia (tylko ten koszt zakupu). Co do jakiejś dużej inwazji tym PCi na innych (wskazanych) rynkach, to nie widziałem takiego zestawienia – faktycznie wzrosła sprzedaż (i to znacznie) PCi, ale stosunek gruntowych do powietrznych nie uległ zmianie. Faktem jednak jest, że te PCi (powietrze/woda) są masowo stosowane do podgrzewania wody w basenach.
-
A ja proponuję dokładnie prześwietlić firmę która mamy zamiar wybrać. Bardzo często o końcowym efekcie decydują szczegóły, świadczące o znajomości tematu i fachowości sprzedawcy. Taki przykład, firmy, która poleca swoje usługi na tym Forum od 2007r. Możecie zaryzykować, ale wpierw zapytajcie: - od kiedy PCi z bezpośrednim odparowaniem maja kolektory pionowe, niech poda przykład zastosowania tego patentu, - od kiedy odwiert 30m należy zgłaszać i uzgadniać z kimkolwiek. I taka ostatnia uwaga. Sprawdzajcie dokładnie dane techniczne, bo tam także kwitnie radosna twórczość w zakresie interpretacji. Sprawdzajcie którą Normę przywołano dla obliczeń. Od 2004 roku obowiązuje EN 14511 wliczająca zużycie energii pomp obiegowych lub wentylatorów. A u nas bardzo często pokazuje się nieobowiązującą Normę EN 255, liczącą bez uwzględnienia energii pomp obiegowych lub wentylatorów. Różnica jest znaczna, bo wpływa na pokazany COP. Jako przykład dla PCi powietrze/woda 10kW, dla parametrów -10/35 COP= 3 wg. EN 255, albo COP = 2,25 liczony z EN 14511 (dodano zużycie energii przez wentylator). Pytanie którą normę i wartość COP podał dystrybutor na polskiej stronie?
-
Tak nieśmiało zauważam, że pierwotnie awarii uległ wymiennik, co z kolei spowodowało awarie sprężarki. Ale i tak koszty naprawy, moim zdaniem zawyżone i to znacznie (tak ponad 50%). Druga sprawą jest fakt, że takiej sytuacji nie powinno być. Możliwe jest też, że awaria spowodowana została źle dobranym, lub wykonanym DZ. Marek A Skoro taka sytuacja zaistniała, to może podaj dane: jaka pompa ciepła, producenta i tego lokalnego przedstawiciela. Bez takich danych, to co napisałeś wygląda raczej jako usprawiedliwienie Twojej decyzji o nie zainstalowaniu PCi
-
Na tak postawione pytanie i w takim kontekście muszę odpowiedzieć, że zgodnie z obowiązującymi przepisami, moim zdaniem, będzie to pomieszczenie użytkowe.
-
Jeśli jest tak jak piszesz, to starostwo działa bezprawnie. Niech podadzą odnośne przepisy na podstawie których tego wymagają. Jest to totalne bezprawie, bo: - naruszają Art. 40.3 PB, które wyraźnie mówi, ze starostwo musi dokonać cesji PnB, a jedynym warunkiem, jest podpisanie oświadczenia, że przejmujący przejmuje wszystkie warunki zawarte w PnB projektu budowlanego. Zapis brzmi ?Jest obowiązany?. A w tym przypadku PnB opiewa na budowę budynku jednorodzinnego wraz z budynkami gospodarczymi (albo i nie, bo nie jest to warunek), nazwanymi ?zabudową zagrodową? (albo i nie, bo to zależy). Nie jest istotne dla kogo zostały określone WZ, bo ten etap został definitywnie zamknięty. Decyzja została wydana i koniec, w takiej sytuacji i na tym etapie nie można jej cofnąć, czy anulować. Prawo nie przewiduje takiej możliwości. Ale uwaga ? taka sytuacja może się zdarzyć przy zmianie PnB, bo zgodnie z prawem procedura jest taka sama(praktycznie) jak, przy ?pierwotnym? uzyskaniu PnB. - 1ha przeliczeniowy jest zupełnym bezprawiem, bo żadna obowiązująca definicja, ani wymogi w tym zakresie nie stawiają takiego ?przelicznika?. Jest napisane bardzo wyraźnie ?powierzchnia użytków rolnych?, - nigdzie nie ma wymogu ?okazania się płaconym podatkiem rolnym? ? bo ustawodawca, też wyraźnie napisał, ?właścicielem lub dzierżawcą nieruchomości rolnych?, a nie zawsze dzierżawca opłaca podatek i nie ma takiego wymogu ustawowego. W tym starostwie pracują bardzo niekompetentni urzędnicy ? może warto ich ?poduczyć?. Wydrukuj i pokaż Art.7 Ustawy o ustroju rolnym. Ale to wszystko na etapie załatwiania ?nowego? WZ lub (i) PnB ? tylko i wyłącznie. Pozdrawiam i też Wszystkiego Najlepszego ? w tym kompetentnych urzędników w starostwie.
-
W aktach prawnych, ale również w życiu codziennym ?i? znaczy ?+? (spójnik, dodajnik), natomiast: ?lub? znaczy ?=? ( równoważne). Nie ma tu dowolności, ani interpretacji. Literalnie ten zapis można przetłumaczyć: Uważa się, że kwalifikacje rolnicze posiada osoba która spełnia jeden z poniższych warunków: - posiada zasadnicze wykształcenie rolnicze, lub - posiada co najmniej wykształcenie średnie (dowolne), lub - osobiście prowadziła gospodarstwo rolne lub pracowała w gospodarstwie rolnym przez okres co najmniej 5 lat. Przypominam aferę i skutki jakie niosła w sobie zmiana ?i? na ?lub? czasopisma. Natomiast , znów to są odrębne sprawy: bycie rolnikiem i posiadanie wykształcenia rolniczego. Aby mieć wykształcenie rolnicze nie trzeba być rolnikiem, ale aby być rolnikiem (ustawowym) trzeba mieć min. wykształcenie rolnicze. Dla potrzeb zabudowy zagrodowej: - wykształcenie rolnicze, - areał nie mniejszy niż 1ha i nie większy niż 300ha - zamieszkanie w danej gminie (uznaniowo w gminie sąsiadującej) - areał minimalny 1ha lub średnia gminna na terenie danej gminy (bardzo uznaniowo w sąsiadującej gminie) Pozdrawiam. Ps. Stroną przy cesji PnB nie może być ani gmina, ani starostwo. Stronami są tylko ?przekazujący? i ?otrzymujący? nie ma w tym przypadku żadnego boksowania. Musi przepisać PnB bezwarunkowo - w tym zakresie (rolniczym) Gmina wydała WZ. A starostwo może tylko sprawdzić, czy wydane WZ w zgodzie z obowiązującymi przepisami. Również starostwo nie może cofnąć wydanej decyzji, jeśli w momencie wydawania jej nie naruszono zapisów prawa ? a tu nie ma naruszenia. Natomiast jest możliwe, ze jakiś natchniony urzędnik z gminy (bo to jest w kompetencjach gminy ? choć nie mogę wykluczyć, że starostwo także może chcieć mieszać), będzie się starał, bezprawnie, udowodnić, że naruszono warunki WZ, ale przy kontynuacji zabudowy nie ma takiej prawnej możliwości. Bo o ile WZ, też podlega cesji i na takich samych warunkach co PnB, to w tym przypadku może to tylko dotyczyć cesji WZ na osobę spełniającą warunki rolnika bo musi zaakceptować tez wszystkie warunki. Natomiast PnB, czyli decyzja, została już wydana i budowa rozpoczęta (rozpoczęcie budowy nie jest konieczne) i nigdzie nie jest określone, że nie może być zbyta, lub zbyta tylko osobie spełniającej wymogi rolnika. Po wydaniu PnB urząd zgodnie z prawem może tylko wymagać, aby budowa przebiegała zgodnie z projektem budowlanym. I nie może jej nawet wstrzymać, nie mówiąc juz o odmowie cesji, tylko dlatego, że nie do końca są spełnione WZ, bo kontynuuje nie rolnik, choćby i z tego powodu, ze nie jest to odstępstwo od WZ istotne. WZ jest dokumentem istotnym tylko w momencie wydawania PnB - w omawianym tu zakresie. Dla pełnego zrozumienia, potraktujmy tą zabudowę jako skończoną. Można ja sprzedać nie rolnikowi? Przepraszam z ten elaborat, ale może komuś się przyda.
-
Napiszę jeszcze raz ? nic nie stoi na przeszkodzie, aby rozpoczętą budowę kupił nie rolnik i aby nastąpiła cesja PnB w tym zakresie. Przepisy są bardzo jasne w tym zakresie. Nie jest to wymagane w tym przypadku, ale jeśli chcesz mieć "święty spokój" i nie narażać się na boksowanie się z gminą (nie starostwem) - bo może być jakiś natchniony urzędnik, którego dociekliwość może zaburzyć Twój spokój, ale i tak w sumie nic nie będzie w stanie zmienić - zrób tak: 1. Niech rzeczony rolnik załatwi WZ, a potem PnB na budowę zagrodową. 2. Niech rozpocznie prace budowlane. 3. Niech wydzierżawi Ci brakujące 0,7ha 4. Dokonajcie transakcję sprzedaży-kupna, oraz cesji PnB W efekcie staniesz się "ustawowym" rolnikiem, co wytrąci wszelkie argumenty urzędnikom ( niezgodne z prawem), będziesz mogła spokojnie budować, a w zasadzie kontynuować budowę, tej zagrody. To, że nie będziesz miała średniej w gminie nie będzie miało znaczenia, bo ta średnia jest potrzebna tylko na etapie uzyskania PnB. Odpowiednie definicje i uwarunkowania znajdziesz: Kodeks Cywilny Art.55.3 (nawiązanie do Art.2.2 Ustawy o kształceniu ustroju rolnego) Ustawa o kształtowaniu ustroju rolnego Art.5.1 i Art.6.3. Zatem do dzieła i powodzenia. Ps. Nie zgadzam się, że przepisy w tym zakresie są głupie. Są logiczne i umożliwiają rolnikom budowę praktycznie tam gdzie chcą. Jest to odstępstwo. Z założenia te działki nie są budowlane i z założenia, ale także z praktyki, pozostają rolne. (patrz Ustawa o kształtowaniu ustroju rolnego). Niesie to też pewne konsekwencje. Gmina nie ma obowiązku uzbrajania takich działek, zapewnienia dojazdu i utrzymania drogi dojazdowej. To jest ryzyko i wydatki inwestora. Trzeba mieć tego świadomość, że na takiej działce jesteśmy zupełnie sami - bez jakiegokolwiek obowiązku ze strony gminy. Taka działka i zabudowa na niej zawsze będzie gorsza od działek budowlanych - chyba, że w międzyczasie MPZP zmieni status działki. Jedyny obowiązek gminy w stosunku do takich działek (z zabudową zagrodową) to jest naliczanie i pobór podatku od nieruchomości.