Skocz do zawartości

bajbaga

Moderator
  • Posty

    16 346
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    420

Wszystko napisane przez bajbaga

  1. A jaka w tym przypadku powinna być reakcja urzędników? Mieli przymknąć oko na ewidentną samowolę budowlaną? Jestem zdania, że prawo powinno być przestrzegane. Uważam również, że każda „uznaniowość” urzędnicza jest naruszeniem obowiązujących zasad i powinna być zawsze potępiana. Fakt, że obowiązujące prawo jest, w niektórych przypadkach, mocno „kulawe” i bazuje na uznaniowości. Myślę, że w związku z tym raczej należy „walczyć” z takimi zapisami, a nie mieć pretensje do urzędników. Mają wykonywać to za co im płacą – czyli czuwać nad przestrzeganiem prawa. I tak na marginesie. Gdyby się zdarzyło, że ten „skalniak” runąłby na sąsiednia działkę i nieszczęśliwym trafem przygniótłby bawiące się na sąsiedniej działce dziecko, to Pan (przypuszczenie), jak i Pana koledzy (redaktorzy) zrobiliby z tego sprawę pod tytułem – „GDZIE BYLI URZĘDNICY” podnosząc sprawę, że jest to samowola budowlana – bo niestety na tym polega Wasz zawód (bez urazy). Tak więc nie jest to ani prosta, ani łatwa sprawa, a w środku jest urzędnik, który, tak czy siak dostanie po łapach. I dla jasności – ani ja ani moi bliscy nie są urzędnikami.
  2. Ależ, ja tylko dobitniej wypowiedziałem myśl przewodnią autora – zgodnie z cytatem: KODI taki był początek! Okazało się bowiem, że ambitny redaktorek był prawdziwym estetą i napisał tekst z dużym zaangażowaniem. Chwalił piękno skalniaków i roztaczał przed czytelnikami wizje tyleż cudowne, co niebezpieczne. Niebezpieczne przede wszystkim dla ich kieszeni. Według dziennikarza murek podpierający skalniak był elementem tzw. małej architektury ogrodowej. Jerzy Słodownik uwierzył słowu pisanemu, ale była to z jego strony spora naiwność. Dzisiaj już wie, że informacje z artykułów prasowych należy bardzo dokładnie sprawdzać,. Jeśli razi słowo „głupota”, można zastąpić je słowami; „brak wyobraźni”, „wpuszczanie w maliny”, tudzież też stwierdzeniem z cytowanego fragmentu – „bo dziennikarze nie zawsze wiedzą, o czym piszą”. Poprawiłem literówkę
  3. Ten tekst z „murem i łyżeczką” nie jest raczej dowodem na postawioną tezę w tym poście (temacie). Dowodzi on raczej zupełnej beztroski inwestora i głupoty redaktora, na której opinii bazował ten inwestor. Nie czepiałbym się też (w tym przypadku) urzędników, bo nie są po to aby, pokazywać inwestorowi jak omijać obowiązujące prawo, a tu bezsprzecznie postawiono „coś” na co wymagane było co najmniej „zgłoszenie”. Zbyt często „obowiązuje” zasada „wolność Tomku w swoim domku” – w czym niestety różni „doradcy” upewniają inwestorów.
  4. Bardzo często bywa i tak, że w przypadkach ustanawiania strefy „ochronnej” (różnej) właścicielom wypłacano „odszkodowania”, lub proponowane inne „rekompensaty”. Dzisiaj o tym się nie pamięta. Zapewne ta strefa ustanowiona była „wieki temu” – wszak to największe lotnisko wojskowe w Polsce.
  5. Przepraszam, mam pytanie: Czy tu omawiany jest instalacja do domu jednorodzinnego, czy jakaś instalacja przemysłowa?
  6. Inaczej mówiąc chodzi o współczynnik lambda, który wynosi dla: Ściany z klinkieru 1,05 – 1,15 W/mK, a dla ściany Praefa 0,6 – 0,7 W/mK. Faktycznie - klinkier ma wyższy współczynnik przewodzenia. Poprawiłem,bo Dałem ciała, przytaczając lambdę, bo ściana jest wykonana z betonu kermazytowego, a nie z pustaków (bloczków). Ale nie zmienia to merytorycznie wpisu.
  7. Zaryzykuję tezę, że może być za duży.
  8. Ja kupowałem od gminy. Problemem jest to, że ogłoszenia o takich przetargach (przynajmniej w tej gminie) umieszczane są na tablicy ogłoszeń w gminie. Informacje w tym zakresie mieli (mają) pracownicy Referatu Inicjatyw Gospodarczych i Inwestycji. Można też kupować (też przetarg) od Agencji Nieruchomości Rolnych – informacje ze strony Agencji dla danego terenu. Teraz trochę trudniej „trafić” to „coś”, ale warto sprawdzać.
  9. 4 lata temu były po 150zł/m2, teraz te lepsze i uzbrojone (energia + woda) oscylują wokół 300zł/m2. Te w pełni uzbrojone – jeszcze czekają na zwyżkę (ponoć przekraczają 500zł/m2). Od tej działki, która była po 150zł/m2, odległość (wg. wskazań licznika samochodu) około 3,5km. Ale jest to już inna gmina.
  10. Ja płaciłem od 0,3zł/m2 do prawie 2zł/m2. Dla części byłem jedynym kupującym w przetargu (nawet w III podejściu). Gmina ma status „górskiej” – działki też. Pod część z tych działek, nawet trudno podejść, ale ich zadaniem jest i było tylko uzyskanie średniej gminnej wielkości gospodarstwa rolnego – do niczego innego się nie nadają.
  11. Oj Jętka, znów zbyt szybko czytałaś. Nie kupowałem działek budowlanych i żadna z tych działek nie ma nawet szansy aby była budowlana. To są i pozostaną jako działki rolne. Faktycznie średnio wychodzi mi, że zapłaciłem po 1zł/m2 i ich wartość nie wzrosła (niektórych nawet spadła, bo były kupione w przetargu). Od mojego mieszkania, są w odległości 7,5 km – co powoduje, wzrost odległości do pracy o około 3km – tak więc , stać mnie będzie na tankowanie w „obcych” stacjach. I taka ciekawostka, opłacam podatek od gruntów w wysokości 35zł (trzydzieści pięć zł) za całość i za rok (całość na terenie jednej gminy). Obecnie czekam na przetarg na działkę 25 ar, która „ułatwi” mi zamierzenie budowlane (skróci odległość do „mediów” i drogi). Ps. Ciułałem grunty rolne, aby mieć „średnią gminną” – bo nie ma MPZP.
  12. Zawsze twierdzę, że pompa ciepła tak jak Media Markt ………………………………… U mnie koszt 1m2 w dobrej lokalizacji i z mediami – w tym gaz, wynosi około 150zł, (ale teraz są i po 240zł). Najmniejsza działka przeznaczona pod zabudowę to 1.000m2 ale z reguły ich wielkość to minimum 1.500m2. Ja przez 4 lata „uciułałem” 4,5 ha (bo tyle potrzebuje pod zabudowę zagrodową) i wyszło mi po (średnio) 1zł/m2. Tak więc, w moim przypadku PCi „pochłonie” nieznaczną część tego czego nie utopiłem w działce.
  13. Zawsze warto rozpuścić wici, że sprzedający to niepospolita gnida – po co ktoś inny ma mieć podobne doświadczenie?
  14. No, ale o to, to już musi się martwić właściciel tamtego gruntu – pod warunkiem, że zrobisz (udrożnisz, oczyścisz) tylko to co jest na Twoich mapach. To, że na sąsiednim (sąsiadującym terenie) urządzenia melioracyjne nie są sprawne – „obciąża” tylko właściciela tego terenu. Gmina też nie może się „migać”, bo ja także obowiązuje PW.
  15. Jest taka „instytucja” pt. umowa przedwstępna. W niej określa się wysokość zadatku, który przepada lub ulega zwrotowi x2 (w zależności kto od umowy odstąpił)- jest to obligatoryjne. W zasadzie tylko umowa przedwstępna „gwarantuje” zwrot poniesionych kosztów (każdej ze stron - w trybie procesowym). Umowa przedwstępna powinna być zawarta przed notariuszem. Koszt jej zawarcia (taksa notarialna) wynosi 1/2 kosztów umowy właściwej – czyli nie ma wpływu na ogólną wysokość taksy notarialnej.
  16. Ten przepust musi być drożny, tak stanowi Prawo Wodne. Jego drożność ma zapewnić gmina (o ile jest właścicielem tej drogi).
  17. Zacząć należy od lektury Prawa Wodnego ( http://www.imgw.pl/attachments/prawo_wodne.pdf ) . Wiedząc co, kto i kiedy, i za co odpowiada, „odtworzyć wirtualnie” w terenie (własnym) przebieg naniesionych na mapach „urządzeń” melioracyjnych. Uruchomić wyobraźnię, która „podpowie” jaki jest „przebieg” wody na tym terenie . Z braku wyobraźni w tym zakresie – posiłkować się fachowcem. Wykonać odpowiednie prace „czyszczące” (na terenie własnym) lub wynająć fachowców ze spółki wodnej. To wszystko, niestety na własny koszt. Tu nie ma nic do „powiedzenia” MPZP. Poprawiłem link
  18. To, że jesteście rolnikami, wiem – bo wynika z uzyskanego WZ na zabudowę zagrodową. Rów melioracyjny nie musi mieć odpływu „do jakiegoś zbiornika”. To, że rowy są zarośnięte, „obciąża” właściciela terenu na którym się ów rów znajduje, bo to on ma obowiązek „dbania” o niego (Prawo Wodne Art. 21 i 22), pod groźbą kary grzywny (PW Art. 193).
  19. To nie jest dobra definicja. To nie jest działka budowlana. Nawet po postawieniu zagrody (budowy zagrodowej) pozostanie rolna. To są tereny rolne, a w związku z tym te urządzenia „należą” do melioracji i tak należy je rozpatrywać. Służą do odwadniania, albo nawadniania gruntów rolnych. Jedyna rada, to zasięgnąć „języka” we właściwej Spółce Wodnej.
  20. Na początek radzę, dokładnie sprawdzić „rodzaj” zastrzeżeń. Najprawdopodobniej chodzi o szerokość tej drogi, a nie o jej „status”. Teoretycznie droga (jezdnia) nie powinna być węższa niż 3m, ale praktyka wskazuje, że gminy wymagają (w zgodzie z przepisami) drogi o szerokości od 4,5 do 5m.
  21. Ja tego nie kwestionuję. Raczej odnosiłem się do „rady” w tym zakresie, na którą i Ty zwróciłaś uwagę. Tak mi zapachniało „dulszczyzną”.
  22. Jak ma w zasięgu gaz z rury, to po co ma instalować pompę ciepła ? Ja będę budował dla siebie i dla mnie (rodzina) , ważne jest to co podoba się mnie (mojej rodzinie ze mną mieszkającej), a nie moim znajomym, czy zupełnie obcym. To my, mieszkańcy tego domu mamy się w nim czuć „u siebie” i to dla nas ma być, funkcjonalny i estetyczny – zgodnie z naszymi gustami. Pod "publiczkę" to buduje się pensjonaty i hotele.
  23. Z amerykanów śmieją się, że ćwiczą (gwardia) różne, nawet najbardziej niewiarygodne sytuacje na danym terenie, np. powódź na pustyni. U nas, nie dość, że ma się pretensje do „urzędników”, że zabraniają budowy na terenach zalewowych ( bo od np. 30 lat rzeczka nie wylała), to „odwodnienie” domu (drenaż) wykonuje się, w zasadzie, tylko wtedy jak „widać” wodę. Nie twierdzę, że akurat w opisywanych tu przypadkach jest identycznie – nie mniej jednak coś w tym jest. Faktem bezdyskusyjnym jest jednak stwierdzenie, że każdy żywioł (w tym woda) jest nieprzewidywalny.
  24. Najprostszym rozwiązaniem będzie likwidacja tej opcji – skoro pojawiają się głosy „dzielące” nasze formowe społeczeństwo. Przy tak dużym ruchu na forum i przy tylu „chodzących” tematach, opcja ta zatraciła swoją „pierwotną” funkcję. Układ (tematyczny) strony jest na tyle przejrzysty, że bez trudu można znaleźć „czysto budowlany” temat, tak jak każdy inny. Nie zapominajmy również, że istnieje funkcja „oznacz wszystkie posty jako przeczytane”. Tak więc dla chcącego ……..
×
×
  • Utwórz nowe...