bajbaga

A niby dlaczego nie można cyklinować ? Bambus skręcany można cyklinować tak jak deski drewniane lite, a ten "warstwowy" tyle samo co "warstwowe" drewniane". Porysowany nie jest bambus, tylko powłoka (lakier) tak samo jak na każdej innej powierzchni - w tym drewnianej.

A gdzie ma być, skoro woda spływa po stropie, a wełna ją "zgarnia" ? W tym miejscu masz tylko "zbiornik", a nie "źródło".

Woda ma to do siebie, że zapitala po najmniejszej linii oporu. To że komin jest dalej o niczym nie świadczy - zresztą "przeciek może być na linii ściana, strop. Poszukaj wody. Idź jej tropem.

Płytę trzeba "wyliczyć" do warunków gruntowych, jak już "posiądziesz" projektanta, to on, albo sam to wyliczy, albo (jak nie ma uprawnień) zleci to jakiemuś "konstruktorowi".

Tak jak wpływ księżyca na przypływy i odpływy akwenów wodnych ?

Jednorodnych materiałowo, zapewne mniej. Ale tu masz cegłę, żelbet, tynk i bardzo "fachowe" "obróbki". Na szczelnej folii i "przelewa się".

Niepokojące jest również, to wybrzuszenie tynku (?) na ścianie (nad dachem) ciekawe, czy jest "puste". Pomijam już sposób "obróbki" styku tego dachu z kominem i ścianą.

Z apteki ?

Rozszerzanie materiału ? A jak nie fizyka, to cuda ?

Nie żebym się czepiał, ale to nosi znamiona naruszenia "stosunków wodnych".

Pojęcie bardzo względne. I taka będzie odpowiedź - może tak, może nie, a może nie wiem. Raczej nie na tyle większe (jeśli już), aby spędzały Ci sen z powiek.

Mistrzu drogi - tam nie ma bagna, tam jest piasek (kurzawka) - taka mała, a wielka różnica. W stosunku do czego ?

Takie tam luźne uwagi. Problemem tkwi w napływie wody - bo jest jej zbyt dużo, aby była "wentylacyjna" bądź "technologiczna. Potęguje to brak wentylacji, stosunkowo dobre ocieplenie i szczelna folia. Najprawdopodobniej w miejscu zacieków zrobiła się niecka (z folii) i woda gdzieś znalazła ujście. Po analizie tego co napisałeś oraz dokładnym obejrzeniu fotek, dochodzę do wniosku, że woda dostaje się (i być może gromadzi się) szczelinami wokół kominów. Te kominy są "doklejone" do ściany i niczym nie zostały uszczelnione - zarówno po bokach (szczeliny widoczne na zdjęciach), oraz najprawdopodobniej na styku tego wyższego dachu. Zanim uszczelniono poddasze, woda (para wodna) "rozchodziła się" na dużej powierzchni i było to niezauważalne - no może ten szron wskazywał na to. Moim zdaniem należy: - uszczelnić ten komin (kominy), na ich styku ze ścianą, od góry i po bokach (+ otynkować sam komin - ewentualnie), - bezwzględnie zamurować ten otwór w kominie, - zrobić wentylację - choćby taka jak pisałem wcześniej. Nie widzę potrzeby dodatkowego ocieplenia - to powinno zadziałać. Oczywiście wysuszyć wełnę i uszczelnić (ewentualnie) folię. W miejscach "niskich" nie upychać wełny bo to bez sensu - powinna być "luźno" ułożona, bo to zapewni jej "przewietrzanie". dopisałem: I na koniec. Nawet gdyby na tym "poddaszu" nie było wentylacji, to nijak nie powinno być "okresowych" (stałych?) zacieków - oczywiście przy założeniu, że nie ma "zewnętrznego" dopływu wody (wilgoci).

Tyle, że podłoże przestało być "jednorodne", a to może spowodować, że woda w tym miejscu będzie wyżej "podsączać" (tam są piaski "wodonośne"). To z kolei wymaga (może wymagać) "wyższego" posadowienia płyty fundamentowej. Tak, czy siak, projektant (płyty) musi się przyłożyć.

Ja po prostu trochę dziwny jestem. Drzwi otwieram i zamykam klamką, a nie kopem - tak mnie w domu nauczyli.

Skoro tak - to szanse mizerne.

Brak wentylacji, to tylko pośrednia przyczyna - tyle wody to nie sprawa tylko wadliwej wentylacji, musi gdzieś "napływać" Otwór z komina bezwzględnie zaślepić !

Upraszczając (i to bardzo) i szacunkowo (też bardzo) można przyjąć, że ten dom "spali" w sezonie grzewczym, około: - 7.000kWh energii elektrycznej, przy PCi (średni COP=3), lub - 2.000m3 gazu, lub - 4 tony węgla. + CWU dla 1 osoby, poza sezonem grzewczym, - 100kWh energii elektrycznej przy PCi (średni COP=3), lub - 30 m3 gazu, lub - 0,1 tony węgla. Oczywiście przy założeniu, że gaz i węgiel maja deklarowane wartości opałowe, a kotły osiągają sprawność fabryczną. Z praktyki wiadomo, że średnioroczny COP dla PCi, przekracza 3,5, no może za wyjątkiem niektórych powietrznych PCi, a uwzgledniajac ten fakt mamy zuzycie energii PCi około 5.700kWh (w sezonie grzewczym) + 85kWh na 1 osobę dla CWU

Tylko dlaczego nie na całej powierzchni, a tylko w 2 miejscach ?

Zostaw producenta, atakuj sprzedawcę - niezgodność towaru z umową. Producent będzie się powoływał na normy, itp. Sprzedawca nie ma na co sie powołać, bo okna miały być bez mostków, a mostki są - czyli towar niezgodny z umową.

Od 2 wpisu, praktycznie wszyscy mówią Ci to samo. Ale to tylko jeden problem - w zasadzie rozwiązany. Pozostaje przyczyna, a to jak do tej pory i jak wynika z Twojego opisu - cuda, nad cudami.

Można zejść, a w przypadku ewentualnych fundamentów nawet by należało, ale to powie Ci projektant - tak czy siak z mojej strony to raczej wróżenie z fusów. Co do zasypanego dołu - czort wie czym go zasypano. Sam wolałbym stawiać na gruncie (zwłaszcza takim) nienaruszonym.

Ten "szron" może sugerować jakiś "przeciek" - niekoniecznie w tym miejscu dachu i nie koniecznie z dachu.

Tam może być przyczyna kłopotów.

Tak - zdecydowanie, tak.