bajbaga

Galmet powiadasz. Mam do nich uraz. Kilka lat temu produkowali bardzo fajne (konstrukcyjnie) zasobniki CWU przepływowe, zasilane przez PCi bezpośredniego skraplania i parowania (na zlecenie polskiego przedstawiciela firmy skandynawskiej). Byli tacy "dobrzy", że produkcje przeniesiono do producenta PCi. A tak na marginesie nie wiem skąd takie dobre samopoczucie - wszak firma naciągnęła na kolektory - nie ma to żadnego uzasadnienia, no może poza strzyżeniem jelenia.

Nie można przeczytać artykułu w temacie o kolektorach - przynajmniej ja nie mogę. Wyskakuje takie cóś:

To czyja jest droga jest sprawą wtórną. Ważniejsze jest to na czyjej działce (własności) ma być zbudowany ten mostek i co ten mostek "mostkuje" - od tego zależy dalszy tryb postępowania - od pozwolenia na budowę, do teoretycznie braku nawet zgłoszenia.

Znajomość przepisów niekoniecznie jest mocnym elementem tej wypowiedzi: Jak można pisać takie herezje !!!!

Niekoniecznie - ma być furtka, czyli nie będzie to zjazd. Jeśli (mostek) nie będzie zlokalizowany w pasie drogowym, to zarządcy drogi (w zasadzie) nic do tego.

Jakoś nie dziwi mnie to, że to czas przeszły - przy takiej wiedzy.

To retoryczne pytanie. Wiadomo kto - sprzedawca i marketing producenta (producentów np. zrzeszenie)

Chęć zamieszczenia swojej reklamy, zaciemnia Ci ostrość widzenia i wypisujesz głupoty.

Nie musi. Bo badanie nie jest wymagane. To tylko sprawdzenie (dobrowolne!), tego co przytoczył HenoK

Czyli 99,99999% kierowników budowy to skończeni debile, bo poświadczają nieprawdę w tym zakresie. To nie jest wymaganie co do czynności.

Jest zasadnicza - zwłaszcza, mając na uwadze całą konstrukcje rzeczonego rozporządzenia. Wymagana jeśli zostanie przeprowadzone zalecane badanie. Zaleca się ................ jest zdaniem nadrzędnym. Gdyby "ustawodawca" wymagał wykonania testu, to nie byłoby zdania poprzedzającego - w tym przypadku nadrzędnego. dopisałem: Ps. Mając na uwadze wyjątkową upierdliwość urzędników, jakoś dziwne jest, że nie wymagają obowiązkowych "kwitów" z tego (takiego) badania.

a z grawitacyjną nie ?

Zapomniałem napisać, a ważne. Ta ustawa, też jest "terminowa" - podane warunki obowiązują do 31.12.2018r.

Raczej nie pisze tego Karwowski, tylko Maliniak 1. Jaka nagła likwidacja ? - ustawa obowiązywała do 31.12.2013r. 2. Limit powierzchni obowiązywał "od zawsze" - teraz jest dodatkowo uzależniony od ilości dzieci - i słusznie

Tak to jest jak "fachowiec" robi ogrzewanie na oko - będzie pan zadowloniony. OZC, OZC i jeszcze raz OZC.

Instynkt samozachowawczy zawiódł.

W każdej kwestii dotyczącej zmian, w zatwierdzonym projekcie (każdym), szefem wszystkich szefów jest projektant, a jego "decyzja" jest wiążąca zarówno dla inwestora, jak i dla nadzoru.

Można, można - nawet nie "odralniając".

Rozumiem, że po 10 latach (po upływie gwarancji), z jakiś tam powodów, te okna, nie będą potrzebowały ani "specjalistycznej" konserwacji, ani koniecznych regulacji - i dożyją w spokoju ( i za darmo) te następne 10 lat. Ps. Radzę sprawdzić dokładnie zapisy gwarancyjne - zwłaszcza czego nie obejmuje ta 10 letnia gwarancja.

Filozoficznie - garnek ma gotować, a nie wyglądać, zwłaszcza, że większość swojego życia spędza w szafce. Ale sam jestem gadżetciarzem i rozumiem chęć posiadania czegoś takiego. Jest jednak i plus - można w takim czymś podawać do stołu.

Jak sobie doliczysz koszty (wszystkie) takich serwisów, a jest ich 20, to zrozumiesz komu potrzebny jest ten przegląd serwisowy. Ustawa konsumencka, daje 2 letnią bezwarunkową, gwarancję, bez konieczności serwisowania - a wszystkie koszty pokrywa sprzedawca (także koszt dojazdu). Zapomnij o gwarancji - zwłaszcza "warunkowej" dla takiego przypadku.

Udają, że są wykonane z polakierowanego drewna. No do takich pasują

Prace ziemne - to wiadomo. Budujesz z drewna koziołka (odpowiednio wysokiego), zawieszasz na nim rukcuk i wyciągasz obkopane drzewko

Tak patrząc na fotki - na tej dekoracji wnętrz, to wykładasz ?

Można wydrukować z czekolady. a wtedy - nowe możliwości