Skocz do zawartości

Czapi

Uczestnik
  • Posty

    1 424
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    7

Wszystko napisane przez Czapi

  1. No dzieki, troche mnie pocieszyłeś-ale faktycznie wąż był zwinięty w "trąbkę" w pudełku, na dodatek nieobciążony -może to jest przyczyną U mnie od samego korpusu baterii odchodza od razu wężyki-myślę,ze to nie jest najlepsze rozwiązanie:wężyki od wody są "plecione" i po prostu maja tendencje do zatrzymywania ruchomego węża.
  2. Może jeszcze za wcześnie u mnie na ocenę-nie odkręciliśmy wody, sprawdzałam tak tylko "na sucho" dwa , trzy razy, nie chciałam kręcić się ukochanemu pod nogami żeby sie nie narazić Robiłam to tez bez zamontowanego ciężarka-i tu moze tkwił błąd.Ciężarek prostowałby wąż i ułatwiał wysuwanie go w odpowiedniej pozycji.Dziś po pracy woda juz będzie, założę też ten ciężarek na środek, jak piszecie i tak zobaczę jak działa.Jedyne co teraz mnie zastawia to to czy macie też takie dłuuuugie wystajace śruby do mocowania baterii(u mnie wystaja na jakieś 5cm, są zlokalizowane bardzo blisko węża po obu jego stronach)
  3. Kiedyś byłam zmuszona do ogrzania sobie takiej deszczówki i umycia włosów.Super.Miękkie były jak po niezłej odżywce(woda deszczowa jest naturalnie miękkka). Jednak po wczorajszej ulewie , kiedy to ten " dar natury z nieba" zalał nam kotłownię poważnie zastanawiam sie nad podłączniem rynien do starej studni(oczywiscie po uszczelnieniu jej).Potem po wrzuceniu do niej pompy mogłaby słuzyć do podlewania ogródka Choc na razie na brak wody rośliny nie narzekają...
  4. A ktoś może odpowiedzieć mi na te moje dwa pytania:o ten cięzarek i zacinający się wąż??A moze ktoś z Was "zaglądnie" pod zlew i zobaczy czy u Was tez jest tak ciasno i mało miejsca na swobodne poruszanie się wężyka?
  5. Moim zdaniem ta bateria jest bardzo porządna-zero plastiku-jest ciężka, solidna i dodatkowo efektowna, wylewka tez metalowa a nie plastik.No i podobno bardzo cicha w "pracy".Opnie na temat tego modelu sa same pozytywne... Głowica jest ceramiczna w tym modelu.
  6. Ja się głośno zaśmiałam i przypomniałam mu jak wczoraj jeszcze sie nad tym głowił i głowił .Faceci myślą,ze tylko oni maja genialne pomysły techniczne Obiecuję fotę , dzis powinien być tez i okap i jak zamaskujemy pod piekarnikiem tę "dziurę" to cykne fotkę
  7. Wiecie, co....jesteśmy świeżo po montażu tej baterii Deante Chili i coś mi tu nie pasuje... 1.Moim zdaniem ten wężyk od wylewki mało komfortowo wysuwa się-pojawiaja sie co jakiś czas lekkie opory.A co sie wydaje dość dziwne: patrząc od dołu z korpusu wychodzą trzy wężyki.Dodatkowo dwie śruby mocujace są bardzo długie i przechodzą akurat w obszarze przesuwania sie tego wyciąganego węza.Przez to wszystko ma on mało swobody aby działać gładko.W Waszych bateriach tez tak jest???? 2.Nie udało mi się znaleźć odpowiedniej pozycji dla tego ciężarka co się umieszcza na wężu(to ułatwiać ma chowanie sie węża na miejsce)Na samym początku myślałam że powinien on swobodnie przesuwac sie po węzu -dzieki temu możnaby wysunąć wąż na dowolna długość.A tu niespodzianka-wychodzi na to ze on zaciska sie prawie na nim...Może coś zrobiliśmy nie tak?...Gdzie Wy go macie założonego aby spełniał swoja funkcję??? Pokładałam wielkie nadzieje w tej baterii...a tu niespodzianka...wcale łatwo sie nie wyciaga tej wylweki a na dodatek nie wiem czy działa wszystko prawidłowo....
  8. Kuchenka i płyta gazowa jest już zabudowana i podłączona(wykorzystana wolna szafka 60-siątka), nie obyło sie bez "brzydkich słów".Ale mój mąż jest dzielny, wyszło super a sam montował wszystko w blacie(zlew też).Teraz tylko musimy zamaskować tę wolną przestrzeń na dole i będzie ok.Muszę przyznac że pewne rozwiązania podsunęłam ja i nawet nie zaprzeczał że tak będzie lepiej W gruncie rzeczy asystowałam mu cały czas, bo co dwie głowy to nie jedna Obyło sie bez rzucania młotkiem, mogłam spokojnie przebywać w promieniu 1,5 metra bez obawy o życie lub zdrowie Teraz pozostało mu zamontować okap teleskopowy w takiej małej szafce.Mieliśmy mały problem ,bo w instrukcji napisali jakieś bzdury i schemat nakazywał tak zamontować okap, że elementy ewidentnie do zabudowy miały byc zupełnie odkryte i widoczne...czywiście sposób montażu ostatecznie opracowałam ja, na co mąz odpowiedział : "no ja też taki pomysł miałem..." Tere fere....akurat!
  9. Wybiorę opcję "poza domem", może być trochę szału
  10. Oj tak!!!Przychodzi z wiekiem! Ja na urlopie po powrocie z górskiego szlaku przysiadłam(oczywiście w ubraniu) zmęczona coby nogi odświeżyć i spełniło swą rolę to siedzisko.... A na starość wyobrażacie sobie powrót z ogrodu i szorowanie przybrudzonych ziemią "kopytek"????(no bo co to za przyjemność wszystko czynić w gumiakach ).Albo zadzierałoby się nogi do zlewu(wyższa akrobatyka w tym wieku) albo nachylało pod prysznicem....
  11. India, czy te zdjęcia kuchni przedstawiają ją na serio po 2 miesiącach użytkowania???? Jeśli tak to gratulacje i w szoku jestem że tak wszystko masz elegancko pochowane po szafkach, nic nie stoi na wierzchu......rany Musze przyznać,ze jak dla mnie wyglada jak kuchnia...dopiero co przygotowana do użytku Fajnie........ - niestety ja należę do tych osób co uwielbiają jak wszystko jest schowane i nic nie wala się na wierzchu,ale sama mam zdolności wywlekania wszystkiego "na wierzch" a potem masowego chowania .Wnerwia mnie to strasznie!!!Ale myślę,że jak ma się już swój wymarzony kącik to aż chce się wszystko mieć w idealnym porządku. A co do tych plis-to super wybór;bardzo sa wygodne.Ale nie wiem czemu pomyślałam,ze w kuchni już masz żaluzje-takie jak w salonie Takie tez by pasowały-fajna kontynuacja wystroju. Generalnie podziwiam nadal wasze tempo i jestem pod wrażeniem!!!Pozdrawiam!
  12. Jak zwykle-wielkie dzięki!!! Poczytam o tym drugim produkcie i sie zastanowię-jak juz coś wybiorę i pomaluje-zdam relację
  13. Pytanie do fachowców od chemii budowlanej jak i wszystkich forumowiczów Mam zlew, który nie jest taki stary ,ale bardzo porysowany i łatwo osadza sie na nim brud.Znalazłam taką emalię Śnieżki i zastanawiam sie czy warto się za to brać.Niedawno chcielismy odnowić wannę żeliwną,która wyglada super mimo swojego wieku(40lat...tak,tak!), tylko na dnie łatwiej sie brudziła-zrezygnowałam po przeczytaniu opini, ze trudniej domyć,ze powierzchnia nie jest taka gładka,że moze sie łuszczyć...itp...To juz wolałam sie troche przyłozyć do mycia niz zepsuć jej gładką powierzchnię...Zlew w sumie nie jest tak intensywnie uzytkowany, nikt nie wchodzi do niego nogami-myslę że można zaryzykować.Tylko chciałabym poznac jakąś opinie o tego typu preparatach lub może ktoś zaproponuje mi coś lepszego/sprawdzonego? Coś tez co szybko schnie(ten preparat do renowacji wanny eliminował jej użytkowanie na 5 dni ) Czekam na opinie
  14. No to super Myślę,że właśnie jeśli chodzi o kolumny to nic nie będzie tak dobrze wygladać jak ten tynk.Jak będzie juz wszystko wytynkowane koniecznie zrób zdjęcia!!
  15. Daga, nie rezygnuj z tynku zywicznego!Wybierz tylko jasny-łatwo sie go myje a na pewno taki Ci nie wyblaknie-ostatnio ze zwględu na to że zaczęłam przyglądać się róznym wykończeniom domów spotkałam wiele bardzo ładnych kolorystycznie kompozycji takich tynków: w kolorze piasku z drobniutkim uziarnieniem, który wydaje sie byc barwiony w masie a nie tylko na wierzchu.U nas każdy kryształek jest w postaci "łupka" lub bardziej obrazowo -wyglada jak pomniejszony tłuczeń-wyraźnie widać że sama masa w środku jest jasna-tylko powleczona kolorem.Teraz widziałam takie drobniutkie w formie kulistej-próbowałam rozkruszyć takie ziarenko i wyszło na to że cała jego masa jest barwiona.Poza tym widziałam połączenie jasnej elewacji z jasnym tynkiem zywicznym z delikatnym dodatkiem ciemnych ziarenek(jak przypruszone pieprzem).Bardzo estetyczne.Małe są szanse myślę na wyblaknięcie takiego tynku A nasza elewacja przeszła super ekstremalne testy-niestraszne mu kopnięcia przez dzieciaki, opieranie rowerów i .....nawet otarcie samochodem(nawet nic nie odpadło!).To dobry materiał na wykończenie budynku.Tylko trzeba wybrać odpowiedni kolor ...
  16. A jakże!Nasz kot Rysiek kiedy jeszcze mógł przebywac w domu(teraz nad tym ubolewam że nie ma siersciucha w domu...) uwielbiał wywalać sie do góry brzuchem i oglądac TV, najchetniej filmy przyrodnicze, kiedy jakieś zwierzęta pojawiają się tu i ówdzie Potarfił śledzić wzrokiem po całym ekranie, widac było,że reaguje żywo na to co widzi
  17. Wkrótce bedę mogła zaobserwować czy faktycznie cieszy go ta robota;-)) Montaż juz niedługo;-)
  18. ...no właśnie sobie pomyślałam, taka moja natura
  19. Ja cię..... ..........a tak niewinnie zaczęło sie od żaluzji
  20. Ok, ok...... wezmę Ciebie do testu "widoczności"- to Ty będziesz biegał po pokoju nago a my popatrzymy co tam widać z ulicy
  21. Remont idzie jak krew z nosa....Okna wstawione, jeszcze tylko (aż) położyć gładź na sciany, zamontować parapety i gotowe. Po montażu okien stwierdziłam,że aż tak dużo nie widać z ulicy(róznica poziomów wyszło na to ,że jest spora).Plisy jeszcze nie zamówione, a więc poki co nie wiem jaki dadzą efekt.Nie wykombinowałam tylko jeszcze nic do zaciągania nanoc-byc może uda się połączyż dwie plisy(dzień /noc).A potem zaproszę Cie racerku na "oględziny" czy widać coś czy nie Oczywiście ja bedę w środku a Ty na zewnątrz
  22. retro...Ty to zawsze znajdziesz odpowiednie zastosowanie nawet dla potencjalnych chwastów Co do trawnika w postaci łąki to bardzo ciekawe rozwiązanie, ale jesli chciałabys użytkować swobodniej taki "trawnik" to faktycznie część powinnaś przeznaczyć na ten tradycyjny.Na takiej trzy razy w roku koszonej naturalnej łące bezpiecznie nie pochodzisz boso-jakiś oset, zagubiona pokrzywa tudzież zapracowana pszczółka i ból gwarantowany. No ale ja retro rozumiem w pełni-nie ma to jak naturalna, pachnąca ziołami łąka po pas, gdzie można się schować i poczuć baaardzo...intymnie No i jeszcze to winko.....
  23. A ten kolor palisander uzyskałeś lakierobejcą? Każda lakierobejca jest półtransparentna -akurat ten kolor jest dość ciemny-jakoś nie wydaje mi się ,ze inna lakierobejca(np.jasnym odcieniu) pokryje ten palisander...Ja potraktowałam dokładnie ten kolor dość jasnym orzechem i ....nadal był taki sam....
×
×
  • Utwórz nowe...