Skocz do zawartości

zenek

Uczestnik
  • Posty

    9 342
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    107

Wszystko napisane przez zenek

  1. 1. Tam jest strop o rozpiętości 3.30. Więc można go było zostawić jako oparty a tych poprzecznych ścianach ( i zbroić w jedną stronę 3.30) 2. Można też dodać bęlke do tego stropu z boku - ale nie opierać dodatkowo go na tej belce - czyli strop sobie, belka sobie (jako ogranieczenie otworu) i tylko dodać jakieś dodatkowe poprzeczne pręty, żeby nie klawiszowało to. 3. trzecia opcja - to chyba to, co chesz zrobić - czyli belka ma nieść strop (krzyżowo zbronony).Jeśli tak - to trzeba go zazbroić tak jak sie zbroi strop krzyżowo zbrojony i odpowiednio związać z belka - czyli odpowiednio dać proste i wygięte pręty. T ja ci radzę, żebyś pilnował, by kierownik robił dokładnie wg projektu konstruktora. A jeżeli ma jakieś watpliwości do roboty konstruktora - to powinien konkretnie napisać to na kartce - narysować - i wtedy trzeba wyjaśnic to z konstruktorem. I powinien to zrobić przed zbrojeniem całego stropu, a nie w trakcie. To nie problem przeanalizować dany poziom i znaleźć wątpliwe miejsca. Wtedy pozostaje mały margines na jakieś nieznalezione wcześniej błędy. Natomiast zmiany koncepcji w czasie robót bez ich przerwania do momentu zrobienia korekty w dokumentacji - to jest droga do błędów i kłopotów.
  2. też?????? Znowu ogólniki. 1. ładnie i elegancko - dla różnych osób to zupełnie różne odczucia. Poza tym nie wierzę, że nie chciałeś mieszkać ładnie i wygodnie. Gust ci się i wymagania zmieniły po prostu! Może moda? 2. wygodnie - to już jest namacalne - ale co innego jest wygodne dla pełnosprawnego, co innego dla mniej sprawnego. I tez to są dość indywidualne sprawy, a przyzwyczajenia są drugą naturą. Co oznacza że dla tak samo sprawnych ludzi dwa różne rozwiązania mogą być wygodne, a przy "zamianie ról" niewygodne. Bo się przyzwyczaili do swych opcji.
  3. Chyba nie dlatego że nie wiesz? a jak konstruktor powie że jest źle?
  4. widzę że pancernie?
  5. Pytaj konstruktora. wydaje mi się że przy długości 2 m nie trzeba dodawac tych strzemion. Poprostu zostawić beton. ale - pytaj konstruktora.
  6. A niby dlaczego minimalizm??? Industrialność to industrialność - z całym jej bogactwem. Za to przedmiotowy dom @ravhtcma w sobie "minimalizm". I bardzo dobrze. Brak w nim efekciarstwa i rozmachu, przepychu. i dobrze - bo ważna jest zgodność formy z treścią. To jedna z cech sztuki użytkowej. twoje fotki nie przdstawiają minimalizmu, raczej rozrzutność przestrzeni, epatowanie ogromem i blichtrem. Ekskluzywność dla pokazu - ciepła w tych wnętrzach nie znajdziesz. Owszem - podoba mi sie, to sztuka, ale minimalizmu w niej minimum . to jest twoja ocena - tylko że kto tu mówi o historii architektury. jest mowa o stylu, wyglądzie. Co uważasz - w takim razie - mieści się w temacie? zachwyt nad bloczkami i betonie samymi w sobie, czy też rozmawiamy o tym, co zostało z nich zbudowane? Przesadzasz - a gdzie pozytywny stosunek do tematodawcy?
  7. Kilka błędów logicznych. 1. Wzorce to kanony. 2. Większa część sztuki jest oparta o wzorce, czyli kanony. Dlatego możemy ją klasyfikować wg np stylów i kanonów (niektórych b. sztywnych). 3. 'dobre przykłady' - to ogólnik mniej więcej taki, jak "'dobry żart", który zależy od indywidualnego poczucia humoru, kontekstu, talentu serwujacego. Haha - tyle że ludzi różne rzeczy w seksie pobudzają i różne są wzorce symbol seksu. Architekt rzucił haselko. Osbiście nie widzę seksu w architektuze, choć niektórzy widzą go w kaloryferze A niby dlaczego minimalizm??? Industrialność to industrialność - z całym jej bogactwem. Za to przedmiotowy dom @ravhtcma w sobie "minimalizm". I bardzo dobrze. Brak w nim efekciarstwa i rozmachu, przepychu. i dobrze - bo ważna jest zgodność formy z treścią. To jedna z cech sztuki użytkowej. twoje fotki nie przdstawiają minimalizmu, raczej rozrzutność przestrzeni, epatowanie ogromem i blichtrem. Ekskluzywność dla pokazu - ciepła w tych wnętrzach nie znajdziesz. Owszem - podoba mi sie, to sztuka, ale minimalizmu w niej minimum .
  8. Można powiedzieć: "Mnie się nie podoba wizualnie". Albo "podoba wizualnie" Tyle, że to niewiele mówi. Natomiast oceniać można cudzy gust w ramach jakichś zasad, prawideł - które wszyscy uznają. Bo np. już samo stwierdzenie "kostka PRL" jest kompletnie bez sensu, ponieważ wkłada w zasady dziesiątki tysięcy domów z PRL których architektura wynikała (kostki) z zasad wzorcow z lat 20 czy 30 z zachodniej europy i ameryki, potem rozwijanych w latach 50 i później. Ale to nie znaczy, że powstawały budynki zawiązujące do tych zasad. Do czystości funkcji, zgody funkcji z widokiem, proporcji, przeszkleń, itd. "kostka PRL" tyle mówi o wzorcu architektury, co mały fiat, syrena lub wartburg - o wzorcach karoserii samochodowej w tym czasie. Dlatego nie ma co się silić na miarodajną ocenę architektury tego (i wielu innych ) budynku. Bo nie ma obiektywnych zasad, wg których można go ocenić. Najważniejsze, że sie podoba właścicielowi. A to, że ktoś ma inny gust - no to co to kogo obchodzi, prócz jego samego? zalezy, jak głęboko tłuszcz i brud wniknie z uwag - to jeszcze bym radził zrobić balustradę na schodach, dla bezpieczeństwa... A ogólnie - to gratuluję indywidualnego podejścia i oryginalnego wnętrza.
  9. A z jakiego powodu odnawiasz ściany tynkowane (malujesz)? Przecież można by "raz na zawsze" A w kuchni zawsze trochę tłuszczu siądzie na suficie - chyba że gotujesz tylko wodę.
  10. Myślę że najważniejsze jest samopoczucie właściciela po paru latach użytkowania. Jeśli bedzie dobre - to to jest najważniejsze. Wyglądu nie oceniam - bo to rzecz gustu, a ten nie podlega dyskusji. I Jw. Natomiast dyskusyjne dla mnie są: 1. nieocieplenie budynku (ale to zawsze można zrobić później). Dach chyba ma odpowiednią warstwę ocieplenia?. 2. Lokalizacja schodów daleko od wejścia. 3. surowy beton sufitu - bo trudny chyba do utrzymania w czystości (szczególnie nad kuchnią) - i trudny do odnawiania.
  11. Przeież autorka nie napisała, że woda opadowa ma płynąć do ścieku. Napisała słusznie, że jeśli teren utwardzony jest rozległy, to trzeba nadmiar wody deszczowej odprowadzić - jeśli jest możliwość, to można na teren działki. Logika jest taka, że zwykle droga jest wspolna i dlatego tamtędy idą media. (eliminuje to też spory nt "przepuszczania mediów przez swoją działkę do sasiada) . I stąd czasem pod bramą też przebiegają media. Drogi dojazdowe też są często tak wąskie, że nie starcza miejsca na chowanie ich obok pasa jeznego - a ten pas zieleni by musiał mieć kilka metrów (są normy na odległości między mediami). Autorka napisała zresztą alternatywnie - "jeśli". Poza tym zwykle ułożenie rur czy kabli nie robi się tak często, jak odnawia drogę. A więc raczej rzadko rujnuje sie wjazd na działkę tylko z powodu awari sieci.
  12. zależy jaka masz wiatroizolację? Np. jeśli masz PAROTEC VINTO - PAROTEC vinto jest to wiatroizolacja o wysokiej paroprzepuszczalności pary wodnej. Przeznaczona do stosowania w budownictwie, do wykonania pionowych izolacji chroniącej przed wiatrem i wilgocią ścian budynków mieszkalnych oraz przemysłowych. Wiatroizolacja PAROTEC vinto wykonana jest z włókniny polipropylenowej. Zapewnia wysoką przepuszczalność pary wodnej oraz redukcję przepływu powietrza. PAROTEC vinto posiada specjalne dodatki stabilizacyjne, które zwiekszają odporność produktu na promieniowanie UV. to możesz ją zastosować tak: Wiatroizolacja PAROTEC vinto znajduje zastosowanie w budownictwie szkieletowym jako izolacja konstrukcji ramowo-szkieletowych, w systemach elewacji wentylowanych, domach z bali, elewacjach wykonywanych w systemie siding, w konstrukcjach budynków mieszkalnych oraz hal przemysłowych. Produkt nie wymaga stosowania szczeliny wentylacyjnej, a więc izolacja termiczna (wełna mineralna, szklana), może stykać się bezpośrednio z wiatroizolacją. Produktu nie należy stosować na dachach skośnych ocieplonych, gdzie zalecane jest stosowanie membran dachowych. A więc musisz zobaczyć w specyfikacji twej wiatroizolacji, do czego może się nadać.
  13. #3 i inne. Przecież nie wiem, jakie prace budowlane bedziesz prowadził i do czego przypasuje.
  14. Musisz najpierw stuknąć z boku albo jakąś dźwignią przesunąć tą obudowę, żeby wycentrować otwór - a potem próbować chwycić ten"zamek". Jeszcze wcześniej bym spróbował zaaplikować odrdzewiacz i lekko postukac - mogła rdza chwycić. A jak się nie da - to pozostanie rozwiercenie "zamka". Chyba.
  15. Pewnie można, ale efektywność będzie niska.
  16. Chodzi o to że ściana murowana nie jest jak monolit, tylko siada przez jakiś czas. Pod ciężarem tego co na niej jest oparte no i material sie kurzczy w czasie schnięcia. A poniewaz powinna siadać jednorodnie, to pewnie dlatego zaprawa powinna mieć podobne własności fizyczne do cegły, bloczków, pustaków. Ale ty masz tylko fragment do podmurowania- wiec ja bym zastosował ten beton 30. Tylko porządnie zwilżył powierzchnie istniejące do ktorych domurujesz ten fragment - i zaprawę też bym zrobił porządnie "mokrą". Można też je podmalować mleczkiem cementowym przed murowaniem.
  17. Znaczy wchodzi górą w ścianę i potem wchodzi dołem do pomieszczenia. Bo to jest zimne powietrze. Nie wiem jakie pomieszczenie chcesz wentylować? Od fundamentów? Nie wiem, jaką sytuacje masz na myśli.
  18. Myślę, że to może pogorszyć (utrudnić) efekt usuwania pary wodnej. lepiej ją wykrzystać do innych celów.
  19. Przyjąć - jako karę za grzechy. Wtedy teść idzie do piekła, a dzieci do nieba
  20. wentylację zetową nawiewną robi się po to, by osłabić podmuchy wiatru, który wpycha powietrze do wentylacji - a nie po to, by ocieplić powietrze. Żeby napływ powietrza był bardziej równomierny.
  21. Dobra - opowiadajcie tu o swoich problemach i i porażkach życiowych, skoro Kluby nie wystarczają. ja się z tematu wyłączam
  22. No pewnie - 80% ma trudności w kontaktach rodzinnych, 20% nie. Normalka. A chcialoby się, chciało... Szok - daga pozwala. Szok. Jasne - trochę żartuję, ale oczywiście są różne przypadki. Coraz popularniejse są w razie czego windy (jest dofinansowanie dla seniorów, niepełnosprawnych). Oczywiście to jest kwestia dogadania się z rodzicami. Ale jak się dogadują ze sobą - to i w tym przypadku dadza rady. Ja wiem, że trudno o zgodę w wiekszej rodzinie, skoro malżeństwo, czy rodzeństwo czasem nie moga się dogadać. Ale jak mogą - i dają radę wspólnie - to jest to dla mnie najfajniejsze, co moze być w rodzinie. Dlatego im kibicuję i fajnie, że tacy są!
  23. Autorytet żony... Może przeszkadzać w mizianiu się o wiele bardziej niż teściowa, czy mamusia. Jak i autorytet męża. W małżeństwie posiadanie autorytetu zaprzecza równości. Chyba chodzi o miłość - chyba że to związek pensjonarki z profesorem.... Albo jakieś kompleksy... Daga - to jest śmierć twoich przekonań, chyba że chodzi o dominację kobiety - to wtedy normalka. U ciebie Ale są tacy, co po prostu traktują sie równo i przyjaźnie. Uwierz, że są. zależy jakie poddasze, jakie schody. Schody - czy to problem??? Jeśli tak - to większość emerytów żyje z tym problemem w blokach, kamienicach. Chodzenie po schodach jest zdrowe! Ale zgodzę sie z jednym - można znaleźć lepszy dom, z lepszą funkcją. Nie zamęczam innych swoimi doświadczeniami życiowymi i nie formatuje wg nich - innych. Każdy żyje swoim życiem. Przy okazji - któś z was jest wykształconym psychoanalitykiem, psychiatrą, psychologiem - bo to zaczyna wyglądać na tego typu poradnię w dodatku z przykładami dość patologicznymi Puknijcie sie w czółka i wróćcie do Klubów - tam jest na to miejsce Ja sobie poczekam na info, jaki projekt wybrał tematodawca - o ile sie nie zniesmaczył już... Bo nie każdy jest z grubsza ciosany....
×
×
  • Utwórz nowe...