-
Posty
9 098 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
99
Wszystko napisane przez zenek
-
Ściana działowa bez łączenia z sufitem
zenek odpisał piotr_doit w kategorii Eksperci Knauf - chemia budowlana
sprawdź - jeśli chcesz mocować do stropu.... a podłoga - dechy, parkiiet? -
Ściana działowa bez łączenia z sufitem
zenek odpisał piotr_doit w kategorii Eksperci Knauf - chemia budowlana
jednak ? To napisz wreszcie jaką masz podłogę i strop - bo albo nie dość bystro śledziłem , albo nie napisałeś! -
Ściana działowa bez łączenia z sufitem
zenek odpisał piotr_doit w kategorii Eksperci Knauf - chemia budowlana
Nie wiem na które pytanie odpowiedziałeś pozytywnie? Aha twój szkic - trochę dla mnie nieczytelny.... -
Ściana działowa bez łączenia z sufitem
zenek odpisał piotr_doit w kategorii Eksperci Knauf - chemia budowlana
jest - ale jeśli tylko do ściany - to powinno być takie jak animus narysował - tylko zamiast do podłogi, mocujesz do ściany. Wtedy ściana musi być silna. Ścianka musi być b. sztywna - musisz wziąśc pod uwagę, że ktoś się oprze mocniej o nią koło przejścia - będzie działać jak na dźwignię - a to b. duża siła. Dlatego dodatkowo powinno się ją chwycić choćby do deski podłogowej. Inna opcja - pokazujesz na rysunku wyżej jednak mocowanie do sufitu-stropu? - czy źle czytam? jeszcze jedna opcja - wracając do tej scianki mocowanej tylko do bocznej ściany - i lekko do podłogi od str. przejścia - jest kwestia usztywnienia (żeby nie "latał") górnego narożnika koło przejścia. Patrząc na rysunek pokoju - mógłbyś go usztywnić linką stalową z jednej strony umocowaną między oknami (koło okna), z drugiej nad kanapą - to by było na wys góry ścianki. Taka opcja do rozpatrzenia - ale b. dobrze stabilizująca ściankę. Wtedy i mocowanie w bocznej ścianie nie musi być tak sztywne! - czyli mniejsze, słabsze, bez tych szerokich plaskowników. -
Ściana działowa bez łączenia z sufitem
zenek odpisał piotr_doit w kategorii Eksperci Knauf - chemia budowlana
Bajbaga - nawet jeśli - ważne że jest dość fajny temat - i chyba są takie sytuacje. I rozwiązania -
jeżeli stan przejsciowy to co innego. To zrób dodatkowy próg i z głowy. Potem go wyjmiesz. Listwa z pochyłem - nie dałbym! Ze względu na bezpieczeństwo. Tak ja bym zrobił. Kratkę odwodnieniową jednak bym radził. Na wszelki wypadek, a zalanie łazienki jest częstsze niż inne kataklizmy, a po co woda ma się lać na mieszkanie.
-
Wyżej napisałem - to jest wiedza na potrzeby inwestora do rozmowy z projektantem Fundament klatki zelbetowej można odsunąć - częsc biegu może być wspornikowa. To żaden nocnik. I niekoniecznie trzeba odsuwać - tylko zdylatować. Konstrukcja stalowa - jak najbardziej - może częściowo nawet opierać się o istniejący mur - stal przeniesie lekkie ewentualne osiadanie. To samo drewno, choć nie wiem jak z ppoż. Ale obie konstrukcje też potrzebują fundament. Tak jest! Za to dam ci punkcik, Orle I na koniec do konrad0o0: napisz kiedyś, co z tego wyszło
-
Ściana działowa bez łączenia z sufitem
zenek odpisał piotr_doit w kategorii Eksperci Knauf - chemia budowlana
B. dobrze - Animus. To dobra i najprostsza, stabilna konstrukcja. Jest jeszcze kwestia sztywności pionowej, żeby zwykła płyta się nie wyłamała. Ale to dodatek. Pytalem wcześniej o konstrukcję stropu, bo może to stanowić pewien kłopot. Dodatkowo jednak to głębsza ingerencja w podłogę i niejedna, bo takich wsporników trzeba zrobić 2, 3. Ale rozwiązanie w większości przypadków B.D. daję ci punkcik, jeśli się nie obrazisz -
No to schody , jeśli żelbetowe, zdylatowane od istniejącego domu - chyba ze drewniane lub stalowe - to możesz cześciowo oprzeć - jeśli jest miejsce na murze ze spocznikiem - ale to zależy od konstrukcji schodów i ile tam miejsca jest poza oparciem płyty spocznika i jaka gruba jest ściana. Generalnie - najlepiej jest dylatować nową część ze względu na osiadanie a i na mostki cieplne, chociaż i tak masz już wielki z powodu balkonu - ale zawsze możesz zaszklić balkon i zniwelować mostek Klatka schodowa też do konsultacji z projektantem. Powodzenia! Orle - spocznika nie musi ruszać i nie powinien - wg mnie klatka zewnetrzna powinna byc niezależna
-
No wiem że czasem tak jest - ale to nie fachowe - chyba że to rodzaj pruskiego muru, to konstrukcja drewniana może być ościeżnicą. Nadproże musi być, gdy jest otwór. Ościeżnica jest osadzona, uszczelniona pianka - nie podlega naporowi konstrukcji, przynajmniej nie powinna. WW nadproże będzie działać jak belka - mowimy nie o tej błędnej wg mnie kombinacji łączenia z wieńcem istniejącym, tylko samodzielnym nadprożu. A drzwi i ościeżnica - masz 100% racji - im silniejsze i cieplejsze, tym lepsze, szczególnie gdy zewnętrzne
-
Od razu powiem - nie o taką stromą pochylnię mi chodziło - wg mnie to nie jest zbyt bezpieczne. Ale decyzja należy do ciebie
-
Dałbym próg w drzwiach - dlaczego? - paradoksalnie żeby podkreślić różnicę poziomów - będzie mniej potykania się. Moim zdaniem, chociaż jeśli to mieszkanie prywatne, to i tak decyduje kwestia przyzwyczajenia z czasem Druga możliwość - podejrzewam, że łazienka jest niżej - zrobić, jeśli jest miejsce - pochylnie, łagodną. w kierunku kratki odwodnieniowej. Będzie bezpieczniej. I łagodnie sfazowana różnica poziomów. Tylko to wiąże się jednak z grubszą robotą z tą częścią podłogi. No i powierzchnia pochylni nawet łagodnej musi być mocno antypoślizgowa.
-
1. Przede wszystkim poniższe uwagi są wstępne do twej rozmowy z konstruktorem, projektantem, do którego musisz się udać, by wszystko było załatwione prawnie i fachowo. A więc to co niżej, to moje rady ktorych możesz jako otwarcie rozmowy o projekcie, nie jako zachęta do samodzielnego remontu. 2. Koncepcja połączenia przerwanego wieńca nie ma sensu. Ani potrzeby. 3. Skucie - a raczej umiejętne wycięcie części płyty balkonu, żeby nie naruszyć jego pozostałych części - jak w rysunkach wyżej - jest możliwe, a skucie odnośnej części wieńca w miejscu otworu drzwiowego też. Nad drzwiami musisz zrobić nadproże. 4. jest jeszcze kwestia - gdzie te drzwi mają prowadzić - na balkon, schody, spocznik schodów zewn. - gdzie. A może portfenetr? Tak czy inaczej - to wstępne wiadomości dla ciebie do konkretnej rozmowy z projektantem!!!!
-
Ściana działowa bez łączenia z sufitem
zenek odpisał piotr_doit w kategorii Eksperci Knauf - chemia budowlana
Ty masz swoje foto - i co z tego wynika? Dobra - kończę swoje wpisy tutaj - nie dopuszczę do lubej ci pyskówki. oddziel ziarno od plew - powodzenia I jeszcze - bo widzę post o "rezonowaniu" mhtyla. Otóż pudło rezonuje od fal - a fale biegną wokół. Wnioski sa proste. No, to pa.... -
Ściana działowa bez łączenia z sufitem
zenek odpisał piotr_doit w kategorii Eksperci Knauf - chemia budowlana
Znowu trolujesz - nie odpowiadasz na pytania! Propozycja słupka wyszła d tematodawcy i retofooda - jeśli jest słupek, to musi być połączony u dołu i góry - inaczej będzie niestabilny! Filozofie trolujący. Dalej dałem propozycję bez połączenia ze stropami! Dodatkowo łżesz - mhtylu. Jak sobie powiesi TV na ściane i da koło głośniki - niewytłumiona ścianka będzie działać jak pudło rezonansowe, czyli dudnieć i zniekształcać dźwięk - ale to dla ciebie pewnie abrakadabra, a dla mhtyla niewytłumaczalne. Najważniejsze to mądrze odsiewać ziarno od plew. Powodzenia -
Ściana działowa bez łączenia z sufitem
zenek odpisał piotr_doit w kategorii Eksperci Knauf - chemia budowlana
to zależy od konstrukcji stropów właśnie - i będzie to słupek - belka jest pozioma. Spróbuj szafę przesunąć może. W tej propozycji z drewnianymi beleczkami - na dolej belce opiera się scianka - górna belka zapewnia jej stateczność , żeby się nie wywróciła - takie typowe mocowanie. Z zamocowaniem np np na stropie drewnianym i stropie drewnianym może być kłopot z uginaniem się tych stropów i między nimi sztywnym słupkiem dodanym. Tak myślę... Sprawdź może te stropy najpierw! -
Ściana działowa bez łączenia z sufitem
zenek odpisał piotr_doit w kategorii Eksperci Knauf - chemia budowlana
)Jest taka możliwość - jeśli jest to te 4m - a ściany boczne są konstrukcyjne - możesz na wysokości góry nowej ścianki dać np. beleczkę drewnianą zamocowaną między ścianami. na dole druga zamocowana do podłogi (taka podwalina scianki). Oczywiście dolna - długości tylko ścianki - i nie mocowana do sciany, bo i po co - tylko do podłogi. Między tymi belkomi poziomymi słupki. Na tej konstrukcji (czyli podobnej do stalowej) mocujesz płyty, co tam chcesz. Do srodka wełna mineralna żeby wytłumić. Właśnie - słusznie - dlatego pytam o konstrukcję stropów (ściany odnośne też powinny być solidne do zamocowania konstrukcji). I daję taka powyższą alternatywę -
Ściana działowa bez łączenia z sufitem
zenek odpisał piotr_doit w kategorii Eksperci Knauf - chemia budowlana
1. M oim zdaniem najważniejsze jest osadzenie w ścianie kontrukcji (profili) ścianki oraz tego słupka w podstawie i stropie. I tu jest kwestia - jakie masz stropy? 2. Oświetlenie lepiej przewidzieć wcześniej, żeby ukryć przewody w ściance. 3.. Płyta osb + płytki gipsowe na stelażu z profili będą silną konstrukcją (na TV też) - ale jest kwestia konstrukcji stropu - czyli dodatkowego obciążenia i zamocowania. Ale bez nerwów - to zwykle nie jest jakieś katastrofalne zagrożenie. -
Częściowo masz rację. Napisałem, że jest to b. ryzykowne. Takie schody to oczywiście płyta ze stopniami na niej - ale niestety wylewana "naraz" monolitycznie - zazwyczaj dość oszczędna w wysokości konstrukcyjnej . Strefa ściskana jest głównie u góry, czyli od strony stopni - skuwając je można łatwo naruszyć tą stronę, a wtedy może przestać działać, a przynajmniej będzie poważnie osłabiona. Naturalnie nadlewając można to uzupełnić - jednak nadal jest to ryzyko. Wg. mnie. Dodatkowo przy schodach (klatce) dwubiegowych czy trójbiegowych część stopni jest na spoczniku (spocznik to stopień) - a tego skuć nie możesz, bo to już goła płyta. Takich klatek jest większość - dodatkowo tam już są też nie tylko jednokierunkowe zbrojenia, ale to rzecz drugorzędna. Druga sprawa - to nachylenie biegu, ktore jest wyznaczone przez wysokość tych pierwotnych stopni i przez ich szerokość. Nowa wysokość i szerokość schodów wyznaczy nowe nachylenie - to dodatkowa komplikacja. Reasumując - masz rację, jeśli jest to klatka jednobiegowa - można próbować skuć stopnie nie naruszając warstwy płyty - de facto odciąć - i potem na tej nienaruszonej płycie zastosować nowe schody. Warunkiem jest nienaruszenie górnej warstwy płyty żelbetowej. Przy wielu biegach będzie to bardzo problematyczne - ale też da się znaleźć jakieś wyjątki.
-
Na tej fotce nie widzę dylatacji od muru, a raczej powinna być,bo chyba nie będzie to zwykła wentylacja:
-
ha dzięki za punkt - ale i tak zginie w morzu hejtu I tak to ty musisz wybrać - co jest dobre dla ciebie, co złe. I te wybory dopingują cię do szukania informacji - różnej, z różnych źródeł!. I to jest dobre - bo mam taki pogląd, taką złotą myśl: Jak masz własny dom, to albo musisz się trochę poznać na budowlance (w granicach swej nieruchomości przynajmniej) - albo mieć dużo pieniędzy. A nawet jak masz dużo pieniędzy, to przecie lepiej je racjonalnie wydać (i mniej) -dzięki tej - nawet ograniczonej do pewnego poziomu - ale jednak wiedzy!
-
Kanał wywiewny w przedpokoju na górze osłabi wentylację grawitacyjną w łaziece (na górze). W wypadku wentylacji wywiewnej mechanicznej zapewne nie będzie to miało znaczenia. Zwróć uwagę na #14 - warte rozważenia. Dlatego dałem +. Te prostokątne płaskie wydaje mi się przy grawitacji będą mniej efektywne, niż okrągłe. Przy mechaanicznym wywiewie chyba nie ma znaczenia pod kątem efektu. Trwałość - zależy z czym porównać. Wspomaganie wentylacji nasadkami - pomoże, ale na ile- trudno powiedzieć. I zależy od wiatru. Ważne jest wyprowadzenie wentylacji jak najwyżej - najlepiej w okolicy szczytu dachu (szczególnie w opcji grawitacyjnej.
-
Jeszcze jedno do wentylacji: o tym łączeniu wentylacji miałem na myśli coś w rodzaju pokoju, itp - nie łazienki czy kuchni. No i na dobrą sprawę teraz malo sie stosuje wentylowania pokoi. Raczej generuje się ruch powietrza od nawietrzników w pokojach do wentylacji w kuchni i łazience. W blokach mieszkalnych tak to działa.
-
Jest jeszcze takie wytłumaczenie, że robi obmurówki, by mury 12 łączyły się ze sobą, by stanowiły otwory drzwiowe, żeby pustak went. był nienaruszony - no i te dylatacje są tam potrzebne gdzie są róznice temperatur - czyli spaliny i dym. Tam gdzie są zwykłe wenylacje - wg mnie, powtarzam, wg mnie dylatacje nie są potrzebne. Ale, jeśli to jest jakś system fabryczny - warto wjść na stronę i poczytać, pobrać opisy - czsem w załadce dl aprojektanta, architekta. Myślałeś o kontakcie z tym projektantem? Aha - odnośnie błedów - niestety - tak jest z projektami, jak z każdym innym towarem - sa idealne, a są spieprzone. Kiedyś przerabiałem taki, gdzie przekroje nie pasowały do rzutów, elewacje miały rózne wysokości - ale o dziwo - łatwo poszło. W twoim przypadku ważny jest dobry kierbud.