Skocz do zawartości

Grunt to rodzinka


Recommended Posts

Napisano
Mam dwa problemy, po pierwsze, to brak prądu na działce. Biurokracja w Polsce bije wszelkie rekordy. W ostateczności chyba kupię agregat.

Ale to nie biurokracja mnie zaskakuje. lepsza jest rodzinka . Przed budową nie mogli się doczekać, kiedy zacznę budować, a teraz zwrot o 180 stopni. Każdy tylko przychodzi, dużo radzi, dużo pyta (a ręce w kieszeniach)

Czesław
Napisano
czesc icon_smile.gif
czy rodzinka nie mogla sie doczekac, zeby ci pomoc? icon_cool.gif
a moze nie mogla sie doczekac widowiska?

jest takie powiedzenie - 'z rodzina - tylko na zdjeciu' - czesto sie sprawdza
zycze pradu jak najszybciej icon_wink.gif
  • 2 lata temu...
Napisano
Gratulacje, taki teść to skarb. Zwykle jednak rodzina powtarza jakie to niebezpieczne ,odradza branie kredytu itp. Ty się użerasz z "fachowcami" a goście przychodzą jakby tylko po to, żeby nas "wesprzeć" swoimi obawami.
Napisano
Nam rodzina bardzo pomogła w budowie domu. Tata zrobił ogrodzenie i brame wjazdową a brat mojego męża zrobił hydraulikę, płyty G-K na poddaszu, malowanie ścian wewnętrznych. Niewiem co byśmy bez nich zrobili - bo pieniądze na budowę się skończyły.
Napisano
Skoro chcą i potrafią pomóc - to super lepiej dla ciebie. Zaoszczędziliście kilkanaście tysięcy złotych - nieźle. Nie każdy ma takie szczęście.
  • 3 tygodnie temu...
  • 4 tygodnie temu...
Napisano
Cytat

Mam dwa problemy, po pierwsze, to brak prądu na działce. Biurokracja w Polsce bije wszelkie rekordy. W ostateczności chyba kupię agregat.

Ale to nie biurokracja mnie zaskakuje. lepsza jest rodzinka . Przed budową nie mogli się doczekać, kiedy zacznę budować, a teraz zwrot o 180 stopni. Każdy tylko przychodzi, dużo radzi, dużo pyta (a ręce w kieszeniach)

Czesław




Nie przejmuj się...jak zobaczą końcowy efekt,to będą Ci zazdrościć
Napisano
Cytat

....i wtedy to się dopiero zacznie icon_rolleyes.gif



Niestety. U mnie ktoś ostatnio wpadł na "świetny pomysł" że skoro się buduję to znaczy mam kasę. I teraz mam obrażonych kuzynów bo nieużytek ze mnie co to rodzinie marnych kilku tysięcy żałuje.
Napisano
Ja się nie dziwię ,że rodzina trzymając ręce w kieszeniach udziela porad. Jest zimno,nie każdy ma przy sobie rękawiczki a rady trzeba zapisywać . Jeśli nie potrafisz sobie poradzić z takim problemem to jak Ty dasz sobie radę ogólnie w życiu. Nie masz większych problemów? Czy to jest problem na forum budujących?A robotnicy,a dostawcy materiałów itd. To dopiero problemy.
Napisano
Cytat

Nie masz większych problemów? Czy to jest problem na forum budujących?A robotnicy,a dostawcy materiałów itd. To dopiero problemy.



Pewnie że dopiero te problemy są poważne. Ale jeśli do tego mam jeszcze dostać po głowie od rodziny to dziękuję za takie wsparcie. Każdy historyk powie że wojen nie wygrywa się walcząc na dwa fronty a budowanie domu to czasami jak wojna.
  • 4 tygodnie temu...
Napisano
Cytat

Ja się nie dziwię ,że rodzina trzymając ręce w kieszeniach udziela porad.



To nie jest tak że udzielają porad. To jest tak że chcieli pożyczkę najlepiej bez konieczności oddawania jej dłuuugo a może i jeszcze dłużej.
Napisano
Rodzina to bardzo dziwna komórka społeczna.
Zawsze gdy wyjeżdżam gdzieś z mężem i dziećmi (dość często) to mam pewne wyrzuty sumienia, że ja jeżdżę, a inni z mojej najbliższej rodziny nie mogą sobie na to pozwolić.
Zazwyczaj opowiadając jak fajnie było na tym wyjeździe mam dziwne poczucie winy...
Gdy rozmawiam z moim bratem przez Skype - jest mi niezręcznie mówic o tym ,że jedziemy np. na narty - skoro on musi siedzieć w Anglii aby zarobić jakieś pieniądze (i odłożyć sobie coś na mieszkanie). Wiem, że jest mu cieżko.
A jeśli chodzi o rodziców- to zazwyczaj im nie mówię prawdy ile nas coś kosztowało (chyba że się wygadam) - tak jest lepiej ...
Wszyscy pomagali mi po trochu przy budowie domu i to pewnie stąd to moje poczucie winy teraz - po skończonej budowie.
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Rodzina jest najważniejsza... nie mając rodziny jesteśmy samotni ... nie wyobrażam sobie tego - więc jaka jest rodzina każdy wie, ale bez niej życ sie nie da... icon_biggrin.gif
Napisano
Cytat

Rodzina jest najważniejsza... nie mając rodziny jesteśmy samotni ... nie wyobrażam sobie tego - więc jaka jest rodzina każdy wie, ale bez niej życ sie nie da... icon_biggrin.gif



Nie da się.... a łatwiej się z nimi pokłócić niż pogodzić.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Schody za drzwiami na strych mają 94 cm szerokości, a szerokość w miejscu docelowych nowych drzwi to 83 cm. Kolega Franz sugeruje usunięcie drzwi drewnianych i montaż nowych technicznych, ale to chyba nie wchodzi w grę bo obecne drzwi korespondują wizualnie z pozostałymi drzwiami drewnianymi w przedpokoju. Ponadto u mnie wejście na strych jest w miejscu rzucającym się w oczy, więc musi zostać zachowana spójność pomieszczenia.
    • Dla mnie montaż drzwi za drzwiami to patologia(jeszcze w tak ciasnym miejscu). Wyrwałbym te istniejące i wstawił jakieś proste drzwi techniczne byle z wypełnieniem styropianem lub wełną i uszczelką opadającą. Dodatkowo zmieniłbym kierunek otwierania do wewnątrz strychu. Węgarek na ścianie można dokleić z gazobetonu, nie jest on konieczny ale ułatwi ustawienie ościeżnicy. Ościeżnica najlepiej drewniana, a jeśli stalowa to szczelnie wypianowana(na kilka warstw). Najważniejsze żeby pozbyć się przedmuchów.
    • Jaką szerokość mają te schody na strych?   Montaż drugich drzwi ma - moim zdaniem - sens.
    • Czy przy pokryciu z blachodachówki panelowej można uznać za poprawne takie wykonanie okapu, w którym membrana zostaje wprowadzona do rynny, a przestrzeń wentylacyjna opiera się na kontrłacie 25 mm, biorąc pod uwagę wymagania dotyczące prawidłowej cyrkulacji powietrza i ochrony warstwy wstępnego krycia? Czy tak jest dobrze wykonane i wg standardów obecnie obowiązujących?
    • Witam wszystkich,   proszę o pomoc w następującej sprawie: mieszkam w domu szeregowym z lat 80 XX wieku. Ma piwnicę, dwa piętra mieszkalne i strych, z pełnym deskowaniem membraną i blachodachówką, ale bez ocieplenia wełną. Otóż w przedpokoju na I piętrze jest bardzo zimno mimo sporego żeliwnego grzejnika. Długo zastanawiałem się, jaka jest tego przyczyna i w końcu odkryłem że winne muszą tu być drzwi prowadzące na strych, a konkretnie ich cienkie, pojedyncze szyby (vide zdj. nr 1). Dowodem na to jest fakt, że po przyłożeniu ręki do zamkniętych drzwi (od strony mieszkalnej) czuć, że przez nie przenika nawet nie chłód, ale wilgotny, lekki mróz.   Po otwarciu wspomnianych drzwi (zdj. 2) jest spocznik, a za nim schody na strych. Na razie NIE CHCĘ ocieplać strychu, toteż przyszło mi do głowy, że gdyby za tymi drewnianymi schodami na strych zamontować kolejne, dość grube i ocieplone drzwi, to są duże szanse, że problem zimnego przedpokoju by zniknął. Proszę zwrócić uwagę, że miejsce montażu nowych drzwi ma tę cechę, że z 1 strony jest gruby, wystający bok ściany (zdj. 4), a z drugiej gładka ściana (zdj. 5), toteż w niej należałoby chyba zrobić jaką podkonstrukcję, do której można by doczepić ościeżnicę nowych drzwi. Proszę o sugestie, czy montaż nowych drzwi ma sens i jak go wykonać.   z góry dziękuję Maciek 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...