Skocz do zawartości

Czy poszukując wody na działce skorzystał byś z usług różdżkarza?


Jan_13

Recommended Posts

Moim zdaniem używanie różdżki do poszukiwania wody, to tak jak określanie płci dziecka za pomocą obrączki zawieszonej na sznurku nad brzuchem icon_biggrin.gif ,czasem się sprawdzi tylko po co jest USG? Do określenia warstw wodonośnych (nie ma żył wodnych, czasami zdarzają się rzeki podziemne ale to już inna bajka) służy coś takiego jak mapa hydrogeologiczna polski gdzie są naniesione warstwy wodonośne, głębokość ich położenia, czystość i wydajność.
Pozdrawiam.
Ps Wiem, że USG służy nie tylko do określania płci przyszłego potomka icon_wink.gif
Link do komentarza
widzę ze niektórzy jak sie nie znają to pisza ze zył nie ma hihihi to co jest?
sa zyły ,rzeki i warstwy wodonoscne wód gruntowych,a jak chcemy miec studnie to sie bierze magika z kijkiem i sie kopie tam gdzie pokaze i tyle ,bo niektórzy co kopia studnie to sie ciesza jak jest woda z warstw wodonośnych wód gruntowych ale taka studnia to moze słuzyc do podlewania ogrodu napewno nie do spozywania wody do picia czy bytowych , a druga sprawa różdżkarz napewno zaoszczedzi nam kłopotu i nie bedziemy kopac na sucho ,a mysle ze te 100-300zł to nie majątek a naprawde skutecznie wytyczy nam wode na naszej działce
Link do komentarza
Mój profesor, a właściwie pani profesor z politechniki Gliwickiej, która wykładała hydrologię się nie zna??? Hi hi hi. To fajnie, a ja myślałam, że kto jak kto, ale człowiek, który całe życie poświęcił badaniu występowania wody w przyrodzie powinien się znać... A jednak okazuje się, że jakiś facet biegający z różdżką jest większym autorytetem. No cóż takie życie. Od jutra w czasie burzy będę wystawiała gromnicę do okna, a piorunochronu nie montuje icon_wink.gif
Pozdrawiam
Link do komentarza
Cytat

Mój profesor, a właściwie pani profesor z politechniki Gliwickiej, która wykładała hydrologię się nie zna??? Hi hi hi. To fajnie, a ja myślałam, że kto jak kto, ale człowiek, który całe życie poświęcił badaniu występowania wody w przyrodzie powinien się znać... A jednak okazuje się, że jakiś facet biegający z różdżką jest większym autorytetem. No cóż takie życie. Od jutra w czasie burzy będę wystawiała gromnicę do okna, a piorunochronu nie montuje icon_wink.gif
Pozdrawiam


no nie wiem jakie znaczenie ma ta gromnica i pioruny no chyba jakies zabobony albo tez profesor jakis sie zna a moze podczas burzy prądu nie masz i musisz dom oswietlic jakos no nie wiem co autor miał na mysli ,
a co do hydrologi to tez takie zagadnienia mielismy na studiach i jakos pokrywały sie wykłady z wiadomosciami rózdzkarzy ,a skoro woda jest wszedzie w kazdym centymetrze to dlaczego nie zalewa kopalni ,dlaczego da sie pracowac w wykopach ,tylko niektore miejsca wymagają pompowania a kawałek dalej juz nie ciekawe nie ?
i druga sprawa powiedz mi jak to jest ze gosc wytyczył studnie zaznaczył pozniej przy robotach ziemnych namiary zostały zle przeniesione i wykopano studnie w trudnym terenie na 10m i widy nie było przyszedł magik z kijkiem i powiedział ze sie minelicie z poprzednimi wytycznymi i kaze kopac obok o 3m i co ?????
woda jest na 7m
jak to wytłumaczysz ?
Link do komentarza
Może różdżkarz miał aktualną mapę hydrogeologiczną Polski i umiał z niej czytać. A jak sam napisałeś to przy przenoszeniu namiarów, ktoś popełnił błąd i dlatego nie wyszło, różdżkarz pewnie błędu nie popełnił. Jeśli chodzi o kopalnie i zalewanie chodników to zupełnie inna bajka, tłumaczenie tego zjawiska zajęłoby za dużo czasu i miejsca. A to jest forum budowlane, a nie wydobywcze icon_wink.gif .
Pozdrawiam.
Ps. A jeśli chodzi o gromnice to faktycznie zabobon jeszcze prababci, ale co niektórzy w to wierzą. Ja nie tak jak w różdżkarzy, a właściwie w ich "dar" wyczuwania "żył" wodnych dzięki ich promieniowaniu. hi hi hi
A tak na marginesie jeśli Tobie lub komuś innemu wiara w "dar" różdżkarzy odpowiada to ok. Ja udowadniać, że wielbłądem nie jestem nie muszę.
Link do komentarza
ach zabobon hihihi no dobre
juz myslałem ze faktycznie ktos takczegos szuka ....
a rozdzkarz dla mnie to rzecz swięta wczesniej jak zajmowalism sie za dobrych czasów nawadnianiem ogrodów to kazda studniabyła kopana z nim i nigdy nie było jak powiedział ze 15m to 15 jak 5 to było 5 i tyle i niewzne czy to był ostrów wrocław czy tez poznań wiec nie sadze zeby tak rozległa mape posiadał hihihi u mnie na nowej działce gdzie jest studnia tez był bo dlaczego u mnie studnia ma 7m i jest sucha a u sąsiada jest woda na 4m ???????
teraz juz wiem bo ciek wodny idzie 5 m obok studni i trzeba kpac nową a tamta była studnią raczej chłonna albo tez zasilana była z wod gruntowych krore 30 lat temu były wysokie
i tyle ja wole zapłacic 150zł i miec pewnosc niz kopac jak niektorzy po 100m i cieszyc sie ze mają wode ze studni ktora kosztowała 10tys
Link do komentarza
Cytat

no jest to jakies sastępcze rozwiazanie ale czy te 50zł starczy na dzien dzisiejszy to nie wiem jeszcze kilka lat temu były to kosmiczne ceny za mapki


Ja nie pisałam o mapach papierowych tylko o elektronicznych, do których dostęp kosztuje od 12 - do 50 złotych, starczy mieć neta. Jak lubimy papierki to zawsze możemy sobie taką mapkę sami wydrukować, oprócz głębokości zalegania warstwy wodonośnej są na niej podane również takie informacje jak czystość i wydajność.
Pozdrawiam.
Link do komentarza
Przed trzydziestu laty na działce na której zamierzałem budować dom było orne pole.Po wydzieleniu części działki pod budowę,pierwszą osobą która była pośrednio związana z budową był różdżkarz.Po wstępnym namierzeniu podziemnych żył wodnych,kilka razy jeszcze przeszedł po działce i powiedział wprost : Tu w tym miejscu ( wbił drewniany palik ) zrobicie pompę.Woda jest na głębokości ok 6m. Jest tam podziemna rzeka,wody nie braknie wam nigdy.
W wyznaczonym miejscu wbiliśmy rury,zamontowana została pompa.Cały duży dom budowany był na wodzie z pompy ręcznej.W trakcie budowy latem, w całym kraju była poważna susza.Wszyscy okoliczni mieszkańcy przychodzili do nas po wodę,wody nie brakło a budowa szła cały czas,z zalewaniem stropów włącznie.
Wówczas zobaczyłem jaki kolor ma woda,był to prawdziwy błękit.Mogła stać w wiaderku cały tydzień,wyglądała tak,jak gdyby przed chwilą była przyniesiona z pompy.Smaku tej wody nie da się opisać,można było pić do woli beż żadnych dolegliwości żołądkowych.
Wszystko to jest zasługą zwykłego skromnego nie wykształconego różdżkarza,różdżkarza który opanował do perfekcji poszukiwanie wody,a nie podziemnych cieków kurzawki.
Link do komentarza
Cytat

Przed trzydziestu laty na działce na której zamierzałem budować dom było orne pole.Po wydzieleniu części działki pod budowę,pierwszą osobą która była pośrednio związana z budową był różdżkarz.Po wstępnym namierzeniu podziemnych żył wodnych,kilka razy jeszcze przeszedł po działce i powiedział wprost : Tu w tym miejscu ( wbił drewniany palik ) zrobicie pompę.Woda jest na głębokości ok 6m. Jest tam podziemna rzeka,wody nie braknie wam nigdy.
W wyznaczonym miejscu wbiliśmy rury,zamontowana została pompa.Cały duży dom budowany był na wodzie z pompy ręcznej.W trakcie budowy latem, w całym kraju była poważna susza.Wszyscy okoliczni mieszkańcy przychodzili do nas po wodę,wody nie brakło a budowa szła cały czas,z zalewaniem stropów włącznie.
Wówczas zobaczyłem jaki kolor ma woda,był to prawdziwy błękit.Mogła stać w wiaderku cały tydzień,wyglądała tak,jak gdyby przed chwilą była przyniesiona z pompy.Smaku tej wody nie da się opisać,można było pić do woli beż żadnych dolegliwości żołądkowych.
Wszystko to jest zasługą zwykłego skromnego nie wykształconego różdżkarza,różdżkarza który opanował do perfekcji poszukiwanie wody,a nie podziemnych cieków kurzawki.


no i o to chodzi ,bo nigdy w zyciu nie słyszałem zeby rozdzkarze ktorych znam a tylko dwoch zeby zle wytyczyli ztudnie
a to ze jest woda kryształ to juz nie zasługa magika ale warstwy woddonoscne widocznie sa w piasku a nie w glinie i stad ta kryształowa woda z wygladu
Link do komentarza
Cytat

Ja nie pisałam o mapach papierowych tylko o elektronicznych, do których dostęp kosztuje od 12 - do 50 złotych, starczy mieć neta. Jak lubimy papierki to zawsze możemy sobie taką mapkę sami wydrukować, oprócz głębokości zalegania warstwy wodonośnej są na niej podane również takie informacje jak czystość i wydajność.
Pozdrawiam.


czy mozesz podać linka takiej srtrony i gdzie to znalez normalnie niech strace te pare zł i zobaczymy
Link do komentarza
Cytat

czy mozesz podać linka takiej srtrony i gdzie to znalez normalnie niech strace te pare zł i zobaczymy


Ok podam Ci stronkę, napisz potem co znalazłeź bo ja tylko sprawdzałam na mapkach przykładowych (po prostu nie jest mi to do niczego potrzebne). Tu znajdziesz rzeczone mapy
Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
Cytat

Skorzystałbym, ale umowa byłaby taka - jest woda w studni, jest zapłata za usługę icon_smile.gif


Witam
Ja osobiście skorzystałem z różdżkarza w postaci mojego teścia i to nie żart jako jeden z trzech bracie na taką właściwość że znajduje żyły wodne i o dziwo dowiedziałem się że ja też to mam i dom przesunąłem o 2m gdyż postawiony byłby na żyle czy to prawda czy nie 2 metry na wszelki wypadek niech będzie.
Link do komentarza
Cytat

Witam
Ja osobiście skorzystałem z różdżkarza w postaci mojego teścia i to nie żart jako jeden z trzech bracie na taką właściwość że znajduje żyły wodne i o dziwo dowiedziałem się że ja też to mam i dom przesunąłem o 2m gdyż postawiony byłby na żyle czy to prawda czy nie 2 metry na wszelki wypadek niech będzie.


i słusznie ja mam naroznik domu p[ostawiony na zyle wodnej i z racji ze nie wiedziałem i nie małem czasu intuicyjnie w pomieszczeniach piwnicznych umieściłem tam składzik na komfitury i takie tam zwsze wyjątkowo tam chłodno i nie mogłem tak długo tego zrozumiec ze w pomieczeniu obok jest temp o 5 st wyzsza niz w tym teraz juz wiem woda pod domem
najwazniejsze zeby nie spac na wodzie znaczy żyle bo dla jednego to nie działa a inny bedzie sie męczył w spaniu i tyle
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Cytat

janekluki, zaraz ktoś na ciebie nakrzyczy, że żyły wodne nie istnieją. icon_smile.gif Może i nie istnieją w sensie fizycznym, ale samo zjawisko najwyraźniej ma jakieś podstawy w naszej rzeczywistości.


niech krzyczy wiesz która krowa najwiecej ryczy ?-ta która najmniej mleka daje
i tak jak w zyciu jak ktoś nie był przy kopaniu dziesiątków studni nie widział na własne oczy to opiera sie tylko o jakąs literature i niby błyszczy ja juz chybiona studnie widziałem mino ze na 12m sucha była jak na pustyni dobiero jakies 2 metry w bok była i jest woda do dzis i to o ogrommym wydatku
gdyby było tak ze woda jest wszedzie jak twiedzą niektórzy to zadna kopalnia nie była by wstanie kopac wegla czy innych mineałów jest jeszcze wiele przyziemnych rzeczy po których widac grze idą cieki czy zyły wodne najprostrzym jest stara rozslinoosc przy drogach widac tam wyraznie gdzie jest woda gdzyz te same dzrewa są cyklicznie co kolkadziesiąt metrów wyzsze o kilkadziesiat centymetrów i gołym okiem to widac w odpowiednim punkcie widzenia
ciekawe nie ?
pewnie zaraz ktoś napisze ze ktos co te klikadziesiat posadził wysze sadzonki np 100lat temu co te kilkadziesiąt metrów hihihihih albo ze jakies siły nadprzyrodzone
wystarczy sie rozejzec to tylko natura !!!!!!
Link do komentarza
Jak można kwestionować istnienie żył wodnych, a raczej cieków wodnych?
Przecież to oczywistość znana wszystkim powszechnie.
Co innego, kiedy mówimy o ich nieudowodnionym promieniowaniu. To już zupełnie inny temat.
Janekluki, w kopalniach woda leje się na potęgę. Wypompowuje się jej tysiące litrów na dobę.
Link do komentarza
Cytat

Jak można kwestionować istnienie żył wodnych, a raczej cieków wodnych?
Przecież to oczywistość znana wszystkim powszechnie.
Co innego, kiedy mówimy o ich nieudowodnionym promieniowaniu. To już zupełnie inny temat.
Janekluki, w kopalniach woda leje się na potęgę. Wypompowuje się jej tysiące litrów na dobę.


moze nie sprecyzowałem lesje sie ale gdzyby było tak ze całe warstwy są wody to by sie nie dało wypompowac ,a tak czasami trafi sie na ciek wodny i zniego sie leje ,za kilkadziesiat metrów nastempy i tez trzeba pompowac
chodziło mnie jedynie o to jak gosc sie na tym forum wypowiedział w innycm wątku ze woda jest wszedzie i wstarczy wykpopac czy wywiercic i wda zawsze jest
tylko do tego sie odnosiłem mysle ze teraz juz sie obroniłem ze swojej wypowiedzi
Link do komentarza
To co Ty nazywasz żyłą czy ciekiem wodnym jest związane z tym, że nie wszystkie warstwy są przepuszczalne dla wody i dlatego, czasem w jednym miejscu wody nie ma, a dwa metry dalej na tej samej głębokości jest. Po prostu czasem się trafia w miejsce odizolowane i stąd się to bierze.
Pozdrawiam.
Ps. A w kopalni woda się nie leje z "cieków", tylko przesącza przez ściany chodnika, a jej ilość zależy od wydajności warstwy, w której akurat znajduje się złoże.
Link do komentarza
Cytat

To co Ty nazywasz żyłą czy ciekiem wodnym jest związane z tym, że nie wszystkie warstwy są przepuszczalne dla wody i dlatego, czasem w jednym miejscu wody nie ma, a dwa metry dalej na tej samej głębokości jest. Po prostu czasem się trafia w miejsce odizolowane i stąd się to bierze.
Pozdrawiam.
Ps. A w kopalni woda się nie leje z "cieków", tylko przesącza przez ściany chodnika, a jej ilość zależy od wydajności warstwy, w której akurat znajduje się złoże.


a do tego chodnika to jakos woda musiała sie dostać ,przepraszam bardzo ale górnikiem to ja ie jestem i szczegółowo nie opisze tego ,
chciałbym jedynie alby nie mylic warstwy wodonośnej wod gruntowych z ciekami czy czyłami wodnymi
Link do komentarza
Cytat

a do tego chodnika to jakos woda musiała sie dostać ,przepraszam bardzo ale górnikiem to ja ie jestem i szczegółowo nie opisze tego ,
chciałbym jedynie alby nie mylic warstwy wodonośnej wod gruntowych z ciekami czy czyłami wodnymi


Ty może nie, ale ja górnikiem jestem no właściwie byłam i szkołę górniczą skończyłam i kilkanaście razy na dole byłam, a 6 lat pracowałam na płuczce, więc coś nie coś na ten temat wiem.
Zresztą to bez znaczenia, Ty wierzysz w żyły wodne i różdżkarzy, ja nie. Ty masz prawo do własnego zdania, a ja do własnego i niech tak zostanie bo to nasze zbójnickie prawo. icon_smile.gif
Pozdrawiam
Link do komentarza
Cytat

moze nie sprecyzowałem lesje sie ale gdzyby było tak ze całe warstwy są wody to by sie nie dało wypompowac ,a tak czasami trafi sie na ciek wodny i zniego sie leje ,za kilkadziesiat metrów nastempy i tez trzeba pompowac
chodziło mnie jedynie o to jak gosc sie na tym forum wypowiedział w innycm wątku ze woda jest wszedzie i wstarczy wykpopac czy wywiercic i wda zawsze jest
tylko do tego sie odnosiłem mysle ze teraz juz sie obroniłem ze swojej wypowiedzi


Zdecydowanie obroniłeś się icon_smile.gif
W kopalniach są rejony bardzo suche, gdzie przez parę kilometrów chodnika nie spada ani kropla ze stropu, a są i takie, że kapie i cieknie zewsząd.
Woda w kopalni nie pojawia się tam z gruntowych cieków bezpośrednio, bo to już nie te głębokości i nie ten rodzaj złoża. Tam jest tylko skała, łupek albo węgiel (czy inna kopalina). Woda z wyższych warstw ścieka szczelinami w skałach w niższe warstwy i tyle. Po drodze wypłukuje zwykle spore ilości soli, dlatego jest dość słona.
I to jest w zasadzie jedyne zanieczyszczenie, jakie kopalnie odprowadzają do środowiska. Piszę to, bo setki razy słyszałem w Polsce, o tym jak to śląskie kopalnie zatruwają środowisko.
Owszem, w płytszych wyrobiskach pojawia się czasem tzw. kurzawka, i to jest właśnie nic innego jak spory ciek wodny w luźnym otoczeniu np. piasku. Wtedy leje się baaardzo mocno i niebezpiecznie.
(Górnik- 21 lat pod ziemią)
Link do komentarza
Cytat

Zdecydowanie obroniłeś się icon_smile.gif
W kopalniach są rejony bardzo suche, gdzie przez parę kilometrów chodnika nie spada ani kropla ze stropu, a są i takie, że kapie i cieknie zewsząd.
Woda w kopalni nie pojawia się tam z gruntowych cieków bezpośrednio, bo to już nie te głębokości i nie ten rodzaj złoża. Tam jest tylko skała, łupek albo węgiel (czy inna kopalina). Woda z wyższych warstw ścieka szczelinami w skałach w niższe warstwy i tyle. Po drodze wypłukuje zwykle spore ilości soli, dlatego jest dość słona.
I to jest w zasadzie jedyne zanieczyszczenie, jakie kopalnie odprowadzają do środowiska. Piszę to, bo setki razy słyszałem w Polsce, o tym jak to śląskie kopalnie zatruwają środowisko.
Owszem, w płytszych wyrobiskach pojawia się czasem tzw. kurzawka, i to jest właśnie nic innego jak spory ciek wodny w luźnym otoczeniu np. piasku. Wtedy leje się baaardzo mocno i niebezpiecznie.
(Górnik- 21 lat pod ziemią)


Właśnie ta kurzawka to jest warstwa wodonośna, a nie ciek wodny ciek jest wtedy gdy woda zostaje uwięziona między warstwami nierozpuszczalnymi mogą wtedy powstać tzw rzeki podziemne, jednakże w naszym kraju występują niezmiernie rzadko.
"Wody podziemne w Polsce występują gł. w postaci warstw wodonośnych o swobodnym zwierciadle (wody freatyczne) znajdujących się na różnych głębokościach: na wyżynach węglanowych od 50 do 100 m, w Karpatach, Sudetach i w obrębie moren czołowych na Pojezierzach Południowobałtyckich do 20 m, na Nizinach Środkowopol. i w kotlinach podkarpackich do ok. 5 m; 75% zasobów odnawialnych wód podziemnych w Polsce występuje w czwartorzędowych poziomach wodonośnych; ich liczba i miąższość zwiększa się z południa na północ, są to wody porowe; na obszarze środkowej i północnej Polski głównymi poziomami wodonośnymi są piaszczysto-żwirowe osady międzymorenowe. Oprócz wód freatycznych między nierozpuszczalnymi warstwami skalnymi, w nieckowatych strukturach geol. występują wody pod ciśnieniem hydrostatycznym (wody artezyjskie); należą do nich m.in. wody w niecce warsz. i łódzkiej. Szczególnym typem wód podziemnych są wody krasowe, wypełniające szczeliny w rozpuszczalnych skałach węglanowych (Wyż. Krakowsko-Częstochowska, Niecka Nidziańska, Tatry Zachodnie); "
A tutaj link wyjaśniający dlaczego różdżkarze robią Was w balona. tutaj
Myślę, że dość jasno to wyjaśniłam, ale przekonywać nikogo już nie będę, wierzcie w co chcecie.
Pozdrawiam
Link do komentarza
Cytat

Jak można kwestionować istnienie żył wodnych, a raczej cieków wodnych?
Przecież to oczywistość znana wszystkim powszechnie.
Co innego, kiedy mówimy o ich nieudowodnionym promieniowaniu. To już zupełnie inny temat.
Janekluki, w kopalniach woda leje się na potęgę. Wypompowuje się jej tysiące litrów na dobę.


Po przeczytaniu linka aci, pozostaje mi samokrytycznie przyznać się ze wstydem, że myliłem warstwy wodonośne z ciekami wodnymi.
Niewiedza i tyle. icon_redface.gif icon_redface.gif icon_redface.gif
Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że jak do tej pory nigdzie nie spotkałem się z tak dogłębnym omówieniem tematu przez praktyka. Nawet przeciwnicy radiestezji nie mają ułamka tej wiedzy.
Mój powyższy cytat jest dowodem, jak bardzo silne są skutki wielokrotnego powtarzania kłamstwa. Zagnieździło się ono nawet u mnie, zdecydowanego przeciwnika radiestezji i ezoteryki.
Link do komentarza
Cytat

Po przeczytaniu linka aci, pozostaje mi samokrytycznie przyznać się ze wstydem, że myliłem warstwy wodonośne z ciekami wodnymi.
Niewiedza i tyle. icon_redface.gif icon_redface.gif icon_redface.gif
Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że jak do tej pory nigdzie nie spotkałem się z tak dogłębnym omówieniem tematu przez praktyka. Nawet przeciwnicy radiestezji nie mają ułamka tej wiedzy.
Mój powyższy cytat jest dowodem, jak bardzo silne są skutki wielokrotnego powtarzania kłamstwa. Zagnieździło się ono nawet u mnie, zdecydowanego przeciwnika radiestezji i ezoteryki.


rozumiem ironie natomiast cos z tej nieiwedzy jednach jest bo bo radiestezja i ezoteryka to jat to samo co instalacja elektryczna i wodociagowa ,identycznie to samo ....
pozdrawiam
Link do komentarza
Cytat

Jaką ironię??? Nie ma tam nic ironicznego. Szczerze i samokrytycznie się przyznałem.
Radiestezję i ezoterykę wrzucam do jednego worka. Jakkolwiek to w pewnym sensie odrębne zagadnienia, jednak działają w tym samym obszarze, czyli głównie w ludzkiej naiwności.


Cieszy mnie Twój post, bo właśnie cały czas o to chodzi, żeby rzeczy nazywać po imieniu i nie mylić pojęć.
Pozdrawiam
Link do komentarza
Cytat

nie chce nikogo przekonywac albo tez nie ale dlaczego jesteście tak odporni na wiedze ????????????????????


Dobre bardzo dobre!!! Na jaką wiedzę bo na pewno nie tą potwierdzoną naukowo, a na słowo to ja mogę tylko wierzyć w Boga , bo chcę, a całą resztę to trzeba mi udowodnić faktami, a fakty są takie jakie są.
Dlatego różdżkarzom i tym podobnym oszołomom głośne i stanowcze NIE!!!
Może nie przeczytałeś mojego przedostatniego posta, więc jeszcze raz wklejam ten

link

Jak przeczytasz wiadomości, które tam są i dalej będziesz swoje to już naprawdę nie wiem. icon_rolleyes.gif
Link do komentarza
Cytat

Dobre bardzo dobre!!! Na jaką wiedzę bo na pewno nie tą potwierdzoną naukowo, a na słowo to ja mogę tylko wierzyć w Boga , bo chcę, a całą resztę to trzeba mi udowodnić faktami, a fakty są takie jakie są.
Dlatego różdżkarzom i tym podobnym oszołomom głośne i stanowcze NIE!!!
Może nie przeczytałeś mojego przedostatniego posta, więc jeszcze raz wklejam ten

link

Jak przeczytasz wiadomości, które tam są i dalej będziesz swoje to już naprawdę nie wiem. icon_rolleyes.gif


no cos link nie działa.......chhyba jakies siły nadprzyrodzone.........
Link do komentarza
Cytat

no czytałem te bzdury juz kilkukrotnie


W porządku rozumiem, że w tej kwestii przejawiasz upór godny barana ( nie porównuję Cię do tego zwierzęcia) więc dam sobie już spokój, jak dla Ciebie warstwa wodonośna to żyła wodna to ok. tak sobie ją nazywaj. W końcu jeśli na czerwone powiemy białe to barwa i tak się nie zmieni.
Pozdrawiam.
Link do komentarza
Cytat

W porządku rozumiem, że w tej kwestii przejawiasz upór godny barana ( nie porównuję Cię do tego zwierzęcia) więc dam sobie już spokój, jak dla Ciebie warstwa wodonośna to żyła wodna to ok. tak sobie ją nazywaj. W końcu jeśli na czerwone powiemy białe to barwa i tak się nie zmieni.
Pozdrawiam.


no to juz juz przegiełaś na całej lini normalnie ugryze sie w jezyk bo nie jest to wiadomośc prywatna....
warstwa wodonośna i zyła to w moim wydaniu ..... to to jest sczyt chamstwa i sku...... pod jednym dachem a tego nie znosze
pozdrawiam
Link do komentarza
Cytat

no to juz juz przegiełaś na całej lini normalnie ugryze sie w jezyk bo nie jest to wiadomośc prywatna....
warstwa wodonośna i zyła to w moim wydaniu ..... to to jest sczyt chamstwa i sku...... pod jednym dachem a tego nie znosze
pozdrawiam


Przepraszam jeśli Cię uraziłam, ale nie to było moim celem. Doprawdy nie wiem co w moim poście, aż tak Ci dopiekło.
Pozdrawiam
Link do komentarza
Cytat

Jaką wiedzę ? Wiedzę, której nie można zweryfikować żadnymi naukowymi metodami ? Wiedzę, która opiera się na doświadczeniach graniczących z błędem statystycznym ?


Dla ciebie tak wygląda rzeczywistość. I dobrze! Dla mnie owa wiedza jest realna! A to co piszesz o błędzie statystycznym... Najlepszy dowód, że rzeczywistość można postrzegać tak, jak nam wygodnie.
Link do komentarza
Cytat

Dla ciebie tak wygląda rzeczywistość. I dobrze! Dla mnie owa wiedza jest realna! A to co piszesz o błędzie statystycznym... Najlepszy dowód, że rzeczywistość można postrzegać tak, jak nam wygodnie.


Przy całej sympatii dla rzeczy niezwykłych... To dowieść ich istnienia jest raczej trudno. A jeśli nawet... wówczas zaczyna się jeszcze gorszy spór o interpretację wyników doświadczeń itd, itd, itd
Link do komentarza
Na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat, na wezwanie różnych instytucji i osób prywatnych, radiesteci na całym świecie stawiali się tłumnie, żeby udowodnić skuteczność swoich możliwości. Takich badań, doświadczeń czy prób przeprowadzono tysiące i jakoś w ani jednym przypadku nie potwierdzili oni tych zdolności. ZAWSZE wypadali żałośnie.
Ustanowiono dziesiątki różnej wartości nagród dla tego, kto wykaże się takimi zdolnościami. Nikt ich nie zdobył.
No to co mi pozostaje? Co mam o nich sądzić? Oszuści i tyle.
Proste? Proste.
Znacie kawał o tym, jak pijany mąż wraca do domu o trzeciej nad ranem?
Żona go pyta - "Gdzieś był, łajzo!!!
Mąż odpowiada - "U Mariana, w szachy graliśmy"
Żona - "Jak to u Mariana?!!! Przecież on zmarł miesiąc temu!!!
Mąż - "No to co. Taka jest moja wersja, i tego się będę trzymał"

Druga historia, autentyczna, dotyczy mojego znajomego, chorobliwie zazdrosnego o żonę.
Próbował, chłopina, udowodnić mi, że trzecie dziecko nie jest jego. Wyliczył sobie, że żona zdradziła go, jak była kiedyś sama u rodziny. Normalnie, to nie spuszczał jej z oka, ale wtedy pojechała tam sama. Podumałem nad datą jej wyjazdu, i datą urodzenia się dziecka, no i mówię mu:
"Chłopie, przecież z tego wychodzi, że była w ciąży 13 miesięcy?!?!?" icon_eek.gif
A on na to:
"Ty se tam licz jak chcesz, a ja swoje wiem"

Jak myślicie, kto jest kim, odnośnie naszej dyskusji? icon_biggrin.gif Czy z takimi ludźmi można jeszcze dyskutować?
Link do komentarza
Cytat

Na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat, na wezwanie różnych instytucji i osób prywatnych, radiesteci na całym świecie stawiali się tłumnie, żeby udowodnić skuteczność swoich możliwości. Takich badań, doświadczeń czy prób przeprowadzono tysiące i jakoś w ani jednym przypadku nie potwierdzili oni tych zdolności. ZAWSZE wypadali żałośnie.
Ustanowiono dziesiątki różnej wartości nagród dla tego, kto wykaże się takimi zdolnościami. Nikt ich nie zdobył.
No to co mi pozostaje? Co mam o nich sądzić? Oszuści i tyle.
Proste? Proste.
Znacie kawał o tym, jak pijany mąż wraca do domu o trzeciej nad ranem?
Żona go pyta - "Gdzieś był, łajzo!!!
Mąż odpowiada - "U Mariana, w szachy graliśmy"
Żona - "Jak to u Mariana?!!! Przecież on zmarł miesiąc temu!!!
Mąż - "No to co. Taka jest moja wersja, i tego się będę trzymał"

Druga historia, autentyczna, dotyczy mojego znajomego, chorobliwie zazdrosnego o żonę.
Próbował, chłopina, udowodnić mi, że trzecie dziecko nie jest jego. Wyliczył sobie, że żona zdradziła go, jak była kiedyś sama u rodziny. Normalnie, to nie spuszczał jej z oka, ale wtedy pojechała tam sama. Podumałem nad datą jej wyjazdu, i datą urodzenia się dziecka, no i mówię mu:
"Chłopie, przecież z tego wychodzi, że była w ciąży 13 miesięcy?!?!?" icon_eek.gif
A on na to:
"Ty se tam licz jak chcesz, a ja swoje wiem"

Jak myślicie, kto jest kim, odnośnie naszej dyskusji? icon_biggrin.gif Czy z takimi ludźmi można jeszcze dyskutować?


ale pojechałeś ,a zapomniałes napisac co mieli odkrywac wode czy inne rzeczy
bo jesli to były testy jak widziałem ostatnio w telewizji ze we wiaderka z woda powkładali zabki i kazali je wykryc hihihi
jesli to takie były zadania to dziwie sie tego poziomu dyskusji
prosiłbym o przykłady z zycia ,a nie ze gdzies cos napisał a te twoje historyjki to chyba nie do tego tematu powinny byc?????????????????????????????
Link do komentarza
Na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat, na wezwanie różnych instytucji i osób prywatnych, wzywano ludzi, którzy mogą za pomocą myśli wprawić w ruch jakiś przedmiot. I BINGO ! Są tacy. Co prawda sygnał z mózgu musi być wzmocniony, ale działa.

Na przestrzeni …… wyśmiewano się z Kopernika, Leonarda, Skłodowskiej, Marconiego i wielu innych – tylko dlatego, że nie było przyrządów ani metod badawczych, które potwierdziły by ich „wizje” i odkrycia. O upokorzeniach ze strony nauki nie wspomnę.

Na przestrzeni wielu stuleci ……nikt nie udowodnił w sposób naukowy istnienia Boga.

Sam prowadzę diagnostykę i zawsze w opisie umieszczam zdanie: „poza możliwościami pomiaru”. Dlaczego? Bo tylko na przestrzeni kilku lat, okazało się, że to co było „pewnikiem” np. odpowiedzi z pnia mózgu, po wprowadzeniu czulszych mierników, zmieniło się w sposób istotny. Również praktyka wykazała, że zgodnie z nauką człowiek nie powinien na pewne bodźce reagować – a on reaguje.

Tak więc nie bądźmy ludźmi aż tak małej wiary. Jak się oczyści z plew, to kto wie, może coś w tym jest. icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Tak tylko proszę , nie wrzucaj do jednego worka Kopernika i oszołoma z różdżką, bo to jakby tu ująć nie to samo.
Kopernik udowodnił, że Ziemia się kręci wokół słońca, a jeszcze ŻADEN różdżkarz nie udowodnił, że żyły wodne istnieją wręcz przeciwnie, ci co nie liznęli nawet geologii myślą, że żyły wodne to takie strumyki w ziemi co się krzyżują itp, a to g... prawda.
Woda znajduje się w ziemi w warstwach wodonośnych, które niektórzy błędnie nazywają żyłami i owszem takie warstwy mogą się ze sobą stykać, ale ludzie nie mówcie na to skrzyżowanie żył wodnych.
Ja się pytam w czym płynie ta woda co??
Warstwa wodonośna jest ośrodkiem skalnym zdolnym do gromadzenia i przewodzenia wody. Charakteryzuje się stosunkowo dużym współczynnikiem filtracji. Najczęściej dla warstw wodonośnych wynosi on ponad 10-4 m/s, czyli >0,36 m/h; tak wysoki współczynnik filtracji mają szczególnie grunty piaszczyste i żwirowe, a także ośrodki szczelinowe (masywy skalne z drożnymi szczelinami). Warstwa wodonośna od dołu ograniczona jest osadami (warstwami) nieprzepuszczalnymi lub trudno przepuszczalnymi dla wody. Pod względem ciśnienia gromadzonej wody rozróżnia się warstwy wodonośne o zwierciadle wody swobodnym i warstwy wodonośne o zwierciadle wody napiętym. Jest to głównie woda gruntowa.

W przypadku warstw wodonośnych występujących bezpośrednio pod powierzchnią terenu, kiedy poziom wód podziemnych jest zbyt płytki powstają bagna (mokradła). Kiedy poziom wód podziemnych takich warstw podniesie się ponad powierzchnię terenu, powstają źródła lub wycieki, młaki, wysięki (lub zbiorniki wód powierzchniowych stojących o dopływie podziemnym). Źródła mogą się również pojawić, gdy warstwa jest odizolowana od powierzchni ziemi, lecz zwierciadło wód jest napięte - wody występują pod ciśnieniem i wypływ nastąpi w momencie jakiegokolwiek przebicia warstwy nieprzepuszczalnej.

Ja na temat możliwości wykrycia warstwy wodonośnej przez radiestetę nie będę się wypowiadała, bo to nie moja broszka wiem tylko, że gdybym miała wydać pieniądze na studnię to wolałabym ją wydać na firmę, która bazuje na mapach hydrogeologicznych Polski niż na faceta, który szuka skrzyżowania czegoś czego nie ma.

Tak jak wtedy gdy jestem chora wolę iść do lekarza, na USG, prześwietlenie itp, niż do znachora, który gdy mnie dotknie powie mi co mi jest.

A tak na marginesie to mój mąż np. jest lepszy niż Kaszpirowski bo mi miesiączkę zatrzymał trzy razy i nie używał do tego celu bynajmniej telewizora i jeślibym miała inwestować w jakąś różdżkę to tylko jego. icon_biggrin.gif
Pozdrawiam
Link do komentarza
Cytat

ale pojechałeś ,a zapomniałes napisac co mieli odkrywac wode czy inne rzeczy
bo jesli to były testy jak widziałem ostatnio w telewizji ze we wiaderka z woda powkładali zabki i kazali je wykryc hihihi
jesli to takie były zadania to dziwie sie tego poziomu dyskusji
prosiłbym o przykłady z zycia ,a nie ze gdzies cos napisał a te twoje historyjki to chyba nie do tego tematu powinny byc?????????????????????????????


No tak, ty z góry zakładasz, że owe testy odbywały się na nie zadowalającym cię poziomie, bo tak ci pasuje, bo tak jest co wyśmiać.
Sprawdzani radiesteci mieli za zadanie wykryć kilka sporej średnicy rur z płynącą w nich wodą, zakopanych na różnych głębokości.
ŻADEN nie trafił nawet w przybliżeniu, a byli to uznani i cenieni w USA radiesteci. Były przy tym kamery różnych stacji TV i prasa.
TO JEST WŁAŚNIE PRZYKŁAD Z ŻYCIA.
Pewnie odpowiesz, że to przez promieniowanie kabla zasilającego kamerę. icon_cool.gif
Ciekawe jest też to, że jakoś radiesteci nie notują sukcesów wykrywaniu wody na obszarach o jej znacznym niedoborze, np. na pustyniach i stepach, tylko tam, gdzie nawet kopiąc na ślepo można zwykle i tak trafić na wodę.
Jak dotąd nie podałeś żadnego przykładu z życia a te podane przez fachowego studniarza zbyłeś bez jakiegokolwiek odniesienia się do nich.
I nie mam tu na myśli "dowodów" typu '' Przyszedł gość z różdżką, pochodził po działce, wskazał - tu kopać- i woda faktycznie była'', bo to niczemu zupełnie nie dowodzi. Ja mogę tak pokazywać palcem i bez różdżki, i jestem pewien, że będę miał skuteczność trafień w granicach 75-90%, czyli mniej więcej tyle, ile przeciętny radiesteta.
Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Takie spalanie ma plusy i minusy, na plus to bezpieczniejsze spalanie drewna, na minus niestety z dużą stratą kominową, powietrze niebiorące udziału w procesie spalania wychładza kominek.     Szyber na kominie trzeba usunąć dla własnego bezpieczeństwa.   Procesy spalania paliwa reguluje się doprowadzaniem powietrza do komory spalania, a nie zmniejszaniem przekroju kanału odprowadzającym spaliny.    Powietrze pierwotne w palenisku powinno być podawane  u dołu z „pleców”  kominka.(Powietrze doprowadzone z zewnątrz budynku).    Powietrze wtórne powinno być podawane od wnętrza paleniska  na szybę wkładu.(Powietrze doprowadzone z zewnątrz budynku, czasami z pomieszczenia, w którym znajduje się kominek, zależne od budowy kominka).   Powietrze do paleniska nie powinno być podawane z wnętrza pomieszczenia to spora strata na ogrzewaniu.   Dno kominka powinno być pełne wyłożone szamotem, ściany boczne również, u góry  nad paleniskiem powinien wisieć  deflektor. Proszę sobie kupić i postawić.   Czujnik tlenku węgla (czadu) Kidde K10LLDCO LCD (10 lat bateria)    https://allegro.pl/oferta/czujnik-czadu-kidde-k10lldco-z-wyswietlaczem-lcd-12171431511?bi_s=ads&bi_m=productlisting:desktop:query&bi_c=YzQxNjE1ZmItNGYxNS00Njk4LWE0MzUtYjYwNzA0YzNkMTExAA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=bf605530-0a24-4b81-946b-75cf2d5cd1b8    
    • Napotkałem artykuł https://freelancehunt.com/pl/blog/jak-wystawic-fakture-vat-bez-wlasnej-firmy/. To pierwszy raz, kiedy dowiedziałem się, że nie jest obowiązkowe posiadanie JDG, aby wystawiać fakturę. Czy ktoś już korzysta z takiego rozwiązania? Mój budowlaniec zaproponował i nie wiem jak na to reagować
    • To dokładanie powinno wyglądać inaczej, żar przesuwasz na bok i układasz drewno, następnie masz dwa wyjścia, albo szufelką wsypujesz żar na górę wsadu bardziej od tylnej ścianki, drugi sposób to przysuwasz żar z boku drewna i spalasz go sposobem kroczącym.  Jak położysz polano na żar, to gaz drzewny się nie spali, tylko ucieknie kominem, a to spora strata w opale.  Ruszt jest zbędny, powoduje stratę w trakcie spalania drewna.
    • Ja mam piec kaflowy, ale zasady palenia są takie same. Tylko szybra nie ruszam, a reguluję jedynie dopływ powietrza. I zauważyłem, ze wyznacznikiem dobrego palenia są dwie rzeczy. Brak sadzy, o czym wspominaliśmy, oraz obecność popiołu na drugi dzień. Przy czym tu jest dokładnie odwrotnie niż z sadzą. Im więcej popiołu (czystego popiołu) w popielniku, tym lepsze było spalanie. Ekonomiczniejsze. Bo ciąg powietrza ani nie wywiewał ciepła, ani popiołu. Bo nie czarujmy się, duży ciąg oznacza wywiewanie popiołu przez komin. A wraz z nim ucieka i ciepło.    A szybra nie ruszam, bo go zwyczajnie nie mam.  Kanał z pieca do komina jest wykonany na stałe. Z tego też powodu nie kupuję czujnika czadu, bo nie ma racji bytu. Jeśli rozpalam i nie ma ciągu (bardzo rzadko, ale to się zdarza), to po prostu nie palę, bo się nie da. A jak już rozpalę i ciąg kominowy jest, to nie ma siły, wszystkie produkty spalania pójdą w komin, bo nie ma jak tej drogi zamknąć. Chyba, że ktoś zatkałby wylot komina na dachu.   Kiedyś tak bywało, w wieczór wigilijny złym sąsiadom kładziono na kominie szybę. Żeby światło prześwitywało, gdy będą szukać przyczyny.
    • I takowe falujące powietrze właśnie u mnie występuje👍. Tylko przy rozpalaniu pojawia się troszkę dymu a później już tylko czyste fale😁
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...