Skocz do zawartości

Domek na drzewie dla dzieci


Recommended Posts

Napisano
Cytat

Osobiście nie mam dzieci, a domek zbudowałem sam dla Siebie.
Moim zdaniem im wyżej, tym lepiej. Oczywiście są pewne granice icon_razz.gif
Ten domek znajduje się około 6-7m. nad ziemią, lecz mam z niego piękny widok na morze i las...


Gratuluję! Bardzo imponują mi ludzie, którzy mają odwagę realizować swoje marzenia!
Napisano
Cytat

Gratuluję! Bardzo imponują mi ludzie, którzy mają odwagę realizować swoje marzenia!


Dobrze napisane. Mogę się tylko podpisać icon_wink.gif
Napisano
Cytat

Osobiście nie mam dzieci, a domek zbudowałem sam dla Siebie.
Moim zdaniem im wyżej, tym lepiej. Oczywiście są pewne granice icon_razz.gif
Ten domek znajduje się około 6-7m. nad ziemią, lecz mam z niego piękny widok na morze i las...


A co w tym domku będziesz robił? icon_smile.gif
Napisano
Oj...
Można robić tam wiele różnych rzeczy; spotykać się ze znajomymi itp.
Oczywiście jeżeli uda się temu komuś wejść. Przyznaje, że narazie nie zajmowałem się budową łatwego wejścia ale na wszystko przyjdzie pora icon_wink.gif
Napisano

Witam,

Też się przymierzam do domku na drzewie. Początkowo chciałem go oprzeć na trzech drzewkach, ale po chwili namysłu i weryfikacji wagi materiałów, chyba sobie odpuszczę. Całość byłaby za ciężka i drzewka mogłyby tego nie unieść icon_wink.gif

Druga przymiarka jest do czegoś takiego, ale zadaszonego. Wygląda prosto i przejrzyście i można pokusić się o zrobienie tego bez projektu.
front.pngback.pngground.png

Myślę o zamianie tych ukośnych podpór na zwykłe słupki wkopane w ziemię. Boję się tylko ruchów drzewa. Czy ktoś ma jakiś pomysł na to jak zniwelować ruch drzewa przy silnych wiatrach? Mam przeczucie, że bujające się drzewo i sztywno stojące pale podtrzymujące spowodują, że całość się rozklekocze raz dwa.

Np. tutaj widzę, że nie przybijają konstrukcji bezpośrednio do drzewa, tylko opierają ją na metalowych bolcach.
port_kids_03.jpg

Napisano
Cytat

Osobiście nie mam dzieci, a domek zbudowałem sam dla Siebie.
Moim zdaniem im wyżej, tym lepiej. Oczywiście są pewne granice icon_razz.gif
Ten domek znajduje się około 6-7m. nad ziemią, lecz mam z niego piękny widok na morze i las...




I nasuwa sie pytanie o wiek forumowicza.... icon_biggrin.gif
  • 3 tygodnie temu...
Napisano
Podpatrzyłem plan i sądzę ,iż dach nie jest aż taki trudny do wykonania.
Jeśli mamy stabilne ściany możemy na dach postawić kilka małych belek i płytę falistą icon_wink.gif
O ile się nie mylę to kosztowała ona około 25zł za 1,5m x 1m
Napisano
Cytat

Np. tutaj widzę, że nie przybijają konstrukcji bezpośrednio do drzewa, tylko opierają ją na metalowych bolcach.




Taka uwaga - z różnych wzgledów nie powinno sie "ranić" drzewa.
  • 3 tygodnie temu...
  • 4 tygodnie temu...
Napisano


icon_smile.gif) Witam was, mam podobny problem. A wszystko zaczeło się od słodkiego głosu Kobiety. "Chciałabym domek na drzewie... No i tutaj zaczyna się zmartwienie moje;). Bardzo chcialbym spełnić jej marzenie, a jednocześnie coś razem z nią zbudować. . Przeglądałem wasze projekty i opinie, i zastanawia mnie taka myśl, czy nie można zrobic tego domku aby wyszło taniej z jakiś "pali" takich o średnicy 6/7cm, Wieksze mniejsze i z tego jakos zbudować domek. Osobiscie nei chce mi sie wydawac na to kasy, a jak mam pomachać siekierą, to czemu nie. Zdaje sobie sprawę, ze mogą być szczeliny, wiadomo taki pal krzywy, nie to co deska. ale można to uzupełnić. To jedno z 1 pytań, bedzie ich o wiele wiecej. Co prawda mam tartak blisko siebie, i kusi mnie o "oddanie Matce lasu, tego co jej" ;>...
z Góry dzieki Soban.
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
Pozdo ale cos wam nie idzie i dam tu moją instrukcje budowy domku
Miałem to na kompie

W tym przypadku gdy chodzi o domek na drzewie, sprawa nie jest wcale taka banalna. Jeżeli ktoś się już kiedyś bawił w coś takiego to wie że stabilność takiego domku jest bardzo trudna do osiągnięcia, sama zaś jego wytrzymałość to kolejny problem. Budując taki domek na przykład dla dzieci liczy się bezpieczeństwo ale i prostota wykonania. Opis ten bazuje na udanych próbach stworzenia czegoś takiego przez moją osobę.

Na początek najważniejsze jest jego usytuowanie, nie może być to wysoko nad ziemią przy górnej części korony drzew – powód jest prosty wiatr oraz słabsze konary nie służą takiemu przedsięwzięciu. Kolejnym elementem na który należy patrzeć jest sam rodzaj drzewa – czyli nie giętkie jak wierzba czy drzewa owocowe, ale twarde drewno. Tutaj wchodzą w grę praktycznie dwa rodzaje drzew Dąb i Topola (z czego topola w odmianie z konarami rozłożystymi). Wcześniej wspomniany domek na drzewie był wykonany na dębie – z racji na trwałość drewna i jego siłę udźwigu oraz dość grube konary rozłożone równolegle poziomo.

Do budowy domku niezbędne nam są deski (dość grube a im grubsze tym lepsze) oraz gwoździe. Deski czyli przyszłą podłogę obija się następująco: równolegle jedna przy drugiej pomiędzy konarami (powinny być gałęzie z każdej strony drzewa) lub zrobienie otoczki drewnianej na konarach do której przypinamy deski. W przypadku 1 niszczymy drzewo w 2 jest to humanitarne a same gałęzie na pewno nie uschną od tego. Deski nie mogę mieć prześwitu bez podpory dłuższego niż 1,5 metra. Całość powinna być zbita nie koniecznie szczelnie – na tą warstwę nakładamy i tak warstwę desek ułożonych w innym kierunku.

Ma to na cele uszczelnienie podłoża. Następnie w zależności czy domek jest dokoła drzewa czy na jego danej części w promieniu, należy na wysokości stojącego użytkownika domu przypiąć deskę wąską ale długą. Na tej desce będzie umocowanie ścianek – taki domek jest letni i ścianki robi się albo z płótna albo z maskującej siatki wojskowej. W przypadku siatki domek jest mocno zamaskowany i często ludzie się nie spodziewają że nawet coś takiego się kryje w liściach (w przypadku gęstych drzew). Do belki o której wspomnieliśmy wpinamy dowolne ścianki wiążąc je aby całość była do zdjęcia. Dechy można pociągnąć smołą lub impregnatem aby zabezpieczyć je przed wilgocią i niszczeniem. Do samego domku czy raczej przyczółku należy zrobić drabinę sznurkową lub zbijaną. Można zamiast spadzistego poszycia dać barierkę jeżeli chcemy mieć nasze pociechy na widoku oraz by były bezpieczniejsze. Wykonanie jest jak widać domyślne bo nie ma tutaj nic trudnego. Ważne jest same znalezienie dobrego miejsca o którym wcześniej było napisane.

Salvatole
Napisano
Cytat

Budując taki domek na przykład dla dzieci liczy się bezpieczeństwo ale i prostota wykonania. Opis ten bazuje na udanych próbach stworzenia czegoś takiego przez moją osobę.


Salvatole



A te "udane próby" dobrze byłoby zobaczyć na fotkach icon_smile.gif
  • 4 tygodnie temu...
Napisano
Nie zaryzykowałbym dla "nie wiadomo czego" włażenia dzieci na drzewo.
Taki sam domek w krzaczorach niedstępnych za płotem będzie chyba nie gorszą alternatywą, a ja nie będę sie martwił o jakiekolwiek przypadkowe ze swojej winy - wyrzuty sumienia kiedyś............
Napisano
...No tak. Ten domek jest bezpieczniejszy ale nie wiem w jakim stopniu jest to domek na drzewie.
To jest jedynie kopia "domków" takich jakie są na placach zabaw.
A co do postu darthacill'a to myślę, że takie pale są za ciężkie jako materiał na ściany, lecz idealnie nadają się na szkielet domku.
Pozdrawiam
  • 1 miesiąc temu...
  • 10 miesiące temu...
Napisano (edytowany)
Cytat

Czy nad tym tematem ciąży jakaś zmowa milczenia? Nikt nie zbudował domku na drzewie? Wszyscy dopiero chcą budować? icon_smile.gif



OK, to ja się przyznaję. Zbudowałem. A precyzyjnie to buduję – bo nie zamierzam z tym skończyć. Zwykle jeden w sezonie. Jako nałogowiec jestem nieodporny na powtarzające się prośby dzieci i dorosłych.
Mam dwie zasady:
1. jako przerośnięty harcerz uważam że drzewo nie może na takiej budowli ucierpieć;
2. Każdemu kto odważy się zamarzyć o domku na drzewie na poważnie, trzeba pomóc, i nikogo nie można dyskryminować tylko z tego powodu że nie ma drzewa - mam koncepcję nawet jak zaczynamy bez drzewa icon_smile.gif

Jak stwierdziła moja żona, moje projekty i wykonania nabrały kształtu warsztatów dla 'tatów i dzieciów' (bo to nie zawsze są synkowie:) na temat 'budujemy domek na drzewie'
Trudno o tym inaczej opowiedzieć niż indywidualnie, kto dociekliwy niech pyta: bodi at gazeta pl
Na tematy bezpieczeństwa powiem tylko tyle, że domki każdemu umieszczam na wysokości jaką lubi, z dostępem takim jaki sam uznaje za bezpieczny. A obciążenie wytrzymują według wzoru: "dorośli do pełna" icon_smile.gif

DSC01446.jpg

Edytowano przez Bodi (zobacz historię edycji)
  • 4 lata temu...
Napisano
Witam!
Jestem Ciekaw, czy jeszcze ktoś tu zagląda:)
Dawno mnie tu nie było i całkowicie zapomniałem o tej rozmowie.
Tak jak wcześniej pisałem, swój domek dokończyłem icon_smile.gif

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

  • 1 rok temu...
Napisano (edytowany)

Witam serdecznie, teraz ja zaczynam budowę domku na drzewie i mam pytanie: czy domek jeszcze wisi/stoi. Po tak długim czasie jakie wady wyszły. Na co powinnam zwrócić szczególną uwagę. To pytania do konver, który chyba jako jedyny doprowadził projekt do końca

Edytowano przez anna007 (zobacz historię edycji)
Napisano

Jak dla mnie jedną z najważniejszych kwestii jest odpowiednie zabezpieczenie drewna, by to było jak najbardziej odporne na warunki atmosferyczne. Dzięki temu domek wytrzyma znacznie dłużej.

Napisano (edytowany)

Może podam trochę informacji. Domek będzie "wisiał" na dużej sośnie, średnica ok 70 cm, na wysokości do 2 m. Konstrukcja będzie wsparta na dwóch belkach 4 długie i przekrój 20x7 cm. Belki będą ściskały drzewo za pomocą 2 prętów  po każdej stronie drzewa, fi 14 (wytrzymałość 4-8 (mam nadzieję, że to nie za mało, ale w końcu będę wieszać drewno nie żelbeton). Aby konstrukcja się nie obsunęła, na samym dole przy korzeniu będą kolejne belki już krótsze, które także będą ściskały drzewo. Pomiędzy górne i dolne belki wstawię zastrzały o przekroju 12x8 cm. całość skręcona prętami  fi 12. Zastanawiam się na złączami ciesielskimi, ale wśród znajomych są podzielone zdania, a tu (nie ukrywam) znaczenie ma budżet. Na górnych belkach legary 4 m przekrój 15x8 cm. Dopiero na to podłoga z desek calowych. Dodatkowo legary podparte jednym zastrzałem (po obu stronach) na belkach wspierających. Drzewo będzie nienaruszone. Cała rodzina i znajomi ściągnięci na ten weekend.  W poprzedni weekend okazało się, że belki za ciężkie dla dwóch osób.

Jakieś uwagi, ktoś coś chce dodać, krytyka mile widziana. Co myślicie o stabilności i zarazem bezpieczeństwie takiej konstrukcji. Nie jestem projektantem, architektem, do mój pierwszy domek na drzewie w życiu  i w ogóle. Oczywiście w tartaku drewno zostało zakonserwowane czymś tam na robaki i pleśń itp.

DSC07252.JPG

DSC07253.JPG

Edytowano przez anna007 (zobacz historię edycji)
Napisano

Będą 4 zastrzały, dwa pierwsze już mam. W ten weekend kolejne dwa i podłoga. Może uda się zrobić szkielet domku. Mam mały spadek, 2 cm. Zastanawiam się czy to regulować, czy dać podkładki.

IMG_5716.JPG

Napisano

Problemem nie będzie raczej wytrzymałość konstrukcji - choć nie wiadomo jakie ma być tam obciążenie - a przeżycie samego drzewa. Na zdjęciu widać okorowanie - u doły chyba na całym obwodzie - a utrata kory powyżej 50% obwodu prowadzi z reguły do obumarcia drzewa w wyniku przerwania przepływu asymilantów w zewnętrznej, "żywej" tkance i możliwości porażenia grzybami czy zasiedleniem przez owady.

  • 2 miesiące temu...
Napisano

Jeżeli nie wiesz sam jak się do tego zabrać - może masz jakiegoś znajomego architekta czy inżyniera, który mógłby ci pomóc? Jeśli zaś czujesz się na siłach to warto spróbować samemu :)

  • 1 miesiąc temu...
Napisano

Witam Wszystkich na forum :) Musze przyznać, że efekt jest znakomity, taki domek na drzewie prezentuje się naprawdę bardzo fajnie, ciekawie.  Możesz wstawić również zdjęcia z wewnątrz?

Napisano

Wszystkim się podoba, w sobotę musiałam z wielkim bólem zlikwidować gniazda jakie zbudowały w środku ptaki, a wiewiórki znoszą tam zapasy na zimę. Ptaki nieźle nabrudziły :( Zostawiłam otwarte okna, aby był przewiew i już miałam dzikich lokatorów. Pozakładałam siatki, może będzie spokój :) 

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • 2.   Sander Standard Alu (płyta z folią aluminiową): W tym systemie rura grzewcza leży w styropianowym rowku, a na całej powierzchni płyty znajduje się cienka warstwa laminowanej folii aluminiowej. Folia ma za zadanie rozprowadzić ciepło z rury na boki, aby ogrzać powierzchnię między rurami. Jej skuteczność jest jednak ograniczona przez jej grubość – jest bardzo cienka. Działa, ale transfer ciepła z rury do płyty i na jej powierzchnię nie jest idealny.   System z radiatorami (płytami aluminiowymi): W tym rozwiązaniu w rowkach styropianu umieszcza się specjalnie wyprofilowane, znacznie grubsze (ok. 0,5 mm) płyty aluminiowe. Rura jest w nie wciśnięta, co zapewnia niemal idealny, maksymalny styk na dużym fragmencie jej obwodu. Taka płyta działa jak radiator – bardzo skutecznie "wysysa" ciepło z rury i rozprowadza je na swojej dużej powierzchni. Taki system jest w stanie przekazać do wylewki i podłogi trochę więcej ciepła przy tej samej temperaturze zasilania. Jest to rozwiązanie po prostu wydajniejsze.     Trudny temat, chyba nieopłacalne i prawdopodobnie nie przyniesie oczekiwanych rezultatów.   Nie powinien Pan traktować zakupu płyt Sandera jako błędu. To jest standardowy, popularny system, który w ocieplonym budynku sprawdza się dobrze. W Pana przypadku jego niższa (w porównaniu do radiatorów) efektywność jest po prostu brutalnie obnażana przez ogromne zapotrzebowanie budynku na ciepło.   Patrząc na przedstawiony problem z perspektywy ekonomicznej, optymalna strategia działania wydaje się jasna.   Należy zakończyć montaż ogrzewania podłogowego w oparciu o zakupiony system płyt Sander, a w następnej kolejności potraktować priorytetowo termomodernizację budynku. .   Takie podejście przynosi podwójną korzyść: po pierwsze, unika Pan strat finansowych, wykorzystując posiadany materiał. Po drugie, inwestycja w termomodernizację szybko się zwróci dzięki znacznemu ograniczeniu strat ciepła.      
    • 1.   Różnica temperatur (delta T) na poziomie 3°C na belkach rozdzielacza. W teorii, dla ogrzewania podłogowego za optymalną uznaje się deltę w przedziale 5-8°C. Pana wynik jest poniżej tego zakresu i wbrew pozorom, w tej konkretnej sytuacji, nie świadczy to dobrze o pracy instalacji.   Niska różnica temperatur między zasilaniem a powrotem oznacza, że woda przepływająca przez pętlę grzewczą nie zdążyła oddać wystarczająco dużo ciepła do podłogi. Woda wraca na rozdzielacz prawie tak samo ciepła, jak z niego wypłynęła. Może to wynikać z dwóch głównych przyczyn, zbyt szybkiego przepływu czynnika grzewczego oraz podłoga nie była w stanie "odebrać" więcej ciepła.   W Pana przypadku najprawdopodobniej mamy do czynienia z połączeniem obu tych czynników.   System grzewczy "próbuje" wtłoczyć więcej ciepła w podłogę (stąd wysoka temperatura zasilania), ale ta, z powodu dużych strat, nie jest w stanie go zakumulować. Woda krąży więc w obiegu, oddając tylko niewielką część swojej energii, a reszta wraca do kotła.   Proszę spróbować delikatnie zmniejszyć przepływ na rotametrze dla tej  pętli. Należy to robić stopniowo, np. o 0,2-0,4 l/min i odczekać kilka godzin na stabilizację systemu. Celem jest sprawdzenie, czy delta T wzrośnie (np. do 5-7°C). Jeśli tak, oznaczać to będzie, że woda ma więcej czasu na oddanie ciepła. Proszę jednak pamiętać, że w warunkach dużych strat ciepła efektem może być niewielki spadek temperatury.   1.5-metrowy odcinek do pokoju jest cieplejszy, to jest normalne. Na tak krótkim odcinku strata ciepła z  rury PEX jest minimalna. Dopiero na dużej powierzchni w pokoju następuje właściwa wymiana ciepła.   Zasadą, której należy się trzymać, jest utrzymywanie optymalnej różnicy temperatur (ΔT) w przedziale 5-8°C. Jeśli pomieszczenie wciąż pozostaje niedogrzane, jest to jednoznaczny sygnał, że wydajność systemu podłogowego jest zbyt niska, by pokryć straty ciepła generowane przez budynek. W tej sytuacji niezbędne jest przeprowadzenie termomodernizacji (izolacja ścian, wymiana okien), która ograniczy ucieczkę ciepła i sprawi, że istniejący system podłogowy bez problemu poradzi sobie z ogrzaniem budynku.       
    • Przepisy narzucają minimalny przekrój kanału (np. 196 cm², co odpowiada kanałowi 14x14 cm). Nie można więc po prostu zbudować węższego kanału, wentylacyjnego, równoważąc przepływ średnicą.    Poprzez częściowe przymknięcie (zastosowanie dławika) w kanale o zbyt silnym ciągu, zwiększylibyśmy opór w tym kanale. Skutkowałoby to zmniejszeniem ilości przepływającego powietrza i teoretycznie pozwoliłoby na zrównanie jego wydajności z kanałami słabszymi murowanymi.   Mimo że teoria brzmi sensownie, w praktyce stosowanie dławików do  regulacji wentylacji grawitacyjnej jest zdecydowanie odradzane i uznawane za błąd w sztuce budowlanej.   Kluczem jest projektowanie zrównoważonego systemu, a nie dokładanie jednego bardziej sprawnego przewodu wentylacyjnego.
    • Zgodnie z polskimi przepisami, zawartymi w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, minimalna długość kanału wentylacji grawitacyjnej, liczona od kratki wentylacyjnej do wylotu ponad dach, powinna wynosić od 2,5 do 3 metrów. Źródła podają również, że dla zapewnienia optymalnej wydajności, wysokość ta powinna wynosić co najmniej 4 metry.   Przepisy dotyczące minimalnej wysokości kominów wentylacyjnych  powstawały w czasach, gdy dominującą technologią były murowane, nieocieplone kominy. Inżynierowie i prawodawcy opierali się na dekadach obserwacji i obliczeń dla tych właśnie, "klasycznych" rozwiązań. Minimalna wysokość została ustalona jako bezpieczny margines, który gwarantował wytworzenie minimalnego, stabilnego ciągu w różnych, także niesprzyjających warunkach:   Należy pamiętać, że wszystkie kanały wentylacyjne w jednym systemie grawitacyjnym powinny mieć zbliżoną długość. Znaczne różnice mogą prowadzić do zakłóceń w działaniu, gdzie dłuższe kanały o silniejszym ciągu mogą "wysysać" powietrze z krótszych, powodując ciąg wsteczny.   Wentylacja grawitacyjna w domu to system naczyń połączonych, potrzebny jest też nawiew świeżego powietrza, żeby można było usunąć zużyte. Zasada równowagi: Aby system działał poprawnie, wszystkie kanały wywiewne powinny mieć zbliżoną siłę ciągu. Zastosowanie jednego, bardzo sprawnego (ocieplonego, z mniejszymi oporami przepływu) kanału w systemie z innymi, (murowanymi) mniej sprawnymi, może pogorszyć działanie w tej części  wentylacji! Przepisy nie nadążają za technologią: Prawo budowlane często jest aktualizowane wolniej, niż rozwija się technologia. Minimalna wysokość pozostaje w przepisach jako uniwersalna, bezpieczna wartość gwarantująca działanie systemu w każdych warunkach, niezależnie od użytej technologii.  Ocieplony kanał jest sprawniejszy, ale przepisy pozostają konserwatywne. Co więcej, jego wysoka sprawność, jeśli nie będzie  zrównoważona w całym systemie, może prowadzić do problemów z działaniem wentylacji.
    • Raz jeszcze dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.    Chciałbym jeszcze poruszyć dwie kwestie związane z tym tematem:   1. Rozdzielacz mam na korytarzu, umiejscowiony w takim miejscu, że rura po podłodze od rozdzielacza do pokoju ma ok. 1.5m długości. Na tym odcinku także nie zauważyłem aby podłoga była dużo cieplejsza niż w pokoju, mimo że korytarz jest w centralnym punkcie domu. Jednakże w tym miejscu nie ma żadnego grzejnika i przechodzi tylko 2x1.5 metra rury (zasilenie i powrót). Mimo to mam jednak obawy, że nieocieplony dom to tylko 1 z kilku powodów dla których podłogówka słabo grzeje. No i ostatecznie, woda w rurze też drastycznie się nie wychładza. Nakleiłem taśmę malarską na belki rozdzielacza aby precyzyjniej zmierzyć ich temperature za pomocą pirometru i wyszło że różnica między nimi to ok 3*C. Delta T wydaje się być w normie, ale specjalistą nie jestem.  Tak jak pisałem, jest to pierwsze pomieszczenie z uruchomioną podłogówką. Niejako cieszę się że tak wyszło, bo w kolejnych pomieszczeniach jest jeszcze szansa na ew. poprawki aby grzało to lepiej.   2. Ostatnio usłyszałem że Sander Standard Alu to był kiepski pomysł i lepiej było wziąć styropian bez aluminium, i powkładać w rowki aluminiowe radiatory które lepiej odbierają ciepło z rury. Niestety nie wiem ile w tym prawdy, a płyty Sandera zostały juz zakupione na całe piętro (poza łazienką i korytarzem, gdzie pójdzie XPS pozwalający na zagęszczenie rur co 10cm). Chyba że jakiś radiator by pasował do nich, to mógłbym jeszcze dodatkowo dokupić o ile miałoby to pomóc. Nie wiem niestety na ile mogłoby to pomóc i czy ma to jakikolwiek sens?   Raz jeszcze dziękuję za odpowiedzi i cierpliwość do laika.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...