bobu62 Napisano 12 czerwca 2010 Udostępnij #101 Napisano 12 czerwca 2010 Cytat To też "odbiór" Gaz, kominy, woda, CO itp - również Rozwiń Oczywiście że tak , ale ja wypowiadałem się tylko odnośnie elektryki. Link do komentarza
norbiwolow Napisano 29 czerwca 2010 Udostępnij #102 Napisano 29 czerwca 2010 w dalszym ciągu sam na budowie - obecnie kładę terive - no brat mi podaje z dołu - jednak do tej pory wszystko na budowie zrobione samemu oby jak najwięcej !!!!! Link do komentarza
PeZet Napisano 29 czerwca 2010 Udostępnij #103 Napisano 29 czerwca 2010 Muszę tu częściej zaglądać. Super wątek!Ciril, szacunek, jak oglądam zdjęcia w Twoim dzienniku, jak zasuwasz to, żesz ty...! Norbiwolow, idziesz jak burza przez, moim zdaniem, najpiękniejszy etap budowy. Duchem jestem z Tobą. Terivę robiłem sam. 2 miesiące. Blaty przy wieńcu zbijałem z desek, szkoda mi było kasy na OSB.A te blaty do tej pory się przydają - do tynkowania, stawiania rusztowań, robienia kładek... Ciągle je mam, choć coraz mniej.Norbiwolow, kto wie czy i dachu nie postawisz...Pokombinuj, obejrzyj rzuty więźby. Z patyków sobie w domu ustaw. Już jeden mój kumpel w ten sposób zrobił i mu się udało. Zero cieśli na budowie.Wciąganie krokwii. Kupiłem wciągarkę elektryczną. Na dole robisz zaciosy, ktoś na dole tylko podpina i wciągasz na pilota na górę. Wciągarka przydaje się.Tylko koniecznie zrób sobie na próbę pseudokrokwię z desek i ją ustaw na murłatach. Ze dwa dni się tak bawiłem, żeby zrozumieć, co i jak i - żeby zaplanować kolejność montażu krokwii. Zewnętrzne są przerąbane, bo poza obrysem budynku. Deczko strach. Warto się przywiązać. ALe zrobiłem - samodzielnie. I żyję.Racer, ty jesteś demotywator. Czy my-samobudujący komuś chleb odbieramy? Toż dzięki takim jak my więcej ludzi zdecyduje się budować - i czego nie dadzą rady sami, to się zgłoszą - do zawodowców.Więc wspierajcie chłopaki tych, co to ich pasją jest to co jest i waszą, bo chleba to nikomu nie zabiera, tylko czyni świat ciekawszym.Ażem kurka sam się wzruszył, ale jak czytam wypowiedzi Cirilki i Norbiwolowa, to jakże mogłoby być inaczej. Link do komentarza
norbiwolow Napisano 30 czerwca 2010 Udostępnij #104 Napisano 30 czerwca 2010 oj z ta teriva troche schodzi blaty też zbijam z desek które najpierw muszę wyciąć z takich krzywulców z oflisem na razie kończę garaz a część mieszkalna to tak z 2.5 raza większa plus podciągi i wg mnie największy zonk - schody zabiegowe żelbetowe - w planach na sobote zalewanie garażu betonem Pezet uważaj bo jeszcze namówisz mnie na postawienie tego dachu w sumie w planach miałem aby sama wieźbe postawił mi szwagier ze swoim kuzynem - buduja domki do sso - a resztą , czyli łaceniem foliowaniem i pokryciem zająłbym się sam - ewentualnie jakies newralgiczne miejsca oddałbym w rece fachowca Pozdro dla wszystkich zwariowanych singlobudujących Link do komentarza
racer Napisano 30 czerwca 2010 Udostępnij #105 Napisano 30 czerwca 2010 Kasa odłożona czy dorabiasz w nocy na fuchach? Link do komentarza
norbiwolow Napisano 30 czerwca 2010 Udostępnij #106 Napisano 30 czerwca 2010 odłożone aż z czasów prezentów weselnych i sukcesywnie odkładane przy lepszych wiatrach - teraz kiepski rok pozostaje wydawać to co zaoszczędzono po nocach dorabiać nie za bardzo bo na budowie dzień w dzień po pracy od 17:00 do 22:00 siedzę - potem to już tylko dla rodziny no w niedziele mogę troszke sie pobyczyć i nabrać sił Link do komentarza
racer Napisano 30 czerwca 2010 Udostępnij #107 Napisano 30 czerwca 2010 Rodzina jeszcze Cię pamięta, jak widuje tylko po ciemku? Link do komentarza
norbiwolow Napisano 30 czerwca 2010 Udostępnij #108 Napisano 30 czerwca 2010 dobre dobre - nie jest tak źle Link do komentarza
dodi Napisano 30 czerwca 2010 Udostępnij #109 Napisano 30 czerwca 2010 Racer z tego co wiadomo niema przymusy wypowiadania sie w kazdym watku. Takze badz tak laskaw i nie demotywoj ludzi ktorzy chca sami cos zrobic i wpelni napawac sie tym ze potrafia. Rozumiem ze swoj dom budujesz czy zbudowales przez ekipy ktore zdarly z ciebie kase i nawet niewiadomo czy dobrze zrobili swoja prace. Jak zauwazyles nie trzeba miec doswiadczenia do budowy domy. Serce i wytrawolsc i checi wlasnie pokazania takim jak ty ze mozna. Ja budujac swoj dom mam wewnetrznego powera, takze prosze go nie ostudzac takimi zlosliwymi uwagami o rodzinie. Sa rzeczy wazne i wazniejsze. Norbiwolow buduje dla swojej rodziny dom wlasnymi rekoma, takze napewno zona i dzieci beda dumne z taty i meza ze robi to dla nich.A twoja zona jest dumna?Panowie i Panie tak trzymajcie i nie dajcie sie sprowokowac takim uwaga. Zazdrosc badz dwie lewe raczki Link do komentarza
racer Napisano 1 lipca 2010 Udostępnij #110 Napisano 1 lipca 2010 Absolutnie wszystko u nas w domu robiliśmy sami. Przy hydraulice pomógł kolega i rozdzielnie sklecił drugi kumpel. Cała reszta- własnymi ręcami. Materiały po dużych zniżkach, bo na firmę, więc koszta nie wiem czy nawet połowę tego co zwykle. Teraz to Ty możesz zazdrościć. Mało tego, wszystko zrobione jest w wyjątkowo dobrej jakości, nie ma jednej rzeczy do której można mieć zastrzeżenia.norbiwolow- dzięki za poczucie humoru. Widać nie każdemu zostało to dane. Link do komentarza
norbiwolow Napisano 1 lipca 2010 Udostępnij #111 Napisano 1 lipca 2010 spoko - zawsze miałem i mam poczucie humoru - nie poczułem się abyś mnie uraził itp. - fajnie jest popisać z tak samo zwariowanymi ludźmi co ja , którzy sami zdecydowali się na budowę domku i realizację swoich marzeń - a w "relacjach " rodzinnych wszystko ok co do spadkobierczyni moich wypocin budowlanych to plac budowy jest superowym placem zabaw dla prawie 3 letniej Oli - oczywiście pod ścisłym nadzorem mojej lepszej połówki. tak wiec relacje rodzinne budujemy budując gniazdo rodzinne z tymi kosztami na firmę to Ci zazdroszczę pozdroNorbert Link do komentarza
racer Napisano 1 lipca 2010 Udostępnij #112 Napisano 1 lipca 2010 Tyle dobrze jak ktoś czyta np fora, katastrofą grozi przemądrzałość. Link do komentarza
PeZet Napisano 1 lipca 2010 Udostępnij #113 Napisano 1 lipca 2010 Cytat Tyle dobrze jak ktoś czyta np fora, katastrofą grozi przemądrzałość. Rozwiń Zgadzam się z tym. I brawura. Link do komentarza
racer Napisano 1 lipca 2010 Udostępnij #114 Napisano 1 lipca 2010 Żeby nie być gołosłownym: na jednej budowie widziałem wentylację robioną samemu. Wywiew w salonie w okolicach narożnika- kanapy, i do tego na wysokości może 1m od ziemi! Nawiew praktycznie w kuchni. Ale zaoszczędził 3000zł na robociźnie... Link do komentarza
Ciril Napisano 1 lipca 2010 Udostępnij #115 Napisano 1 lipca 2010 PeZeciku bardzo miło mi się zrobiło czytając uznanie płynące z Twych rąk sunących po klawiacie (mogłabym już erotyki pisać?)Dodi nie bierz wszystkiego do siebie, łosobiście ja mam głęboko w poważaniu co mówią znajome krytykujące mnie za pracę na budowie, to, że nie mam teraz pięknego manicure i pedicure i ręce zniszczone od wapna. Mam coś czego one nigdy nie będą miały, coś co doceniam i coś co szanuję. Ale w przeciwieństwie do nich szczytem moich marzeń nie jest trzypokojowe mieszkanie, markowe ciuchy i tygodniowy urlop w Egipcie. Link do komentarza
racer Napisano 1 lipca 2010 Udostępnij #116 Napisano 1 lipca 2010 ciril przez te ręce nikt Ci nie zarzuci że jesteś zakonnicą Link do komentarza
dodi Napisano 1 lipca 2010 Udostępnij #117 Napisano 1 lipca 2010 Moze nie doczytalam wszystkiego do konca, i poprostu draznia mnie takie osoby. Wobec powyzszego sorka dla urazonych. No dobra nie lubie przepraszac ale juz dokladnie wsklaze osoby. racer to do ciebie te przeprosiny. uf jakos poszlo, a co do zniszczonych dloni to polecam lateksowe rekawiczki plus robocze; owszem nie da sie doprowadzic do stanu wyjscia w salonu ale jakos wygladaja. Link do komentarza
Ciril Napisano 1 lipca 2010 Udostępnij #118 Napisano 1 lipca 2010 Mój największy problem jest taki, że nie potrafie robić w rękawicach, bo nie "czuję", ale powoli zaczełam stosować "wampirki" więc szału nie ma, ale zawsze jakaś tam warstwa ochronna jest Link do komentarza
PeZet Napisano 1 lipca 2010 Udostępnij #119 Napisano 1 lipca 2010 Ciril... czuję, że już nic nie będzie takie jak dotychczas... a w opuszkach palców czuję... jakby prąd mnie przeszywał... dotykając klawiszy... A budowa wyłącznie w rękawicach. Szkoda dłoni. Palców. Opuszków. Link do komentarza
norbiwolow Napisano 2 lipca 2010 Udostępnij #120 Napisano 2 lipca 2010 mi też rękawiczki nie leżą podczas roboty ale czasami są bardzo wskazane - tyle że po dłuzszym czasie to ręce sobie mozna odparzyć fajnie że wątek nie przerodził się w ostrzejszą wymianę zdań rozeszło się po kościach strop prawie skończony - jak się uda to w sobotę zalewamy się Link do komentarza
stokrotka.35 Napisano 2 lipca 2010 Udostępnij #121 Napisano 2 lipca 2010 Rękawiczki obowiązkowo ( szkoda mi moich łapek ).....Ja też tyram za pomagiera od wszystkiego,ale w rękawiczkach...W sobotę pociełam z mężem na cyrkularce wszystkie drewniane odpady pobudowlane.....Kiedyś taczkowałam gruz z jednego na inne miejsce ....Lubię i daje mi satysfakcje taka pomoc na budowie... bo wiem że tyram dla siebie. Link do komentarza
dodi Napisano 2 lipca 2010 Udostępnij #122 Napisano 2 lipca 2010 A mi sie podoba najbardziej na budowie............................Picie piwa. Nie lubie piwa,a jak pije to wieczorej jednego drinka i pada jak mucha, ale piwo na budowie smakuje inaczej. Ja wypijam przez caly dzien pracy w weekendy od 7 do 22 cale dwa a moi panowie niestety maja wieksze zapotrzebowanie na tak zwane"baterie".I oczywiscie jak kolejne czesci domu sa wykanczene powolutku, sciana po scianie, plytka po plytce. Raz jest sciana raz jej juz nie ma(odwidzialo mi sie takze kolejne wyburzenie przedemna;P)Co do drewna pobudowlanego to narazie nie zamierzam sie tym zajmowac, przeraza mnie jego ogromna ilosc i niechlujne ulozenie na wiekie kupy stepli, desek deseczek, szalonkow i nnych smieci drewnianych. Zostawi sobie to na wiosne przyszlego roku, albo ogniska jesienne;)A tak w ogule to my kobiety powinnysmy siedziec w domu i raz w tygodniu chodzic na budowew i odptaszkowywac wyznaczone zadania naszym panom- takie zdanie jest mojej tesciowe, ale ja nie moge sie powstrzymac a pozatym jak tam jestem troche pokrzycze i robota idzie szybciej i dostalam ksywe GEBELSIAK- ciekawe dlaczego? ktos wie? Link do komentarza
dodi Napisano 2 lipca 2010 Udostępnij #123 Napisano 2 lipca 2010 A pytanko z innej beczki. czy ktos z samobudujacych jedzie na urlop w tym roku? bo mi szkoda czasu na glupoty, ale z drugiej strony chetnie bym odpoczela od zapierdzielu. Mam mieszane uczucia, jest jeszcze jedna sprawa, jak pojedziemy to cale dwa tygodnie spedzimy z dzieckiem 24 h na dobe, moze dla niej powinnam jechac- bo to ona najbardziej chyba jest poszkodowana. Link do komentarza
coolibeer Napisano 2 lipca 2010 Udostępnij #124 Napisano 2 lipca 2010 Cytat dostalam ksywe GEBELSIAK- ciekawe dlaczego? ktos wie? Rozwiń niee Link do komentarza
racer Napisano 2 lipca 2010 Udostępnij #125 Napisano 2 lipca 2010 dodi spróbuj podzielić czas urlopu. Link do komentarza
PeZet Napisano 2 lipca 2010 Udostępnij #126 Napisano 2 lipca 2010 Cytat A pytanko z innej beczki. czy ktos z samobudujacych jedzie na urlop w tym roku? Rozwiń Właśnie jestem na wakacjach. Lasy, łąki, sarny, zające, jaszczurki i zaskrońce. Odpoczywam. Mam 19 worków jastrychu, ponad m3 styropianu, 25m rurek pex i odpływ punktowy. Dzisiaj zrobiłem dziurę w ścianie pod odpływ brodzika, rozłożyłem papę, folię. Nie ma to jak wakacje, lato. A jak już kiedyś skończę budowę, optymistycznie patrząc za lat jakieś 10, to kupię motór i pogrzeję nim do Portugalii i z powrotem. Link do komentarza
kalumet Napisano 3 lipca 2010 Udostępnij #127 Napisano 3 lipca 2010 my jeszcze nie zaczęliśmy budowy a już odpuszczamy sobie wyjazd na wakacjedopiero co sfinalizowaliśmy zakup działkiteraz trzeba się zająć przygotowywaniami do budowy domu, wiec na wyjazd nie czasu i kasy Link do komentarza
stokrotka.35 Napisano 3 lipca 2010 Udostępnij #128 Napisano 3 lipca 2010 Ja z mężem wskoczę na parę dni do Smerkowca ( znajomi mają tam domek letniskowy i nam go użyczą ) ...A córy :- jedna na kolonie jedzie- druga starsza od tygodnia pod Neapolem byczy się...... I te wszystkie wyjazdy mamy praktycznie za darmo,bo na nic droższego obecnie nas nie stać .....( ale może kiedyś ,za X - lat będzie nas stać na prawdziwe wakacje ) Link do komentarza
racer Napisano 3 lipca 2010 Udostępnij #129 Napisano 3 lipca 2010 Prawdziwe wakacje nie zależą od nakładów finansowych. Ja uzależniam to od ludzi którzy są blisko. To dla mnie wartość. Link do komentarza
dodi Napisano 5 lipca 2010 Udostępnij #130 Napisano 5 lipca 2010 No to zdania nawet nie sa podzielone;( Wlasnie dlatego ze nie mamy czasu i liczymy kase caly czas, nie mamy czasu dla siebie nawet i dla dziecka zbuntowalismy sie jedziemy odpoczac, nawet nie fizyczne zmeczenie bo to idzie sie przyzwyczaic tylko troche sktrzyka w kregoslupie;P tylko psychiczne jakies napiecie ze musimy zdazyc do zimy, i szereg innych czynnikow nas wykonczylo. Dla mnie wakacje znaczy urlop bo wakacje to skonczyly sie razem ze szkola srednia czy wyzsza, kiedys przed budowa to byl wyjazn na dzialke do lasu, pojechac odpoczac od centrum Polski i miec wszystki w ...... cisza spokoj. Teraz zmeczona praca i budowa nie chce sie patrzec choc 1 tydzien i nie mysles ze kolanko tzeba kupic ze to ze tamto. Licze na cud ze jak wrocimy to moze jakies male skrzaty zrobia reszte za nas i malo tego uwina sie w 7 dni;D Link do komentarza
racer Napisano 6 lipca 2010 Udostępnij #131 Napisano 6 lipca 2010 Najlepiej mieć skrzaty w rodzinie Link do komentarza
Draagon Napisano 6 lipca 2010 Udostępnij #132 Napisano 6 lipca 2010 A ja jadę na urlop - w międzyczasie poczekam sobie na PnB jeszcze . Akurat z kumplem się zgadałem, że on tez ma urlop w tym czasie Jak wrócę to się będe martwił o kasiorę na budowę - i tak przez najbliższe 10 lat... :/ Link do komentarza
PeZet Napisano 6 lipca 2010 Udostępnij #133 Napisano 6 lipca 2010 Cytat A ja jadę na urlop - w międzyczasie poczekam sobie na PnB jeszcze . Akurat z kumplem się zgadałem, że on tez ma urlop w tym czasie Jak wrócę to się będe martwił o kasiorę na budowę - i tak przez najbliższe 10 lat... :/ Rozwiń Dragon,wytyczać budynek, kopać fundamenty, możesz zacząć bez uprawomocnionego PnB. Sralnik postaw.Blaszak.Jest co robić.Nie jedź. Buduj. Link do komentarza
Etka Napisano 6 lipca 2010 Udostępnij #134 Napisano 6 lipca 2010 Cytat A pytanko z innej beczki. czy ktos z samobudujacych jedzie na urlop w tym roku? bo mi szkoda czasu na glupoty, ale z drugiej strony chetnie bym odpoczela od zapierdzielu. Mam mieszane uczucia, jest jeszcze jedna sprawa, jak pojedziemy to cale dwa tygodnie spedzimy z dzieckiem 24 h na dobe, moze dla niej powinnam jechac- bo to ona najbardziej chyba jest poszkodowana. Rozwiń Moje dzieci tez biedne jeśli chodzi o wakacje. W zeszłym roku nigdzie razem nie byliśmy i wogóle jakoś mało czasu dla nich zostaje przez tą budowę. Znajomi zaproponowali wyjazd w sierpniu na camping do Holandii, na którym jest wesołe miasteczko i aqa park. Ponoć frajda niesamowita dla dzieciaków. Jedziemy! Link do komentarza
norbiwolow Napisano 7 lipca 2010 Udostępnij #135 Napisano 7 lipca 2010 sam bym się pobyczył w aqua parku a tak to mam tylko solarium z siłownią za free na budowie Wczoraj pierwszy raz zalewałem strop - szalałem rurą od pompy z betonem a rodzinni pomagierzy rozgarniali i równali beton - w sumie jakies 20 minut pracy - 8x4 metry stropu - a przygotowania trwały przez 2 tygodnie popołudniami ( w pojedynkę lub z bratem ) teraz czas na drugi strop nad częścią mieszkalną jakies doświadczenie juz człowiek ma Link do komentarza
racer Napisano 7 lipca 2010 Udostępnij #136 Napisano 7 lipca 2010 A my się robiliśmy na wiosce nad jeziorem, już samo mieszkanie tam teraz to wakacje. Zaczęliśmy od góry, kiedy była skończona po wprowadzeniu się na spokojnie rzeźbili my dół. Link do komentarza
dodi Napisano 7 lipca 2010 Udostępnij #137 Napisano 7 lipca 2010 I wlasnie w tym wszystkim fajnie ze sami umiemy czy nie umiem , ale mamy zapal do budowania najbardziej cierpia dzieci, nad nieobecnoscia rodzicow. Z drugiej strony to dla nich robimy i trzeba jakos dojsc do konsessusu ze swoim sumieniem. No ale przedemna malowanie pierwszego pomieszczenia, jutro dzrwi beda i kotlownia juz bedzie zamknieta. Dzis farba do kupienia grunt, co myslicie nad zestawieniem:Szara podloga , biala glazura z biala fuga (h1,5m), sciana krwisto czerwona i bialy oczywiscie sufit. Czy kotlownia nie moze byc piekna, a szczeze mowiac musze wyprobowac polaczenie koloro tego czerwonego z szarym. A napodlodze w kotlowni mam poprostu wylewke bez terakoty, kupilam jakas specjalna farbre do betonu, byly rozne kolory ale szary mi jakos wpadl w oko. Musza byc kafelki na podlodze? jak myslicie???? Link do komentarza
norbiwolow Napisano 8 lipca 2010 Udostępnij #138 Napisano 8 lipca 2010 kotłownia może być poligonem doświadczalnym tylko trzeba patrzeć tez na przepisy w stosunku do tego pomieszczenia i rodzaj zródła ciepła w domku Link do komentarza
PeZet Napisano 8 lipca 2010 Udostępnij #139 Napisano 8 lipca 2010 Dodi, kotłownia to świetne miejsce na eksperymenty. Właśnie biorę się za rzeźbienie rurek w kotłowni. Pomysł z czerwienią uważam za odpałowy. Czerwień, ogień, może nawet straty ciepła będą mniejsze. Link do komentarza
Barbossa Napisano 8 lipca 2010 Udostępnij #140 Napisano 8 lipca 2010 Cytat I wlasnie w tym wszystkim fajnie ze sami umiemy czy nie umiem , ale mamy zapal do budowania najbardziej cierpia dzieci, nad nieobecnoscia rodzicow. Z drugiej strony to dla nich robimy i trzeba jakos dojsc do konsessusu ze swoim sumieniem. ..... Rozwiń dla nich? nie oszukujmy się , podrosną, wyfruną i tyle ich będzie, robisz dla siebie, chyba nie jest ujmą Link do komentarza
dodi Napisano 8 lipca 2010 Udostępnij #141 Napisano 8 lipca 2010 Cytat dla nich? nie oszukujmy się , podrosną, wyfruną i tyle ich będzie, robisz dla siebie, chyba nie jest ujmą Rozwiń o mamooooo!!! chyba to jest logiczne ze robie dla siebie gdzies trzeba mieszkac, ale z zalozeniem ze to moje dziecko bedzie w tym domu mieszkac. I nie wiem kiedy twoje wyfruna ale moje dziecko(2 lata) ma jeszcze duzo przez soba. Za 20 lat ,juz po 40 kolejna budowa-tym razem tylko dla nas. Z innymi standardami takimi na emeryturke co by po schodach nie smigac. Link do komentarza
dodi Napisano 8 lipca 2010 Udostępnij #142 Napisano 8 lipca 2010 Cytat kotłownia może być poligonem doświadczalnym tylko trzeba patrzeć tez na przepisy w stosunku do tego pomieszczenia i rodzaj zródła ciepła w domku Rozwiń Rodzaj zrodla ciepla tzn? mam piec na ekogroszek, wegiel i paliwo stale. To o to chodzi i siec rur do wody pralki i pieca i czegos tam jeszcze ale to nie moja broszka. A kotlownia jest juz pomalowana i wyglada kurew... rewelacyjnie. Kto nie przyjdzie to oczka go zapieka;P moze zrobie pare zdjec i teraz ja sie bede chwalic swoimi osiagnieciami. Link do komentarza
Ciril Napisano 8 lipca 2010 Udostępnij #143 Napisano 8 lipca 2010 U mnie musimy rozłożyć podłogówkę jeszcze tylko w łazienkach, dołożyć resztę styro, powiesić i połączyć grzejniki (wykucia pod przyłącza) i zalewamy wylewki na parterze i poddaszu. W piwnicy zrobimy wylewki z betoniary chyba, że zdążę z chudziakiem i izolacją w 2 tygodnie...Ale mi się nie chce Link do komentarza
racer Napisano 8 lipca 2010 Udostępnij #144 Napisano 8 lipca 2010 A od kiedy grzejniki wiesza się przed wylewkami? Link do komentarza
Ciril Napisano 8 lipca 2010 Udostępnij #145 Napisano 8 lipca 2010 racer króliczku, osadzę rury w ścianie i zarzucę gipsem na amen, to grzejniki zdejmę...nie zamierzam w razie czego pruć ścian po wylewkach Link do komentarza
dodi Napisano 9 lipca 2010 Udostępnij #146 Napisano 9 lipca 2010 Cytat A od kiedy grzejniki wiesza się przed wylewkami? Rozwiń ja tez wieszm wszystkie grzejniki na swoim miescu wlasnie do wylewki, co by sie rurki nie poprzesuwaly w czasie wylewania i wszystko bylo na swoim miejscu. I co glupio ci, glupio???? Ha my kobiety tez sie na czyms znamy, ale raczej logicznie podchodzimy do budowy. bez fochowania prosze.... Link do komentarza
Ciril Napisano 12 lipca 2010 Udostępnij #147 Napisano 12 lipca 2010 Dlatego wpisy tego rodzaju traktuję z niemałym pobłażaniem... wbrew pozorom to właśnie kobiety wykazują się na budowie większą logiką Link do komentarza
stokrotka.35 Napisano 12 lipca 2010 Udostępnij #148 Napisano 12 lipca 2010 Cytat Dlatego wpisy tego rodzaju traktuję z niemałym pobłażaniem... wbrew pozorom to właśnie kobiety wykazują się na budowie większą logiką Rozwiń i większą spostrzegawczością ...i lepszą logistyką .... Link do komentarza
racer Napisano 12 lipca 2010 Udostępnij #149 Napisano 12 lipca 2010 Cytat racer króliczku, osadzę rury w ścianie i zarzucę gipsem na amen, to grzejniki zdejmę...nie zamierzam w razie czego pruć ścian po wylewkach Rozwiń nazwała mnie króliczkiem, aaahhh... Link do komentarza
Ciril Napisano 12 lipca 2010 Udostępnij #150 Napisano 12 lipca 2010 Tylko proszę bez publicznych spazmów i białkiem po ścianach nie rzucać Link do komentarza
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się