Marcyśka Napisano 13 kwietnia 2008 #1 Napisano 13 kwietnia 2008 Witam.Patrząc na mój trawnik obawiam się że już za rok zamiast trawy będę miała tylko koniczynę - zaczęło się dwa lata temu od małych kępek a zajmuje już prawie 50% trawnika!!!!! wyrywałam ją - pryskałam środkiem na dwuliscienne - ale to nic nie daje - rozrasta się coraz bardziej... czy macie jakieś sprawdzone sposoby na pozbycie się koniczyny z trawnika?
Rohersne Napisano 13 kwietnia 2008 #2 Napisano 13 kwietnia 2008 Cytat Witam.Patrząc na mój trawnik obawiam się że już za rok zamiast trawy będę miała tylko koniczynę - zaczęło się dwa lata temu od małych kępek a zajmuje już prawie 50% trawnika!!!!! wyrywałam ją - pryskałam środkiem na dwuliscienne - ale to nic nie daje - rozrasta się coraz bardziej... czy macie jakieś sprawdzone sposoby na pozbycie się koniczyny z trawnika? Rozwiń Czy naprawdę trzeba się jej pozbywać?
Jagódka Napisano 14 kwietnia 2008 #3 Napisano 14 kwietnia 2008 Cytat Witam.Patrząc na mój trawnik obawiam się że już za rok zamiast trawy będę miała tylko koniczynę - zaczęło się dwa lata temu od małych kępek a zajmuje już prawie 50% trawnika!!!!! wyrywałam ją - pryskałam środkiem na dwuliscienne - ale to nic nie daje - rozrasta się coraz bardziej... czy macie jakieś sprawdzone sposoby na pozbycie się koniczyny z trawnika? Rozwiń Łatwo zniszczyć koniczynę za pomocą herbicydów selektywnych, np. Bofix 260 EC, Mniszek 540 Sl. Dobry efekt daje też ręczne pielenie
simon_r Napisano 14 kwietnia 2008 #4 Napisano 14 kwietnia 2008 Cytat Łatwo zniszczyć koniczynę za pomocą herbicydów selektywnych, np. Bofix 260 EC, Mniszek 540 Sl. Dobry efekt daje też ręczne pielenie Rozwiń A może kupiś sobie królika?? )
Jagódka Napisano 14 kwietnia 2008 #5 Napisano 14 kwietnia 2008 Cytat A może kupiś sobie królika?? ) Rozwiń To tez dobry pomysł Ciekawe tylko, czy jeden królik da radę spożyć taką ilość koniczynki, trzeba by było całe stadko od razu hodować
milgo Napisano 14 kwietnia 2008 #6 Napisano 14 kwietnia 2008 Cytat To tez dobry pomysł Ciekawe tylko, czy jeden królik da radę spożyć taką ilość koniczynki, trzeba by było całe stadko od razu hodować Rozwiń królik to królika... jak sobie z tym poradzą wegetarianie? Może lepiej wróćmy do środków chemicznych.
Marcyśka Napisano 15 kwietnia 2008 Autor #7 Napisano 15 kwietnia 2008 he he hepragnę przypomnieć wam iż ta koniczyna rosnie w trawie - w przeciwnym razie już bym ją randapem spryskała - ale wtedy trawa również padnie... a królika mam, ale on z koniczyny lubi tylko listki, a nie łodyżki więc nic to nie da. Musiałabym mieć chyba 20 królików ...
Marcyśka Napisano 15 kwietnia 2008 Autor #8 Napisano 15 kwietnia 2008 Cytat królik to królika... jak sobie z tym poradzą wegetarianie? Może lepiej wróćmy do środków chemicznych. Rozwiń mój królik nie będzie przeznaczony na pasztet - spokojnie - nie przełknęłabym takiego pasztetu ...
Marcyśka Napisano 15 kwietnia 2008 Autor #9 Napisano 15 kwietnia 2008 Cytat Czy naprawdę trzeba się jej pozbywać? Rozwiń Trzeba - gdyż koniczyna rozrastając się tworzy na ziemi plątaninę łodyg, które puszczają korzenie - i w ten sposób tworzy się twarda skorupa na której trawa nie może rosnąć... no i jeszcze jeden problem - koniczyna kwitnie, a moi synowie latem lubią biegać boso po trawniku (ja również) i można zostać użądlonym przez osę, która siedzi sobie na koniczynce...
Redakcja Napisano 17 kwietnia 2008 #10 Napisano 17 kwietnia 2008 Częste koszenie trawnika daje dobre rezultaty w walce z chwastami. Wieloletnie chwasty można niszczyć odpowiednimi herbicydami, które działają na wszystkie rośliny dwuliścienne, lecz nie należy ich stosować przy dużym nasłonecznieniu i wietrze (może mieć to negatywny wpływ na sąsiednie uprawy). Koniczynę trzeba usuwać, nie czekając aż ogarnie znaczną powierzchnię trawnika; jest to chwast trudny do usunięcia, nie wiele daje wyrywanie, a nawet stosowanie herbicydów. Chwasty wieloletnie najlepiej usuwać całkowicie, a w miejscach, gdzie koniczyna dominuje, warto zasiać trawę na nowo, usuwając uprzednio chwast. Innym sposobem jest ścięcie rozłogów i opryskanie herbicydem (na przykład Bofix 260 EC; 2 - 4 l/ha) nowo wyrośniętych liści (zabieg powtórzyć po około 1,5 miesiąca).
Rohersne Napisano 17 kwietnia 2008 #11 Napisano 17 kwietnia 2008 Cytat Trzeba - gdyż koniczyna rozrastając się tworzy na ziemi plątaninę łodyg, które puszczają korzenie - i w ten sposób tworzy się twarda skorupa na której trawa nie może rosnąć... no i jeszcze jeden problem - koniczyna kwitnie, a moi synowie latem lubią biegać boso po trawniku (ja również) i można zostać użądlonym przez osę, która siedzi sobie na koniczynce... Rozwiń Do koniczyny mam pewien sentyment i smutno mi że jest traktowana jak chwast.
chotomowianka Napisano 18 kwietnia 2008 #12 Napisano 18 kwietnia 2008 Cytat Do koniczyny mam pewien sentyment i smutno mi że jest traktowana jak chwast. Rozwiń oj mogę cię zapewnić, że jest to chwast ... i to bardzo uciążliwy...
chotomowianka Napisano 18 kwietnia 2008 #13 Napisano 18 kwietnia 2008 Cytat Do koniczyny mam pewien sentyment i smutno mi że jest traktowana jak chwast. Rozwiń oj mogę cię zapewnić, że jest to chwast ... i to bardzo uciążliwy...
Marcyśka Napisano 18 kwietnia 2008 Autor #14 Napisano 18 kwietnia 2008 Cytat Innym sposobem jest ścięcie rozłogów i opryskanie herbicydem (na przykład Bofix 260 EC; 2 - 4 l/ha) nowo wyrośniętych liści (zabieg powtórzyć po około 1,5 miesiąca). Rozwiń nie wiem czy dobrze to zrozumiałam : mam ściąć łopatą te poplątane łodygi koniczyny razem z wierzchnią cienką warstwą ziemi? i gdy znowu odrośnie - to wtedy spryskać tym herbicydem? czy tak?
Kałuża Napisano 21 kwietnia 2008 #15 Napisano 21 kwietnia 2008 tak myslę gdyż te stare łodygi koniczyny nie poddadzą się tak łatwo tym herbicydom. A młode owszem.
Sowik Napisano 22 kwietnia 2008 #16 Napisano 22 kwietnia 2008 Cytat nie wiem czy dobrze to zrozumiałam : mam ściąć łopatą te poplątane łodygi koniczyny razem z wierzchnią cienką warstwą ziemi? i gdy znowu odrośnie - to wtedy spryskać tym herbicydem? czy tak? Rozwiń To jest sposób na większość chwastów. A one czasem i tak odrastają. Nawet po herbicydach.
patefon Napisano 23 kwietnia 2008 #17 Napisano 23 kwietnia 2008 Cytat Czy naprawdę trzeba się jej pozbywać? Rozwiń A czy nie trzeba pozbywać sie chwastów? Trawnik to nie łąka na której pasą się krowy i koniczyna jest tu zbędna .
komark Napisano 23 kwietnia 2008 #18 Napisano 23 kwietnia 2008 Cytat A czy nie trzeba pozbywać sie chwastów? Trawnik to nie łąka na której pasą się krowy i koniczyna jest tu zbędna . Rozwiń mocno powiadziane. Zebyż tak służby miejskie o tym pamiętały
patefon Napisano 25 kwietnia 2008 #19 Napisano 25 kwietnia 2008 Cytat mocno powiadziane. Zebyż tak służby miejskie o tym pamiętały Rozwiń no cóż - na miejskich trawnikach - lepsza będzie koniczyna niż brak zieleni wogóle - chociaż pod tą ogromną ilością psich kup na trawniku - trudno jest stwierdzić czy to trawa rośnie - czy koniczyna... więc nie ma to już w tym momencie znaczenia...
lara Napisano 25 kwietnia 2008 #20 Napisano 25 kwietnia 2008 Koniczyna to niezły problem. Na trawniku to tylko koszę i staram się nie dopuścić do zakwitnięcia,zwłaszcza że trawnik na razie mam tylko w sadzie. Inaczej sprawa wygląda tam gzie mam sadzić kwiaty a pojawi się koniczyna. Wtedy daję upust swojej agresji słownej. Dobrze że działka duża i nikt tego nie słyszy .
Merc Napisano 25 kwietnia 2008 #21 Napisano 25 kwietnia 2008 Cytat Koniczyna to niezły problem. Na trawniku to tylko koszę i staram się nie dopuścić do zakwitnięcia,zwłaszcza że trawnik na razie mam tylko w sadzie. Inaczej sprawa wygląda tam gzie mam sadzić kwiaty a pojawi się koniczyna. Wtedy daję upust swojej agresji słownej. Dobrze że działka duża i nikt tego nie słyszy . Rozwiń Pozwolę sobię zapytać: wiązanki dają jakiś wymierny efekt?
lara Napisano 26 kwietnia 2008 #22 Napisano 26 kwietnia 2008 Cytat Pozwolę sobię zapytać: wiązanki dają jakiś wymierny efekt? Rozwiń Efekt 1. koniczynkę dalej wyrywam ręcznie efekt 2. wyrzucam z siebie cały stres i jest trohę lepiej, ale bardzo się tego wstydzę
lara Napisano 26 kwietnia 2008 #23 Napisano 26 kwietnia 2008 Cytat Efekt 1. koniczynkę dalej wyrywam ręcznie efekt 2. wyrzucam z siebie cały stres i jest trohę lepiej, ale bardzo się tego wstydzę Rozwiń miało być trochę a nie (trohę) Coś nie wchodzi ta c trzeba mocniej wciskać.
Katarzyn.A Napisano 26 kwietnia 2008 #24 Napisano 26 kwietnia 2008 Cytat miało być trochę a nie (trohę) Coś nie wchodzi ta c trzeba mocniej wciskać. Rozwiń Nic się nie przejmuj. Zapewniam , że jakbym się chciała pochwalić co ja potrafię zrobić z klawiaturą to byłby to zupelnie nowy obcy język. Kiedyś nawet zbierałam te "nowe słówka" dla zabawy, ale mi przeszło. A różne nowotworki tworzę i tak. O choćby teraz: piszę sobię wiadomość i co chwila muszę poprawiać "ó" które mi się bezwstydnie wciska w miejsce każdego "o".
lara Napisano 28 kwietnia 2008 #25 Napisano 28 kwietnia 2008 Cytat Nic się nie przejmuj. Zapewniam , że jakbym się chciała pochwalić co ja potrafię zrobić z klawiaturą to byłby to zupelnie nowy obcy język. Kiedyś nawet zbierałam te "nowe słówka" dla zabawy, ale mi przeszło. A różne nowotworki tworzę i tak. O choćby teraz: piszę sobię wiadomość i co chwila muszę poprawiać "ó" które mi się bezwstydnie wciska w miejsce każdego "o". Rozwiń Dzięki serdeczne za wyrozumiałość ale sama rozumiesz jak potem czyta się co człowiek w pośpiechu napisał i widzisz błędy, to aż głupio.
Fabia Napisano 28 kwietnia 2008 #26 Napisano 28 kwietnia 2008 Cytat Dzięki serdeczne za wyrozumiałość ale sama rozumiesz jak potem czyta się co człowiek w pośpiechu napisał i widzisz błędy, to aż głupio. Rozwiń Eh, aż mi ciepło na sercu jak to czytam laro. Ilu ludzi nie zwraca uwagi na własne błędy. Ilu pisze tak że po prostu zgroza ogarnia. Naprawdę mało osób dba o czystość języka. A to podstawa.
lara Napisano 29 kwietnia 2008 #27 Napisano 29 kwietnia 2008 Cytat Eh, aż mi ciepło na sercu jak to czytam laro. Ilu ludzi nie zwraca uwagi na własne błędy. Ilu pisze tak że po prostu zgroza ogarnia. Naprawdę mało osób dba o czystość języka. A to podstawa. Rozwiń Dziękuję bardzo tyle pochwał to nie dostałam od czasów szkolnych , aż się zarumieniłam. W pośpiechu to z pewnością nie zauważę błędów. Mam nadzieję, że zostanie mi to wybaczone.
Ken i Ela Napisano 2 maja 2008 #28 Napisano 2 maja 2008 Cytat Do koniczyny mam pewien sentyment i smutno mi że jest traktowana jak chwast. Rozwiń Konczyna oczywiscie nie jest chwastem. Jest tylko tak potocznie traktowana gdy rosnie nie we "wlasciwym" miejscu-tam gdzie jej na przyklad nie chcemy. Konczyna jest roslina ktora uzyznia glebe--zawiera legumine i jest doskonalym tak zwanym "zielonym nawozem". Dlatego uzywa sie jej w poplonach. Ale w tym wypadku mowimy oczywiscie o duzych polach uprawnych. I oczywiscie jest roslina miododajna a takze ziolem medycznym. Wiec tak zupelnie nie jest taka zla.Ale...jesli zjawila sie na naszym trawniku-to jest dobra i zla wiadomosc. Popieram wypowiedz Redakcji BD--trzeba trawnik kosic czesto i w ten sposob azeby nie dopuscic do zakwitniecia konczyny i rozprzestrzenienia sie jej--to bardzo wazne. Jesli sa tylko liscie na niej----nie kwiaty---to sciete uzyzniaja nam glebe na ktorej rosnie trawnik i jesli jest jej niewiele w naszym trawniku, po regularnych koszeniach po pewnym czasie trawa ja jednak zakryje.To w miare dobra wiadomosc.Teraz zla wiadomosc-czyli duzo pracy i czasu. W ten sposob (czeste koszenie) niestety-nie pozbedziemy sie konczyny. Jest bardzo wytrwala jak na wieloletnia rosline przystalo!!. Z doswiadczenia i po "konsultacjach" z szanownym malzonkiem--donosze co nastepuje--popieram wypowiedz Redakcji BD--jesli tak bardzo nam zalezy na pozbyciu sie konczyny z trawnika--musimy zastosowac herbicydy--niestety!!!--nie jest to dobre dla nikogo--ludzi, owadow, gleby, ale oczywiscie zabije nam konczyne.Niestety zabije nam rowniez trawe ktora rosnie wokolo niej!!!!. Beda zolte placki po uschnietej, martwej trawie i konczynie. Trzeba sie upewnic czy dokladne to zrobilismy (musimy spryskiwanie powtorzyc w razie watpliwosci), nastepnie usunac-wykopac i zedrzec martwa trawe i konczyne a takze wierzchnia warstwe ziemi. Musimy sie upewnic czy napewno wszystkie korzenie i lodygi konczyny zostaly usuniete---inaczej cala praca na marne. Najlepszym i najszybszym sposobem na pokrycie "dziur" w trawniku bedzie zaplantowanie trawnika z rolki!!!! Sianie trawy w pustych miejscach nie zdaje egzaminu--tylko trawa z rolki--wtedy mamy pewnosc ze nie zawiera zadnych "chwastow". Zycze powodzenia.
Fabia Napisano 2 maja 2008 #29 Napisano 2 maja 2008 Cytat jesli tak bardzo nam zalezy na pozbyciu sie konczyny z trawnika--musimy zastosowac herbicydy--niestety!!!--nie jest to dobre dla nikogo--ludzi, owadow, gleby, ale oczywiscie zabije nam konczyne.Niestety zabije nam rowniez trawe ktora rosnie wokolo niej!!!!. Beda zolte placki po uschnietej, martwej trawie i konczynie. Trzeba sie upewnic czy dokladne to zrobilismy (musimy spryskiwanie powtorzyc w razie watpliwosci), nastepnie usunac-wykopac i zedrzec martwa trawe i konczyne a takze wierzchnia warstwe ziemi. Musimy sie upewnic czy napewno wszystkie korzenie i lodygi konczyny zostaly usuniete---inaczej cala praca na marne. Rozwiń To może jednak lepiej polubić koniczynę?
lara Napisano 3 maja 2008 #30 Napisano 3 maja 2008 Cytat To może jednak lepiej polubić koniczynę? Rozwiń Ja ją bardzo lubię w sadzie ale walcze z nia na rabatkach z kwiatami. Tam jej nie chcę. Wyrywam, wyrywam słoneczko świeci a ja już wyglądam jak po długim urlopie w Afryce
Ken i Ela Napisano 4 maja 2008 #31 Napisano 4 maja 2008 Cytat Ja ją bardzo lubię w sadzie ale walcze z nia na rabatkach z kwiatami. Tam jej nie chcę. Wyrywam, wyrywam słoneczko świeci a ja już wyglądam jak po długim urlopie w Afryce Rozwiń lara, ha,ha,ha-usmialam sie z tej Afryki--ale tak jest--dopiero poczatek maja a ja tez juz wygladam o pare odcieni ciemniejsza!!. Tak, wlasnie dzisiaj troche z konczynka "walczylam" na niektorych rabatach kwiatowych.--nie tak duzo jej jest--ale jednak trzeba byc wytrwalym--i wyrywac, wyrywac... Na trawnikach, w sadzie i na polach to sie obecnoscia konczynki wcale nie przejmuje--trawa ja zakryla--wiec problem z glowy. Zycze Ci dobrego swiatecznego odpoczynku.Ela.
lara Napisano 4 maja 2008 #32 Napisano 4 maja 2008 Cytat lara, ha,ha,ha-usmialam sie z tej Afryki--ale tak jest--dopiero poczatek maja a ja tez juz wygladam o pare odcieni ciemniejsza!!. Tak, wlasnie dzisiaj troche z konczynka "walczylam" na niektorych rabatach kwiatowych.--nie tak duzo jej jest--ale jednak trzeba byc wytrwalym--i wyrywac, wyrywac... Na trawnikach, w sadzie i na polach to sie obecnoscia konczynki wcale nie przejmuje--trawa ja zakryla--wiec problem z glowy. Zycze Ci dobrego swiatecznego odpoczynku.Ela. Rozwiń Dziekuję za życzenia szkoda że jutro juz czas wracać do pracy . Cieszę się, że Cię to rozbawiło. Po pierwszych promykach słońca wieczorem nie było mi do śmiechu ała bolało ??:
Kaska Napisano 4 maja 2008 #33 Napisano 4 maja 2008 Cytat Dziekuję za życzenia szkoda że jutro juz czas wracać do pracy . Cieszę się, że Cię to rozbawiło. Po pierwszych promykach słońca wieczorem nie było mi do śmiechu ała bolało ??: Rozwiń Polecam kapelusz przeciwsłoneczny. Warto go mieć na głowie w upał.
Rohersne Napisano 6 maja 2008 #34 Napisano 6 maja 2008 Cytat oj mogę cię zapewnić, że jest to chwast ... i to bardzo uciążliwy... Rozwiń oj wierzę wierzę. Choć szkoda.
Rohersne Napisano 6 maja 2008 #35 Napisano 6 maja 2008 Cytat Trzeba - gdyż koniczyna rozrastając się tworzy na ziemi plątaninę łodyg, które puszczają korzenie - i w ten sposób tworzy się twarda skorupa na której trawa nie może rosnąć... no i jeszcze jeden problem - koniczyna kwitnie, a moi synowie latem lubią biegać boso po trawniku (ja również) i można zostać użądlonym przez osę, która siedzi sobie na koniczynce... Rozwiń Osa to nic przyjemnego . Przyznam się do tępienia stworzeń - jak mi wlatują do domu to nie ma litości. A nie można pozbyć się koniczyny kosząc ją jak trawę - kosiarką?
Ken i Ela Napisano 7 maja 2008 #36 Napisano 7 maja 2008 Cytat Osa to nic przyjemnego . Przyznam się do tępienia stworzeń - jak mi wlatują do domu to nie ma litości. A nie można pozbyć się koniczyny kosząc ją jak trawę - kosiarką? Rozwiń W moim post, piszac o koszeniu trawy mam na mysli oczywiscie kosiarke. Koniczyna jest roslina wieloletnia i bardzo trwala. Koszac trawe po prostu bedziemy koniczynke "utrzymywac w ryzach" kontrolowac jej wzrost i nie dopuszczac do zakwitniecia i rozsiania sie jej. Przy regularnym koszeniu bedzie napewno ukryta w trawie wiec prawie niewidoczna ale jej korzeni nie pozbedziemy sie w ten sposob. Zostaje wyrywanie(i to bardzo dokladne!!) albo uzywanie srodkow chemicznych(silniejszych--ale bardziej szkodliwych dla srodowiska), lub srodkow organicznych-(slabszych-trzeba aplikowac wiele razy--ale bardzo bezpiecznych dla srodowiska).Na osy i wszelkiego rodzaju nieprzyjemne owady (dla mnie jest to cma-motylica nocna--brrrrrrrrr-okropnosc!!) i przyjemne tez, jednym z najlepszych sposobow-srodkow- to zainstalowanie oczywiscie siatek w oknach i w drzwiach tez. Ja nie wyobrazam sobie okna i drzwi wejsciowych bez takiej siatki--naprawde niesamowita wygoda. Wlasnie teraz siedze i pisze--jest noc-okno troche otwarte i moge slyszec jak nocne owady obijaja sie o siatke--gdyby jej nie bylo to pokoj i dom bylby ich pelen. Pozdrawiam.Ela.
Wanda Napisano 11 maja 2008 #37 Napisano 11 maja 2008 Cytat W moim post, piszac o koszeniu trawy mam na mysli oczywiscie kosiarke. Koniczyna jest roslina wieloletnia i bardzo trwala. Koszac trawe po prostu bedziemy koniczynke "utrzymywac w ryzach" kontrolowac jej wzrost i nie dopuszczac do zakwitniecia i rozsiania sie jej. Przy regularnym koszeniu bedzie napewno ukryta w trawie wiec prawie niewidoczna ale jej korzeni nie pozbedziemy sie w ten sposob. Zostaje wyrywanie(i to bardzo dokladne!!) albo uzywanie srodkow chemicznych(silniejszych--ale bardziej szkodliwych dla srodowiska), lub srodkow organicznych-(slabszych-trzeba aplikowac wiele razy--ale bardzo bezpiecznych dla srodowiska).Na osy i wszelkiego rodzaju nieprzyjemne owady (dla mnie jest to cma-motylica nocna--brrrrrrrrr-okropnosc!!) i przyjemne tez, jednym z najlepszych sposobow-srodkow- to zainstalowanie oczywiscie siatek w oknach i w drzwiach tez. Ja nie wyobrazam sobie okna i drzwi wejsciowych bez takiej siatki--naprawde niesamowita wygoda. Wlasnie teraz siedze i pisze--jest noc-okno troche otwarte i moge slyszec jak nocne owady obijaja sie o siatke--gdyby jej nie bylo to pokoj i dom bylby ich pelen. Pozdrawiam.Ela. Rozwiń Pamiętam takie siatki w oknach w domu mojej babci. Teraz już się ich nie spotyka.
Ken i Ela Napisano 13 maja 2008 #38 Napisano 13 maja 2008 Cytat Pamiętam takie siatki w oknach w domu mojej babci. Teraz już się ich nie spotyka. Rozwiń ??????Czy mowimy o takich samych siatkach??? Chyba nie. Wiem, po przebadaniu stron www iz niektorzy producenci okien w Polsce oferuja takie siatki przeciw owadom. Czasami sa wyposazeniem standartowym w zamawianych okanch. Nie wiem jak jest to w praktyce. Wiem ze firma w ktorej ja zamawiam okan produkuje takie siatki. W USA, i zreszta nie tylko, jest to nieodlaczna czesc kazdego okna kazdej firmy-tak normalne i naturalne wyposazenie okna jak szyba. POzdrowienia, Ela.
Quratiq Napisano 16 maja 2008 #39 Napisano 16 maja 2008 Cytat W USA, i zreszta nie tylko, jest to nieodlaczna czesc kazdego okna kazdej firmy-tak normalne i naturalne wyposazenie okna jak szyba. POzdrowienia, Ela. Rozwiń Zazdroszczę. U nas jedyne co można zaproponować owadom to nieszczęsny RAID.
domel Napisano 17 maja 2008 #40 Napisano 17 maja 2008 Cytat Efekt 1. koniczynkę dalej wyrywam ręcznie efekt 2. wyrzucam z siebie cały stres i jest trohę lepiej, ale bardzo się tego wstydzę Rozwiń Lepiej konia kupić ,podje,problem zniknie i pojeżdzić można ,3 w jednym.
Wanda Napisano 17 maja 2008 #41 Napisano 17 maja 2008 Cytat Lepiej konia kupić ,podje,problem zniknie i pojeżdzić można ,3 w jednym. Rozwiń Cztery w jednym - będzie czym roślinki podkarmiać.
lara Napisano 17 maja 2008 #42 Napisano 17 maja 2008 Cytat Cztery w jednym - będzie czym roślinki podkarmiać. Rozwiń Chyba bardziej zdecydowałabym się na owcę lub kozę . Cztery nogi są, mleko jest, wełna jest i działa jak kosiarka a paliwem jest koniczynka i trawka . A w razie godziny "W" jest mięsko i skórka . Co myślicie o takim rozwiązaniu :
Marcyśka Napisano 18 maja 2008 Autor #43 Napisano 18 maja 2008 Cytat Chyba bardziej zdecydowałabym się na owcę lub kozę . Cztery nogi są, mleko jest, wełna jest i działa jak kosiarka a paliwem jest koniczynka i trawka . A w razie godziny "W" jest mięsko i skórka . Co myślicie o takim rozwiązaniu : Rozwiń Tylko jak wytłumaczyć dzieciom, że biegać po trawniku nie można - bo miny tam są .....
Fabia Napisano 18 maja 2008 #44 Napisano 18 maja 2008 Cytat Tylko jak wytłumaczyć dzieciom, że biegać po trawniku nie można - bo miny tam są ..... Rozwiń Najlepiej działa metoda empiryczna
lara Napisano 18 maja 2008 #45 Napisano 18 maja 2008 Cytat Tylko jak wytłumaczyć dzieciom, że biegać po trawniku nie można - bo miny tam są ..... Rozwiń Raczej po kozach i owcach bobki
lara Napisano 18 maja 2008 #46 Napisano 18 maja 2008 Cytat Najlepiej działa metoda empiryczna Rozwiń Masz na myśli poprzez doświadczanie : Jeżeli tak to Marcyśka moze być niezadowolona .
Fabia Napisano 18 maja 2008 #47 Napisano 18 maja 2008 Cytat Masz na myśli poprzez doświadczanie : Jeżeli tak to Marcyśka moze być niezadowolona . Rozwiń No cóż... jest to metoda drastyczna ale po kilku "wdepnięciach" dzieciaki by załapały o co chodzi. Ale i tak Marcyśka sobie owcy nie kupi.
lara Napisano 19 maja 2008 #48 Napisano 19 maja 2008 Cytat No cóż... jest to metoda drastyczna ale po kilku "wdepnięciach" dzieciaki by załapały o co chodzi. Ale i tak Marcyśka sobie owcy nie kupi. Rozwiń Problem w tym, że dzieci chyba do 4 lub 5 roku życia poznają świat organoleptycznie. Musza dotknąć, powachać, spróbować .
Joanna Z Napisano 19 maja 2008 #49 Napisano 19 maja 2008 Cytat No cóż... jest to metoda drastyczna ale po kilku "wdepnięciach" dzieciaki by załapały o co chodzi. Ale i tak Marcyśka sobie owcy nie kupi. Rozwiń To tam gdzie ona mieszka nie pozwalają trzymać użytwecznych zwierzątek?
Sowik Napisano 19 maja 2008 #50 Napisano 19 maja 2008 Cytat Koniczyna to niezły problem. Na trawniku to tylko koszę i staram się nie dopuścić do zakwitnięcia,zwłaszcza że trawnik na razie mam tylko w sadzie. Inaczej sprawa wygląda tam gzie mam sadzić kwiaty a pojawi się koniczyna. Wtedy daję upust swojej agresji słownej. Dobrze że działka duża i nikt tego nie słyszy . Rozwiń Słowo przeciw chwastom? Też metoda
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się