Skocz do zawartości

Ciąg wsteczny w bloku. Pomocy!


Recommended Posts

Dzień dobry, bardzo proszę o pomoc.

 

Mieszkam od 2 lat w mieszkaniu w bloku na 1 piętrze. Od października pojawił się problem ciągu wstecznego w wentylacji. Załączam obrazek dla lepszego zobrazowania sytuacji.

 

Normalnie było tak, że kratka nr 1 normalnie zasysała powietrze, kratka nr 2 zasysała powietrze, wciągając spaliny z piecyka gazowego, a kratka 3 wdmuchiwała chłodne powietrze do domu.

 

Od ponad 2 miesięcy kratka nr 2 wdmuchuje zimne powietrze poprzez rurę odprowadzającą spaliny. Czujnik gazu wariuje po kilku minutach brania prysznica, w całym domu czuć zapach gazu.

 

Kominiarz ze spółdzielni kazał rozszczelniać okna i zainstalować nawiewnik. Okna rozszczelniam, ale to nie przynosi żadnego efektu, a wieje niesamowicie. Jedyne co pomaga, to otwarcie całego okna w kuchni albo pokoju. Zainstalowałem w kuchni nawiewnik bez wiercenia firmy New Air Comfort box airbox i on także nie pomaga.

 

W kuchni jest bardzo zimno, zimne powietrze wpływa przez kratkę nr 2 i wylatuje spod piecyka gazowego. Jedyne co mogę teraz robić to otwierać całe okno przy braniu prysznica, a idą mrozy. Dziś kominiarz powiedział, że to musi być nawiewnik frezowany i wtedy na pewno będzie dobrze. Proszę o porady.

 

Dodatkowe informacje:

- Sytuacja zaczęła się, gdy sąsiad wyżej był w trakcie generalnego remontu

- Stało się to z dnia na dzień w październiku, gdy było jeszcze relatywnie ciepło

- Rozszczelnienie okien w kuchni i pokoju nie pomaga. Muszę otwierać całe okno w kuchni, aby ciąg wrócił do normalności.

 

dom.png

Link do komentarza
50 minut temu, Dawid1337 napisał:

 Dodatkowe informacje:

- Sytuacja zaczęła się, gdy sąsiad wyżej był w trakcie generalnego remontu

- Stało się to z dnia na dzień w październiku, gdy było jeszcze relatywnie ciepło

- Rozszczelnienie okien w kuchni i pokoju nie pomaga. Muszę otwierać całe okno w kuchni, aby ciąg wrócił do normalności.

 

Blok z jakich lat? Pewnie ma wspólne ciągi, więc pojedyncze działania (tylko u Ciebie) niewiele wnoszą. Niestety, bez sprawdzenia co porobili sąsiedzi, niewiele możesz zrobić.

 

 

Link do komentarza

Niestety pozostaje iśc do tego sąsiada i sprawdzić co tam nawyrabiał. Może on a moze ktoś inny zamontował w łazience wentylator wyciągowy ale on też nie działa cały czas. Pytanie ile łazienek jest podłączonych pod ten komin.

W moim starym bloku też się dzieją dziwne rzeczy ale na szczęście w łazience zawsze wyciąga.

 

Link do komentarza
1 godzinę temu, Dawid1337 napisał:

- Sytuacja zaczęła się, gdy sąsiad wyżej był w trakcie generalnego remontu

Napisz pismo o spółdzielni o przywrócenie do stanu pierwotnego kanałów wentylacyjnych.

Nie można samowolnie zmieniać, wybijać otworów w kominach w innych miejscach niż wyznaczone przez projekt budynku, komina.  

Dodatkowo dla własnego bezpieczeństwa kup i ustaw w pomieszczeniu z piecykiem gazowym czujnik czadu. 

 

Kidde K10LLDCO

 

k10lldco-1500x1000-4-1100x1100w.jpg

https://allegro.pl/oferta/czujnik-czadu-z-wyswietlaczem-kidde-k10lldco-15295455608?bi_s=ads&bi_m=productlisting:desktop:query&bi_c=NWQyYTMyZTktYWM4OC00ZTJmLWI5YjctZmJhZmI4YmRmMzNmAA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=aa4c6765-29fd-4199-8423-2978f5d6fe66

Link do komentarza
Napisano (edytowany)
59 minut temu, retrofood napisał:

 

Blok z jakich lat? Pewnie ma wspólne ciągi, więc pojedyncze działania (tylko u Ciebie) niewiele wnoszą. Niestety, bez sprawdzenia co porobili sąsiedzi, niewiele możesz zrobić.

 

 

 

Projekt 1960-1963

Data realizacji (początek) 1964

Data realizacji (koniec)1972

Jest to LSM Lublin, os. Slowackiego

 

 

40 minut temu, animus napisał:

Napisz pismo o spółdzielni o przywrócenie do stanu pierwotnego kanałów wentylacyjnych.

Nie można samowolnie zmieniać, wybijać otworów w kominach w innych miejscach niż wyznaczone przez projekt budynku, komina.  

Dodatkowo dla własnego bezpieczeństwa kup i ustaw w pomieszczeniu z piecykiem gazowym czujnik czadu. 

 

Kidde K10LLDCO

 

k10lldco-1500x1000-4-1100x1100w.jpg

https://allegro.pl/oferta/czujnik-czadu-z-wyswietlaczem-kidde-k10lldco-15295455608?bi_s=ads&bi_m=productlisting:desktop:query&bi_c=NWQyYTMyZTktYWM4OC00ZTJmLWI5YjctZmJhZmI4YmRmMzNmAA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=aa4c6765-29fd-4199-8423-2978f5d6fe66

 

W kuchni (tam, gdzie jest piecyk) mam czujnik czadu, który nic nie wykrywa. Z kolei wariuje czujnik gazu i w mieszkaniu po prysznicu czuć zapach gazu (w pazdzierniku piecyk przeszedł przegląd)  (https://www.euro.com.pl/czujniki/eura-tech-el-home-gd-04a4.bhtml)

 

 

46 minut temu, Swierol napisał:

Niestety pozostaje iśc do tego sąsiada i sprawdzić co tam nawyrabiał. Może on a moze ktoś inny zamontował w łazience wentylator wyciągowy ale on też nie działa cały czas. Pytanie ile łazienek jest podłączonych pod ten komin.

W moim starym bloku też się dzieją dziwne rzeczy ale na szczęście w łazience zawsze wyciąga.

 

Kominiarz mi dziś powiedział, że w naszym bloku każdy ma "swój komin", więc niemożliwe, że ktoś jest do mnie podłączony. A ten wadliwy komin jest w kuchni, tam gdzie jest piecyk. 

Edytowano przez Dawid1337 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
4 minuty temu, animus napisał:

Możliwe.

 

Właśnie też tak myślę. A co jeśli wezwę prywatnego kominiarza? Myślisz, że on będzie w stanie dokładniej sprawdzić kominy w moim mieszkaniu i stwierdzić, że coś jest nie tak? Ewentualnie czy wyda jakąś ekspertyzę, z którą będę mógł iść do spółdzielni? Bo niestety kominiarz ze spółdzielni zna tylko dwa słowa: nawiewnik i rozszczelniony.

Link do komentarza
27 minut temu, Dawid1337 napisał:

Kominiarz mi dziś powiedział, że w naszym bloku każdy ma "swój komin", 

 

W blokach z tamtych lat??? Tak wtedy nie robiono. 

 

14 minut temu, Dawid1337 napisał:

 A co jeśli wezwę prywatnego kominiarza? Myślisz, że on będzie w stanie dokładniej sprawdzić kominy w moim mieszkaniu i stwierdzić, że coś jest nie tak? 

 

Nie da rady. Bo nie ma prawa wejścia do sąsiadów. Tylko delegowany ze spółdzielni może się na taki obowiązek powoływać. 

 

Ty nie masz iść do kominiarza, lecz złozyc wniosek do spółdzielni, że jesteś zagrożony utratą życia z powodu spierniczonej wentylacji. I w spółdzielni maja ci potwierdzić w sekretariacie odbiór pisma. Kopię sobie zostaw z tym potwierdzeniem.

Ludzie, nauczcie się tworzyć i zbierać dokumenty!!!

Na gębę to można się z ciocią cmoknąć z okazji świąt.

Link do komentarza
1 godzinę temu, retrofood napisał:

 

W blokach z tamtych lat??? Tak wtedy nie robiono. 

 

 

Nie da rady. Bo nie ma prawa wejścia do sąsiadów. Tylko delegowany ze spółdzielni może się na taki obowiązek powoływać. 

 

Ty nie masz iść do kominiarza, lecz złozyc wniosek do spółdzielni, że jesteś zagrożony utratą życia z powodu spierniczonej wentylacji. I w spółdzielni maja ci potwierdzić w sekretariacie odbiór pisma. Kopię sobie zostaw z tym potwierdzeniem.

Ludzie, nauczcie się tworzyć i zbierać dokumenty!!!

Na gębę to można się z ciocią cmoknąć z okazji świąt.

 

Dzięki za pomoc

Link do komentarza
2 godziny temu, retrofood napisał:

...lecz złozyc wniosek do spółdzielni, że jesteś zagrożony utratą życia z powodu spierniczonej wentylacji.

Obawiam się, że wyślą kominiarza do Dawida, a on znów będzie:

 

Cytat

 kazał rozszczelniać okna i zainstalować nawiewnik.

  

Link do komentarza
4 godziny temu, Dawid1337 napisał:

A co jeśli wezwę prywatnego kominiarza? Myślisz, że on będzie w stanie dokładniej sprawdzić kominy w moim mieszkaniu i stwierdzić, że coś jest nie tak? Ewentualnie czy wyda jakąś ekspertyzę, z którą będę mógł iść do spółdzielni? 

W twoim mieszkaniu niczego się nie da już stwierdzić.

Jak ma być prywatny kominiarz, to musi mieć długą sondę z kamerą.

Pozwolenie, klucz, czyli dostęp na dach do tego komina.

Trzeba  ustalić, który to komin, żeby sprawdzić, na jakich głębokościach w tych kanałach, w tym kominie są powybijane otwory wentylacyjne.

Musi zrobić mały szkic i opis, ile otworów jest wybitych w każdym z kanałów, na jakim piętrze  i trzeba porównać z projektem, który jest w spółdzielni. 

Projekt, jego ksero, potrzebne kartki, możesz otrzymać ze spółdzielni.

Jak znajdzie jakieś odstępstwo to wtedy składasz jego ekspertyzę do spółdzielni.

 

 

 

 

Cytat

złozyc wniosek do spółdzielni

 

 

Potrzebny byłby projekt budynku, który mają w spółdzielni oraz  inspektor z działu technicznego, kominiarz, itd.

Trzeba zrobić inwentaryzację kanałów wentylacyjnych, w tym pionie na każdym pietrze czy są pootwierane kanały zgodnie z projektem.

Trzeba łazić po mieszkaniach i mierzyć z natury.

Jak są zabudowane, to nie będzie łatwo.

     

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
8 godzin temu, animus napisał:

W twoim mieszkaniu niczego się nie da już stwierdzić.

Jak ma być prywatny kominiarz, to musi mieć długą sondę z kamerą.

Pozwolenie, klucz, czyli dostęp na dach do tego komina.

Trzeba  ustalić, który to komin, żeby sprawdzić, na jakich głębokościach w tych kanałach, w tym kominie są powybijane otwory wentylacyjne.

Musi zrobić mały szkic i opis, ile otworów jest wybitych w każdym z kanałów, na jakim piętrze  i trzeba porównać z projektem, który jest w spółdzielni. 

Projekt, jego ksero, potrzebne kartki, możesz otrzymać ze spółdzielni.

Jak znajdzie jakieś odstępstwo to wtedy składasz jego ekspertyzę do spółdzielni.

 

 

 

 

 

 

Potrzebny byłby projekt budynku, który mają w spółdzielni oraz  inspektor z działu technicznego, kominiarz, itd.

Trzeba zrobić inwentaryzację kanałów wentylacyjnych, w tym pionie na każdym pietrze czy są pootwierane kanały zgodnie z projektem.

Trzeba łazić po mieszkaniach i mierzyć z natury.

Jak są zabudowane, to nie będzie łatwo.

     

 

Dzisiaj o dziwo brałem prysznic i rozszczelnilem po jednym oknie w pokoju i kuchni i było ok. Może te nawiewniki to jednak nie taki zły pomysł? Chociaż i tak to tylko rozwiązanie zastępcze, skoro ktoś spierniczył wentylację w bloku:)) Muszę pogadać z właścicielem mieszkania, aby osobiście napisał pismo do spółdzielni w tej sprawie. Ja niestety tylko wynajmuję.

Link do komentarza
Przed chwilą, podczytywacz napisał:

A tak w ogóle, to rozmawiałeś na ten temat z tym remontującym sąsiadem o zakresie jego prac w okolicach wentylacji?

Mówiłeś o problemach, które wiążesz czasowo z jego remontem?

I na 10000% wiesz, że nie jest to kanał spalinowy piecyka gazowego?

 

 

Ooo, byłeś pierwszy...

 

Cześć, w remontowanym mieszkaniu nikt mi nie otwiera. A podczas remontu nie byłem na tyle mądry żeby iść do robotników i spytać czy cos tam robili. Będę musiał czatować na klatce i wybadać czy ktoś tam w ogóle teraz mieszka.

 

A co do fragmentu z piecykiem - problem mam właśnie z tą dziurą nr 2, do której powinny wlatywać spaliny z piecyka gazowego. Zamiast wciągać je, to wywala je do domu (chyba, że mam otwarte okno albo rozszczelniam po jednym w każdym pomieszczeniu tak jak dziś o dziwo).

 

Teraz też zauważyłem, że otwór nr 3 cały czas wyrzuca powietrze. Nawet jak otwieram okno (w zeszłym sezonie było na odwrót i otwór nr 3 wciągał powietrze do kuchni) 

Link do komentarza

 

 

14 minut temu, Dawid1337 napisał:

otwór nr 3 cały czas wyrzuca powietrze

To i w tym trzecim też nie jest tak, jak powinno być...

W budynkach z tamtego okresu WSZYSTKIE kanały WENTYLACYJNE mają pracować jako wyciągi zużytego powietrza z mieszkania... plus kanał spalinowy do szczelnego podłączenia do piecyka gazowego...

Sytuację rozchrzaniły - delikatnie mówiąc - szczelne okna plastikowe:bezradny:

Patrz w wolnej chwili tutaj:

 

W związku z zapewnieniem w administracji o tym, że każde mieszkanie ma swój układ kominów wentylacyjnych możesz zrobić doświadczenie i przy prawidłowym ciągu tego kanału wpuść gaz "kolorowy"...

Nie jestem pewien, czy każde mieszkanie ma swój kanał spalinowy do piecyków gazowych i to pytanie jak najszybciej zadaj w dziale technicznym spółdzielni, bo może być zbiorczy, choć to mało prawdopodobne i byłoby zbyt niebezpieczne...:scratching:

Teraz bardzo często, a może nawet i najczęściej, projektanci dodają kanał, pompujący świeże powietrze do pomieszczeń kuchennych, ale to na pewno nie ma miejsca w Twoim budynku...

 

Właściwie  źle napisałem z tym GAZEM KOLOROWYM... chodzi o dym kolorowy, małe porcyjki jakiejś mieszanki chemikaliów z knotem, które po zapaleniu wydzielają nie za dużą chmurkę barwnego gazu, który zabrany przez ciąg powietrza, pokazuje jak ten ciąg wygląda i dokąd zmierza...

C35B8FB8-6AFD-4A97-80DA-DD22230A3D5B.png.ad9cf0ebc7126b65432ce4865e19b782.png

Link do komentarza
2 minuty temu, podczytywacz napisał:

W budynkach z tamtego okresu WSZYSTKIE kanały WENTYLACYJNE mają pracować jako wyciągi zużytego powietrza z mieszkania... plus kanał spalinowy do szczelnego podłączenia do piecyka gazowego...

 

Czyli wychodzi na to, że teraz ten nr 3 pracuje dobrze? Mówiąc wyrzuca, miałem na myśli usuwa powietrze z mieszkania. Przy otwartym oknie wywala go jeszcze wiecej. W skrócie: Nr 1 w łazience wyrzuca na zewnątrz, Nr 3 wyrzuca powietrze na zewnątrz, a nr 2 podłaczony rurą kominową z piecykiem zasysa zimne powietrze do domu. Załączam jeszcze zdjęcie, jak to wygląda.

 

7 minut temu, podczytywacz napisał:

Sytuację rozchrzaniły - delikatnie mówiąc - szczelne okna plastikowe

Nic w nich nie zmieniałem, a w poprzednich sezonach było chyba ok (z wyjątkiem tego, że kanał nr 3 widoczny na zdjęciu na prawo wrzucał tone zimnego powietrza do domu)

 

8 minut temu, podczytywacz napisał:

Nie jestem pewien, czy każde mieszkanie ma swój kanał spalinowy do piecyków gazowych i to pytanie jak najszybciej zadaj w dziale technicznym spółdzielni, bo może być zbiorczy, choć to mało prawdopodobne i byłoby zbyt niebezpieczne...

 

Dziś zadam takie pytanie + pójdę zasięgnąć języka po sąsiadach. Dziękuję za odpowiedz

IMG_20241212_101431.jpg

Link do komentarza

Czy mogę prosić o zrobienie zdjęć tych kratek 1, 2 ,3? Tak aby było widać w jaki sposób podłączony jest ten piecyk gazowy. Czy to piecyk tylko do podgrzewania wody, czy mały kocioł ogrzewający również mieszkanie? Bo coś tu się bardzo nie zgadza. 

Prawidłowo powinno być tak:

– 1 oraz 3 to kratki wyciągowe wentylacji grawitacyjnej, tam powietrze powinno być zasysane z pomieszczeń do kanałów;

– 2 to miejsce przyłączenia piecyka do kanału spalinowego, tam nie powinno być już żadnej wolnej przestrzeni pomiędzy rurą biegnącą od piecyka oraz kanałem spalinowym w ścianie, żadnych otworów którymi powietrze lub spaliny mogłyby się przedostawać z i do kanału spalinowego omijając piecyk. 

Bardzo możliwe, że coś jest zrobione nieprawidłowo w wyniku przeróbek i remontów u sąsiadów. Chociażby, ktoś dodał wentylator, tam gdzie go być nie powinno. Jak już inni pisali powyżej, być może trzeba będzie oficjalnie (na piśmie) interweniować w spółdzielni. Jednak trzeba zacząć od własnego mieszkania. 

Rozszczelnienie okien zwykle nie daje wystarczającej ilości powietrza. Jeżeli w oknach nie ma nawiewników, to dopiero ich uchylenie przywraca sytuację do normy. Po prostu tu jest potrzebny spory przepływ powietrza, dobrze powyżej 100 m3/h. Zaś małe nawiewniki potrafią być tak zrobione, że jeden zapewnia po kilkanaście m3/h. Zgodnie z przepisami już nawet w mieszkaniu z jedną łazienką oraz kuchenką gazową minimalna wymiana powietrza to zaś przynajmniej 120 m3/h. W przypadku piecyka będzie to więcej, zależnie od jego mocy. 

Tu potrzebne są nawiewniki o regulowanym przepływie zarówno w obu pokojach jak i w kuchni. Proponowałbym założenie w kuchni nawiewnika ściennego, bo z samymi okiennymi będzie problem z uzyskaniem odpowiedniej wydajności. 

Jeszcze jedna bardzo ważna sprawa to podcięcie drzwi od pokoi (ok. 1 cm nad podłogą) oraz otwory lub większe podcięcie drzwi od łazienki. Inaczej nie ma swobodnego przepływu powietrza.

Link do komentarza

 

28 minut temu, Dawid1337 napisał:

Będę musiał czatować na klatce

Zostaw na drzwiach przyklejoną kopertę z Twoim telefonem i prośbą o kontakt, wrzuć podobną do skrzynki pocztowej, zanieś podobną, ze znaczkiem pocztowym, do spółdzielni z prośbą o wysłanie jej na adres właściciela mieszkania, jeśli nie masz tego adresu...

 

Dokładnie to zdjęcie zanieś również do administracji z sugestią, żeby kominiarz usunął gniazdo kawki, albo gruz z Twojego kanału spalinowego (po remoncie w mieszkaniu na górze) - przecież stamtąd lecą spaliny... to, że Twój czujnik czadu nie alarmuje, oznacza, że spalanie jest dobre... ale to się może zmienić:zalamka: z niedobrym skutkiem...

 

 

3 minuty temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

Czy to piecyk tylko do podgrzewania wody, czy mały kocioł ogrzewający również mieszkanie?

Na moje oko jest to "junkers" do ciepłej wody użytkowej, a ogrzewanie na pewno jest w tych osiedlach centralne, grzejnikowe z miejskiej sieci...

8 minut temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

Bardzo możliwe, że coś jest zrobione nieprawidłowo w wyniku przeróbek i remontów u sąsiadów. Chociażby, ktoś dodał wentylator, tam gdzie go być nie powinno.

To nie jest wykluczone :zalamka:

Wiem, że tam część lokatorów rezygnuje z gazu na korzyść kuchni indukcyjnych, rozwiązują umowy z gazownią i likwidują instalacje gazowe w mieszkaniu... Sam to zrobiłem w mieszkaniu u córki w Puławach...

Zaślepiłem kanał spalinowy, a nie jest wykluczone, że ktoś potraktował go, jako "dodatkowy" wentylacyjny i zainstalował wentylator:wallbash:

 

Link do komentarza
6 minut temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

Czy mogę prosić o zrobienie zdjęć tych kratek 1, 2 ,3? Tak aby było widać w jaki sposób podłączony jest ten piecyk gazowy. Czy to piecyk tylko do podgrzewania wody, czy mały kocioł ogrzewający również mieszkanie?

 

Wstawiam zdjęcie kratek i piecyka. Piecyk służy tylko do podgrzewania wody. Ogrzewanie jest z miejskiej sieci. Dodam tylko, że zarówno w zeszłym roku (gdy wiało z kratki nr 3) jak i w tym (gdy wieje z dziury gdzie jest piecyk) w kuchni jest dużo chłodniej niż w innych pomieszczeniach.

 

10 minut temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

Jeszcze jedna bardzo ważna sprawa to podcięcie drzwi od pokoi (ok. 1 cm nad podłogą) oraz otwory lub większe podcięcie drzwi od łazienki. Inaczej nie ma swobodnego przepływu powietrza.

 

Drzwi w mieszkaniu mamy cały czas otwarte. W kuchni drzwi nie ma. Co prawda w drzwiach od łazienki nie ma podcięcia ale one też są otwarte, a podczas prysznicu nie zamykamy ich całkowicie.

19 minut temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

Proponowałbym założenie w kuchni nawiewnika ściennego, bo z samymi okiennymi będzie problem z uzyskaniem odpowiedniej wydajności. 

 

Rozumiem

 

10 minut temu, podczytywacz napisał:

Dokładnie to zdjęcie zanieś również do administracji z sugestią, żeby kominiarz usunął gniazdo kawki, albo gruz z Twojego kanału spalinowego (po remoncie w mieszkaniu na górze) - przecież stamtąd lecą spaliny... to, że Twój czujnik czadu nie alarmuje, oznacza, że spalanie jest dobre... ale to się może zmienić:zalamka: z niedobrym skutkiem...

 

Mam wrażenie, że w tej spółdzielni już mnie nienawidzą:)) Już chyba 3 czy 4 raz się z nimi kontaktuje i nawet nie raczyli zerknąć do sąsiadów czy na ogólny stan komina. Poproszę właścicielkę o nawiewniki w kuchni oraz o pismo do spółdzielni.

IMG20241212103950.jpg

IMG_20241212_104048.jpg

IMG20241212103913.jpg

Link do komentarza

Którędy wieje przy tym piecyku? Jedyną możliwością powinien być przepływ przez cały piecyk. Na zdjęciach też nie widać niczego innego. 

Zaproponowałem do kuchni nawiewnik ścienny wyłącznie ze względu na możliwość zapewnienia większej wydajności. Bo tu mamy potrzebny jest największy dopływ powietrza, z czym ewidentnie jest problem. 

Niby klasyczny już kłopot ze szczelnymi oknami bez nawiewników, ale tu dochodzi jeszcze gazowy podgrzewacz wody i odwrócenie ciągu. Co stwarza już poważne zagrożenie.

Link do komentarza
1 minutę temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

Którędy wieje przy tym piecyku? Jedyną możliwością powinien być przepływ przez cały piecyk. Na zdjęciach też nie widać niczego innego. 

Zaproponowałem do kuchni nawiewnik ścienny wyłącznie ze względu na możliwość zapewnienia większej wydajności. Bo tu mamy potrzebny jest największy dopływ powietrza, z czym ewidentnie jest problem. 

Niby klasyczny już kłopot ze szczelnymi oknami bez nawiewników, ale tu dochodzi jeszcze gazowy podgrzewacz wody i odwrócenie ciągu. Co stwarza już poważne zagrożenie.

 

Wieje spod piecyka gazowego. Wokół rury ani nigdzie indziej nie czuję, aby uciekało powietrze. Gdy rozszczelnie okno w dwóch pokojach i kuchni, to po chwili nie czuję już wdmuchiwania spod piecyka. Ale jest to dość uciążliwe. Myśli Pan, że jeden nawiewnik ścienny / dwa okienne załatwią sprawę? 

Link do komentarza
Napisano (edytowany)
1 godzinę temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

Skoro uchylenie okien powoduje przywrócenie właściwego ciągu to zasadniczym problemem jest niedobór napływającego powietrza. O ile napływ powietrza przez nawiewniki będzie wystarczający, to sytuacja wróci do normy.

 

Już zgłosiłem się do różnych firm w sprawie nawiewników. Zostawiłem także kartkę sąsiadowi od remontu w razie gdyby wrócił. Na razie trzymam okno rozszczelnione w pokojach i kuchni.

 

Gorzej wygląda sytuacja z roletami. Myślicie Państwo, że będzie tu się dało zamontować nawiewnik okienny?

 

Roleta dość mocno blokuje dostęp do górnej ramy. Da radę czy trzeba szukać firmy wykonującej nawiewnik ścienny?

 

EDIT: Już dostałem informację zwrotną od firmy, że w takim wypadku nie ma szans na montaż nawiewnika. W Lublinie nie widzę także żadnej firmy, która montuje nawiewniki ścienne, więc można uznać, że jestem w d... :)

 

 

IMG20241212131230.jpg

IMG20241212130518.jpg

IMG20241212130456.jpg

Edytowano przez Dawid1337 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
4 minuty temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

 To mocowanie, niejako z "haczykiem" mocowanym od góry, zwykle jest rozbieralne (dwuczęściowe). 

 

Te rolety, które ja kupowałem miały w komplecie obydwa rodzaje mocowania, czyli i zawieszane, i przykręcane (przyklejane też, ale odradzam). Więc nie powinno być problemu.

Link do komentarza
2 minuty temu, retrofood napisał:

 

Te rolety, które ja kupowałem miały w komplecie obydwa rodzaje mocowania, czyli i zawieszane, i przykręcane (przyklejane też, ale odradzam). Więc nie powinno być problemu.

 

14 minut temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

Roletę wewnętrzną można założyć nieco inaczej, poniżej nawiewnika. Wtedy trzeba przykleić lub przykręcić mocowanie do płaszczyzny skrzydła. To mocowanie, niejako z "haczykiem" mocowanym od góry, zwykle jest rozbieralne (dwuczęściowe). 

 

Wielkie dzięki za podpowiedzi. Rolety są zamocowane na haczyki, które są dość mocno zaczepione na górnej ramie. Znalazlem w Internecie haczyki przedłużone, które powinny załatwić sprawę:)

Link do komentarza
16 godzin temu, animus napisał:

Obawiam się, że wyślą kominiarza do Dawida, a on znów będzie:

 

  

 

Każda spółdzielnia ma "na wyposażeniu" swoich lub współpracujących fachmanów. Jeśli nie, to w gablocie na klatce schodowej (u mnie tak jest) wywieszony jest numer telefonu do speca od gazu - telefon alarmowy (lokalny), na który można dzwonić o każdej porze dnia i nocy. I uwierz mi, gdybym poczuła gaz po kąpieli, nie wahałabym się ;) Taki fachowiec może "popchnąć" sprawę do przodu, jeśli spółdzielnia umywa ręce. A wierz mi, oni poważnie podchodzą do swojej pracy :)

 

5 godzin temu, Dawid1337 napisał:

 

Mam wrażenie, że w tej spółdzielni już mnie nienawidzą:)) Już chyba 3 czy 4 raz się z nimi kontaktuje i nawet nie raczyli zerknąć do sąsiadów czy na ogólny stan komina. Poproszę właścicielkę o nawiewniki w kuchni oraz o pismo do spółdzielni.

 

Jeśli będziesz do nich dzwonił, to będą Cię zbywać. Napisz oficjalne pismo, jak retrofood radzi i uzasadnij, że zaistniała sytuacja pojawiła się po rozpoczęciu remontu u sąsiada i stwarza realne zagrożenie dla życia Twojego i sąsiadów. Tego nie będą mogli zignorować. Masz podkładkę, na podstawie której, jeśli coś się stanie, możesz wystąpić do sądu o odszkodowanie. Pamiętaj, żeby nie wysyłać tego pisma pocztą, tylko zostawić w spółdzielni osobiście, a kopię niech podpisze i podbije pieczątką osoba odbierająca.

 

Ja się zbieram do napisania pisma w temacie nieprawidłowego działania głowic termostatycznych (które chyba pamiętają czasy rewolucji przemysłowej :icon_lol:). Zgłaszałam kilkukrotnie telefonicznie i raz za  razem przysyłają mi tego samego fachowca z bożej łaski, który zna się na tym, jak ja na stepowaniu. Głowice ewidentnie odmawiają posługi, a ten pociska, że te stare to najlepsze  są ... i tyle z jego starań :icon_biggrin:

 

1 godzinę temu, Dawid1337 napisał:

 

 

Wielkie dzięki za podpowiedzi. Rolety są zamocowane na haczyki, które są dość mocno zaczepione na górnej ramie. Znalazlem w Internecie haczyki przedłużone, które powinny załatwić sprawę:)

 

Takie przedłużane haczyki załatwią Ci sprawę ... mam na takich właśnie zamontowane rolety - i ich brzeg umiejscowiony jest pod wywietrznikiem :)

 

Jednak wentylacja załatwia sprawę "miejscowo". To tak, jakbyś przykleił plaster na rękę ze złamaniem otwartym. Trzeba znaleźć przyczynę tego stanu rzeczy i ją usunąć. Z gazem nie ma żartów.

Edytowano przez daggulka (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
2 minuty temu, retrofood napisał:

 

Tak, a po tygodniu spadnie.

Znaczy roleta spadnie.

Najlepiej ten haczyk na dwustronnej klejce przykręcić dołączonym wkrętem. 

 

Spokojnie .... są też takie w formie haka z dwóch stron. Zawieszasz go na górze ramy i normalnie zamykasz okno :) Mam takie ... sprawdzają się :) 

 

 

hak.jpg

Link do komentarza
41 minut temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

Chodziło mi o to, że haczyk może być dodatkowo podklejony taśmą dwustronną,  

 

A i owszem, tak jest w porządku. Podklejenie zawieszki eliminuje jakieś wahania rolety, stabilizuje ją, na przykład podczas otwierania czy zamykania okiem. Ja sobie wyobraziłem, że taśma dwustronna jest zamiast. Bo producent dopuszcza taki sposób mocowania na oknie, poprzez klejenie. Ale odradzam.

 

Już kilka razy, szczególnie w kuchni, naciąłem się na różne haczyki czy inne mocowania klejone. To się odklei po tygodniu, po miesiącu, a bez obciążenia potrafi nawet po roku. I odpadnie samo, pod wpływem ziemskiej grawitacji. Dlatego samo klejenie na dwustronną klejkę nie jest żadnym sposobem mocowania. Ja to używam do mocowania elementów zabawek w pudełku. gdzie rozklejenie nikomu i niczemu nie zagraża.

 

Edytowano przez retrofood (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
19 godzin temu, daggulka napisał:

 

Każda spółdzielnia ma "na wyposażeniu" swoich lub współpracujących fachmanów. Jeśli nie, to w gablocie na klatce schodowej (u mnie tak jest) wywieszony jest numer telefonu do speca od gazu - telefon alarmowy (lokalny), na który można dzwonić o każdej porze dnia i nocy. I uwierz mi, gdybym poczuła gaz po kąpieli, nie wahałabym się ;) Taki fachowiec może "popchnąć" sprawę do przodu, jeśli spółdzielnia umywa ręce. A wierz mi, oni poważnie podchodzą do swojej pracy :)

 

 

Jeśli będziesz do nich dzwonił, to będą Cię zbywać. Napisz oficjalne pismo, jak retrofood radzi i uzasadnij, że zaistniała sytuacja pojawiła się po rozpoczęciu remontu u sąsiada i stwarza realne zagrożenie dla życia Twojego i sąsiadów. Tego nie będą mogli zignorować. Masz podkładkę, na podstawie której, jeśli coś się stanie, możesz wystąpić do sądu o odszkodowanie. Pamiętaj, żeby nie wysyłać tego pisma pocztą, tylko zostawić w spółdzielni osobiście, a kopię niech podpisze i podbije pieczątką osoba odbierająca.

 

Ja się zbieram do napisania pisma w temacie nieprawidłowego działania głowic termostatycznych (które chyba pamiętają czasy rewolucji przemysłowej :icon_lol:). Zgłaszałam kilkukrotnie telefonicznie i raz za  razem przysyłają mi tego samego fachowca z bożej łaski, który zna się na tym, jak ja na stepowaniu. Głowice ewidentnie odmawiają posługi, a ten pociska, że te stare to najlepsze  są ... i tyle z jego starań :icon_biggrin:

 

 

Takie przedłużane haczyki załatwią Ci sprawę ... mam na takich właśnie zamontowane rolety - i ich brzeg umiejscowiony jest pod wywietrznikiem :)

 

Jednak wentylacja załatwia sprawę "miejscowo". To tak, jakbyś przykleił plaster na rękę ze złamaniem otwartym. Trzeba znaleźć przyczynę tego stanu rzeczy i ją usunąć. Z gazem nie ma żartów.

 

Dziękuję za kolejną poradę. Jestem już umówiony z Panami od nawiewników, którzy również zaproponowali te haczyki. Haczyki zamówione, więc w przyszłym tygodniu powinienem poczuć się trochę bezpieczniej :) Oczywiście nie zostawię tego tak, pismo do spółdzielni napiszemy z właścicielką mieszkania + ustale kto robił remont na górze. Na ten moment moje karteczki są wyrzucane z drzwi i nikt mi nie otwiera w lokalu na górze.

Link do komentarza
18 minut temu, Dawid1337 napisał:

 

Dziękuję za kolejną poradę. Jestem już umówiony z Panami od nawiewników, którzy również zaproponowali te haczyki. Haczyki zamówione, więc w przyszłym tygodniu powinienem poczuć się trochę bezpieczniej :)

 

Super :)

 

19 minut temu, Dawid1337 napisał:

 

Haczyki zamówione, więc w przyszłym tygodniu powinienem poczuć się trochę bezpieczniej :)

 

Wentylacja jest ważna, ale żeby wywiać ulatniający się gaz po kąpieli, musisz otworzyć okna na przestrzał i zrobić przeciąg.

 

19 minut temu, Dawid1337 napisał:

Oczywiście nie zostawię tego tak, pismo do spółdzielni napiszemy z właścicielką mieszkania + ustale kto robił remont na górze. Na ten moment moje karteczki są wyrzucane z drzwi i nikt mi nie otwiera w lokalu na górze.

 

Zastanawiam się, czy jesteś bezpieczny i czy możesz tak długo czekać, zanim się ogarną.

Wykazujecie się z właścicielką ogromną cierpliwością ;)

Jeśli włączy Ci się czujnik gazu, nagraj na video alarm, omiatając pomieszczenie kamerą. Za każdym razem. Jeśli będziesz czuł się zagrożony, nie zastanawiaj się, tylko dzwoń na pogotowie gazowe.

Trzymam kciuki, żeby nic się nie stało :)

Przecież jedna kąpiel może wysadzić w powietrze cały blok :icon_rolleyes:

Link do komentarza

Na wstawiasz nawiewników, panie zarobią kasy, ok.  Oczywiście nie mam nic przeciwko nawiewnikom.

 

Pytanie zasadnicze, czy masz podzielniki na grzejnikach?

 

Bo przyjdzie płacić więcej. 

 

Ja bym trzymał się raczej tego.

 

 

Cytat

Dodatkowe informacje:

- Sytuacja zaczęła się, gdy sąsiad wyżej był w trakcie generalnego remontu

- Stało się to z dnia na dzień w październiku, gdy było jeszcze relatywnie ciepło

 To klucz  twoich problemów. 

Link do komentarza
22 minuty temu, animus napisał:

Na wstawiasz nawiewników, panie zarobią kasy, ok.  Oczywiście nie mam nic przeciwko nawiewnikom.

 

Pytanie zasadnicze, czy masz podzielniki na grzejnikach?

 

Bo przyjdzie płacić więcej. 

 

Ja bym trzymał się raczej tego.

 

 

 To klucz  twoich problemów. 

 

Oczywiście, nie zamierzam tego odpuścić. 

 

Zastanawiam się jeszcze nad czymś. Skoro w poprzednim sezonie wiało mi z komina nr 3, a jak się teraz okazuje, on powinien zasysać.

 

Czyli w wyniku remontu sąsiada komin 3 się naprawił, a komin 2 się spier...:) Ciekawa zależność. Pewnie rok temu komin nr 2 działał poprawnie, bo mega dużo powietrza zasysalo się do domu z komina nr 3.

 

A co do podzielników, to niestety je mam i w tym roku przyszło mi dopłacić 900zl. Głównie za sprawą kuchni, w której jak mówiłem, jest zimno (rok temu za sprawą komina nr 3, a teraz komina nr 2). Na szczęście wiem teraz jak te magiczne podzielników działają i staram się zaoszczędzić na nich.

Edytowano przez Dawid1337 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
25 minut temu, Dawid1337 napisał:

 

Oczywiście, nie zamierzam tego odpuścić. 

 

Zastanawiam się jeszcze nad czymś. Skoro w poprzednim sezonie wiało mi z komina nr 3, a jak się teraz okazuje, on powinien zasysać.

 

Czyli w wyniku remontu sąsiada komin 3 się naprawił, a komin 2 się spier...:) Ciekawa zależność. Pewnie rok temu komin nr 2 działał poprawnie, bo mega dużo powietrza zasysalo się do domu z komina nr 3.

 

A co do podzielników, to niestety je mam i w tym roku przyszło mi dopłacić 900zl. Głównie za sprawą kuchni, w której jak mówiłem, jest zimno (rok temu za sprawą komina nr 3, a teraz komina nr 2). Na szczęście wiem teraz jak te magiczne podzielników działają i staram się zaoszczędzić na nich.

Trochę nabroiłem tym wpisem, więc uporządkujmy pewne fakty.

 

Żeby wentylacja działała prawidłowo, wszystkie kanały wentylacyjne powinny  wyciągać powietrze na zewnątrz, a nie wdmuchiwać do pomieszczenia.

Jeżeli jeden z kanałów wdmuchuje, to znaczy, że brakuje nawiewników w mieszkaniu.

 Musi do domu wejść powietrze, żeby inne wyleciało wentylacją, dom to nie balon.

Dodatkowo masz piecyk gazowy, nie wiem, z jaką  komorą, ale raczej masz z otwartą komorą spalania, więc ten piecyk też potrzebuje powietrza w trakcie spalania gazu, a spalając, wypuszcza go razem ze spalinami tą rurą, której zdjęcia wkleiłeś.

 

Więc twoje zapotrzebowane na świeże powietrze jest spore i jeżeli okna są szczelne, a inne szczeliny pod drzwiami itd. nie spełniają tych warunków, to wtedy natura sama decyduje i np. wykorzystuje jeden z kanałów wentylacyjnych jako nawiew.

Cofanie powietrza kanałami wentylacyjnymi jest niebezpieczne, w kanałach rozwijają się różne świństwa, które są wdmuchiwane do mieszkania razem z cofką. 

Link do komentarza
23 minuty temu, animus napisał:

Tak tylko spytałem, przyklejałem do okien okapniki od strony zewnętrznej, czyli jeszcze trudniejsze warunki, na taśmę piankową dwustronną i dalej wiszą. :scratching:

 

Czuj się wybrańcem losu. U mnie wieszaki pod ściereczki odpadły po kilku latach. Wszystkie trzy. 

Dlatego niektórzy grają w totolotka, ale nie jest to polecana powszechnie recepta na bogactwo w życiu.

Link do komentarza
37 minut temu, retrofood napisał:

 

Czuj się wybrańcem losu. U mnie wieszaki pod ściereczki odpadły po kilku latach. Wszystkie trzy. 

Dlatego niektórzy grają w totolotka, ale nie jest to polecana powszechnie recepta na bogactwo w życiu.

Klejenie samo w sobie wydaje się łatwe, ale potrzebna  jest odpowiednia  powierzchnia klejenia do ciężaru, który ma to przenieść.:icon_idea:

Trzeba odtłuścić obie powierzchnie klejenia odpowiednim rozpuszczalnikiem i zastosować profesjonalną taśmę piankową i tyle.

Trzeba spełnić naraz te trzy warunki, wtedy wisi.:bezradny:

Link do komentarza

Wiele nie wniosę ale kilka lat temu przykleiłem czterema paskami taśmy klejącej, każdy o dług 5-7 cm, kwadrat płyty laminowanej o boku ok 50x50 cm na drugą dużą płytę.
Po 2 latach chciałem ją oderwać. Kuźwa co ja się namęczyłem. Nie chciałem zerwać laminatu dużej płyty. Ostatecznie użyłem łapki, takiej do wyciągania gwoździ. i musiałem użyć naprawdę dużej siły. 

Link do komentarza
48 minut temu, animus napisał:

Trzeba odtłuścić obie powierzchnie klejenia odpowiednim rozpuszczalnikiem i zastosować profesjonalną taśmę piankową i tyle.

Trzeba spełnić naraz te trzy warunki, wtedy wisi.:bezradny:

 

Tak, tak, teoria jest piękna, profesjonalnych pianek, taśm klejących dwustronnych mam dostatek, różnych firm zresztą, rozpuszczalników też niejeden warsztat mógłby mi pozazdrościć. Tylko wróćmy do tematu. Masę rolety znasz? Pewnie tak. Wielkość arkusika taśmy piankowej, którą dostarcza producent pewnie też. To ok. 1/4 powierzchni dłoni damskiej. Jakość okiennicy też raczej znasz. Dlatego proszę, nie bajaj, ze to się utrzyma.

 

28 minut temu, Buster napisał:

Wiele nie wniosę ale kilka lat temu przykleiłem czterema paskami taśmy klejącej, każdy o dług 5-7 cm, kwadrat płyty laminowanej o boku ok 50x50 cm na drugą dużą płytę. 

 

Płyta laminowana, to przede wszystkim inna powierzchnia i inna masa. Więc się nie dziwię. A w warunkach normalnych masz przykleić do tego, co użytkujesz być może od dawna (okno, glazura itd).  Teraz modne są klejone wieszaki do obrazków na zwykłą ścianę. Kup, spróbuj zastosować, poczekaj. Odpadną po czasie nawet z minimalnym obciążeniem. 

Link do komentarza
2 godziny temu, retrofood napisał:

 

Tak, tak, teoria jest piękna, profesjonalnych pianek, taśm klejących dwustronnych mam dostatek, różnych firm zresztą, rozpuszczalników też niejeden warsztat mógłby mi pozazdrościć. Tylko wróćmy do tematu. Masę rolety znasz? Pewnie tak. Wielkość arkusika taśmy piankowej, którą dostarcza producent pewnie też. To ok. 1/4 powierzchni dłoni damskiej. Jakość okiennicy też raczej znasz. Dlatego proszę, nie bajaj, ze to się utrzyma.

 

Przecież montowałem to ścierwo i to nie na jednym oknie, w tym wypadku taśma piankowa nie dźwiga rolety, ma utrzymywać roletę w miejscu w czasie  poruszania skrzydłem okiennym czy w trakcie regulacji długości   zacienienia.

 

Dodam, że mam też rolety wewnętrzne zamontowane wyłącznie na  dwustronną  taśmę piankową.:bezradny:

Link do komentarza

Dzień dobry, wracam do tematu po instalacji nawiewników:)

 

Pierwsze wrażenie - super. Po około godzinie/dwóch wianie spod piecyka ustalo. Wzięliśmy także normalny prysznic, bez alarmów. Pomieszczenia się nie wychładzają, a w kuchni zrobiło się nawet cieplej.

 

Mam tylko jeden problem, bo sporadycznie jednak czuje że coś tam zawieje z tego otworu spalinowego. Najbardziej rano (na noc przykręcamy kaloryfery) albo gdy chociaż minimalnie zamknę jedną klapę w nawiewniku (każdy ma trzy spore otwory przez które wlatuje powietrze)

 

Chciałbym dociągnąć temat do końca i napisać pismo do spółdzielni z prośbą o sprawdzenie kominów w moim pionie i przywrócenie stanu wentylacji do stanu pierwotnego. Czy cos szczególnego powinienem w nim zawrzeć? Z góry dziękuję za pomoc, mam nadzieję że to już moja ostatnia prośba w tym wątku:)

 

 

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Taśma dekarska odpowiada jedynie za połączenie pod gąsiorami, więc oczywiste, że nie uszczelnia całego dachu.
    • retrofood - znasz mój wątek posadzki, bo udzielałeś się w nim  deweloper mi nie powiedział o tym procesie wygrzewania i ostatecznie ściągnąłem podłogi i listwy decydując się na przeprowadzenie książkowo procesu wygrzania posadzki z uwagi na fakt, że wszędzie jest podłogówka. Uznałem, że nie będę ryzykował, a cały proces przebiegł pomyślnie, brzegi jastrychu nie opadły, posadzka nie popękała.       Ta fałdka na ścianie to akryl od listwy po jej demontażu, widać też okrągłe miejsca po oderwaniu listwy. Ściana jest sucha, higrometr pokazuje wartość 9-10 w skali, gdzie suche oznacza wartość od 0-30.   Co do wyglądu ściany pod listwami, to można oględnie powiedzieć, że majster od wykończeniówki nie przykładał zbyt dużej wagi do wyglądu i czystości miejsc jakie finalnie zostaną zakryte...  
    • Daje się taśmę, albo szczotkę kalenicową,itd. Jednak te wszystkie elementy razem warstwą krycia wstępnego dopiero dają jąkąś gwarancję szczelności.   W dachu pomiędzy warstwą krycia wstępnego a warstwą krycia głównego powinna być też wentylacja tej przestrzeni. Wentylacja osusza elementy składowe tej przestrzeni, nie tylko chodzi o nawiewanie, dachówka też się poci, dochodzi do kondensacji, czasami też pęknie.        Może jest dobrze wykonane, a może leje się w wełnę, nikt tego nie widzi.    Nie stosuje się membrany pod dachówkę, membrana jest materiałem, który powinno się montować pod blachodachówkę, blachę trapezową itd.     Materiały z blachy stalowej starzeją się podobnie  i w analogicznym czasie dojdzie do remontu wymiany na nowe pokrycie.   Jak ktoś stosuje membranę pod dachówkę to z niewiedzy, albo inwestor próbuje oszczędzać, czy też  wykonawca próbuje więcej zarobić.    Odetniesz konstrukcję dachu od wentylacji, osuszania i dojdzie do szybszego gnicia. 
    • A dlaczego musiałeś wygrzewać posadzki???  Dwa pierwsze zdjęcia mało wyraźne, ale trzecie przedstawia widok niepokojący. Pęknięcia są na obydwu ścianach, ale ich dół jest jak po powodzi. Dlaczego nie ma na nich farby? Już masz grzyba? Czym są te jasne paski na ścianach? Daj fotkę ze zbliżeniem tego. Tam tez jest pęknięcie, oddzielające zawilgocenie?   Normalne to na pewno nie jest.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...