Skocz do zawartości

Kratka wentylacyjna - ciąg wsteczny


Avuler

Recommended Posts

Witam.

Jak w temacie, zmagam się z ciągiem wstecznym w kuchni i łazience (sprawdzałem za pomocą świeczki, gasła po zbliżeniu do kratki). W związku z tym, że jest zima i zaczynają się mrozy, to przez te 2 kratki w ciągu nocy całe mieszkanie się mocno wychładza, tak mniej więcej do 15-16° (może mniej). Mieszkanie znajduje się w kamienicy gdyby to było istotne. W kuchni stoi piec kaflowy, ale ma oddzielny kanał kominowy na innej ścianie. Były też problemy z tym piecem przy rozpalaniu, bo dym się cofał na kuchnię, ale zaraz obok pieca jest okno (pvc). W chwili, w której je otworzę na szerz albo uchylę maksymalnie to wtedy kratki wentylacyjne jak i komin zaczynają wciągać, a nie wdmuchiwać zimne powietrze. Z tym, że wiadome jest to, że nie będę siedział przy otwartym oknie i wpuszczał i tak minusowe temperatury do domu. Czyli i tak źle i tak. Ostatnio zmieniłem nastawę okien z zimowych na letnie przez co je trochę rozszczelniłem, w progu drzwi wejściowych nie mam uszczelki i czuć jak ciągnie powietrze stamtąd, ale przy zamkniętym oknie to nie pomaga.

Czy może być tak, że to za niski komin (kanał wentylacyjny)? Mieszkam na ostatnim piętrze (2gie), a nade mną jest strych i wejście na dach. Był dziś też kominiarz, który teoretycznie wszystko sprawdził i powiedział, że jest ok, po prostu mieszkanie jest bardzo szczelne (a nie jest bo ciągnie po nogach chociażby z drzwi wejściowych). W dodatku przy dodatniej temperaturze czyli w chwili pomiaru przez kominiarza wiatrak w ogóle się nie kręcił (przy zamkniętym oknie), tzn że nie było ani wyciągania przez wentylację ani ciągu wstecznego, sytuacja ma miejsce dopiero jak temperatura sięga zera i niżej. Czy brać innego kominiarza prywatnie? Ten był z administracji i wydaje mi się, że niespecjalnie mu się chciało zlikwidować problem.

Swoją drogą po zatkaniu tych kratek na noc, w domu rano panowała normalna temperatura, z tym, że to rozwiązanie doraźne i tak się nie powinno robić, dlatego chcę rozwiązać problem od strony technicznej/budowlanej

Proszę o opinie i porady. Z góry dziękuję 

Link do komentarza

W wentylacji chodzi o to, że zanieczyszczone powietrze z pomieszczenia ma zostać zastąpione przez świeże, doprowadzone z zewnątrz. Przy tradycyjnej wentylacji grawitacyjnej do odprowadzania powietrza zużytego służą kratki i kanały wentylacyjne. Do doprowadzania powietrza świeżego, w szczelnych pomieszczeniach z oknami PCV nawiewniki okienne, których tu najpewniej nie ma. Ot i cała tajemnica - świeże, chłodniejsze powietrze z zewnątrz nie ma jak dostać się do mieszkania, więc pojawia się odwrócony ciąg.

Pisaliśmy o tym wielokrotnie, np. tu:

https://budujemydom.pl/instalacje/wentylacja-i-klimatyzacja/a/10409-problem-wentylacji-syndrom-chorego-budynku

Natomiast zatykanie kratek przy szczelnych oknach i używanym kaflowym piecu może być śmiertelnie niebezpieczne! Gdy w procesie spalania brakuje powietrza, właściwie tlenu (a tu tak jest, o czym świadczy odwrócony ciąg i spory spadek temperatury) powstaje zabójczy czad!!!

Kominiarz nie zwrócił na to uwagi?!

Link do komentarza

Kominiarz, jak pisałem, pobieżnie sprawdził, pomarudził pod nosem i wyszedł mówiąc, że wszystko jest ok. Wiem, że zatykanie kratek (jak pisałem wyżej) to nie jest dobry pomysł na dłuższą metę, ale jak z rana mam mieć w domu powiedzmy 13°, tym bardziej z 2ką dzieci, to doraźnie są zatkane. Fakt nie mam nawiewników okiennych i najprawdopodobniej będę się musiał w nie zaopatrzyć, z tym, że jakakolwiek ingerencja w okno, a takowa występuje przy montażu, rozszczelnia okno i nigdy już nie będzie możliwości powrotu do stanu sprzed montażu. Niemniej będzie to chyba najlepszy sposób w tym przypadku. Czytałem też inne tematy, ale stawiałem na zbyt krótki komin od wentylacji, ze względu na ciąg wsteczny. Jeżeli mam zamknięte okno to takowego ciągu i tak nie powinno być (mogę się mylić, to proszę o sprostowanie), tylko "stojące" powietrze, tzn ani wyciągające przez kratkę, ani wsteczne o ile dobrze myślę.

Link do komentarza

Myślę że to dobra teoria zza krótkim kominem, druga sprawa, że kiedy w piecu się pali, zapotrzebowanie na tlen sporo wzrasta. U nas jeden z szachtów z piwnicy ma wylot na strychu, ma przynajmniej 5 metrów, będę się brał za połączenie tego po mojej rekonwalescencji, ale od jesieni pewnie do późnej wiosny cały czas jest cofka, bo kopciuch skądś powietrze musi brać.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka





Link do komentarza
2 godziny temu, podczytywacz napisał:

Ten ciąg wsteczny jest w obu kratkach w tym samym czasie?

Zgadza się, mimo że to 2 oddzielne kanały/kominy i 2 oddzielne pomieszczenia.

 

27 minut temu, vlad1431 napisał:

Myślę że to dobra teoria zza krótkim kominem, druga sprawa, że kiedy w piecu się pali, zapotrzebowanie na tlen sporo wzrasta. U nas jeden z szachtów z piwnicy ma wylot na strychu, ma przynajmniej 5 metrów, będę się brał za połączenie tego po mojej rekonwalescencji, ale od jesieni pewnie do późnej wiosny cały czas jest cofka, bo kopciuch skądś powietrze musi brać.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka




 

Wiadomo, że zapotrzebowanie jest spore w tym przypadku. Zakupiłem nawiewniki, jutro lub w niedzielę będę montował i zobaczymy, ale jeżeli ktoś ma coś do dodania, to chętnie przeczytam.

Link do komentarza
7 godzin temu, Avuler napisał:

Mieszkanie znajduje się w kamienicy gdyby to było istotne

To jest bardzo istotne! i to, że jest to ostatnie piętro - też... i że jest strych - też... bo to oznacza, że Twoje kanały wentylacyjne mają po około 3,5 metra długości - ciut krótkie, aby powstał dobry ciąg ogrzanego powietrza...

Poza tym mieszkanie naprawdę jest - wbrew pozorom - "za szczelne" :bezradny:...

 

 

7 godzin temu, Avuler napisał:

W kuchni stoi piec kaflowy

I to on ogrzewa mieszkanie, czy jest tylko  - i aż - do gotowania? Jak duże jest mieszkanie? jak ogrzewane?

 

To wszystko w temacie wentylacji, cofek jest istotne...

 

 

7 godzin temu, Avuler napisał:

W kuchni stoi piec kaflowy, ale ma oddzielny kanał kominowy na innej ścianie.

Ma oddzielny kanał spalinowy, czy wentylacyjny, oddzielny, obok wspomnianych dwóch?...

Link do komentarza
22 godziny temu, podczytywacz napisał:

To jest bardzo istotne! i to, że jest to ostatnie piętro - też... i że jest strych - też... bo to oznacza, że Twoje kanały wentylacyjne mają po około 3,5 metra długości - ciut krótkie, aby powstał dobry ciąg ogrzanego powietrza...

Poza tym mieszkanie naprawdę jest - wbrew pozorom - "za szczelne" :bezradny:...

 

 

I to on ogrzewa mieszkanie, czy jest tylko  - i aż - do gotowania? Jak duże jest mieszkanie? jak ogrzewane?

 

To wszystko w temacie wentylacji, cofek jest istotne...

 

 

Ma oddzielny kanał spalinowy, czy wentylacyjny, oddzielny, obok wspomnianych dwóch?...

Są w mieszkaniu 2 piece, jeden w pokoju, drugi we wspomnianej kuchni. Mieszkanie ma ok. 60m2 z czego kuchnia to około 15-20m2. Piece nie są westfalką. Mieszkanie ma oddzielnie kanały wentylacyjne i kanały spalinowe od piecy. Żaden z żadnym nie są połączone i na dach wychodzą 4 kominy. Piec w pokoju śmiga aż miło, szybko się nagrzewa i ma cug - wnioskuję, że ma dłuższy komin od reszty. W kuchni na ścianie od drzwi wejściowych do mieszkania jest kanał spalinowy (komin) od pieca kuchennego, z kolei na lewej od wejścia jest kanał wentylacyjny (z kratką). W łazience kanał wentylacyjny a w zasadzie rura jest zamontowana w suficie (od strony łazienki widać tylko kratkę) i wychodzi na dach. Więc tak jak mówiłem każdy kanał jest oddzielny, nie są nawet blisko siebie i nie są w żaden sposób połączone.

Link do komentarza
17 godzin temu, Avuler napisał:

Są w mieszkaniu 2 piece, jeden w pokoju, drugi we wspomnianej kuchni.

Te urządzenia do spalania paliwa stałego potrzebują  powietrza.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami,  trzeba doprowadzić 10 m³ powietrza w ciągu godziny na każdy 1 kW nominalnej mocy cieplnej. 

Dnia 9.12.2022 o 13:51, Avuler napisał:

zmagam się z ciągiem wstecznym w kuchni i łazience

Natura sama sobie poradziła.:bezradny:

Link do komentarza
4 godziny temu, animus napisał:

Te urządzenia do spalania paliwa stałego potrzebują  powietrza.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami,  trzeba doprowadzić 10 m³ powietrza w ciągu godziny na każdy 1 kW nominalnej mocy cieplnej. 

Natura sama sobie poradziła.:bezradny:

Piszę po raz kolejny, że tu nie chodzi o piece. Wiem, że powinny mieć dostęp do świeżego powietrza, żeby było dobre spalanie, ale nie w tym rzecz, tylko z ciągiem wstecznym z kanałów wentylacyjnych. Dziś będą mocowane nawiewniki okienne, zobaczę czy pomogą.

Link do komentarza
1 minutę temu, Avuler napisał:

Piszę po raz kolejny, że tu nie chodzi o piece. Wiem, że powinny mieć dostęp do świeżego powietrza, żeby było dobre spalanie, ale nie w tym rzecz, tylko z ciągiem wstecznym z kanałów wentylacyjnych. Dziś będą mocowane nawiewniki okienne, zobaczę czy pomogą.

Czegoś nie rozumiesz?

Masz prawo, będziemy tłumaczyć do skutku.  

 

Jak rozpalisz w piecach to jeszcze bardziej zwiększa się zapotrzebowanie na powietrze pobierane z pomieszczenia.

 Wymuszony ciąg wsteczny w kuchni czy łazience wspomaga wtedy spalanie.

Link do komentarza
3 godziny temu, animus napisał:

Przecież powietrze jesz niewidoczne, i tak, że zauważył ciąg wsteczny.  

Bełkot, który Pan (@animus) uskutecznia, który kompletnie nie daje żadnego postępu w rozwiązaniu problemu jest tu po prostu zbędny, razem z prześmiewczymi docinkami w moją stronę.

3 godziny temu, podczytywacz napisał:

Nie czujesz tego, że to JEST ŚCIŚLE ZE SOBĄ POWIĄZANE?

W lecie, jak nie paliłeś w piecach, miałeś ciąg wsteczny? Wiało Ci z kratek?

Po pierwsze mieszkam tu w sumie od czerwca i to późnego to raz, po drugie nie jestem głupi, żeby nie rozumieć, że podczas palenia w piecu do procesu spalania potrzeba tlenu. Po trzecie nawet jak nie palę w piecach to i tak jest ciąg wsteczny dlatego te piece jak pisałem nie są dla mnie istotne bo czy z nimi czy bez to i tak ciąg wsteczny występuje. Mało tego zaznaczyłem w poście, że to zjawisko występuje gdy na zewnątrz jest koło 0° i mniej.

Dziś zamontowałem nawiewnik okienny, póki co 1, jutro drugi. Mimo zamontowania nawiewnika nadal zawiewa z kratek.

Toteż głupie lub prześmiewcze komentarze możecie sobie darować, interesuje mnie tylko rozwiązanie problemu, a nie nabijanie postów. Jeżeli macie solucje do tego problemu to chętnie zastosuję się do wszelkich rad, a jak ma to być głupi post to podziękuję serdecznie.

Link do komentarza
42 minuty temu, Avuler napisał:

Bełkot, który Pan (@animus) uskutecznia, który kompletnie nie daje żadnego postępu w rozwiązaniu problemu jest tu po prostu zbędny, razem z prześmiewczymi docinkami w moją stronę.

Tu nie ma nic prześmiewczego, to trudny temat i  rozumiem Pana zdenerwowanie. 

Ciąg wieczny ewidentnie wykazuje  nieprawidłowo działającą wentylację grawitacyjną, która wymaga zachowania zbilansowanego przepływu powietrza, tzn. ilość powietrza zużytego odprowadzonego kanałami wentylacyjnymi musi odpowiadać ilości powietrza świeżego napływającego z zewnątrz, a u Pana dochodzą jeszcze 2 kanały dymowe, którymi intensywniej odpływa powietrze w trakcie spalania paliwa.

 

Najgorsze jest jak wytłumaczyć człowiekowi, że potrzebne jest  rozszczelnianie okien, przecież jemu to kojarzy się jedynie ze stratami ciepła, a kupiona nowa stolarka okienna miała właśnie być szczelna, ma  2-3 uszczelki, po to ją  montowano, a teraz namawiają bliźniego, żeby dziurawił okna i montował nawiewniki.   

 

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

,

11 godzin temu, animus napisał:

ilość powietrza zużytego odprowadzonego kanałami wentylacyjnymi musi odpowiadać ilości powietrza świeżego napływającego z zewnątrz,

Wspominasz TYLKO o bilansie ILOŚCI  ŚWIEŻEGO powietrza, które trzeba ogrzać/dogrzać... a to właśnie dlatego w pomieszczeniach z grzejnikami CO, te grzejniki są umieszczone POD CZERPNIĄ ŚWIEŻEGO POWIETRZA... a  nasz pytacz, niestety, ma piece po drugiej stronie pomieszczenia i te montowane teraz nawierzchniki nie polepszą sytuacji... bo dopiero po oziębieniu nóg domowników, ma szansę nagrzać się dopiero przy piecu...:bezradny:

Woojek Google ma takie rysuneczki, ilustrujące te sytuacje...

A i tak przy wentylacji grawitacyjnej są kolosalne, nieuniknione straty ciepła:bezradny:

Link do komentarza
11 godzin temu, retrofood napisał:

 

 

No bo kuwwa mać, skoro jest komin, to ciepłe powietrze z chałupy wywiewa i bez palenia! 

Tak się składa, że jak jest na "+-ie" to powietrze i tak "stoi" chyba że otworzę okno na ¾ i więcej 

 

11 godzin temu, animus napisał:

Najgorsze jest jak wytłumaczyć człowiekowi, że potrzebne jest  rozszczelnianie okien, przecież jemu to kojarzy się jedynie ze stratami ciepła, a kupiona nowa stolarka okienna miała właśnie być szczelna, ma  2-3 uszczelki, po to ją  montowano, a teraz namawiają bliźniego, żeby dziurawił okna i montował nawiewniki.   

 

Okna już dawno są rozszczelnione, nawet drzwi wejściowe są rozszczelnione bo myślałem, że coś pomoże. Po zamontowaniu nawiewnika nadal lipa. Tu nie chodzi o to że "boję się" straty ciepła w takim sensie, że przez wspomniane rozszczelnianie, tylko chodzi mi o to żeby ta wentylacja grawitacyjna działała bez konieczności otwierania okna na ¾ albo całkiem, gdy na dworze będzie -10° bo to żadne rozwiązanie problemu.

Link do komentarza

Przy dwóch rozpalonych piecach w mieszkaniu zawsze będzie się wychładzać, bo do spalania potrzeba mnóstwa powietrza. I być może nawet przy zamontowanych nawiewnikach ciąg w którymś kanale wentylacyjnym się odwróci, jeśli nawiewniki "nie nadążą" z jego dostarczaniem.

Żeby do mieszkania tak nie ciągnęło, trzeba zlikwidować urządzenia grzewcze z otwartą komorą spalania (czyli piece) i zastąpić je np. ogrzewaniem elektrycznym, albo instalacją c.o. z urządzeniem grzewczym z zamkniętą komorą spalania (takie pobiera powietrze z zewnątrz, nie z mieszkania). Ale to dużo większa operacja.

Na Pana miejscu zamontowałbym też czujnik czadu.

 

Link do komentarza
1 godzinę temu, Avuler napisał:

Tak się składa, że jak jest na "+-ie" to powietrze i tak "stoi" chyba że otworzę okno na ¾ i więcej  

 

Pytanie zasadnicze. Czy piece po zakończeniu palenia dają się szczelnie zamknąć? Jeśli nie, to wsteczne ciągi i wywiewanie ciepła mogą być zawsze.

 

5 minut temu, Budujemy Dom - działka i dom napisał:

Żeby do mieszkania tak nie ciągnęło, trzeba zlikwidować urządzenia grzewcze z otwartą komorą spalania (czyli piece) i zastąpić je np. ogrzewaniem elektrycznym, albo instalacją c.o. z urządzeniem grzewczym z zamkniętą komorą spalania (takie pobiera powietrze z zewnątrz, nie z mieszkania). Ale to dużo większa operacja.

Właśnie. To bardziej teoria, nie na teraz, kiedy minus kilkanaście za progiem.

 

6 minut temu, Budujemy Dom - działka i dom napisał:

Na Pana miejscu zamontowałbym też czujnik czadu.

Teraz wywieje każdy czad. Dopiero gdy piece zostaną doprowadzone do porządku, wtedy się przyda.

 

PS. Taka anegdotka, którą opowiadał mi zdun, stawiający na wsi piec kuchenny. Otóż po roku od postawienia pieca, otrzymał reklamację od pewnej pani, że nie chce się w nim palić. Przez rok się paliło no i przestało. Więc zdun, nawet tam nie jadąc, poprosił panią by przy rozpalonym piecu otwarła na chwilę okno. A wtedy ona ze zdziwieniem zauważyła, że piec "ozdrowiał".

Przyczyną "choroby" były wymienione okna. 

Link do komentarza
21 minut temu, retrofood napisał:

Pytanie zasadnicze. Czy piece po zakończeniu palenia dają się szczelnie zamknąć?

Nie dadzą, szybry nie mają uszczelek i często ich nie ma na czopuchach,  a wygrzany komin spalinowy zasysa  mocniej niż kanał wentylacyjny. 

1 godzinę temu, Avuler napisał:

Tak się składa, że jak jest na "+-ie" to powietrze i tak "stoi" chyba że otworzę okno na ¾ i więcej 

 

Okna już dawno są rozszczelnione, nawet drzwi wejściowe są rozszczelnione bo myślałem, że coś pomoże. Po zamontowaniu nawiewnika nadal lipa. Tu nie chodzi o to że "boję się" straty ciepła w takim sensie, że przez wspomniane rozszczelnianie, tylko chodzi mi o to żeby ta wentylacja grawitacyjna działała bez konieczności otwierania okna na ¾ albo całkiem, gdy na dworze będzie -10° bo to żadne rozwiązanie problemu.

Jeżeli są już zamontowane nawiewniki to można teraz wprowadzić zamontować zawory  zwrotne na kratkach wentylacyjnych. 

A jak wyglądają drzwi, czy są podcięcia w pokojowych pod drzwiami albo tuleje wentylacyjne łazienka. 

Zamkniemy drzwi  pokoju to odcinamy nawiewniki okienne   higrosterowane czy ciśnieniowe od kanałów wentylacyjnych. 

Link do komentarza
39 minut temu, animus napisał:

Nie dadzą, szybry nie mają uszczelek i często ich nie ma na czopuchach,  a wygrzany komin spalinowy zasysa  mocniej niż kanał wentylacyjny. 

 

Ba! Często (w założeniu) nie ma szybrów (dla bezpieczeństwa), a szczelność - teoretycznie - mają zapewnić zakręcane drzwiczki i popielnik. Z tym, że w praktyce, w osadzeniu drzwiczek glina powylatywała i nijak się tego uszczelnić nie da. A że Autor wspomina, iż piece są w kamienicy, a więc to raczej nie jest nowe, więc i ich stan techniczny stawia tu duży pytajnik. Przydałyby się fotografie pieców i drzwiczek.

Link do komentarza

Myślę, że piece są szczelnie zamknięte. Oczywiście sprawdzane na oko bo nie mam urządzeń, które by to jakoś wykazały że zaciąga powietrze po zamknięciu.

 

Drzwi pokojowe mają odstęp po między podłogą, a łazienkowe mają tuleje.

 

Piecy nie zlikwiduję, chociażby z tego względu, że nie mogę sobie robić samowolki w tym temacie i bym musiał to zgłaszać do administracji. Poza tym nie wyobrażam sobie zmiany przy obecnych cenach prądu na grzejniki elektryczne, a jeżeli chodzi o wodociągi to niestety jest tylko podłączenie zimnej wody, ciepła podgrzewana w bojlerze elektrycznym. W związku z tym zalecenie zmiany ogrzewania odpada.

W grę teraz wchodzi albo wydłużenie komina, albo większa ilość nawiewników, nie mam innego pomysłu.

42 minuty temu, retrofood napisał:

 

Ba! Często (w założeniu) nie ma szybrów (dla bezpieczeństwa), a szczelność - teoretycznie - mają zapewnić zakręcane drzwiczki i popielnik. Z tym, że w praktyce, w osadzeniu drzwiczek glina powylatywała i nijak się tego uszczelnić nie da. A że Autor wspomina, iż piece są w kamienicy, a więc to raczej nie jest nowe, więc i ich stan techniczny stawia tu duży pytajnik. Przydałyby się fotografie pieców i drzwiczek.

Nie wiem, czy ja źle tłumaczę, czy Was nie rozumiem. Piec do kratki kanału wentylacyjnego ma w linii prostej ze 4 metry albo około 5 (od pieca do ściany z kratką). Mimo to piec (ten w kuchni bo o nim mowa) ma cug nawet przy zasłoniętej kratce wentylacyjnej (owinięta foliowka do czasu rozwiązania problemu), a jak uchylę okno to już w ogóle (piec jest około metra niecałego od okna). Kanał spalinowy tzw. komin tego pieca znajduje się na ścianie, na której znajdują się drzwi wejściowe do domu. Po wejściu i skręceniu od razu w prawo 3 metry dalej jest kanał spalinowy od pieca a metr dalej czy 1,5 stoi piec. Z kolei kratka wentylacyjna od drzwi wejściowych znajduje się na lewej ścianie (~2,5 - 3 metry od wejścia w linii prostej, ze 20-30cm od sufitu) i to z tej kratki wieje ciąg wsteczny. Także piec wykluczam gdyż jak już to wystarczy, że uchylę okno, a nawet nie muszę bo się ładnie pali i komin wyciąga elegancko. Nawet jak nie palę w tym piecu to i tak jest ciąg wsteczny, więc piec nie tworzy podciśnienia w kratce oddalonej od niego o 5metrow. Po zamontowaniu nawiewników i nie paleniu w piecu nadal zawiewa. Więc czy palone czy nie to i tak jest ciąg wsteczny i tak.

Edytowano przez Avuler (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
11 minut temu, podczytywacz napisał:

 

 

To gdzie się podziewa to powietrze wdmuchnięte ciągiem wstecznym???

 

 

Na pewno nie w piecu. Jak pisałem ciąg wsteczny występuje przy paleniu jak i niepaleniu. A gdzie się znajduje? W domu jak mniemam 😂 tylko nie jest nigdzie zaciągane (przez piec np.) Dlatego chcę się najzwyczajniej w świecie pozbyć ciągu wstecznego i on nie ma nic wspólnego z piecem, który jest na drugim końcu pomieszczenia względem kratki wentylacyjnej. Jakieś pomysły co jeszcze mogę zrobić poza rozszczelnieniem okien, drzwi i założeniu nawiewnika? Czyżby faktycznie komin od kanału wentylacyjnego był za krótki?

Link do komentarza
9 minut temu, Avuler napisał:

 on nie ma nic wspólnego z piecem, który jest na drugim końcu pomieszczenia względem kratki wentylacyjnej.

Będzie jedna trudniej niż zakładaliśmy. :bezradny:

10 minut temu, Avuler napisał:

Jakieś pomysły co jeszcze mogę zrobić poza rozszczelnieniem okien, drzwi i założeniu nawiewnika?

Proszę kupić na Alledrogo uszczelkę żaroodporną cienką płaską i przykleić obwodowo do drzwiczek paleniska i popielnika w obu piecach.  

https://allegro.pl/listing?string=uszczelka żaroodporna

Zamontować klapy zwrotne na kanałach wentylacyjnych.

https://allegro.pl/listing?string=klapa zwrotna 

Ze względu na zaburzenia obiegów wentylacyjnych oraz spalania paliw stałych,  proszę wyposażyć się w czujnik czadu  tlenku węgla.

https://allegro.pl/listing?string=Czujnik czadu i tlenku węgla

1 godzinę temu, retrofood napisał:

 

Ba! Często (w założeniu) nie ma szybrów (dla bezpieczeństwa), a szczelność - teoretycznie - mają zapewnić zakręcane drzwiczki i popielnik. 

A ty myślisz, że te drzwiczki żeliwne są szczelne. :icon_mrgreen:

Link do komentarza
1 godzinę temu, podczytywacz napisał:

To gdzie się podziewa to powietrze wdmuchnięte ciągiem wstecznym???

To zadanie dla właściciela mieszkania.

Poszuka Pan  świeczkę w domu i 

Cytat

Zapalamy świecę. Stajemy z nią w drzwiach pomieszczenia i unosimy pod samą poprzeczkę obserwując jej płomień. Odchyli się. Zawsze to robi, bo powietrze krąży po domu.
Tylko - w którą stronę? (zawsze w tę w którą płynie struga).
Opuszczamy tę świecę do podłogi w tych drzwiach.
Jak jest "dobrze" to wychyli się w stronę przeciwną.
To oznacza, że górą drzwi napływa a dołem odpływa (lub odwrotnie).
Stopień odchylenia od pionu tego płomienia wskazuje na intensywność ruchu.
A co się dzieje jak i na górze i na dole odchyla się w tę samą stronę?
To oznacza, że w tym pomieszczeniu znajduje się wielki, niezidentyfikowany pożeracz ciepłego powietrza!   
Lub…
Wielki, niezidentyfikowany generator powietrza lodowatego!

Adam_mk.

 

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
1 godzinę temu, Avuler napisał:

Myślę, że piece są szczelnie zamknięte. Oczywiście sprawdzane na oko bo nie mam urządzeń, które by to jakoś wykazały że zaciąga powietrze po zamknięciu.

Świeczka wystarczy.

 

1 godzinę temu, Avuler napisał:

  Piec do kratki kanału wentylacyjnego ma w linii prostej ze 4 metry albo około 5 (od pieca do ściany z kratką) 

Odległości nie mają żadnego znaczenia. NAJMNIEJSZEGO!!!

 

1 godzinę temu, Avuler napisał:

 więc piec nie tworzy podciśnienia w kratce oddalonej od niego o 5metrow. 

To Ci się tylko tak wydaje, szanowny panie.

47 minut temu, podczytywacz napisał:

To gdzie się podziewa to powietrze wdmuchnięte ciągiem wstecznym???

O! To jest pytanie!

 

33 minuty temu, Avuler napisał:

Na pewno nie w piecu. 

Akurat! Świeczka, panie, świeczka!

 

23 minuty temu, animus napisał:

A ty myślisz, że te drzwiczki żeliwne są szczelne. :icon_mrgreen:

Nie są. I to też jest zabezpieczenie przed czadem. Ale cofki z kratki ten ciąg nie powinien powodować, jeśli są właściwie zamontowane i uszczelnione po bokach.

PS. Nie reklamuj konkurencji!

Link do komentarza
27 minut temu, podczytywacz napisał:

To przez ten czas to powietrze wsteczne napompowałoby Twoje mieszkanie jak balon... :509:

 

 

 

Jak szybko piece stygną?

Piec trzyma około 15h - 20h. Jak rozpalam teraz to spokojnie o 10tej jest jeszcze ciepły. Obydwa piece sprawdziłem jak ktoś wyżej radził, świeczką (szczelność) i płomień nie drgnął w żadną ze stron przy i wokół drzwiczek piecy. W dodatku były stawiane od zera w maju. 

Link do komentarza
14 godzin temu, retrofood napisał:

 

Więc kontynuuj obrzęd gromniczny wg wskazówek Adasia. On wiedział co pisze.

To powietrze gdzies musi się podziewać. Praw fizyki pan nie zmienisz.

Po tym lataniu ze świeczką po mieszkaniu, wiem, że powietrze mocno ciągnie do łazienki, ale tam nie wiem gdzie mogłoby uciec, gdyż nie ma tam nawet najmniejszego otworu, a kratka jest w woreczku foliowym więcej nierealne żeby przez to uciekało bo sprawdzałem i płomień nawet nie drgnął. Drugim miejscem jest pokój z 2gim piecem, a dokładniej (według świeczki) szczelina między ścianą a piecem, w jej głębi jest rura kominowa, czyżby była nieszczelna lub źle zalepiona i by tak dobrze komin wyciągał? Jeżeli tak, to nie bardzo mam jak to sprawdzić bo jest to pod koniec pieca w samym rogu a szczelina ma z 5cm.

Link do komentarza

A w łazience nie ma szachtu z pionami rur kanalizacyjnych i wodociągowych? Może przez rewizję w płytkach ciągnie?

A rura kominowa może być szczelna, ale jest chyba poprowadzona w kominie o przekroju kwadratowym i bokiem ciągnie... ma wspaniałe warunki :509: przyśpieszające...

1 minutę temu, vlad1431 napisał:

Nie da rady tego zatkać na chwilę?
 

Można TYMCZASOWO zakleić szeroką taśmą choćby papierową i zobaczyć reakcję. Ale na stałe - póki co - nie zaklejałbym, bo być może dzięki tej dziurze nie zatruliście się czadem...

Zainwestuj w czujnik tlenku węgla!

Link do komentarza
4 godziny temu, podczytywacz napisał:

A w łazience nie ma szachtu z pionami rur kanalizacyjnych i wodociągowych? Może przez rewizję w płytkach ciągnie?

A rura kominowa może być szczelna, ale jest chyba poprowadzona w kominie o przekroju kwadratowym i bokiem ciągnie... ma wspaniałe warunki :509: przyśpieszające...

Można TYMCZASOWO zakleić szeroką taśmą choćby papierową i zobaczyć reakcję. Ale na stałe - póki co - nie zaklejałbym, bo być może dzięki tej dziurze nie zatruliście się czadem...

Zainwestuj w czujnik tlenku węgla!

No wiadomo, że jest szacht z rewizją do liczników, ale to też zakleiłem taśmą, bo wiało stamtąd po nogach. Co do świeczki to pokazywało ruch do łazienki jak ją trzymałem na wysokości górnej części ościeżnicy a rewizję do liczników mam przy podłodze. Nie mam już pomysłu.

Link do komentarza
Dnia 13.12.2022 o 23:33, animus napisał:

1.Ściany są popękane?

2. Puszki od gniazd i włączników sprawdź świeczką.

Wszystko już zalepione, ogarnięte. Okna wszystkie wyregulowane, drzwiczki pieca dookoła na nowo szamotem obłożone, nawiewniki zamontowane i po tym wszystkim jeszcze raz wszystko sprawdziłem i zauważyłem, że w chwili palenia w piecach ciągnie z tych kratek wentylacyjnych. Wniosek prosty, wiadomo, jak jest palone w 2 piecach jednocześnie, a każdy ma rurę na minimum ø160 (mm) to zapotrzebowanie tlenu jest bardzo duże. Tak duże, że nawiewniki nie są w stanie dać tyle świeżego powietrza, żeby piec nie zaciągał z kratek. Czy to przy paleniu w 2 na raz czy przy 1 i tak zaciąga z 2 kratek (w kuchni i łazience), a chciałbym, żeby wentylacja grawitacyjna działała poprawnie. Da się coś z tym zrobić? Oczywiście mówię tu o normalnym rozwiązaniu problemu, a nie poradach typu "otwórz okno na czas palenia w piecach (około 4h)" bo niespecjalnie mam ochotę siedzieć w -10°C a z drugiej strony jaki sens palenia w piecu kaflowym przy otwartym oknie? Zamiast się nagrzać w te 2-4h to by mi się grzał z 8 (ze względu na wyziębienie mieszkania). Już przy zaciąganiu z kratek w mieszkaniu jest tak zimno, że piece nie są w stanie nadrobić tego i ogrzać pomieszczeń (dopiero po kilku godzinach, jak palone z rana tzn około 9 przy otwartych kratkach, to o 17-18 dopiero zaczyna się wyrównywać temperatura) , już nie wspominając, że w łazience czy się pali czy nie to jest tam najzimniej.

Link do komentarza
32 minuty temu, Avuler napisał:

 Da się coś z tym zrobić? Oczywiście mówię tu o normalnym rozwiązaniu problemu, a nie poradach typu "otwórz okno na czas palenia w piecach (około 4h)" bo niespecjalnie mam ochotę siedzieć w -10°C a z drugiej strony jaki sens palenia w piecu kaflowym przy otwartym oknie? Zamiast się nagrzać w te 2-4h to by mi się grzał z 8 (ze względu na wyziębienie mieszkania). Już przy zaciąganiu z kratek w mieszkaniu jest tak zimno, że piece nie są w stanie nadrobić tego i ogrzać pomieszczeń (dopiero po kilku godzinach, jak palone z rana tzn około 9 przy otwartych kratkach, to o 17-18 dopiero zaczyna się wyrównywać temperatura) , już nie wspominając, że w łazience czy się pali czy nie to jest tam najzimniej.

Doprowadź powietrze z zewnątrz do popielnika w obu piecach.

schemat_doprowadzenia_powietrza_do_spala

images?q=tbn:ANd9GcSDq7Rx9mKV23xWjBFwI31  

Link do komentarza
Dnia 11.12.2022 o 21:59, Avuler napisał:

Po pierwsze mieszkam tu w sumie od czerwca

Ciekawe jak żyli poprzednicy, i czy przez te cugi nie sprzedali Ci mieszkania :scratching:...

Czyli nie znasz wszystkich plusów i minusów nowego lokum :bezradny:

 

Powiem tak -  od 1957 do 1976 roku mieszkałem w starym, zabytkowym pałacu z murami z kamienia, piaskowca, o grubości od 90 do 110 cm, w czteropokojowym mieszkaniu z dwoma piecami, z których każdy grzał przez ścianę dwa, sąsiednie pomieszczenia... Okna oczywiście drewniane, skrzynkowe, zewnętrzne otwierane na  zewnątrz, z lufcikiem na dole skrzydeł... A że nie były nazbyt szczelne - na zimę doszczelniane watą, później taśmami gąbkowymi... Tylko w jednym,  kuchennym pomieszczeniu była kratka wentylacyjna, no i kaflowa kuchnia z czterema fajerkami...

W zimie codzienne palenie, wiadro węgla szło na każdy piec i oczywistym było uchylanie lufcika przy paleniu... Nie przypominam sobie, żeby to dla mnie i mojego rodzeństwa było upierdliwe i przeszkadzające w życiu domowym i zabawie... We czterech z braćmi mieliśmy pokój 11,5 m kw, z łóżkami piętrowymi, jakoś załatwialiśmy sprawę zabawy, nauki - wszyscy wyszliśmy na porządnych ludzi :509: - dało radę... ale to było kilkanaście lat po wojnie... inne czasy, inni ludzie :bezradny:

 

 

8 godzin temu, animus napisał:

Doprowadź powietrze z zewnątrz do popielnika w obu piecach.

Prawda, jakie to proste??? Weź i doprowadź :blowup:

 

 

8 godzin temu, retrofood napisał:

Rekuperację ogarniasz?

 

Na przykład takie cóś:

 

obraz.png.7cfcbe95ade65ef01529bac8bdcf463b.png

 

 

Tylko czy i jak taka hybryda z piecami będzie działać - tego nie wiem :bezradny:

Edytowano przez podczytywacz (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...