Skocz do zawartości

Wilgoc w pokojach proszę o pomoc.


hanys93

Recommended Posts

Dzień dobry. Mam nadzieję że ktoś mi pomoże rozwiązać mój problem wilgocią w 2 pokojach. Mianowicie mieszkamy na piętrze w domu w którym nad sobą mamy strych z pokryciem dachowym z eternitu na dodatek dom nie jest ocieplony bo po prostu nie stać nas na to by te rzeczy zrobić. Szukam rozwiązania które pozwoli mi zlikwidować wilgoc ponieważ mam ją w 2 pokojach. Dodaje zdj. Proszę o pomoc pozdrawiam. 

IMG_20210109_192446.jpg

IMG_20210109_192521.jpg

Link do komentarza
1 godzinę temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

Najtańszym sposobem jest ocieplenie ścian/narożników od środka. Po tym zabiegu temperatura powierzchni ściany będzie już o wiele wyższa i nie będzie się wykraplania wilgoć. Nie będzie zatem warunków do rozwoju grzyba".

Chyba coś trzyma jeszcze po wekendzie?:D

Link do komentarza
1 godzinę temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

Najtańszym sposobem jest ocieplenie ścian/narożników od środka. Po tym zabiegu temperatura powierzchni ściany będzie już o wiele wyższa i nie będzie się wykraplania wilgoć. Nie będzie zatem warunków do rozwoju grzyba".

Wydaje mi się że to by tylko pogorszylo wszystko.. Pytałem znajomych i ich zdaniem to nie rozwiąże problemu. Może ktoś miał taki sam problem i pomoże mi. Dodam że wcześniej tu gdzie Teraz mieszkamy nikt nie mieszkał przez 20 lat tylko było gole ściany otynkowane od środka i problemu nie było. Od tej strony gdzie są te pokoje z wilgocią jest cały czas cień. Natomiast z drugiej strony budynku gdzie jest słońce nie ma wilgoci a mam tu pokój kuchnie i łazienkę. 

Link do komentarza

Ocieplenie od wewnątrz jest możliwym rozwiązaniem (choć nie optymalnym), ale wymaga zapewnienia jego ograniczonej paroprzepuszczalności - folia, styropian (vide domy szkieletowe) i ułożenia na ścianach i suficie, co zlikwiduje mostek na wieńcu. Beziwestycyjnie wilgoć zlikwiduje intensywne grzanie (najlepiej z wymuszoną cyrkulacją powietrza) i wentylacja.   

Link do komentarza
32 minuty temu, Budujemy Dom - budownictwo i instalacje napisał:

Ocieplenie od wewnątrz jest możliwym rozwiązaniem (choć nie optymalnym), ale wymaga zapewnienia jego ograniczonej paroprzepuszczalności - folia, styropian (vide domy szkieletowe) i ułożenia na ścianach i suficie, co zlikwiduje mostek na wieńcu. Beziwestycyjnie wilgoć zlikwiduje intensywne grzanie (najlepiej z wymuszoną cyrkulacją powietrza) i wentylacja.   

Czyli dokładniej czym mam ocieplić te ściany od środka według Pana. Tylko proszę to wytłumaczyć tak bym zrozumiał 😁

Link do komentarza
55 minut temu, Budujemy Dom - budownictwo i instalacje napisał:

Ocieplenie od wewnątrz jest możliwym rozwiązaniem (choć nie optymalnym),

Nie rób mu złudnych nadziei...

 

Kasę, którą miałbyś przeznaczyć na ocieplenie od środka, lepiej wydaj na choćby 10 cm styropianu na ocieplenie przynajmniej tych ścian zacienionych - w kosztach wyjdzie podobnie... jak nie masz dwóch lewych rąk, przy niewielkiej pomocy i przestrzeganiu sposobu klejenia - sam to zrobisz... nie teraz, bo za zimno... Teraz to grzać i wietrzyć - też potrzebna kasa...

2 godziny temu, hanys93 napisał:

nikt nie mieszkał przez 20 lat tylko było gole ściany otynkowane od środka i problemu nie było

Nie było problemu, bo nikt nie mieszkał - nikt nie gotował (para wodna), nie prał (para wodna), nie oddychał (para wodna)...

 

Jakie są okna?

 

 

7 godzin temu, hanys93 napisał:

o co chodzi z tymi spoinami dokładniej? 

Na zdjęciach widać poszczególne bloczki i ciemniejsze miejsca spoin. Bloczki mają jakąśtam (jak demo napisał  - dużo słabszą, niż współczesne bloczki) izolacyjność i są spajane zaprawą cementową, której izolacyjność jest praktycznie żadna i tędy, przez te ciemniejsze ślady, niemal swobodnie ucieka ciepło, te miejsca są zimne i na nich kondensuje para wodna, a na mokrym rozwija się grzybnia pleśni.

Koniecznie musisz też choć trochę docieplić strop nad mieszkaniem... jak nie masz kasy na styropian, to chociażby - jak nasi dziadkowie - plewami, słomą, sianem... może będzie taniej... choć mniej bezpiecznie... będą mniejsze straty ciepła...

 

Jakie są okna?

Pomieszczenia pod Wami też nie są ogrzewane? Jak grzejesz dom?

Link do komentarza
1 godzinę temu, podczytywacz napisał:

Nie rób mu złudnych nadziei...

 

Kasę, którą miałbyś przeznaczyć na ocieplenie od środka, lepiej wydaj na choćby 10 cm styropianu na ocieplenie przynajmniej tych ścian zacienionych - w kosztach wyjdzie podobnie... jak nie masz dwóch lewych rąk, przy niewielkiej pomocy i przestrzeganiu sposobu klejenia - sam to zrobisz... nie teraz, bo za zimno... Teraz to grzać i wietrzyć - też potrzebna kasa...

Nie było problemu, bo nikt nie mieszkał - nikt nie gotował (para wodna), nie prał (para wodna), nie oddychał (para wodna)...

 

Jakie są okna?

 

 

Na zdjęciach widać poszczególne bloczki i ciemniejsze miejsca spoin. Bloczki mają jakąśtam (jak demo napisał  - dużo słabszą, niż współczesne bloczki) izolacyjność i są spajane zaprawą cementową, której izolacyjność jest praktycznie żadna i tędy, przez te ciemniejsze ślady, niemal swobodnie ucieka ciepło, te miejsca są zimne i na nich kondensuje para wodna, a na mokrym rozwija się grzybnia pleśni.

Koniecznie musisz też choć trochę docieplić strop nad mieszkaniem... jak nie masz kasy na styropian, to chociażby - jak nasi dziadkowie - plewami, słomą, sianem... może będzie taniej... choć mniej bezpiecznie... będą mniejsze straty ciepła...

 

Jakie są okna?

Pomieszczenia pod Wami też nie są ogrzewane? Jak grzejesz dom?

Strop jest izolowany styropianem tylko tyle że sam dach nie jest ocieplony. Okna plastikowe. Dom grzeje piecem miałowym. 

Link do komentarza
1 godzinę temu, podczytywacz napisał:

Nie rób mu złudnych nadziei...

 

Kasę, którą miałbyś przeznaczyć na ocieplenie od środka, lepiej wydaj na choćby 10 cm styropianu na ocieplenie przynajmniej tych ścian zacienionych - w kosztach wyjdzie podobnie... jak nie masz dwóch lewych rąk, przy niewielkiej pomocy i przestrzeganiu sposobu klejenia - sam to zrobisz... nie teraz, bo za zimno... Teraz to grzać i wietrzyć - też potrzebna kasa...

Nie było problemu, bo nikt nie mieszkał - nikt nie gotował (para wodna), nie prał (para wodna), nie oddychał (para wodna)...

 

Jakie są okna?

 

 

Na zdjęciach widać poszczególne bloczki i ciemniejsze miejsca spoin. Bloczki mają jakąśtam (jak demo napisał  - dużo słabszą, niż współczesne bloczki) izolacyjność i są spajane zaprawą cementową, której izolacyjność jest praktycznie żadna i tędy, przez te ciemniejsze ślady, niemal swobodnie ucieka ciepło, te miejsca są zimne i na nich kondensuje para wodna, a na mokrym rozwija się grzybnia pleśni.

Koniecznie musisz też choć trochę docieplić strop nad mieszkaniem... jak nie masz kasy na styropian, to chociażby - jak nasi dziadkowie - plewami, słomą, sianem... może będzie taniej... choć mniej bezpiecznie... będą mniejsze straty ciepła...

 

Jakie są okna?

Pomieszczenia pod Wami też nie są ogrzewane? Jak grzejesz dom?

Tak zgadzam się w 100%z tą para wodna 

Link do komentarza

Ok! To strop masz OK! Najwięcej bidy robią te szczelne, plastikowe okna - są za szczelne...

Wentylacja powinna wymuszać ruch powietrza z grubsza w ten sposób: przez rozszczelnione okna napływa świeże powietrze, ogrzewa się nad grzejnikiem, krąży po pokoju, leci przez otwarte drzwi przez przedpokój i przez kratkę wentylacyjną (przez rozszczelnione albo nawiercone, lub podcięte drzwi kuchni i łazienki) w kuchni i łazience wylatuje przez kratki wentylacyjne na zewnątrz. Tak z grubsza działa wentylacja grawitacyjna... i musisz pilnować, żeby ten ruch był w miarę ciągły... samym, nawet dość częstym wietrzeniem nie uzyskasz odpowiedniego efektu...

W mokrym kącie nie powinny stać jakieś masywniejsze meble, które zahamują cyrkulację powietrza w pomieszczeniu...

I grzać... teraz dodatkowo wietrzyć...

 

 

 

1 minutę temu, podczytywacz napisał:

w kuchni i łazience wylatuje przez kratki wentylacyjne na zewnątrz.

 

Edytowano przez podczytywacz (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
4 minuty temu, podczytywacz napisał:

Ok! To strop masz OK! Najwięcej bidy robią te szczelne, plastikowe okna - są za szczelne...

Wentylacja powinna wymuszać ruch powietrza z grubsza w ten sposób: przez rozszczelnione okna napływa świeże powietrze, ogrzewa się nad grzejnikiem, krąży po pokoju, leci przez otwarte drzwi przez przedpokój i przez kratkę wentylacyjną (przez rozszczelnione albo nawiercone, lub podcięte drzwi kuchni i łazienki) w kuchni i łazience wylatuje przez kratki wentylacyjne na zewnątrz. Tak z grubsza działa wentylacja grawitacyjna... i musisz pilnować, żeby ten ruch był w miarę ciągły... samym, nawet dość częstym wietrzeniem nie uzyskasz odpowiedniego efektu...

W mokrym kącie nie powinny stać jakieś masywniejsze meble, które zahamują cyrkulację powietrza w pomieszczeniu...

I grzać... teraz dodatkowo wietrzyć...

 

 

 

 

To z tą wentylacja jak dokładnie robić otwierać okno na mikro uchylenie i mieć otwarte drzwi w tych pokojach by te powietrze się ruszało? W tych miejscach nie mam mebli właśnie przez to że się to tak dzieje. Dodatkowo też porobiłem w drzwiach w tych pokojach takie kółka by była wentylacja. Tylko że ja tych drzwi nie otwieram ze względu na dzieci bo wszędzie miałbym bałagan pewnie to też źle... 

Link do komentarza
1 minutę temu, podczytywacz napisał:

Styropian...

 

Najwyraźniej próbujesz dogrzać mieszkanie i zamykasz szczelnie okna, a powinny być właśnie mikrorozszczelnione...

Ok sory bo z początku nie zrozumiałem 😁Czyli póki co będę zostawiał mikrorozczelnione okna a na wiosnę muszę kombinować z tym styropianem... A grubości jaka najlepsza była by do takiego problemu? 

Link do komentarza

Tam ewidentnie przemarzają narożniki i widac punkt rosy gołym okiem (to takie warunki, w których wilgoć się wykrapla niczym rosa na szybie). Teraz trzeba ocieplić na zewnątrz lub na przetrzymanie od środka, żeby temperatura na powierzchni ściany się podniosła o kilka stopni. Wyparcie wilgoci z wnętrz w tym okresie jest bardzo trudne ponieważ trzeba by bardzo mocno grzać i zapewnić sprawną wentylację. Sprawdź wilgotność przy ścianie zwykłym higrometrem i temperaturę.

Link do komentarza
Dnia 11.01.2021 o 15:39, hanys93 napisał:

To z tą wentylacja jak dokładnie robić otwierać okno na mikro uchylenie i mieć otwarte drzwi w tych pokojach by te powietrze się ruszało? W tych miejscach nie mam mebli właśnie przez to że się to tak dzieje. Dodatkowo też porobiłem w drzwiach w tych pokojach takie kółka by była wentylacja. Tylko że ja tych drzwi nie otwieram ze względu na dzieci bo wszędzie miałbym bałagan pewnie to też źle... 

Czy nie używając tych pomieszczeń - mimo to grzejesz w nich i masz dokładnie taką samą temperaturę wewnątrz, jak w tych pozostałych używanych? - czy też jest tam chłodniej?

 

Dnia 11.01.2021 o 15:47, hanys93 napisał:

A grubości jaka najlepsza była by do takiego problemu?

20 cm minimum. I nie żałuj styropianu, bo to w wydatku i tak nie jest znacząca różnica w stosunku do całości.

4 minuty temu, joks napisał:

12cm w zupełności wystarczy , i nie musi by być grafitowy .

20 min. :) i nie musi być grafit. 

I JW. styropian nie jest w w cenie znaczącą pozycją na tyle, by na nim oszczędzać.

10 godzin temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

Tam ewidentnie przemarzają narożniki

Zawsze najłatwiej przemarzają narożniki, szczegolnie północne

Edytowano przez zenek (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
1 minutę temu, zenek napisał:

ale jakiego? Mur to ułamek izolacji przy obecnych normach, stale podnoszonych.

I eszcze raz - różnica w koszcie znikoma.

Już kiedyś pisałem , zrobiłem tysiące metrów dociepleń , a te normy na grubość styropianu to dyktują producenci , do 15 cm styro na chałupę jest sens dla ściany jednowarstwowej , powyżej to przerost formy nad treścią , ale można też dla pewności i pół metra styro doebać żeby być pewnym .

Edytowano przez joks (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
16 godzin temu, zenek napisał:

Czy nie używając tych pomieszczeń - mimo to grzejesz w nich i masz dokładnie taką samą temperaturę wewnątrz, jak w tych pozostałych używanych? - czy też jest tam chłodniej?

 

20 cm minimum. I nie żałuj styropianu, bo to w wydatku i tak nie jest znacząca różnica w stosunku do całości.

20 min. :) i nie musi być grafit. 

I JW. styropian nie jest w w cenie znaczącą pozycją na tyle, by na nim oszczędzać.

Zawsze najłatwiej przemarzają narożniki, szczegolnie północne

W tych pokojach jest nieco chłodniej niż w pozostałych. Też tak myślę że 20 cm spokojnie można dać 😁

Link do komentarza
1 godzinę temu, hanys93 napisał:

W tych pokojach jest nieco chłodniej niż w pozostałych.

1. Konkretnie - ile?

2. Teraz zmierz albo w ogóle , jak będą mrozy - przyłóż (albo powieś) do ściany zewnetrznej jakikolwiek termometr o skali od 0 - 30 st, taki pogodowy, tylko dokładnie dotknij nim ściany albo połóż na płask i kawałkiem deski zaprzyj, poczekaj z 15 minut - i będziesz miał temp. ściany. (nie muru całego, tylko lica od wewnatrz).

Wtedy zobaczysz, jak to jest naprawdę z tymi temperaturami. Możesz też zbadać w środku ściany i w narożniku - pewnie bedą różne temperatury. I trzeci wynik - np. na środku pokoju. Możesz też zbadać tak temperaturę przy samej szybie okna.

To dość pouczające doświadczenie, a c tym bardzej, że odnosi się do twojego konkretnego pokoju.

Różne pomiary trzeba robić w tym samym czasie (powiedzmy w ciągu godziny) - a przy oknie zwrócić uwagę na słońce, które może mieć znaczny wpływ.

 (przy słabo ocieplonej ścianie zresztą też). 

 

Oczywiście jeszcze fajniej robic to kamerką termowizyjną lub jakimś innym termometrem - zwróć jednak uwagę na dokładność - tu powinna byc przynajmniej do 1 stopnia C. 

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Wieje spod piecyka gazowego. Wokół rury ani nigdzie indziej nie czuję, aby uciekało powietrze. Gdy rozszczelnie okno w dwóch pokojach i kuchni, to po chwili nie czuję już wdmuchiwania spod piecyka. Ale jest to dość uciążliwe. Myśli Pan, że jeden nawiewnik ścienny / dwa okienne załatwią sprawę? 
    • Którędy wieje przy tym piecyku? Jedyną możliwością powinien być przepływ przez cały piecyk. Na zdjęciach też nie widać niczego innego.  Zaproponowałem do kuchni nawiewnik ścienny wyłącznie ze względu na możliwość zapewnienia większej wydajności. Bo tu mamy potrzebny jest największy dopływ powietrza, z czym ewidentnie jest problem.  Niby klasyczny już kłopot ze szczelnymi oknami bez nawiewników, ale tu dochodzi jeszcze gazowy podgrzewacz wody i odwrócenie ciągu. Co stwarza już poważne zagrożenie.
    • Wstawiam zdjęcie kratek i piecyka. Piecyk służy tylko do podgrzewania wody. Ogrzewanie jest z miejskiej sieci. Dodam tylko, że zarówno w zeszłym roku (gdy wiało z kratki nr 3) jak i w tym (gdy wieje z dziury gdzie jest piecyk) w kuchni jest dużo chłodniej niż w innych pomieszczeniach.     Drzwi w mieszkaniu mamy cały czas otwarte. W kuchni drzwi nie ma. Co prawda w drzwiach od łazienki nie ma podcięcia ale one też są otwarte, a podczas prysznicu nie zamykamy ich całkowicie.   Rozumiem     Mam wrażenie, że w tej spółdzielni już mnie nienawidzą:)) Już chyba 3 czy 4 raz się z nimi kontaktuje i nawet nie raczyli zerknąć do sąsiadów czy na ogólny stan komina. Poproszę właścicielkę o nawiewniki w kuchni oraz o pismo do spółdzielni.
    • Zostaw na drzwiach przyklejoną kopertę z Twoim telefonem i prośbą o kontakt, wrzuć podobną do skrzynki pocztowej, zanieś podobną, ze znaczkiem pocztowym, do spółdzielni z prośbą o wysłanie jej na adres właściciela mieszkania, jeśli nie masz tego adresu...   Dokładnie to zdjęcie zanieś również do administracji z sugestią, żeby kominiarz usunął gniazdo kawki, albo gruz z Twojego kanału spalinowego (po remoncie w mieszkaniu na górze) - przecież stamtąd lecą spaliny... to, że Twój czujnik czadu nie alarmuje, oznacza, że spalanie jest dobre... ale to się może zmienić z niedobrym skutkiem...     Na moje oko jest to "junkers" do ciepłej wody użytkowej, a ogrzewanie na pewno jest w tych osiedlach centralne, grzejnikowe z miejskiej sieci... To nie jest wykluczone Wiem, że tam część lokatorów rezygnuje z gazu na korzyść kuchni indukcyjnych, rozwiązują umowy z gazownią i likwidują instalacje gazowe w mieszkaniu... Sam to zrobiłem w mieszkaniu u córki w Puławach... Zaślepiłem kanał spalinowy, a nie jest wykluczone, że ktoś potraktował go, jako "dodatkowy" wentylacyjny i zainstalował wentylator  
    • Czy mogę prosić o zrobienie zdjęć tych kratek 1, 2 ,3? Tak aby było widać w jaki sposób podłączony jest ten piecyk gazowy. Czy to piecyk tylko do podgrzewania wody, czy mały kocioł ogrzewający również mieszkanie? Bo coś tu się bardzo nie zgadza.  Prawidłowo powinno być tak: – 1 oraz 3 to kratki wyciągowe wentylacji grawitacyjnej, tam powietrze powinno być zasysane z pomieszczeń do kanałów; – 2 to miejsce przyłączenia piecyka do kanału spalinowego, tam nie powinno być już żadnej wolnej przestrzeni pomiędzy rurą biegnącą od piecyka oraz kanałem spalinowym w ścianie, żadnych otworów którymi powietrze lub spaliny mogłyby się przedostawać z i do kanału spalinowego omijając piecyk.  Bardzo możliwe, że coś jest zrobione nieprawidłowo w wyniku przeróbek i remontów u sąsiadów. Chociażby, ktoś dodał wentylator, tam gdzie go być nie powinno. Jak już inni pisali powyżej, być może trzeba będzie oficjalnie (na piśmie) interweniować w spółdzielni. Jednak trzeba zacząć od własnego mieszkania.  Rozszczelnienie okien zwykle nie daje wystarczającej ilości powietrza. Jeżeli w oknach nie ma nawiewników, to dopiero ich uchylenie przywraca sytuację do normy. Po prostu tu jest potrzebny spory przepływ powietrza, dobrze powyżej 100 m3/h. Zaś małe nawiewniki potrafią być tak zrobione, że jeden zapewnia po kilkanaście m3/h. Zgodnie z przepisami już nawet w mieszkaniu z jedną łazienką oraz kuchenką gazową minimalna wymiana powietrza to zaś przynajmniej 120 m3/h. W przypadku piecyka będzie to więcej, zależnie od jego mocy.  Tu potrzebne są nawiewniki o regulowanym przepływie zarówno w obu pokojach jak i w kuchni. Proponowałbym założenie w kuchni nawiewnika ściennego, bo z samymi okiennymi będzie problem z uzyskaniem odpowiedniej wydajności.  Jeszcze jedna bardzo ważna sprawa to podcięcie drzwi od pokoi (ok. 1 cm nad podłogą) oraz otwory lub większe podcięcie drzwi od łazienki. Inaczej nie ma swobodnego przepływu powietrza.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...