Skocz do zawartości

Źle wykonany projekt


Recommended Posts

Napisano

Witam! W 2012 roku skończyliśmy budowę domu jednorodzinnego. Po trzech,czterech latach zaczęły pękać wszystkie ściany działowe i nośne. Mam piwnice pod 1/4 części domu. Miałem duże problemy z tym projektantem co projektował. Wogóle nie dotrzymywał terminów i non stop kłamał. Ostatnio udałem się z moim projektem do biura projektowego z prośbą  żeby popatrzyli na moj projekt i powiedzieli mi że fundamenty są źle zaprojektowane. Tez ten projekt widział kierownik inny kierownik budowy niż ten który był u mnie i też mówił ze jest źle.Mogę teraz czegoś się domagać od projektanta? Dom zbudowany zgodnie z projektem.

Napisano

Owszem - jak masz pieniądze na prowadzenie wieloletniej sprawy sądowej.
Trzeba będzie powołać biegłego z listy sądowej, który potwierdzi błędy projektowe.
I przyszykować dowody, że to kierbud nie zawalił (np. nie dopilnował zagęszczenia gruntu)

 

Przy czymś "czegoś" nie oznacza zwrotu kosztów budowy. Architekci z reguły powinni posiadać ubezpieczenie zawodowe.
Może pokryje koszty np. wzmocnienia fundamentu i naprawy ścian. 

Napisano
9 godzin temu, Slawek01 napisał:

Witam! W 2012 roku skończyliśmy budowę domu jednorodzinnego. Po trzech,czterech latach zaczęły pękać wszystkie ściany działowe i nośne. Mam piwnice pod 1/4 części domu. Miałem duże problemy z tym projektantem co projektował. Wogóle nie dotrzymywał terminów i non stop kłamał. Ostatnio udałem się z moim projektem do biura projektowego z prośbą  żeby popatrzyli na moj projekt i powiedzieli mi że fundamenty są źle zaprojektowane. Tez ten projekt widział kierownik inny kierownik budowy niż ten który był u mnie i też mówił ze jest źle.Mogę teraz czegoś się domagać od projektanta? Dom zbudowany zgodnie z projektem.

Skup sie lepiej na unormowaniu sytuacji z fundamentami. Podważenie projektu to nie jest prosta sprawa bo do tego trzeba wystąpić na droge sądową i powołać rzeczoznawcę z odpowiednimi uprawnieniami. Sądy obecnie działają w trybie spowolnionym, a ściany nadal pękają. Rozumiesz moją sugestię. Potem będziesz ewentualnie mógł obciążyć projektanta kosztami robót, ale dopiero po wygranej sprawie. Na razie skup się na tym, żeby bezpiecznie mieszkać.

Napisano
13 godzin temu, Slawek01 napisał:

Mogę teraz czegoś się domagać od projektanta? Dom zbudowany zgodnie z projektem.

Jeśli masz dziennik budowy z adnotacjami i podpisami kierownika budowy oraz projekt, to tak.

Musisz wziąść rzeczoznawcę, który oceni projekt kontrukcyjny, obliczenia, zalecenia w opisie, porówna to z nowymi (lub byłymi i nowymi) badaniami geologicznymi. Oczywiście musi sprawdzić, konstrukcja budynku zostala wykonana wg. projektu. Ten rzeczoznawca od razu może, powinien ci powiedzieć, wydać opinię, co robic teraz, by zabezpieczyć budynek, poprawić - jeśli się da.

 

No i wyda ekspertyzę, w której zawrze swoje uwagi, pewnie wcześniej ci powie, czy będą one podstawą do sprawy sądowej, czy też nie.

Czy jest sens ryzykować koszty i czas, czy nie.

 

Tak czy inaczej - konkretna porada - ekspertyza konstruktorska jest ci niezbędna równiez rownolegle -  dla oceny, czy te spękania są niebezpieczne, czy zagrażają bezpieczeństwu, czy będą się pogłębiać i co z tym robić.

 

 

 

Napisano

Kierownik budowy był polecony przez projektanta,ani razu nie był na budowie. Przykład, dzwonię do niego że robią zbrojenie i jutro o dziewiątej rano będą zalewać fundamenty, on mówi ok przyjadę. Rano przyjeżdzają gruszki z betonem jak dzwonię do kierownika on nie odbiera gruszki czekają,robotnicy pytają co mają robić ja dzwonię on nie odbiera,to mówię lać beton. Za jakiś czas zadzwoniłem do kierownika powiedziałem ze fundamenty zalane i pytam dlaczego nie przyjechał. On mówi ze mu bardzo pilna sprawa wypadła i żebym przyjechał do niego zbdziennikiem i podpisze. I tak za każdym razem. 6 miesięcy temu zaznaczyłem gipsem te pęknięcia. Niektóre trochę pękły ale prawie tego pęknięcia gipsu nie widać i niektóre rysy nie pękły bo gips jest cały.

Napisano
21 godzin temu, zenek napisał:

Jeśli masz dziennik budowy z adnotacjami i podpisami kierownika budowy oraz projekt, to tak.

Musisz wziąść rzeczoznawcę, który oceni projekt kontrukcyjny, obliczenia, zalecenia w opisie, porówna to z nowymi (lub byłymi i nowymi) badaniami geologicznymi. ................

 

 

 

a co ma do tego dziennik budowy?

i wziąć od brać, bo wziąść to  od kraść, chyba nie namawiasz Autora do popełnienia przestępstwa :scratching:

 

Drogi Autorze, domagać się możesz, kwestia na podstawie czego, Projektant ma oc i z tego, w przypadku udowodnienia winy, możesz otrzymać odszkodowanie; tylko udowodnij winę,

Napisano
57 minut temu, aru napisał:

i wziąć

 

Tak - poprawnie się pisze "wziąć"` :)

A więc "wziąć rzeczoznawcę" - i dalej, jak napisałem.

 

Dziennik budowy jest ważnym urzędowym zapisem, co się robiło na budowie, podpisanym przez kierownika budowy, ew. z wpisami inspektora nadzoru, autora projektu, zapisem odstępstw od projektu, przy odbiorze budynku.

Nie wiem, jak jest ważny dla sądu, ale jak się skarży projektanta, to warto mieć papiery odnośne budowy w porządku.

Brak dziennika może wzbudzać nieufność sądu co najmniej - choć najważniejsza jest ekspertyza, czy zaproponowane w projekcie rozwiązania gwarantowały bezpieczeństwo budowy i eksploatacji budynku. Potem pozostaje kwestia, czy jeśli projekt był dobry - wykonanie prac budowlanych i materiałów było z nim zgodne, a jeśli nie, czy to właśnie nie spowodowało wad konstrukcyjnych i innych.

Mogą być też inne opcje, trudno wymieniać wszystkie. Ale ekspertyza powinna zawrzeć wszelkie możliwe konkluzje.

Napisano

ale DB nie mówi że to było zgodne z PW(PB); DB mówi, co i kiedy zostało wykonane,nie wnikając w prawidłowość. Ustawodawca ograniczył możliwość ingerencji kierbuda i inwestora w projekt budowlany. Zarzuty proszę kierować na  SARP

Napisano
2 godziny temu, aru napisał:

ale DB nie mówi że to było zgodne z PW(PB); DB mówi, co i kiedy zostało wykonane,nie wnikając w prawidłowość. Ustawodawca ograniczył możliwość ingerencji kierbuda i inwestora w projekt budowlany. Zarzuty proszę kierować na  SARP

Zgoda - tylko że sąd zwykle bierze różne dokumenty pod uwagę i dowody.

Może być tak, że projekt był dobry, albo częściowo dobry - a wykonanie złe, i kierbud wpisał, że było dobre.

I nie wiadomo na ile to wykonanie jest zgodne z projektem.

Dziennik budowy nie jest niezbędny, żeby to stwierdzić - ale może być przydatny, żeby zobaczyć, co pisał ten, co to wykonywał lub nadzorował. Może kłamał?

 

Bo przed ekspertyzą nie wiadomo, kto i na ile skrewił?

Napisano

bzdura, projekt budowlany ma osobę sprawdzającą,  Kierbud ma realizować inwestycję zgodnie z projektem, ustawodawca odebrał mu możliwość ingerowania w PB;

jak już mieszasz w to sąd to biegły wydaje raczej opinię, ekspertyzę (rzeczoznawcy?) można sobie wsadzić (?)

Napisano

Jeśli od "odbioru" nie minęło 5 lat, możesz wymagać pewnych działań od projektanta.

 

Proponuję abyś napisał pismo do projektanta z zapytaniem, z czego wynikają/mogą wynikać stwierdzone przez Ciebie "wady budynku".

To jest podstawa dla (ewentualnych) dalszych działań z tytułu rękojmi.

Napisano

a czy tu można mówić o wadach "ukrytych"? w końcu jeżeli problem z PB/PW to nie jest takie proste.... :scratching:

choć projektant akurat nic nie ukrywał, więc pozostaje wina z OC i tylko tyle, ale prędzej wsadzą problem w wykonawstwo :scratching:

Napisano
16 godzin temu, aru napisał:

a czy tu można mówić o wadach "ukrytych"?

 

Od czegoś trzeba zacząć.

Projektant i kierownik budowy podpisali kwit, że budynek postawiono zgodnie z projektem, przy użyciu materiałów budowlanych, .........

To jest także zagranie psychologiczne :icon_biggrin:

 

Ps. Być może tam nie ma żadnej wady/niedoróbki - budynek osiada ....

Napisano (edytowany)
8 godzin temu, bajbaga napisał:

 

Ps. Być może tam nie ma żadnej wady/niedoróbki - budynek osiada ....

Znaczy wg ciebie osiadanie budynku połączone z pękaniem ścian nośnych - to jest normalne i nie jest wadą w procesie inwestycji?

Nikt nie jest winny - ani projektant, ani wykonawca - tylko to taki normalny zwykły przypadek?

żartujesz....

 

Są takie przypadki - szkody górnicze, tąpnięcie gruntu tektoniczne, być może jeszcze cos z gaunku katastrof niezależnych od projektanta.

Dokładnie konstruktora, ew. dostawcy badań gruntu.

 

Ale to wyjątki potwierdzające regułę, że zwykle budynek źle siada i pęka z powodu złego projektu konstrukcyjnego lub wykonania.

 

Znaczy zwykle - prawie zawsze - siada delikatnie (chyba że jest fundowany na skale) i równomiernie i nie pęka, bo jest dobrze policzony (z naddatkiem bezpieczeństwa) i fachowo zbudowany.

Edytowano przez zenek (zobacz historię edycji)
Napisano

Raz zastrzeżenia do projektu a drugie to pewnie osiadanie. Pamietam że w roku 2013 padało prze pół roku od wiosny do jesieni a w późniejszych latach susza. Zauważyłem ze wody gruntowe się obniżyły bo sąsiad ma studnie i widziałem ile tam kiedyś było wody a ile teraz jest.I właśnie po roku 2013 pojawiły się takie bardzo minimalne pęknięcia prawie niezauważalne i wtedy wszyscy mówili ze to tynk ale późnej były coraz większe i było ich coraz więcej.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • No wyszło petarda i nic się z tym nie dzieje. 
    • Oto instrukcja krok po kroku, jak skutecznie odszarzyć i odnowić taras drewniany za pomocą Osmo -Gel 6609:     Krok 1: Przygotowanie tarasu Usuń meble ogrodowe i inne przedmioty z tarasu. Zamiataj taras, aby usunąć luźny brud, liście i inne zanieczyszczenia. Dokładnie zwilż powierzchnię wodą – to pomoże żelowi równomiernie wniknąć w drewno. Zabezpiecz metalowe elementy i rośliny – przykryj je np. folią, aby uniknąć uszkodzeń przez preparat. Krok 2: Aplikacja Osmo żel do odszarzania ;6609 Dokładnie wymieszaj preparat przed użyciem. Nałóż żel obficie pędzlem lub szczotką wzdłuż słojów drewna. Żel ma konsystencję zapobiegającą ściekaniu, więc nadaje się również na powierzchnie pionowe. Pozostaw żel na około 20 minut, nie dopuszczając do jego wyschnięcia. W razie potrzeby możesz lekko zwilżyć powierzchnię wodą w trakcie działania. Krok 3: Czyszczenie powierzchni Po upływie 20 minut, wyszoruj powierzchnię szczotką tarasową (np. Osmo szczotka do tarasów) zgodnie z kierunkiem słojów drewna. Dokładnie spłucz wodą, najlepiej z użyciem węża ogrodowego lub myjki niskociśnieniowej. Pozostaw drewno do całkowitego wyschnięcia – minimum 24–48 godzin. Krok 4: Ochrona drewna po odszarzeniu Po wyschnięciu drewna, zabezpiecz taras odpowiednim olejem do drewna Osmo, np.: Osmo Tarasowy Olej Ochronny (dla naturalnego wyglądu) Osmo Olej do tarasów z pigmentem (jeśli chcesz odświeżyć kolor) Aplikuj olej cienką warstwą pędzlem lub aplikatorem do oleju, zgodnie z instrukcją producenta. Wskazówki dodatkowe: Pracuj w pochmurny, ale suchy dzień – nie stosuj środka w pełnym słońcu ani przed deszczem. Nie rozcieńczaj żelu – produkt jest gotowy do użycia. Wydajność: ok. 10 m² z 1 litra przy jednej aplikacji (w zależności od stopnia poszarzenia). Chcesz, żebym przygotował z tego wersję do druku lub do umieszczenia na stronie/sklepie?
    • Ostatnio wchodzę na poddaszę pod wieczór, a nagle się zachmurzyło, drzwi na przestrzał otwarte. Ubieram podkoszulek i nie wiem o co chodzi, bo podkoszulek mokry. Patrzę na higrometr, a tu 89%. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Dobrze, ze się w końcu dowiedziałeś. Przecież mrówki mają "mszycowe" farmy (albo fermy) i nie dadzą ich tknąć, bo mają darmową spadź, żarelko do oporu. Ja od dawna kleję lepem pnie wszystkich drzew i co się tylko da. To taka taśma, dwustronnie klejona. Jedna strona klei do drzewa (korę pnia trzeba w tym miejscu delikatnie zrównać, żeby szparami nie przechodziły pod spodem) i dookoła pociągnąć pasek, taki na 5 centymetrów. A wtedy warstwy wierzchniej żadna mrówka nie przejdzie. I po zawodach. Na rok jest spokój.     Nie skłaniaj się. Mnie schły gałązki wiśnio-czereśni. Wyszukałem gdzieś, ze to szkodnik, którego larwy żyją pod warstwą kory i stamtąd szkodzą. I ze walka z nimi jest bardzo trudna. Wiec drzewka poszły pod siekierę i mam spokój. U Ciebie też może być coś, co mieszka w ukryciu.  
    • Są układy do sterowania żyrandolem na dwóch przewodach + PE oddzielny (nawet w sklepie AVT są), więc nie ma problemu. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...