Skocz do zawartości

Opadające płytki w łazience


Recommended Posts

Napisano

Położyłem płytki po kilku tygodniach zaczęły odpadać górne ich warstwy. Na ścianie pozostał klej położony na całości, na nim widać odbitą kratkę po płytce, natomiast płytka odeszła czysta bez kleju. Nie wiem jaka jest tego przyczyną. Proszę o pomoc 

IMG-20191110-WA0000.jpg

IMG-20191110-WA0001.jpg

IMG-20191110-WA0002.jpg

Napisano
32 minuty temu, MrTomo napisał:

klej już był po czasie wiązania?

Może niekoniecznie...

Nasmarował kawał ściany, kleił powoli i na górze ściany klej już "skórkował" (może było za gorąco, albo klej miał za mało wody zarobowej) po- płytka nie miała szansy przyklejenia się :bezradny:

Gdyby była przesmarowana świeżym klejem, to trzymałaby się trochę lepiej...

 

Poza tym takie płytki powinno przyklejać się "na cegiełkę" ale z niewielkim przesunięciem - najwyższej 1/4 długości ze względu na ich mniejsze, lub większe wyłukowanie... Mniej widać wtedy nierówności płytek...

 

Napisano

1. Odklejaja się nie wszystkie płytki narazie.
Odchodzą jeszcze widoczne na zdjęciu dwie górne i w czwartym rzędzie środkowa i prawa.
2. Klej to atlas wysokoodkrztalcalny zdjęcie ponizej.
3. Jeśli chodzi o kładzenie kleju to był kladzony na pacą na zeby i płytka ruszane (dociskane) aby w pełni dolegala cała powierzchnia do kleju jak widać na zdjęciu.
4. Klej nie był na pewno po czasie wiązania bo dopiero co rozrobiony na 4-5 płytek za każdym razem

IMG-20191110-WA0004.jpg

1 godzinę temu, MrTomo napisał:

Dziwnie to wygląda, jakby smarowana była sciana ale nie pacą z zębami?

Może klej już był po czasie wiązania?

Reszta się trzyma?

Na płytkę był kladzony klej

Napisano
Przed chwilą, Pasko87 napisał:

Świeżo z paczki wyciągnięte. Nie wszystkie odpadają 

Dlatego wytłuściłem te. W paczce też mogło byc kilka przykurzonych, itd.

Napisano
46 minut temu, uroboros napisał:

Może niekoniecznie...

Nasmarował kawał ściany, kleił powoli i na górze ściany klej już "skórkował" (może było za gorąco, albo klej miał za mało wody zarobowej) po- płytka nie miała szansy przyklejenia się :bezradny:

Gdyby była przesmarowana świeżym klejem, to trzymałaby się trochę lepiej...

 

Poza tym takie płytki powinno przyklejać się "na cegiełkę" ale z niewielkim przesunięciem - najwyższej 1/4 długości ze względu na ich mniejsze, lub większe wyłukowanie... Mniej widać wtedy nierówności płytek...

 

Klej był kladzony na płytkę 

Napisano
11 minut temu, Pasko87 napisał:

Świeżo z paczki wyciągnięte. Nie wszystkie odpadają 

Dlatego wytłuściłem te. W paczce też mogło byc kilka przykurzonych, itd.

Napisano
1 minutę temu, zenek napisał:

Dlatego wytłuściłem te. W paczce też mogło byc kilka przykurzonych, itd.

Były przecierane szmatką wszystkie przed położeniem. 

Napisano
1 minutę temu, MrTomo napisał:

Coraz ciekawsze

A co jest po drugiej stronie ściany?

 Może ktoś tam robił jakieś prace, czymś stukał, wiercił?

To jest łazienka w domu. 

Ściana nie łączy się z nikim. 

Właśnie dla mnie to jest bardzo ciekawe. 

Napisano (edytowany)

Tak czy siak, nieciekawa sytuacja.

Jak to teraz przykleić.

Albo ultracienki klej, albo odkuwanie, a wtedy mogą polecieć pozostałe.

 

Atlas raczej dobrym klejem był.

Może po gwarancji?

 

Ja ostatnio używałem kerakoll, super się klei, ale te 3-4mm kleju to jednak minimum.

 

Coś cieńszego to już jakas super droga chemia...

Edytowano przez MrTomo (zobacz historię edycji)
Napisano
13 godzin temu, MrTomo napisał:

Tak czy siak, nieciekawa sytuacja.

Jak to teraz przykleić.

Albo ultracienki klej, albo odkuwanie, a wtedy mogą polecieć pozostałe.

 

Atlas raczej dobrym klejem był.

Może po gwarancji?

 

Ja ostatnio używałem kerakoll, super się klei, ale te 3-4mm kleju to jednak minimum.

 

Coś cieńszego to już jakas super droga chemia...

Jak widac klej trzyma się dobrze na całości do płyty gipsowo-kartonowej ,oderwalem z powierzchnią zielonej części plyty (jak to teraz zabezpieczyć przed położeniem plytki )A sama płytka odchodzi od kleju

IMG-20191111-WA0002.jpg

IMG-20191111-WA0001.jpg

IMG-20191111-WA0000.jpg

Napisano
13 godzin temu, Pasko87 napisał:

Były przecierane szmatką wszystkie przed położeniem. 

A szmatka nie była tłusta? Czym była nawilżona przed przecieraniem?

Napisano

DJa na Twoim miejscu zerwałbym te płytki delikatnie, skoro odchodzą i rozwaliłbym ten gk do zera i zrobił od nowa...

 

Do tego skoro to łazienka, to trzeba jakąś folią w płynie ten gk smarować.

 

Temat hydroizolacji znowu wraca..

 

Joks  Ci doradzi lepiej, albo Uroboros

Sam to robiłeś?

Nie zrobił ci ktoś jakiegoś "kawału"?

 

 

Zrób test na kawałku płytki tej co odpadła.

Rozrób tego kleju, przesmaruj płytkę i zobacz później czy trzyma.

Napisano

Ja widziałem takie bajki ale na podłodze u siebie na wsi, z której płytki odeszły czyściutko po wcześniejszym postawieniu na nich garnka z wrzątkiem. Zorientowałem się, bo mi jedna zaklekotała kiedyś. Byłem jednak na tyle ostrożny, że wyjąłem je bez obracania, posmarowałem butaprenem i położyłem na swoje miejsce. Trzymały się dziarsko aż do remontu, kiedy wyp... całość i robiłem wszystko od nowa, łącznie z instalacją wod.-kan.

Napisano
34 minuty temu, uroboros napisał:

A szmatka nie była tłusta? Czym była nawilżona przed przecieraniem?

Szmatka była czysta. 

Zastanawiam się teraz jak to ponownie położyć. 

Czy ściągnąć cienka warstwę kleju i położyć jeszcze raz smarujac klej i płytkę płytki które odpadły? 

Czy ściągać klej, który został na ścianie i kłaść od nowa te które odpadły? 

Reszta płytek się trzyma. Nie chcę ściągać całej ściany, bo łazienka cała jest już zrobiona w płytkach. 

Napisano

Ok, retro, ale tutaj jest TUŻ po remoncie i Pasko nie będzie czekał do nowego... Ale nie jest wykluczone, że jak teraz nie zrobi tego porządnie, to za jakiś czas będą odpadały kolejne rzędy...

Napisano
18 minut temu, MrTomo napisał:

DJa na Twoim miejscu zerwałbym te płytki delikatnie, skoro odchodzą i rozwaliłbym ten gk do zera i zrobił od nowa...

 

Też bym tak zrobił, tylko czy jest możliwość dokupienia takich samych płytek, bo z tym może być ciężko.

10 minut temu, uroboros napisał:

Ok, retro, ale tutaj jest TUŻ po remoncie i Pasko nie będzie czekał do nowego... Ale nie jest wykluczone, że jak teraz nie zrobi tego porządnie, to za jakiś czas będą odpadały kolejne rzędy...

Temperatura może być zaraz, albo po latach, w każdym razie sygnalizowałem jak działa.

Głośno (!) myślałem pisałem.

Napisano

Dzień dobry,

 

możliwe, że chodzi o zjawisko tzw. naskórkowania kleju, czyli utworzenia cieniutkiej warstwy, która straciła właściwości klejące.

Dla każdego kleju podawany jest tzw. „czas otwarty”, a więc czas, w którym klej posiada zdolność zwilżania płytki a tym samym przyklejania.

 

Przykładowo - niepylący weber ZP414 ma 30 minut. Więcej na stronie: https://www.pl.weber/ukladanie-plytek/elastyczne-kleje-do-plytek/weber-zp414

 

Czasem w sytuacji np. kiedy występuje zbyt wysoka temperatura, po nałożeniu kleju na ścianę po jego dosyć długim leżeniu w wiadrze, dochodzi do naskórkowania.

 

Pozdrawiamy!

Napisano
Dnia 10.11.2019 o 22:18, uroboros napisał:

Nasmarował kawał ściany, kleił powoli i na górze ściany klej już "skórkował" (może było za gorąco, albo klej miał za mało wody zarobowej) po- płytka nie miała szansy przyklejenia się

 

9 godzin temu, Eksperci Weber napisał:

możliwe, że chodzi o zjawisko tzw. naskórkowania kleju, czyli utworzenia cieniutkiej warstwy, która straciła właściwości klejące.

Dla każdego kleju podawany jest tzw. „czas otwarty”, a więc czas, w którym klej posiada zdolność zwilżania płytki a tym samym przyklejania.

[...]

Czasem w sytuacji np. kiedy występuje zbyt wysoka temperatura, po nałożeniu kleju na ścianę po jego dosyć długim leżeniu w wiadrze, dochodzi do naskórkowania.

Pozdrawiam...

 

 

 

Ja nie dostałem...  reputacji...

Napisano

Ooooo...:icon_rolleyes:  Dostałem... i to dwa :P ale nie po to pisałem... chciałem zwrócić uwagę na to, jak czytamy wątek przed wpisaniem czegokolwiek...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Dzień dobry, chcę ocieplić drewniany strop starego domu z lat 60. Dom jednokondygnacyjny, strych nieużytkowy, ściany z balii sosnowych ocieplone od zewnątrz styropianem, strop drewniany o konstrukcji od strony pomieszczenia ogrzewanego: karton gips -  deski - plewy ok 3-4 cm - 20 cm pustej przestrzeni - deski, po których można chodzić. Dach dwuspadowy, blachodachówka + membrana dachowa. Nie zależy mi na użytkowaniu powierzchni strychu, chcę położyć wełnę na wierzch stropu. Czy powinienem kłaść na deski folię paroizolacyjną (aktywną?) i na nią wełnę mineralną? Czy wełnę mineralną bezpośrednio na deskach? Nie chcę popełnić błędu i doprowadzić do gnicia/degradacji desek. Jak powinienem to wykonać?
    • Witam.  Proszę o pomoc w sprawie mojego dachu. Stary dom kupiony 7 lat temu. Około 2005 roku poprzednik zamontował blachodachówkę. Pod blachę niestety, zamiast membrany dachowej, została założona folia dachowa (FWK). Dach dwu spadowy. W chwili obecnej poddasze jest ocieplone 25cm wełny. Między folią dachową a wełną jest gęste sznurowanie i szczelina 5cm. W kalenicy jest nacięta folia dachowa. Latem planuje zdjęcie starej kalenicy, założenie taśmy kalenicowej z dziurkami i przykręcenie szerszej kalenicy w celu zwiększenia wentylacji. Od strony okapu będą szczeliny nawiewne. W jednej ze ścian szczytowych jest otwór 160mm i kratka wentylacyjna. W drugiej ścianie szczytowej nie mogłem wywiercić otworu bo jest tam przyłącze linią napowietrzną. Wełna jest położona od okapu między krokwiami  do 2/3 wysokości dachu i później przechodzi nad jętki. Czy tak ocieplony dach ma szansę na prawidłowe funkcjonowanie? W normalnym świecie byłaby membrana dachowa wypuszczona do rynny, wełna by dolegała do membrany, ewentualne skropliny wpływałyby do rynny. Czy w moim przypadku sprawna wentylacja uchroni wełnę przed wilgocią? Żona uparła się na wełnę i niestety same z tego problemy... Wszystkie prace przeprowadzam sam. Żałuję że nie zrobiliśmy piany. Konstrukcja dachu sucha, szczelna, byłoby bez roboty i pewnie że nic by się nie zadziało. Proszę o cenę sytuacji.  
    • Czemu się wcześniej nie ogłaszałeś, musiałem sam malować. 
    • Dzień dobry, maluje mieszkania, domy, bura, lokale handlowe na terenie Warszawy i okolic. Działam sprawnie, fachowo i dokładnie. Termin u mnie to rzecz święta, zatem o punktualność martwić się nie trzeba, Zapraszam do zapoznania się z oferowanymi przeze mnie usługami na mojej stronie malowanie24.com   Zapraszam do kontaktu tel. 666-045-433 email: biuro@malowanie24.com
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...