Skocz do zawartości

Wnętrza z 1981 roku, czyli powrót do przeszłości


Recommended Posts

Napisano

Znalazłem w domu książkę z 1981 roku, wydawnictwa Arkady, pt. "Współczesne mieszkanie" autorstwa Magdaleny Płażewskiej i Romana Terlikowskiego. Macie taką w swoich zbiorach?

Osobiście mam wrażenie, że nic oprócz sprzętów elektronicznych nic się nie zmieniło. A może zdjęcia prezentowane w tej książce pokazywały nasze marzenia, jak chcielibyśmy mieszkać, a teraz możemy śmiało powiedzieć, że w takich wnętrzach mieszkamy. Zacytuję fragment z książki: "Telewizja jest wprawdzie zjawiskiem młodym, jednak trwającym już na tyle długo, aby w tym czasie można było zauważyć pewne przeobrażenia zarówno w obyczajach oglądania programów, jak i w formie samego sprzętu. Telewizja wkroczyła do mieszkania wprowadzając zupełnie nowy element w życie rodziny, zmieniła rytm tego życia..."

skan733_2.jpgskan735.jpg

  • 1 miesiąc temu...
Napisano (edytowany)

Chyba raczej się wzorowano na IKEA.

IKEA w tych latach zamawiała w Polsce meble i część wzorów podrabiano lub nawet sprzedawano "na lewo" część produkcji. 

Sama miałam świetne szafki, pierwowzór modeli Alex. Ciężka mocna, lakierowana na biało płyta. Oraz składane, bukowe krzesła, które są w ofercie IKEA do dziś.

Edytowano przez Elfir (zobacz historię edycji)
Napisano

Aaaaa, pamiętam tę książkę! Chyba przekopie piwnicę przez weekend, by ją odnaleźć:))

 

Też macie wrażenie, że ta kanapa wygląda świetnie nawet dziś?

Napisano
11 godzin temu, Takiowaki napisał:

podziwiać kuchenkę mikrofalową...

Raczej pomarańcze w misce. :D

 

Ps. I niekoniecznie kopiowane z Ikei - mieliśmy własnych bardzo zdolnych i wziętych projektantów mebli.

Mało kto wie ale w latach sześćdziesiątych Ikea miała tylko jedną, jedyną fabrykę ............ w Radomsku, która uratowała firmę.

Napisano
10 minut temu, bajbaga napisał:

Raczej pomarańcze w misce. :D

 

Myślę, że bardziej by wzrok przyciągało 5kg podwawelskiej :D

 

A propos Ikei. Kilka dni temu zmarł jej założyciel. Sędziwych lat dożył. 91 bodajże.

Napisano
12 godzin temu, Takiowaki napisał:

na kanapie siedzieć i podziwiać kuchenkę mikrofalową...

Taka, raczej podobna -  "kuchenka mikrofalowa" była moim pierwszym monitorem komputerowym...

A podobne kanapy widziałem tydzień temu w salonie AGATA...

Napisano

...taką kanapę w 1981 roku - to miał raczej jakiś 'towarzysz Winnicki' .

O ile mnie pamięć nie myli ,raczej królowały składane tapczany i fotele na drewnianych nóżkach...ale co ja tam...

Napisano
1 godzinę temu, uroboros napisał:

"kuchenka mikrofalowa" była moim pierwszym monitorem komputerowym...

Moim był "bulaj" pralki automatycznej.Gdy rodzice kupili ten sprzęt to siedziałem przed nim na stołeczku cały program i podziwiałem :takaemotka:

Napisano
4 godziny temu, uroboros napisał:

"kuchenka mikrofalowa" była moim pierwszym monitorem komputerowym..

Nie gapiłem się jak w "bulaj" pralkowy, tylko grałem w "węża" na ZX81 :icon_biggrin:, potem ZX Spectrum...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Co do zaworu to chociażby coś tej samej firmy z serii VTA372, np. 31200100. Zakres temperatury to 20-55°C, przepływ za to praktycznie ten sam. Ten poprzedni zawór dobrano cokolwiek bez sensu, bo g specyfikacji producenta maksymalna temperatura to w jego przypadku tylko 43 stopnie. Zresztą producent przewiduje jego stosowanie w instalacjach c.w.u., nie zaś grzewczych.  Skoro grzejnik wraca pod okno to problemu z niedogrzaniem wnętrza nie powinno być.  Co do układu rur to w kolejnych pomieszczeniach sugerowałbym taki układ jak na przesłanym czarno-białym schemacie. Czyli najpierw kilka rurek wzdłuż najzimniejszych ścian. Jeżeli można je tam również zagęścić to tym lepiej.
    • Na szybko odręczny szkic. Myślę że lepiej zobrazuje to co próbowałem opisać. Rura ma rozstaw co 15cm i nie ma zagęszczenia przy ścianach zewnętrznych. Gorąca woda idzie do ściany zewnętrznej i wraca meandrem przez cały pokój do rozdzielacza. Dodatkowo pod oknem ma wrócić grzejnik, który był tam wcześniej, więc podłogówka to docelowo nie będzie jedyne źródło ogrzewania. Spodziewałem się jednak, że sama podłogówka zapewni przynajmniej te 21*C w pokoju.   Jeśli dobrze rozumiem, na początek zmniejszyć przepływ, powiedzmy do 2l?   Zawór mieszający to VTA522 31620100 PN10 K340 ustawiony na max tj. 45*C. Rozumiem, że przydałoby się go wymienić na taki z większym zakresem. Czy jest Pan w stanie polecić inny zawór? 
    • Akurat 10 stopni różnicy pomiędzy temperaturą wody na zasilaniu oraz temperaturą powierzchni podłogi to rzecz zupełnie normalna. Proszę zauważyć, że typowa temperatura zasilania w instalacji z kotłem to 40°C zaś maksymalna dopuszczalna temperatura podłogi to zaledwie 29°C.  Proszę zrobić dwie rzeczy. 1. Podnieść temperaturę zasilania o kilka stopni, na początek może być 45°C. 2. Obniżyć przepływ przez pętlę.  W efekcie temperatura w początkowej części pętli wzrośnie, ale będzie się zmniejszać na dalszym odcinku. Przy czym woda nie może właśnie płynąć zbyt szybko. Musi mieć dość czasu aby się wychłodzić (oddać ciepło). Odpowiednio do tego wzrośnie temperatura podłogi ogrzewanej przez ten początkowy odcinek pętli. O ile dobrze zrozumiałem to on jest przy najzimniejszej ścianie.  W systemie z suchym jastrychem trzeba się ponadto liczyć z koniecznością ustawiania wysokiej temperatury zasilania. W związku z tym zawór mieszający powinien mieć górny zakres temperatury do 55°C.  Jeżeli straty ciepła w pomieszczeniu będą duże, bo budynek jest słabo ocieplony, to żadne ogrzewanie podłogowe nie będzie w pełni skuteczne. Tu podłoga nie może być nazbyt gorąca, a to obniża moc cieplną.  Tak na przyszłość, do kolejnych pomieszczeń, przesyłam rysunki z przykładowymi schematami ułożenia rur. Początkowy, a więc najcieplejszy odcinek powinien być przy najzimniejszych (zewnętrznych) ścianach.
    • W kwestii wyjaśnienia, chciałbym dodać kilka słów (choć możliwe też że ja źle zrozumiałem). 1. Otóż temperatura zasilenia 38*C i powrotu ~35*C wynika oczywiście z dużego przepływu (2.5l). Zmniejszenie przepływu zmniejsza temperaturę podłogi i w pomieszczeniu. Stąd takie ustawienie obecnie. Może jest tu jeszcze jakieś pole do optymalizacji. 2. Temperatura podłogi wynosi zaledwie 28*C i to w najcieplejszym miejscu. Mówię zaledwie, bo jest to ok. 10*C różnicy między temp podłogi a zasileniem. 3. Temperaturę mierzę nad rurkami. Pomiędzy nimi jest o 1-2*C niższa w zależności od miejsca pomiaru. 4. Podłoga nad rurką przy ścianie zewnętrznej ma ledwo 24*C. Im dalej od tej ściany, a bliżej wejścia do pokoju, temperatura nad rurkami stopniowo się zwiększa do 26-27*C. 28*C, jest przy przejściu przez ścianę i ok. 1-1.5m dalej., później im bliżej tej ściany zewnętrznej tym zimniej. 5. Podłoga ma średnio powiedzmy te 26*C, a w pomieszczeniu jest max 20*C na termometrze pokojowym, a termometr elektroniczny który wczoraj zakupiłem pokazuje 19.5*C i 55% wilgotności. 6. Pętla przechodzi przez korytarz, tam jest taki sam układ, tj Sander StandardAlu i Fermacell EE20 na wierzchu, tylko jastrych nie jest sklejony, tylko ułożony tymczasowo, tak by dało się go rozebrać i dołożyć kolejne pętle. Temperatura jastrychu nad rurą zasilania na korytarzu jest nieznacznie cieplejsza niż w pokoju. 7. Jest to jedyna pętla jaką udało się wykonać w tym roku. Kolejne dopiero na wiosnę, bo trzeba wyrównać strop w kolejnych pomieszczeniach zaprawą wyrównującą - ta jest gotowa tylko w tym 1 pokoju i na korytarzu. To co najbardziej mnie niepokoi to 2 rzeczy: a. Duża różnica między temperaturą podłogi a belki zasilającej, b. niska temperatura powietrza w pokoju.   Do tego dochodzą do mnie słuchy że: Fermacell jest bardziej izolatorem niż przewodnikiem i ma dużo gorsze parametry niż beton czy anhydryt, więc to ciepło nie przedostaje się w górę, oraz że SanderStandard Alu słabo oddaje ciepło i lepiej było wybrać system z aluminiowymi radiatorami, które są grubsze niż folia w tym systemie. Niestety nie wiem, czy i na ile wybór tego konkretnego systemu (Sander) i płyt Fermacell mają wpływ na obecną sytuację i czy zmiana na inne rozwiązania mogłaby przynieść znaczącą poprawę. 1-2*C więcej na powierzchni podłogi to raczej nie byłaby znacząca poprawa.
    • Temperatura powierzchni podłogi w granicach 25-28°C jest w pełni prawidłowa. Z założenia temperaturę 29°C w pokojach traktuje się jako dopuszczalne maksimum (poza strefą brzegową). Podłoga o wyżsszej temperaturze może powodować dyskomfort. Po wykończeniu podłogi, a więc po jej pokryciu kolejnymi warstwami różnica pomiędzy temperaturą bezpośrednio nad rurkami oraz pomiędzy nimi się zmniejszy. Ciepło będzie po prostu bardziej równomiernie rozpraszane.  Jeżeli zas chodzi o temperaturę zasilania to ona również mieści się w granicach normy. Standardowo podłogówkę z kotłem projektuje się na parametry 40/30°C (zasilanie/powrót). Jak widać teraz temperatura na powrocie jest zdecydowanie zbyt wysoka i w związku z tym przydałoby się stłumić nieco przepływ. Ten zbyt duży obecnie przepływ może wynikać z faktu, że obecnie zasilana jest tylko jedna pętla, a docelowo ma ich być kilka. Pompa obiegowa powinna być więc teraz nieco inaczej ustawiona.  Generalnie trzeba się liczyć z faktem, że w podłodze w systemie suchym będzie potrzebne utrzymywanie nieco wyższej temperatury zasilania, niż w typowej podłogówce z rurkami zalanymi w warstwie jastrychu. Suchy jastrych i jego podkład po prostu gorzej przejmują i rozpraszają ciepło. Ale dramatu tu nie ma, z opisu wynika, że poza zbyt wysoką temperaturą powrotu, reszta działa mniej więcej prawidłowo. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...