Skocz do zawartości

Studnia głębinowa a mróz


Recommended Posts

Napisano

Stoję właśnie o "centymetry" przed kliknięciem celem zakupu całego oprzyrządowania do studni (pompa, łączniki, zabezpieczenia, zawory i cała reszta). Jestem zmuszony zbiornik (150 litrów) zamontować w dołku, który już po mrozach wykopię wokół rury. Planuję szerokość 100 cm, długość 120 cm i głębokość 120 cm. Zbiornik jest wysoki na około 50-60 cm. Głębokość przemarzania to 80 cm. Czy mogę się spodziewać, zamarzania zbiornika w okresie zimowym?

Napisano

Napiszę tak,tu gdzie teraz mieszkam mam studzienkę wodomierzową w której jeszcze 3 lata temu był wodomierz i nadal są rury,chyba 3/4 .Wymurowaną o wymiarach około 1.2 m x 1.5 m x 1.8 głębokości. Przykryta jest "stropem" o grubości ok 10 cm oraz we włazie blachą 3 mm w ramce z kątownika a na wierzchu jeszcze druga większa blacha też 3 mm. Nigdy nic mi wewnątrz nie zamarzło.

Teraz wodomierz jest w studzience z kręgów,przykryty żeliwną typową pokrywą.

Mieszkam w okolicach Łodzi

Napisano

Będę kopał dołek 1m (lub 1,2m) x 1,5m głęboki na 1,5m. To powinno powstrzymać zamarzanie wewnątrz. Może do tego na pokrywę od spodu przykleić kawałek styropianu? Albo w ogóle ocieplić całą konstrukcję? ;) (bo będę "tworzył" z bloczków fundamentowych)

Napisano

nie potrzeba (tego styropianu), od spodu ziemia "ogrzewa" całą tę studnię, ja miałem studzienkę wodomierzową, prawie 2 m głęboką, pokrywa cienkie tworzywo (może z 1 cm) przez 10 lat nigdy wodomierz nie zamarzł

pozdrawiam

Napisano

Najlepiej ocieplić górna pokrywę oraz boczne ściany takiej studzienki. Wtedy praktycznie nie ma ryzyka zamarznięcia czegokolwiek wewnątrz. Od spodu nie dawaj żadnej izolacji, to właśnie ciepło ziemi zapewni utrzymanie stale dodatniej temperatury.

U siebie mam wąską studzienkę z tworzywa zamkniętą grubaśnym korkiem ze styropianu (20-25 cm) i metalową pokrywą. Wodomierz jest jakieś 10 cm poniżej korka. Nigdy nie zamarzł, a normowa głębokość przemarzania sięga 1 m.

  • 1 miesiąc temu...
Napisano

Batman, czy się na coś zdecydowałeś? Przyszła mi do głowy jeszcze jedna kwestia. Mianowicie wilgoć i poziom wody gruntowej. O ile samej pompie albo wodomierzowi wilgoć a nawet zalanie wysoką wodą gruntową nie zaszkodzi, to zbiornik może w takich warunkach szybko skorodować. A jego dobre zabezpieczenie będzie w takiej studzience problematyczne.

Napisano

Jeszcze się nie zdecydowałem. Bo opóźnia mi się dokończenie studni. Chciałbym zbiornik umieścić w kotłowni ale wówczas mogę się nie zmieścić do tego pomieszczenia. Kombinuję... ;)

Napisano

Zbiornik w kotłowni lub gdziekolwiek indziej w domu to pewniejsze rozwiązanie. Polecam układ z pompą zatopiona w studni, a zbiornikiem ciśnieniowym w domu zamiast typowego zestawu hydroforowego. Opisywałem już to w tym dziale forum. Pracy pompy wówczas w domu nie słychać, co daje nowe możliwości odnośnie lokalizacji zbiornika :)

 

Napisano

Tak, pompa zakupiona już zimą. Zbiornik zresztą też. Tylko wtedy myślałem, że wsadzę go do dziury i wziąłem 150 litrów. Teraz chyba bym się zdecydował na 100 litrów. Dobrze, że sprzedawca doradził mi by wziąć taki z możliwością ustawienia także w pionie ;)

Na hydrofor, mino niższej ceny raczej bym się nie zdecydował.

Napisano

To nie ma problemu. Tylko do roboty :) Wnętrze domu to dużo lepsze pod względem warunków miejsce dla zbiornika niż jakakolwiek studzienka w ziemi. Przy pionowym ustawieniu nie zajmie wiele miejsca. Zostaw sobie tylko w miarę swobodny dostęp do niego. W zbiornikach przeponowych co jakiś czas trzeba się liczyć z koniecznością wymiany membrany. Ale to głównie kwestia jakości wody. Zasadnicza sprawa, jak z nią jest u Ciebie? Bo może trzeba będzie wygospodarować miejsce na jakiś zestaw do uzdatniania.

 PS. Polecam zaizolowanie zbiornika, żeby wilgoć się na nim nie wykraplała. Wystarczy trochę spoistej wełny mineralnej z rolki i na to warstwa folii dachowej do obwinięcia. Prosto, tanio i skutecznie.

  • 3 miesiące temu...
Napisano

Jasne, że tak- jeżeli tylko masz miejsce w domu to oczywiście będzie to lepsze rozwiązanie i przede wszystkim bezpieczne dla samego zbiornika niż studzienka, daj tylko znać jak wszystko zamontujesz czy operacja się powiodła.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Od dołu folia paroizolacyjna bezpośrednio pod płyty g-k, chociaż jeżeli zaraz nad nimi jest OSB to i tak para wodna zbytnio przez nią nie przejdzie. Bardziej mnie zastanawia całość od góry, bo skuteczność wentylacji przestrzeni z wełną będzie bardzo słaba, gdy zostawimy 2 cm poziomej szczeliny pomiędzy wełną i płytą OSB, płyty też rozsuniemy po 2 m. Bezpieczniej byłoby od góry ułożyć deski i pomiędzy nimi zrobić odstępy po 2 cm. Płyty to jest jednak duża ciągłą powierzchnia. 
    • Po pierwsze, skoro to podłoga na legarach to jak wygląda sprawa z konstrukcją i izolacją tej podłogi? Ile tam jest lub będzie izolacji? Czy rurki mają być zalane w warstwie jastrychu? Po drugie, skoro w tej łazience jest dość chłodno to czym jest teraz ogrzewana? Jakimś grzejnikiem? Na ile gorąca woda do niego trafia? Wtedy będzie można ocenić jaką ma moc. Po trzecie, mam nadzieję, że podłogówka ma tu uzupełniać ogrzewanie grzejnikiem, nie je całkowicie zastąpić? Bo prawdopodobnie w takiej słabo izolowanej łazience nie będzie w stanie tego zrobić. Ta łazienka jest mała, powierzchni z podłogówką będzie tam więc ok. 1,5 m2. Nawet naprawdę mocno grzejąca podłoga (jak na podłogówkę) nie odda więc do pomieszczenia więcej jak ok. 200-300 W mocy. To mało, jako jedyne źródło ciepła się nie sprawdzi. Przy okazji, dlaczego nie zaplanowano ogrzewania pod prysznicem? Po czwarte, nie wiem czy warto w takiej łazience męczyć się z robieniem wodnej podłogówki. Efekt ciepłej podłogi z powodzeniem zapewniłaby tam elektryczna mata pod płytkami. 
    • Tego nie wiem, ale kiedyś wydawało mi się, że pozyskiwanie drewna wyłącznie zimą wynikało raczej z cyklu rocznego życia na wsi, po prostu w pozostałych porach roku nikt nie miał na to czasu, ale kiedy dorastałem wujek wyprowadził mnie z błędu. Owszem, czasem zdarzało się pozyskiwać drzewa w innych porach roku, były przecież wiatrołomy po burzach, czasem jakieś drzewo było nagle potrzebne na jakiś gospodarczy plot, ale takiego, letniego drewna nikt nie stosował na elementy konstrukcyjne. Zima ma jeszcze tę zaletę, ze szkodniki wtedy śpią i drewno z zimowej obróbki daje gwarancje, ze nie zostało zarobaczone w drodze z lasu przez tartak do odbiorcy. A suche, odkorowane drewno już nie jest tak przystępne dla robactwa.
    • Podobno nawet faza księżyca miała znaczenie, ale jakie, to sam z ciekawości chciałbym się dowiedzieć. Nasze krokwie są z poszczególnych klocków, czyli nie tak jak teraz, że tnie się z jednego grubego na kilka krokwi, tylko nasze są po prostu cienkie z oflisem, są takie co mają niewięcej niż 10cm średnicy, a mimo to dachówkę betonową przez jakieś 60 lat utrzymały. Po zamontowaniu okna dachowego musiałem podciąć dosłownie 1-2cm na długość pół metra, bo płyta GK by nie weszła. I tak sobie myślę, 5 minut roboty. Cieliśmy te 3 krokwie chyba z 3 godziny i jeden łańcuch musieliśmy wymienić na świeżo zaostrzony, bo nie brał już w ogóle. Te krokwie dokończyły mi tą piłę, która za swojego żywota ścięła chyba z 50 kubików. Sprzęgło się rozleciało. Poskładałem, ale na następny raz przy gałęziach już był amen. Jak teraz wkręcałem haki pod płyty, to wkrętarkę trzeba było mocno trzymać. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Na marginesie wspomnę, że kiedyś drzewo na budowę było ścinane wyłącznie w zimie, inaczej mówiąc w okresie kiedy ustawało krążenie soków wewnątrz drzewa. I tylko takie drewno było używane. Oczywiście, dzisiaj tej zasady nikt nie przestrzega, ale jeśli ktoś będzie to czytał i przygotowywał się do budowy, to polecam o tym pamiętać. Stolarze i cieśle mówili, ze drewno zimowe ma lepszą jakość niż to z okresu wegetacji. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...