Skocz do zawartości

Naprawa izolacji ściany piwnicy jak prawidłowo wykonać


jarkogd

Recommended Posts

Domek jednorodzinny, podpiwniczony tylko garaż dwustanowiskowy. Budowany trzy lata temu, badania geologiczne nie stwierdziły cieków wodnych, gleba gliniasta, iły ,kamienie. Dom stoi na niewielkim stoku. Piwnica murowana z bloczków betonowych. Zastosowana izolacja  dysperbit x2 i Izohan WM .  Od zeszłego roku problemy , na wysokości ok 1-1,5 m zacieki i mokre ściany. Po większych deszczach i roztopach zbiera się 10 cm wody w piwnicy i cała ściana mokra.  Studnia która miała być na deszczówkę  i dwa lata temu była pusta teraz jest pełna wody. W drodze powyżej  domu były prowadzone prace ziemne, zakopywali kabel energetyczny. Planuję na wiosnę odkopać ściany i ponownie izolować. Teraz moje pytanie czym to zrobić , czy oczyścić ścianę i ponownie jeszcze raz WM czy raczej na to przykleić papę tylko jaką. Proszę o pomoc.

 

Link do komentarza

Bez sprawdzenia na miejscu, jakie są przyczyny przenikania wody, trudno wskazać skuteczny sposób zabezpieczenia piwnicy przed przeciekami. Można jedynie podejrzewać, że wokół domu tworzy się oczko wodne zbierające wodę opadową i z roztopów, która może przenikać nie tylko przez ściany, ale i przez podłogę. W takich warunkach z reguły konieczne jest wykonanie drenażu opaskowego z odprowadzenie wody do studni chłonnej czy melioracji. Izolacje powłokowe (papa, folia) nie zapewnią dostatecznej szczelności zwłaszcza od strony ław fundamentowych, podłogi.

Link do komentarza

Od ław fundamentowych i podłogi nic nie przecieka. w okresie suchym podłogi i sciany sa suche a w okresie opadów pojawiają się zacieki na ścianach.   Na podłodze i w  połaczeniu ściany z ławą nie ma wody. Interesuje mnie kwiestia jakiego pokrycia uzyć na ścianę, czy ponownie dodatkowo zaciągnąć Izohanem WM czy lepiej na gorąco przykleić papę i jakiego typu. Bo obawiam się  jakości połączena  papy z istniejącą powłoką.

Link do komentarza

Skoro mówisz ze tylko jedna ściana ci przecieka i  tylko ściana - to ją odkop, wysusz (niestety musisz zabezpieczyć wykop przed osypywaniem i zalaniem deszczem (bo mówisz że wody gruntowej nie ma) i zobacz, dlaczego ci przecieka (stan izolacji pionowej). Następnie albo na niej daj nową, albo usuń poprzednią, oczyść ściane, zagruntuj i daj nową izolację - a co, to wybierzesz wpisując w google "izolacja przeciwwilgociowa pionowa piwnic".

Link do komentarza
6 godzin temu, jarkogd napisał:

Proszę ekspertów o konkrety , to co mam w piwnicy to wiem i widzę jak mi cieknie  . Potrzebuję praktycznych rad !!!

Nauczony doświadczeniem napiszę :

To co widzisz to promil tego co jest , lub jak wolisz wierzchołek góry lodowej .

Firmy osuszające charakteryzuje dość duża zmienność - dużo się pokazuje i mniej więcej tyle samo znika - bo niełatwy to kawałek chleba , ryzyko wtopy wysokie , nauka kosztowna bo kursy internetowe nie działają  - BO ???

- każdy budynek jest inny i inaczej się go naprawia

- każdy materiał wymaga dobrania materiału odpowiedniego

- praca wielkości budynku a precyzja zegarmistrzowska .

nic nie wiem o Twoim budynku - To co mam doradzić ????

Ja każdy osuszony budynek analizuje w detalach i wyciągam wnioski - modernizuję , udoskonalam , eksperymentuję tylko :

Tylko że ja po wykonaniu izolacji budynki mam suche .

czyli przeanalizuj to co zrobiłeś wcześniej i wyciągnij wnioski - i zmień to co nie działa .

 

Link do komentarza
14 godzin temu, jarkogd napisał:

Proszę ekspertów o konkrety , to co mam w piwnicy to wiem i widzę jak mi cieknie  . Potrzebuję praktycznych rad !!!

I myślisz, że my też wiemy i widzimy O.o:icon_rolleyes: ??? Zeby udzielić praktycznych porad, to trzeba mieć wiedzę o obiekcie i otoczeniu...

Skontaktowałem się z WRÓŻEM Maciejem i po analizie wiadomości, które nam podałeś, powiedział, że mu kula czarodziejska zmatowiała :bezradny:,więc sięgnąłem po swoją, odkurzyłem i co zobaczyłem :icon_eek: ?

 

Glina ubita, rodzima, nieruszona jest pięknym "izolatorem" wody (no, dopóki nie rozmięknie - wtedy jest doskonałym "akumulatorem" wody:zalamka:) . Ty tę glinę naruszyłeś, robiąc wykop pod budynek, po wybudowaniu piwnicy (a może i całego domu) zaizolowałeś "tym czarnym" ścianę z bloczków, zasypałeś tą "ziemią" z wykopu, pewnie mokrą - ubiła się, może ją zagęszczałeś nawet:icon_rolleyes: - resztę zasypałeś jakąś pospółką, pewnie zagęszczaną warstwami, zrobiłeś wjazd do garażu, jakąś półmetrową opaskę wokół budynku...

Tak się przypadkiem złożyło, że tej "ziemi z wykopu" starczyło na mniej więcej te półtora metra nad poziom podłogi piwnicy i teraz woda spływając z pochyłości podwórka sobie leci tam gdzie może i chce - a wiadomo, że woda to jest taka suka, że robi co chce nam na przekór :icon_confused:... Wsiąka ta suka w to "coś tam", zbiera się na ubitej glinie i, jako, że woda to ma czas (tak mawiał mój świetnej pamięci teść) szuka sobie ujścia i raz je znalazłszy  - wykorzystuje przy każdym większym deszczu czy roztopie:zalamka:.

Ty postawiłeś ściankę z bloczków betonowych, zamalowałeś "tym czarnym " i zasypałeś, ale, czy zatynkowałeś tę ścianę na równo, albo przynajmniej czy spoiny pouzupełniałeś na równo z licem ściany? Czy jak izolowałeś, to tak starannie, że uzyskałeś jednolitą i odpowiednio grubą warstwę, czy ocieplałeś tę ścianę jakimś styropianem, czy czymś innym (chociaż nie było to konieczne), czy "to czarne" osłoniłeś folią kubełkową, żeby przy zasypywaniu nie naruszyć ciągłości izolacji?

Tyle pytań postawiła moja czarodziejska kula... Tyle, a nawet więcej pytań mieliby eksperci, aby udzielić konkretnych odpowiedzi i porad... Odkopiesz, wysuszysz, obejrzysz, zadziałasz, a teraz to możemy tylko z czarodziejskimi kulami rozmawiać... Po kolejnej naprawie, jeśli zrobisz ją z jakimkolwiek błędem - zaproś do współpracy ludzi, czy firmę, mającą doświadczenie przy takich pracach - Ty działasz intuicyjnie, a oni WIEDZĄ JAK to zrobić, żeby było dobrze!

Moja kula ma 50% sprawdzalności, więc gdyby akurat coś pokręciła, to może dodaj nam i specjalistom więcej danych, wrzuć parę zdjęć piwnicy i okolicy i wtedy oczekuj konkretów...

Poza tym te działania ekip zakładających nowe kable mogły naruszyć "stosunki wodne" w okolicy i to jeszcze pogorszyło Twoją sytuację - ciekaw, czy jak długo po tych robotach pojawiły się te przesiąki?

Przypomniał mi się taki wałkowany temat, w trakcie którego, po dłuuuuugim czasie, wielkiej ilości postów, denerwowaniu się założyciela tematu - okazało się, że problemy "wodne" spowodowane były rozwaleniem drenażu okolicy podczas budowy kanalizacji we wsi.

Więcej informacji dawaj! My i eksperci chcemy Ci pomóc, więc i Ty nam i im pomóż...

Uffff, ale się rozpisałem :icon_biggrin:

 

 

 

 

 

 

WP_20170126_10_51_36_Pro.jpg

Edytowano przez stach
Zdublowa mi się obrazek... (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

jarkogd - ja to szczerze mówiąc jestem zaskoczony, że budując dom, nie zrobiłeś od razu drenażu(mam bardzo podobne warunki do tych jak piszesz). Dla mnie to było oczywiste, ani przez moment się nie zastanawiałem nad tym bo w okolicy dużo gliny to norma, podpiwniczenie to też norma - i ci co nie mieli drenażu, to już go mają...

Link do komentarza

Dziękuję wszystkim za szczere słowa.:yellowcard1:Może i inwestor nie przypilnował wszystkiego ale to jego pierwszy ( i ostatni ) dom i chce naprawić to co nie wyszło. Pewne rzeczy już nie da się odkręcić.  Stach dzięki że spojrzałęś na swoją czarodziejską kulę która ma wiele racji i to co powinno być zrobione na 100% zrobione zostało na 50%.    Na pewno zbyt cienka warstwa Izohanu WM, Fugi jako tako równe. Styropian był położony do połowy ściany 1,5m, Folia kubełkowa tylko na styropianie. Ziemia tylko rodzima ale nie zagęszczana. W ziemi gliniastej było dużo kamieni.

DSCN0453.JPG

Link do komentarza

No to teraz wybierać wodę, czekać na wiosnę i po lekkim obeschnięciu terenu rozkopiesz, karcherem wymyjesz ścianę, zobaczysz jak to wygląda, wysuszysz, zaizolujesz, osłonisz, i... może będzie dobrze, no chyba, że zaprosisz do współpracy Orle i on sprawę załatwi...

 

Link do komentarza

No to nie wybierać wody i pozwolić jej na samo regulowanie poziomu do czasu zabezpieczenia .

Najwyższy poziom wody nie był 10 cm tylko  ok 60 cm.

Czyli coś jest mocno dziurawe trzeba to znaleźć i zatkać , w sumie jak pokazuje zdjęcie - o ile jest to stan aktualny - to sporo kosztów jeszcze Ci nie doszło.

Nie trzeba zrywać posadzek , tynków , instalacji w strefie wodnej , rurek , erdółek .

Budynek stan surowy zamknięty - to jest dobry moment na zrobienie izolacji - warunek że raz i dobrze bez prób nieskutecznych i nieuprawnionych eksperymentów .

nawet można to zrobić bez ponownego rozkopywania wokół chałupy (a nawet bym napisał że należałoby to zrobić bez rozkopywania ) i bez drenów

a patrząc  po nicku to sąsiad jakiś

Link do komentarza
5 godzin temu, jarkogd napisał:

Styropian był położony do połowy ściany 1,5m,

Piszesz o styropianie - na ścianie piwnicy - to nie dobry pomysł, styropian raczej ciągnie wodę i trudno wysycha - chyba że masz ten skorudowany, to OK. 

Folia kubełkowa jest OK, ale gdzieś woda musi odejść - u ciebie wsiąka w zasypany wykop, czyli "gąbkę". A więc ta ziemia ściąga ci wodę na ścianę.

Rada - ja bym myślał jednak o drenach - naprawdę pomaga, tak zrobiłem u siebie. (szczególnie, gdy możesz łatwo odprowadzić wodę.)

Link do komentarza
42 minuty temu, zenek napisał:

Rada - ja bym myślał jednak o drenach - naprawdę pomaga, tak zrobiłem u siebie. (szczególnie, gdy możesz łatwo odprowadzić wodę.)

Ale zdajesz sobie sprawę z tego że warstwy gruntu mogą być tak ukształtowane że poza obrysem budynku do wody trzeba kopać jeszcze z 2 m od posadowienia ław a w budynku metr wody ?

Moim zdaniem łatwiej uszczelnić niż bronić przed wodą dziurawe - jednak każdy ma prawo do swojego poglądu

Link do komentarza

Z drenami to chyba nie wypali, piwnica wysoka 2,7 i do fundamentów to ponad 3 mb. Druga sprawa  że  tam gdzie najwięcej cieknie to ściana gdzie  ława jest schodkowa. I będzie  problem z odprowadzeniem wody. Raczej będę uszczelniał mur. Tylko nadal otwarte pytanie jakim preparatem.

Link do komentarza
7 godzin temu, MTW Orle - osuszanie budynków napisał:

Moim zdaniem łatwiej uszczelnić niż bronić przed wodą dziurawe - jednak każdy ma prawo do swojego poglądu

nie jestem ekspertem, ale zawsze myślałem, że jak jest  glina, to drenaż jest konieczny. Zdaję sobie sprawę, że jak jest zasypane, to kupa roboty z tym jest....

znalazłem stare zdjęcia, jak byłem na tym etapie budowy

 

7979443.jpg

7979434.jpg

jak się o tym pomyśli na etapie budowy, to można to zrobić niewielkim nakładem pracy i kosztów - oczywiście to wszystko przy założeniu, że ma się gdzie tę wodę odprowadzić...ja mam gdzie

no ale to już historia...MTW - tak jak pisałem wcześniej, co których znam i mieli tego rodzaju problemy, to mimo wszystko robili dreny (sam to przerabiałem w domu rodzinnym około 20 lat temu)

 

 

 

Link do komentarza
21 minut temu, jarkogd napisał:

 Raczej będę uszczelniał mur.

 No to radzę skorzystać z usług MTW Orle - zaoszczędzisz na przerzucaniu ziemi i reszcie, a będziesz miał dobrze zrobione :icon_biggrin:

8 godzin temu, MTW Orle - osuszanie budynków napisał:

nawet można to zrobić bez ponownego rozkopywania wokół chałupy (a nawet bym napisał że należałoby to zrobić bez rozkopywania ) i bez drenów

:icon_eek: - nie mam pojęcia jak to zrobisz, ale ja mam dość blade pojęcie, no a Ty masz praktykę i doświadczenie i ja bym Ci powierzył robotę.

Piszę to nie dlatego, żebym podpuszczał jarkogd do skorzystania z Twojej wiedzy, ale po prostu mam do Ciebie zaufanie.

A tak nawiasem - jarkogd - to to -gd w Twoim nicku to lokalizacja (Gdańsk, czy okolice), czy też coś innego (np. litery z nazwiska)? no, jeśli to jest do ujawnienia możliwe :icon_rolleyes:

Link do komentarza
16 minut temu, aaaa napisał:

nie jestem ekspertem, ale zawsze myślałem, że jak jest  glina, to drenaż jest konieczny. Zdaję sobie sprawę, że jak jest zasypane, to kupa roboty z tym jest....

Zdarzyło mi się kiedyś rozmawiać z krajowym konserwatorem zabytków , z drobnym tytułem profesorskim .

było to jakoś na początku zajmowania się osuszaniem .

Pani prof. Rouba posiadając wręcz genialne wyczucie bagażu dawnych mistrzów wykazała  że mokre mury to zmora naszych czasów .

Budynki stały po paręset lat i było w nich sucho .

zmiana zagospodarowania terenu przy budynkach, w tym  chodniczki przy samej ścianie - pod które podpływa woda i tam zostaje bo beton wodę wypuszcza  ale nie w takim samym tempie jak ziemia - tylko z oporami , wykopy celem doprowadzenia różnych mediów i zasypanie wykopów byle jak , skutkują popsuciem tego co działało .

Glina została wskazana jako idealny materiał do izolacji budynków - stawiasz taki budynek w glinianym dołku obsypujesz gliną - to się zagęszcza i masz kilka/naście/dziesiąt/set metrów izolacji tylko musi to być czysta glina , woda nie wsiąknie tylko spłynie. Tak było to robione drzewiej.

To jak to wygląda w czasach obecnych ?

Mamy glinę wykopujemy dołek , stawiamy budynek , maziamy czarnym , przykrywamy styropianem i kubełkami / zasypujemy  gruntem z wykopu -ZMIESZANYM- znaczy przepuszczalnym bez zachowanej ciągłości warstw gliny , i piaskiem sobie wpływa .

Znaczy cieknie

Co bardziej umiejący czytać wchodzą w wszelkie poradniki internetowe i czytają że w sumie to powinni pozwolić wodzie odejść zamiast ją trzymać - nikt nie jest idiotą skoro ma odejść to trzeba żwiru z kamieniami żeby się woda nie zatrzymywała - to jest logiczne - musi być super przepuszczalnie  i tak robią .

Jaki efekt ?

Glinianą miskę wypełnili czymś co ma bardzo duże przestrzenie między sobą  żeby się więcej wody zmieściło.

 Czemu tak jest ?

Bo teraz budowlańcami są wszyscy - już się terminów nie odbywa , tytułów mistrzowskich nie zdobywa.

Z jednej strony to dobrze bo - bo odkrywasz nowe - idziesz tam gdzie nie dochodzą Ci którzy poruszają się utartymi szlakami .

Z drugiej strony źle bo jesteś odcięty od tej wiedzy która zostaje przekazana z mistrza na terminatora czy czeladnika w miarę wykonywania kolejnych zleceń i popularnie określane mianem mądrości ludowej , bądź praktycznej .

Odkrywając nowe niejednokrotnie trzeba na nowo wymyślać koło  gdzie inni już ciężarówkami jeżdżą.

2 godziny temu, jarkogd napisał:

Z drenami to chyba nie wypali, piwnica wysoka 2,7 i do fundamentów to ponad 3 mb. Druga sprawa  że  tam gdzie najwięcej cieknie to ściana gdzie  ława jest schodkowa. I będzie  problem z odprowadzeniem wody. Raczej będę uszczelniał mur. Tylko nadal otwarte pytanie jakim preparatem.

No pod budynek raczej się nie podkopiesz , a przynajmniej ja bym się nie podkopywał.

Pytanie jakim preparatem ????

Nie ma preparatów idealnych działających zawsze .

Każdy ma jakieś ograniczenia i w jakiejś sytuacji nie działa .

Co gorsza nawet producenci nie wiedzą że nie działa , ale budowa to nie laboratorium nie ma powtarzalnych warunków , wszystko jest zmienne .

Budowa to składowa wszystkiego co da się wymyślić z tym co wymyśliło się samo czytaj błędy .

Chcesz robić sam to wybierz taka chemię " która do Ciebie mówi i którą jesteś w stanie ogarnąć , sytuacje nieprzewidziane w to włączając" .

Pozwolę sobie tylko zwrócić uwagę że nieodpowiednie łączenie chemii z chemią w ścianie budynku potrafi tą ścianie rozwalić więc z eksperymentami ostrożnie bo będzie gorzej i drożej.

Poza tym mogę tylko życzyć powodzenia i suchej piwnicy .

Link do komentarza

Pięknieś opisał tworzenie glinianej miski na wodę :icon_confused:...

Boli mnie to trochę, bo mój zięć remontując 30-letni dom po dziadku, umiejscowiony właśnie na gliniastym terenie, a mający mury piwniczne oklejone rodzimą gliną - zrobił taką miskę... Próbowałem zmienić jego podejście do problemu - bezskutecznie...Niby cztery lata minęły i nic, ale ta woda-suka ma czas i pewnie pracuje:zalamka:...

Aż się boję, że kiedyś będę zmuszony powiedzieć - A nie mówiłem?

Link do komentarza

 

43 minuty temu, MTW Orle - osuszanie budynków napisał:

Co bardziej umiejący czytać wchodzą w wszelkie poradniki internetowe i czytają że w sumie to powinni pozwolić wodzie odejść zamiast ją trzymać - nikt nie jest idiotą skoro ma odejść to trzeba żwiru z kamieniami żeby się woda nie zatrzymywała - to jest logiczne - musi być super przepuszczalnie  i tak robią .

Jaki efekt ?

Glinianą miskę wypełnili czymś co ma bardzo duże przestrzenie między sobą  żeby się więcej wody zmieściło.

Nie korzystałem z poradników internetowych, bardziej z mądrości ludowych, ale proszę mnie poprawić jeśli się mylę -  mam rozumieć że mam źle zrobione, tylko jeszcze o tym nie wiem? I tylko przez przypadek od 8 lat wszystko działa i tylko patrzeć kiedy przestanie działać??

 

Link do komentarza
23 minuty temu, aaaa napisał:

 mam rozumieć że mam źle zrobione, tylko jeszcze o tym nie wiem? I tylko przez przypadek od 8 lat wszystko działa i tylko patrzeć kiedy przestanie działać??

 

Pozwolę sobie na cytat z klasyka

Ideałem byłby ten który chciałby źle i też by mu nie wyszło.

Z reguły zajmuję się przypadkami gdzie działania takie jak wykonano u Ciebie,  albo nie przyniosły pożądanego efektu , albo już nie działają .

Czemu w jednym miejscu działają , a w innym nie ?

No myślę że odpowiedź na to pytanie warta jest co najmniej doktoratu jeśli nie profesury .

O wszystkim decydują względy tak zwane inne popularnie zwane szczęściem , tak się wszystko poukładało że zadziałało i nie wiedzieć czemu działa  chodź w zasadzie nie powinno.

Link do komentarza
Dnia 23.01.2017 o 16:05, jarkogd napisał:

 

Domek jednorodzinny, podpiwniczony tylko garaż dwustanowiskowy. Budowany trzy lata temu, badania geologiczne nie stwierdziły cieków wodnych, gleba gliniasta, iły ,kamienie. Dom stoi na niewielkim stoku. Piwnica murowana z bloczków betonowych. Zastosowana izolacja  dysperbit x2 i Izohan WM .  Od zeszłego roku problemy , na wysokości ok 1-1,5 m zacieki i mokre ściany. Po większych deszczach i roztopach zbiera się 10 cm wody w piwnicy i cała ściana mokra.  Studnia która miała być na deszczówkę  i dwa lata temu była pusta teraz jest pełna wody.

 

Wszystko to b. pouczające, co piszecie, o dawnych metodach i glinie.

Ale teraz jest sytuacja taka, że jest ta miska, która ściąga wodę. Nie upieram się przy drenach jako panaceum -ale jeżeli jest stok i glina - to w miarę łatwo te dreny zrobić i wodę odprowadzić. Naturalne nie zwalnia to od izolacji pionowej , ale też i odpowiedniego ukształtowania terenu wokół budynku, tak by woda opadowa odpływała od budynku, a nie do budynku. Bo to woda opadowa moim zdaniem jest problemem, jest rok mokry i to pokazał.... Naturalnie nie twierdzę, że w każdych warunkach dreny są idealne i że zawsze da się je zrobić - to zależy od danej sytuacji. Najlepiej robić je z fundamentami. 

Ale jest jak jest - ja bym rozpatrzył drenaż opaskowy z uwzględnieniem uskoków (dodatkowe studnie = kaskady) jako naturalnie część zaleceń. Niemcy zalecają drenaż jako polepszający w większości przypadków środowisko położenia budynku - i tu wierzę Szwabom, choć ich nie lubię.

Link do komentarza
3 godziny temu, zenek napisał:

 

Ale teraz jest sytuacja taka, że jest ta miska, która ściąga wodę. Nie upieram się przy drenach jako panaceum -ale jeżeli jest stok i glina - to w miarę łatwo te dreny zrobić i wodę odprowadzić. Naturalne nie zwalnia to od izolacji pionowej , ale......

No właśnie aleeee

Ale jak grunt jest ukształtowany pod budynkiem - nikt nie widzi

To że u góry czyli na powierzchni jest płasko jak na stole wcale nie oznacza ze głębiej sytuacja jest dokładnie taka sama.

Załóżmy że w obrębie budynku znajdował się szczyt górki materiału nieprzepuszczalnego przedzielony warstewką materiału przepuszczalnego pod kolejnym materiałem nieprzepuszczalnym  ( czyli taka żyła piachu w glinie ).

No pod dom wybierałeś na równo do poziomu znaczy ściąłeś ten szczyt warstwę górną zdjąłeś piasek wybrałeś warstwę dolną wyrównałeś jesteś dumny stawiasz dom .

Postawiłeś piękny wspaniały tylko kilka kilometrów dalej kopią kanalizę - zazwyczaj dość głęboko .

Wykopali ułożyli zasypali tak jak to się robi na łapu capu , kogo interesował układ warstw ?

panie byle rurę utopić bo nam wykop zalewa .

I kogo interesuje że przez ten wykop na jego dnie przebiega Twoja żyła piachu .

Żyła wodonośna była metr wyżej - 30m w prawo i źródełko wybijało u Xińskiego w sadzie .

W sadzie po pra-pra-pra-pradziadku gdzie Xińscy już sobie źródełko zgodnie ze spadkiem terenu ukształtowali i całe lato mieli sad podlewany , każde drzewko z osobna i wszystkie do kupy , a jak rok był mokry otwierali przegrodę i źródełko szło na skróty do wyjścia z ich terenu .

Już o ich plonach pisać nie będziemy tylko o tym że źródełko które było tam od zawsze - szlag trafił - wyschło.

Jako że w przyrodzie nic nie ginie to skoro w jednym miejscu zginęło to pokazać musi się gdzie indziej i nagle okazuje się że w piwnicy w której od zawsze było sucho - możesz biznes założyć i karpie hodować  , bo poziom wody masz 60 cm powyżej posadzki.

Teraz zaczynamy porównywać poziomy kanalizę kopali 843m npm (dno wykopu).

Twoje domostwo jest 840m npm. (posadzka w piwnicy) to logicznie rzecz ujmując powinno Ci tą piwnicę zalać po strop a i jeszcze na parterze powinieneś brodzić jak czapla , a nie brodzisz ?

Czemu?

I czemu ta woda jak weszła to nie wyjdzie ???

No weszła bo ściąłeś warstwę nieprzepuszczalną górną od strony napływu.

A czemu nie wyjdzie / bo ławę wkopałeś w warstwę nieprzepuszczalną dolą zamykając odejście .

A czemu nie brodzisz / bo 500m ( od strony napływu ) od Twojego ściętego szczytu 60 cm powyżej twojej posadzki czyli na 840,6m npm. jest odejście od twojej żyły i jeżeli naleje się 0,6 m wody do piwnicy to poziom wody wyrówna się z odpływem tym wyższym i odpłynie bokiem . wybierzesz wodę to się poziom uzupełni .

Zakładając że żyła piachu ma 1 m szerokości a stożek szczytu miał 45 stopni kąta nachylenia i całość się mieści pod podłogą budynku to rąbiąc dreny nawet poniżej poziomu ławy nie będziesz w stanie dokopać się do Twojej żyły .

Dreny będą sprawne, będą działać,  będą odprowadzać wodę opadową - co nie zmieni faktu iż nadal masz 0,6 m wody w piwnicy.

To nie jest sytuacja wyssana z palca , w ogólnym zarysie tak wygląda osuszanie budynków i szukanie dziury w całym .

Zrobiono dreny, zrobiono studnie i nic nie działa, znaczy trzeba wykonawcę za torbę i do Sądu z nim bo spartolił robotę  no w sumie NIE DZIAŁA ale i działać nie musiało. 

Zrobił co zamówiono i się wybroni bo zrobił to prawidłowo, a za przebieg warstw wodonośnych on nie odpowiada.

Teraz nasuwa się pytanie czy inwestor powinien wchodzić w te wszystkie wcale nie najprostsze zależności.

Czy może powinien określić co go interesuje - czytaj sucha piwnica - i resztę problemów scedować na wykonawcę.

Tak jak różni inwestorzy tak i różne decyzje .

Jak odprowadzam auto do mechanika przed wyjazdem na przygotowanie określam - jadę na 2 koniec Polski albo i poza, będę tam 2 miesiące, nie mam czasu na szukanie mechaników , mam dojechać i wrócić . "Mój " mechanik wie co ma sprawdzić i jak, żebym mógł czuć się auta pewny i na drodze bezpieczny.

Jedyne co mnie interesuje to rachunek.

Ja do swojego mechanika mam zaufanie, a sam na mechanice wyznaję się hmmm może nawet i słabo jest przekłamaniem. Ale nie muszę się znać.

Edytowano przez MTW Orle - osuszanie budynków
literówka (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
13 godzin temu, zenek napisał:

Ale jest jak jest - ja bym rozpatrzył drenaż opaskowy z uwzględnieniem uskoków (dodatkowe studnie = kaskady) jako naturalnie część zaleceń. Niemcy zalecają drenaż jako polepszający w większości przypadków środowisko położenia budynku - i tu wierzę Szwabom, choć ich nie lubię.

no to się wyjaśniło...u mnie w okolicy to w większości utajona opcja niemiecka i to tłumaczy, dlaczego wszyscy robili te drenaże ;)

Link do komentarza

Przyczyn powstania zacieków na ścianach w piwnicy, może być kilka. Hydroizolacja mogła np. zostać uszkodzona, albo nie wykonano jej we właściwy sposób. Uszkodzenie mogło nastąpić np. w wyniku zasypywania wykopu kamieniami. Błędem mogło być nie dostosowanie grubości hydroizolacji do występujących warunków wodno-gruntowych. W przypadku budynków podpiwniczonych posadowionych na warstwach gruntów spoistych wymagane jest wykonanie hydroizolacji przeciwwodnej przy wodzie niewywierającej ciśnienia.

Skoro u Pana zbiera się w piwnicy woda, oznacza to iż pod wpływem wzmożonych opadów/roztopów  podwyższa się poziom wody gruntowej (oczywiście warunki wodne mogły się zmienić, ale trochę dziwię się iż ekspertyza wodno-gruntowa nie wykazała zwierciadła wody około 0,6-1,0 m poniżej planowanego posadowienia budynku). W takim wypadku należy wykonać izolację przeciwwodną odporną na parcie hydrostatyczne.

Możliwe jest tez iż ma Pan nieprawidłowo wykonane połączenie izolacji pionowej z izolacją poziomą (na ławie fundamentowej). Woda infiltruje wtedy do pomieszczenia przez to newralgiczne miejsce. A potem podciąga kapilarnie.

Grubość hydroizolacji w tym przypadku powinna wynosić 3-4 mm (IZOHAN WM nakładany w dwóch operacjach roboczych). W przypadku murów z elementów małogabarytowych muszą mieć one równe lico i pełna spoinę, dodatkowo gdy występuje woda pod ciśnieniem na takim murze powinien być wykonany tynk wyrównawczy.

W związku z powyższym należy sprawdzić stan istniejącej hydroizolacji, co będzie wiązało się z odkopaniem ścian fundamentowych i zdjęciem płyt polistyrenowych. Wszelkie luźne warstwy hydroizolacji należy usunąć mechanicznie. Jeżeli powłoka bitumiczna mocno przywiera do podłoża, to należy ją zostawić i po oczyszczeniu można pokryć ją kolejną warstwą IZOHAN WM. Występujące w murze ubytki (w spoinach), które nie zostały uzupełnione przed położeniem bitumu, należy również zaszpachlować masę grubopowłokową IZOHAN WM.

Jak już wspomniałem ważnym elementem jest zabezpieczenie przejścia styku ściany fundamentowej z ławą. W miejscu tym wykonuje się fasetę z materiału kompatybilnego z hydroizolacją pionową i poziomą (niestety nie znalazłem informacji dot. jaki materiał został zastosowany do hydroizolacji poziomej). Izolacja pozioma musi być zespolona z podłożem (np. papa dogrzana)! Koniecznie tez prawidłowo połączona z izolacją pionową na odpowiedni zakład oraz z izolacją posadzki na gruncie.

Do hydroizolacji wykonanej z masy bitumicznej typu KMB (IZOHAN WM) nie wolno zgrzewać papy, ponieważ wysoka temperatura od palnika spowoduje stopienie powłoki. Pap zgrzewalnych się nie przykleja. Z kolei klejenie pap tradycyjnych do ścian fundamentowych jest niedopuszczalne ze względu na osnowę z tektury budowlanej, która przy stałym oddziaływaniu wody z czasem nasiąka wodą, przez co materiał traci swoją wytrzymałość i właściwości izolujące.

Na zamieszczonych zdjęciach widać płyty polistyrenowe przyklejone na klej mineralny (szare placki), który nie ma przyczepności do powłoki bitumicznej. Po naprawie hydroizolacji z produktu IZOHAN WM, płyty polistyrenowe należy umocować stosując klej bitumiczny do styropianu np. IZOHAN WK.

 

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...