Skocz do zawartości

Grzyb - zapach...


Recommended Posts

Napisano
Jak pozbyć się uporczywego smrodu z mieszkania, który jest pozostałością po grzybie? Stosuję różne preparaty na pleśń, jednak to nic nie daje, bo dalej cuchnie.
Napisano (edytowany)
zaocznie to się da powiedzieć jak zutylizować pieczarki

grzyb w domu
to że już go nie widać nie oznacza ze go nie ma
a skoro śmierdzi to jest na bank
tylko niewidoczny
nadal masz wilgoć
przy grzybach podstawą jest usunięcie przyczyny
a jak widać ciebie interesują tylko skutki

budynek to nie google że jak czegoś nie widać to tego nie ma .




doczytałem
kupiłeś dom z wadami
czyli masz niepowtarzalną okazję wykonać remont na koszt sprzedającego i skarpetki mu zabrać icon_biggrin.gif Edytowano przez MTW Orle (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

Jak pozbyć się uporczywego smrodu z mieszkania, który jest pozostałością po grzybie? Stosuję różne preparaty na pleśń, jednak to nic nie daje, bo dalej cuchnie.



Czyli grzyb zlikwidowany, a śmierdzą chemikalia, którymi trułeś tego grzyba - tak to można chyba zrozumieć icon_rolleyes.gif
I dodajesz jeszcze "zapachy" różnych innych preperatów na pleśń i co, dalej śmierdzi icon_rolleyes.gif


Wietrzyć icon_mrgreen.gif
Napisano
Cytat

Czyli grzyb zlikwidowany, a śmierdzą chemikalia, którymi trułeś tego grzyba - tak to można chyba zrozumieć icon_rolleyes.gif
I dodajesz jeszcze "zapachy" różnych innych preperatów na pleśń i co, dalej śmierdzi icon_rolleyes.gif


Wietrzyć icon_mrgreen.gif




Stasiu każdy czyta co chce
z mojego czytania wynika że nie może się pozbyć smrodu grzyba
czyli nie może się grzyba pozbyć a doprowadził do momentu kiedy już go nie widać.
Napisano
Pytanie gdzie był ten grzyb. Na ścianie, w drewnianej ramie okiennej, w okolicach drzwi wejściowych, bo ktoś schrzanił montaż i lała się woda?

Przede wszystkim grzyb nie rośnie tylko na powierzchni ale wewnątrz danego materiału jeśli ma taką możliwość (np trochę głębiej niż na powierzchni ściany, gdzie chemia go nie sięgnie).

Ja raz z własnej głupoty i pseudooszczędności dorobiłem się grzybni na ścianie. Montaż podzielników ciepła miał być ekstra wynalazkiem, który zapewnia maksimum oszczędności. Skończyło się tak, że każdy oszczędzał ile się dało. Poszczególne mieszkania jak i cały blok się wychłodził. Wlazł grzyb przy każdych drzwiach i oknach. U mnie skończyło się wymianą drzwi wejściowych na pierwsze lepsze oraz skuwaniem gipsów. Chemia była OK ale nie docierała do sedna sprawy. Po miesiącu walki, malowaniach i naprawach sięgnąłem po ostateczne środki, czyli młotek icon_smile.gif.
Najpierw dziada zlałem młotkiem a później chemią po oczach.
Koniec końców grzyba się pozbyłem w zarodku. Ściany gipsowałem 2-gi raz + malowanie do tego oczywiście. Podzielniki zwróciłem do spółdzielni pocztą z kilkoma ciepłymi słowami aby wsadzili je sobie do szuflady.

Mieszkanie ma teraz non-stop 22-23 stopnie w dzień i około 20-21 stopni w nocy i grzyb się nie pojawił po 2 lub 3 zimach. Lubię ciepełko icon_smile.gif
Napisano
Cytat

[...] Lubię ciepełko icon_smile.gif


Grzybek też icon_mrgreen.gif

Po wyrzuceniu nie podzielników (te służą do pomiaru - w skrócie mówiąc - ciepła dostarczonego poprzez grzejniki i tychże nie mógłbyś zdemontować, chociaż każdy chciałby się ich pozbyć icon_rolleyes.gif ) tylko co najwyżej zaworów termostatycznych, zacząłeś dobrze grzać, ale pewnie i dużo więcej wietrzyć i wymieniać zawilgocone na świeże powietrze icon_rolleyes.gif
I to właśnie to wymieniane powietrze spowodowało takie warunki, że nie rozwijają się grzyby i pleśnie icon_smile.gif
Gdybyś tylko grzał, nie wietrząc, to stworzyłbyś wyśmienite warunki dla wzrostu grzybni i miałbyś ich piękną hodowlę icon_lol.gif
Napisano
Przeszkadza mi zapach grzyba, którego nie widać - tak, wiem, że on nadal jest. Źle określiłem temat. Czy wybicie tak zwanej kratki trochę pomoże?
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
Zdecydowanie trzeba usunąć przyczynę, czytałem że mycie ścian wodą z octem pomaga walczyć z grzybem więc może to pomoże. Pomysł z kratką dobry ponieważ zapewne jest problem z wentylacją, jednak gwarancji nie ma, że pomoże.
Napisano
Cytat

czytałem że mycie ścian wodą z octem pomaga walczyć z grzybem więc może to pomoże.



A cola lepsza od prezerwatywy - nie przed nie po tylko zamiast (z pudelek.pl)
Napisano
Cytat

A cola lepsza od prezerwatywy - nie przed nie po tylko zamiast (z pudelek.pl)


Po tym co piszesz to można by sądzić że udzielasz porad z dziedziny seksu ale to chyba nie to forum.. Jednak radziłbym Tobie zajrzeć w dział Remonty i modernizacje , temat " plamy na ścianie " i UWAŻNIE przeczytaj posty od 2 do 6.
Napisano (edytowany)
Cytat

Po tym co piszesz to można by sądzić że udzielasz porad z dziedziny seksu ale to chyba nie to forum..



Zakładając, że grzyb, pleśń (mykotoksyna) to syf (dla uproszczenia) to można dostrzec analogię.

Również mając na uwadze to , że niektórzy po prostu pi........ głupoty - analogię też znajdziemy.

Czyli mając na uwadze analogie, można powiedzieć, że kiedyś (wcale nie tak dawno temu) syf leczono wstrzykując rtęć, teraz stosuje się chemię (antybiotyki).

W efekcie tej zmiany syf zostaje zwalczony, a pacjent żyje - też analogia. icon_evil.gif


Ps. Pomijam już to, że jeśli nie jest to grzyb, tylko pleśń, to na occie dopiero będzie sobie rosła.

dopisałem:

a po 2 latach od umycia ściany i "remontu" może być tak:






Też z tego Forum icon_cool.gif Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
  • 3 miesiące temu...
Napisano
Jest chwilowy sposób: impregnant sopro, drogi skuteczny na około 3 miesiące. Jeżeli chcesz się pozbyć grzyba na stałe, to niestety trzeba wyeliminować jego przyczynę.
Napisano
Z moich doświadczeń też niestety wynika, że aby pozbyć się grzyba trzeba go "ubić" od podstaw. Jeśli nie znasz przyczyny na 100% i jej nie zlikwidujesz to i tak pewnie po pewnym czasie problem powróci.
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Cytat

Z moich doświadczeń też niestety wynika, że aby pozbyć się grzyba trzeba go "ubić" od podstaw. Jeśli nie znasz przyczyny na 100% i jej nie zlikwidujesz to i tak pewnie po pewnym czasie problem powróci.




Moi znajomi mieli ten problem w suterynie, która była użytkowana głównie w okresie letnim i niestety w ich przypadku pomogło gruntowne odświeżenie całości ( plus przed malowaniem ścian zabezpieczyli je jakimś preparatem przeznaczonym do łazienek który chroni przed wilgocią)
Napisano
Cytat

Moi znajomi mieli ten problem w suterynie, która była użytkowana głównie w okresie letnim i niestety w ich przypadku pomogło gruntowne odświeżenie całości ( plus przed malowaniem ścian zabezpieczyli je jakimś preparatem przeznaczonym do łazienek który chroni przed wilgocią)


Hmmmmm i jako mam to skomentować nie klnąc w żywy kamień ?

wiązanie G . Sznurkiem
  • 3 tygodnie temu...
Napisano
Moim zdaniem najlepszym wyjściem będzie pozbycie się w 100 procentach grzyba, bo "zasłanienie" zapachów prędzej czy póxniej się skończy. i wciąż będzie pojawił się ten sam problme.
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
Widocznie nie pozbyłeś się do końca grzyba. Jak wynajmowałam mieszkanie to pojawiła się pleśń, sprawdź czy nie ma takich miejsc u Ciebie. Osusz całe mieszkanie. Zastosuj różne preparaty i koniecznie wywietrz mieszkanie
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Moja żona używa sody do odświeżania powietrza. Wsypuje ją do jakiegoś pojemnika, pudełka. W łazience przy rurach zapach faktycznie zniknął. Być może z grzybem też tak będzie. Wiem, że sodę stosuje się tez do usunięcia zapachu z lodówki
Napisano (edytowany)
Cytat

Może jakiś osuszacz powietrza? Nie wiem jak to działą, ale ponoć skuteczne.





w zasadzie to nic osobistego
ale 3 posty wyżej po podobnie odjechanym postem zadałem pytanie
A PO CO ???????


więc może czytajmy ze zrozumieniem
albo czytajmy te znaczki ułożone w wyrazy aż sens ich nam się cudownie objawi

jak każdy komu się zdaje dopisze swoje zdajemisię to budę trzeba będzie przeznaczyć do rozbiórki.
zasadniczo rzecz biorąc jak się nie znam to mogę pogadać o pogodzie i kolorach przy czym z tymi drugimi też się trzeba znać.
w tematach z wilgocią grzybem i konstrukcją budynku oraz błądzącym prądem , cieknącym gazem żartów nie ma
nie znam się to się nie...


edit: masło maślane Edytowano przez MTW Orle (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

albo czytajmy te znaczki ułożone w wyrazy aż sens ich nam się cudownie objawi


Jakaż piękna definicja zdania, jestem pod wrażeniem icon_biggrin.gif .

Dlaczego nie można:
1. skuć grzyba
2. odgrzybić preparatem do tego przeznaczonym
3. zatynkować skute miejsce?
Nie rozumiem.
Napisano
Na 100% można, tylko ile przy tym roboty,kurzu, potem sprzątania...
I jeśli nie usunęło się przy tym przyczyny zagrzybienia, to roboty niepotrzebnej...
A o ile lepiej byłoby wstawić jakiś osuszacz, czy czymś popsiukać...
Napisano
Cytat

Jakaż piękna definicja zdania, jestem pod wrażeniem Array="" style="vertical-align:middle" Array alt="icon_biggrin.gif" border="0"> .zapożyczone

Dlaczego nie można:
1. skuć grzyba
2. odgrzybić preparatem do tego przeznaczonym
3. zatynkować skute miejsce?
Nie rozumiem.



Cytat

Na 100% można, tylko ile przy tym roboty,kurzu, potem sprzątania...
I jeśli nie usunęło się przy tym przyczyny zagrzybienia, to roboty niepotrzebnej...
A o ile lepiej byłoby wstawić jakiś osuszacz, czy czymś popsiukać...



po wsadzeniu osuszacza i popsiukaniu efekt mamy ten sam grzyba nie widać tyle że on jest

o ile przyczyną jego wystąpienia nie było jednorazowe zalanie to się go nie pozbyliśmy
tylko my udajemy że go załatwiamy
a on udaje że go nie ma
zresztą równie nieskutecznie.

najważniejsze jest ustalenie przyczyny
a najczęściej przyczyn jest kilka
Napisano
Cytat

I jeśli nie usunęło się przy tym przyczyny zagrzybienia, to roboty niepotrzebnej...


Usunięcie przyczyny pominęłam, bo to dla mnie oczywistość.
Przerobiłam kiedyś podobny temat. Zaciekało z rynny i zrobiła się piękna hodowla. Po naprawieniu usterki działania odbyły się wg przedstawionego wyżej schematu. Owszem, był bałagan, jak to przy skuwaniu, ale już nic nigdy nie wyrosło.

Cytat

najważniejsze jest ustalenie przyczyny
a najczęściej przyczyn jest kilka


Święte słowa.

Nieważne, że zapożyczone, ważne, że piękne icon_biggrin.gif .
Napisano
Nic nie rośnie, bo SKUTECZNIE usunęłaś PRZYCZYNĘ, co jak widać nie do końca jest dla niektórych oczywiste...
  • 4 miesiące temu...
Napisano
Cytat

Kiepska sprawa.... nie znam jakiegoś dobrego sposobu na pozbycie się takiego grzyba




sprawa jest prosta żeby nie napisać prostacka
wyszukać przyczynę zawilgocenia usunąć ją
usunąć tynk wraz z grzybem
potraktować chemią dla pewności
wytynkować wymalować i śmiać się w kułak z tych co przez 2 lata
kombinują nad wynalezieniem koła
chodź od dawna jest ono już w użyciu .
nie ma sposobu na popsikanie ściany szuwaksem żeby grzyba zniszczyć nie zmieniając nic innego
i tyle

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Może za rzadkiego masz tego Uniflota, mi jak taśma siądzie, tak w żadnym miejscu się nie odkleja. A nawet na aluminiowych narożnikach siada elegancko. Tą kupiłeś? https://allegro.pl/oferta/tasma-amerykanska-tuff-tape-laczenia-plyt-g-k-10m-14793819687 Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Ja też sie nad tym tym zastanawiałem i w końcu kupiłem najtańszy środek do impregnacji więźb dachowych chyba w castoramie. Za 5L zapłąciłem chyba 20zł. Jest konsystencji wody. A co do sadolinu. Malowałem nim garaż z surowego drewna świerkowego. Położyłem dwie warstwy. Po roku, miejscami wyszły czarne kropki i wtedy przymalowałem olejem lnianym. Jego zaletą jest to, że przy ewentualnych poprawkach po kilku latach, nie trzeba ździerać starej powłoki. Jeśli masz drewno surowe (nie szlifowane) to brałbym co tańsze i na wiosne malował jeszcze raz.
    • Bardzo cioezkowkjleic ta zgionana tasme bo ciagle mi się ona odkleja na suficie z GK, dlaczego taki sie dzieje? Napchalem uniflota i na ścianę i na sufit wyrównałem szpachla a to dziadostwo się odkleja.  
    • Witam mam zamiar stawiać nowy drewniany płot z drzewa mieszanego sosna i świerk suszone, chce go pomalować impregnatem drewnochron lub sadolin ale bez gruntu czy muszę dawać grunt na surowe drzewo, inni mówią mi że nie trzeba że sam impregnat wystarczy że jest głęboko penetrujący i chroni przed grzybami tak samo jak grunt i że producenci chcą tylko wyciągnąć kasę od ludzi , a inni że trzeba dawać grunt mam mętlik w głowie czytałem wiele opinii pozytywnych i też negatywnych np o sadolin że po pomalowaniu wyskakuję grzyb i sam nie wiem czy może nie dali gruntu albo malowali drzewo świeże lub z wysoką wilgotnością masakra proszę was o pomoc bo nie wiem co mam robić. Tu link do impregnatów które mnie interesują https://allegro.pl/oferta/sadolin-classic-impregnat-9l-dab-jasny-12305426365 https://allegro.pl/oferta/drewnochron-impregnat-express-ogrod-4-5l-dab-jasny-13956655879
    • Nie posiadam warsztatu , ale mój tato posiada i to całkiem spory   Sprzętu ma też od groma i różnych przydatnych pierdół. Lubi porządek, więc ma wszystko ułożone na swoim miejscu. Wykorzystuje na śrubki słoiki, których denka od spodu przymocował (nie wiem, jak) do wiszących półek. Odkręca słoiczek i bierze śrubkę lub gwóźdź, po czym słoik z powrotem przykręca do denka.   W warsztacie ma drewniane ściany, do których przykręcił duże śruby i takie jakby małe uchwyty i na nich wiesza młotki, obcęgi i takie tam inne podręczne narzędzia. Do ściany ma przymocowane pionowo transparentne organizery z tworzywa na bity i wiertla. Ale ma też na blacie taki spory stojący organizer z tworzywa z szufladkami na jakieś pierdoły typu taśmy, kleje. W wąskich półeczkach, przytwierdzonych na kątowniki do ściany nawiercił otworki i powkładał w nie ręczne śrubokręty. Sprzęty elektryczne ma schowane w zamykanej szafce z półkami. Nauczył się, żeby chować jak mu się raz myszy czy inne stwory dobrały do kabli od szlifierki   Są różne patenty. Wszystko zależy od zasobności portfela i kreatywności  
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...