Skocz do zawartości

Jak naprawic dach


Recommended Posts

Napisano
Nie umieściłeś zdjęć podwaliny ściany więc raczej tam problemu nie ma. Oczywisty według mnie jest brak wieńca jako elementu spajającego i rozpraszającego nacisk stropu bo podpierającego strop i belki stropowe.
Niewiadome natomiast jest w jaki sposób wykonano spoiny poziome muru. Na warkoczach zaprawy nakładanych po zewnętrznych stronach pustaków czy na pełnej spoinie. Raczej to drugie.
Napisano (edytowany)
W załączniku 2 zdjęcia z "szerszego kąta".

@GipsKartonITD
Nie wiem jak Ci odpowiedzieć na to pytanie. Nie mam żadnych namiarów na osobę która to budowała. Mogę jedynie wysłać więcej zdjęć.

Dla mnie największym problem jest jak powstrzymać pękanie.

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Edytowano przez pawelwow1 (zobacz historię edycji)
Napisano
Kolego Autorze, wkleiłeś akurat większość zdjęć nieprzydatnych do próby oceny tego, co się dzieje
widać tylko, że ściana pękła i to ostro (to bloczki betonowe?) - daj zdjęcia ściany od góry do dołu, ewentualnie tejże ale od zewnątrz
istotne jest dlaczego zaczął osiadać, a nie że ci kilka garów się wykruszyło
Napisano
Cytat

(to bloczki betonowe?)


Tak
Cytat

od zewnątrz
istotne jest dlaczego zaczął osiadać, a nie że ci kilka garów się wykruszyło


Od zewnątrz nie da się.

Cytat

A fundamenty na jaką głębokość były kopane.


Prawdopodobnie płytko
Cytat

Ile lat ma garaż i kiedy to pękanie się zaczęło.

Co leży na dachu /dachówka. blacha, gont/


Garaż może z 15 lat.
Pierwsze pęknięcia pojawiły się na ścianie z 7 lat temu.
Pierwsze pęknięcie które zauważyłem na suficie to dopiero jak odpadło to z tych "pustaków" z których dach jest zrobiony.
Na dachu wiem tylko, że papa jest. A co pod papą nie wiem co jest.
Napisano
Cytat

Dla mnie największym problem jest jak powstrzymać pękanie.


Prawdopodobnie więcej garów popękało pomiędzy tymi dwoma belkami ,poruszać się trzeba z wielką ostrożnością żeby nie spadło coś na głowę ,oczywiście samochód pod chmurką musi stać.Samemu nie radzę kombinować cokolwiek można pogorszyć sytuację ,coś dzieje się z fundamentem tej ściany ,grunt się uplastycznia , zwłaszcza na rogach garażu,czy wody opadowe z rynien ,rur spustowych czsem "nie leją" bezpośrednio pod fundament tej ściany.
Napisano
Cytat

coś dzieje się z fundamentem tej ściany ,grunt się uplastycznia , zwłaszcza na rogach garażu,czy wody opadowe z rynien ,rur spustowych czsem "nie leją" bezpośrednio pod fundament tej ściany.



Chyba trafiłeś!

Było pęknięcie na ścianie. Ale nie wyglądało poważnie. W tym roku się tak bardzo poleciało. Po tym jak sąsiad na ostatnią zimę zrobił sobie odpływ deszczówki z placu wprost na ten garaż! Sic!
Napisano (edytowany)
Cytat

Chyba trafiłeś!

Było pęknięcie na ścianie. Ale nie wyglądało poważnie. W tym roku się tak bardzo poleciało. Po tym jak sąsiad na ostatnią zimę zrobił sobie odpływ deszczówki z placu wprost na ten garaż! Sic!


Sąsiadowi nie wolno kierować swoich wód opadowych (deszczówka ,topniejący śnieg ) na sąsiednią działkę .

Wylej sobie murek betonowy w ogrodzeniu na granicy działek pd strony zalewowej . Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano
Enigmatyczne "zrobił sobie" niczego nie wyjaśnia (bo niby co - zrobił "ujęcie" i skierował na garaż?) - to po pierwsze.
Po drugie - ta ściana pękała już wcześniej i niekoniecznie jest w tym przypadku równość w postaci "nowej" przyczyny i skutku.

Ps. Domniemam, że ten garaż stoi w granicy.
Napisano (edytowany)
Cytat

Enigmatyczne "zrobił sobie" niczego nie wyjaśnia (bo niby co - zrobił "ujęcie" i skierował na garaż?) - to po pierwsze.
Po drugie - ta ściana pękała już wcześniej i niekoniecznie jest w tym przypadku równość w postaci "nowej" przyczyny i skutku.

Ps. Domniemam, że ten garaż stoi w granicy.


Oczywiście trzeba czekać aż "pawel" napisze coś więcej ,ale tu chodziło o zwrot "na ostatnią zimę" ,czyli wcześniej było inaczej coś się zmieniło . Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano
Ależ oczywiście, że "coś" się zmieniło - aura, były rekordowe opady śniegu (długo zalegającego i gwałtownie roztopionego) + powolna "destrukcja" w ciągu kilku lat. icon_biggrin.gif
Napisano
Już tłumaczę i rozwijam temat.

Pęknięcie na ścianie było od kilku lat. Ale nie wyglądało poważnie i nie powiększało się.

W tym roku pęknięcie powiększyło się gwałtownie i pojawiła się dziura w dachu.

@bajbaga
Masz rację nie mam 100% pewności, że czynnik osobowy wpłynął na tak szybką destrukcję czy czynnik natury o którym wspomniałeś.


Na pewno zrobię w ten weekend to co pisze animus. Ponieważ wole nie ryzować.

Dzięki!

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Deweloper dokonuje tu dość dziwnej nadinterpretacji przepisów zawartych w warunkach technicznych (WT).  przede wszystkim mamy tam bowiem następujący zapis § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308. Ten warunek musi być koniecznie spełniony. Przede wszystkim trzeba więc zadać deweloperowi pytanie, w jaki sposób jest on spełniony w tym konkretnym budynku.    Kolejna sprawa to sam § 308. § 308. 1. W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych należy zapewnić wyjście na dach co najmniej z jednej klatki schodowej, umożliwiające dostęp na dach i do urządzeń technicznych tam zainstalowanych.   2. W budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) wyjścia, o których mowa w ust. 1, należy zapewnić z każdej klatki schodowej.   3. Jako wyjście z klatki schodowej na dach należy stosować drzwi o szerokości 0,8 m i wysokości co najmniej 1,9 m lub klapy wyłazowe o wymiarze 0,8 x 0,8 m w świetle, do których dostęp powinien odpowiadać warunkom określonym w § 101.    Proszę zwrócić uwagę na konstrukcję tego przepisu. Zaczyna się on od określenia jakich obiektów dotyczy (W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych). W logiczny sposób wskazano tu liczbę kondygnacji, jako kryterium stosowania przepisu. Kwestia obecności lub braku klatki schodowej jest drugorzędna.  Ewentualnie można powoływać się na jeszcze jeden zapis z WT, jako dopuszczający zastosowanie drabin zewnętrznych.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.   To jednak już tyko dopuszczenie pewnego rozwiązania w szczególnym przypadku. Pozostaje kwestia oceny, czy jest tu uzasadnione.  Osobiście upierałbym się, że w budynku szeregowym, który ma przynajmniej 2 kondygnacje naziemne (np. parter i poddasze użytkowe) wymagane jest wykonanie wyłazów dachowych w każdym z segmentów, ewentualnie wspólnej przymocowanej na stałe drabiny zewnętrznej. Przecież, jeżeli zrobimy tylko jeden wyłaz, to i dostęp do niego będzie tylko z tego jednego segmentu. To zaś nie zapewnia spełnienia zakładanych funkcji - możliwości czyszczenia kominów i konserwacji dachu każdego segmentu.  Niestety, to wszystko jest jedynie interpretacją. Wiążącą interpretację może dać tylko wyrok sądu.
    • Jednak musiało zadziałać któreś z zabezpieczeń, które obejmowało całą instalację. Najczęściej problemem jest właśnie brak selektywności pomiędzy zabezpieczeń pomiędzy rozdzielnicą domową i zabezpieczeniami przy liczniku. Które z nich zadziała to w większości przypadków loteria.  Ale opis problemu jest dziwny. Wyłącznik różnicowoprądowy musiał jednak zadziałać, skoro potem manipulacje tylko przy nim wystarczyły, żeby przywrócić zasilanie.
    • Powłoka poliuretanowa to obecnie najlepszy stosunek ceny do jakości dla osób, które chcą mieć dach  w prawie niezmienionej postaci "na lata". Pamiętaj, że  robocizna też jest ważna, chyba że sam pokryjesz  ten dach. Dodać trzeba też, że blacha blasze nierówna. Blachodachówka zazwyczaj teraz produkowana jest z blachy stalowej ocynkowanej o grubości niecałe 0,4 mm, a jeszcze parę lat temu  najczęściej spotykanym rozmiarem było 0,55 mm 
    • Herezja. Ch-ki B, C, czy D w zakresie zwarciowym są identyczne. Polecam Ci ten tekst z linku powyżej..  Selektywności nie da się uzyskać stosując klasyczne automaty nadprądowe.  Dla osiągnięcia selektywności trzeba by stosować zabezpieczenia selektywne na zasilaniu, ale energetyka się na to nie godzi. 
    • Masz "szybszy" B16 w tamtej skrzynce.     Zwarcie było na tyle silne, że "wybiło" wcześniej wyłącznik (B16 w skrzynce głównej), zanim ten w domowej skrzynce  zareagował Wyłączniki nadprądowe działają zarówno na przeciążenie, jak i zwarcie. Zadziała ten, który pierwszy wykryje przekroczenie granicy prądu zwarciowego — i ma najszybszy czas reakcji.   Jeśli tamten B16   był bliżej źródła zasilania (np. w skrzynce licznikowej lub głównej), to on mógł szybciej zareagować, przy zwarciu prąd "idzie do źródła", i pierwszy bezpiecznik, który to wykryje, wyłącza zasilanie.     Jeśli dwa bezpieczniki B16 są szeregowo, to nie ma gwarancji, że zadziała ten "bliżej zwarcia". Zadziała ten, który zareaguje szybciej — a czas reakcji bywa różny (nawet w identycznych modelach).       Gdy ten B16   wyłączył się, (najprawdopodobniej zabezpiecza całą instalację domową), zostało  odcięte zasilanie wszystkich obwodów — zarówno światła, jak i gniazd.       Jeśli ten B16 wyłącza się jako pierwszy przy zwarciu również w innych obwodach, prawdopodobnie, zabezpieczenia nie są dobrane selektywnie, główne zabezpieczenie powinno  mieć wyższy prąd lub charakterystykę C/D, a domowe np. B10., albo trzeba zastosować  C16 lub D16.      
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...