Skocz do zawartości

Dom w Aksamitkach 2 / Archon z modyfikacją indywidualną


Recommended Posts

Dzień piąty: początki szalowania i wykonanie uziomu fundamentowego.

Temu chciałbym poświęcić więcej miejsca:
ocynkowaną bednarkę o grubości 4mm i szerokości 35mm rozciągamy na dnie szalunku, wokół budynku. Można dodatkowo rozciągnąć ją pod ścianami wewnętrznymi (koszt minimalnie większy). Ważne są połączenia na przecięciach lub łączeniu bednarki. W tych miejscach spawamy lub zakładamy specjalne łączniki, które nie tylko zapewniają skuteczność połączenia bednarki, ale też pozwalają na przykręcenie zbrojenia wkładanego w górną wypukłość łącznika. Wypuszczamy jeden koniec bednarki do wewnątrz budynku, w miejscu instalacji rozdzielnicy elektrycznej i na zewnątrz budynku, w miejscach zejścia z dachu zwodów odgromowych - mniej więcej 1 zwód na 15mb. Wypuszczamy na zewnątrz łączniki w każdym rogu budynku.
Warto pamiętać o zabezpieczeniu bednarki na zewnątrz, na odcinku znajdującym się bezpośrednio w gruncie, aby zapobiec korozji, bo może się okazać, że po kilkunastu latach skuteczność uziomu spadnie diametralnie. Dziś często stosuje się do wypuszczania na zewnątrz odcinki miedzianego kabla energetycznego o specjalnej konstrukcji, odpowiadającej zjawiskom fizycznym zachodzącym podczas przepływu prądów udarowych.
Link do komentarza
Dzień szósty: wzmacnianie szalunku i włożenie zbrojenia oraz połączeniem go z uziomem.
Zbrojenie to etap, który wydaje się dość prosty, ale trzeba pamiętać o kilku zasadach:
- łączenie drutu w strzemionie powinno w zbrojeniowej belce wypadać naprzeciwlegle - po przekątnej
- nie wiążemy strzemion do prętów zbrojeniowych drutem wiązałkowym po przekątnej, bo taka "belka" jest niestabilna i nie trzyma kształtu, a pręty przesuwają się dowolnie. Na zdjęciu przykład prawidłowego wiązania strzemiona do pręta zbrojeniowego.
- na każdym przecięciu linii zbrojenia mocujemy dodatkowe wzmocnienie w postaci odpowiadającej ilości prętów zbrojeniowych ilości tzw. el'ek prętów w kształcie litry L, o bokach ok. 70 cm
Link do komentarza
Dzień siódmy: zalewanie betonem B20 ław fundamentowych.
Należy pamiętać o umieszczeniu pod zbrojeniem podkładek dystansowych i wibrowaniu betonu aby wypełnił dokładnie cały szalunek. Po zakończeniu wylewania należy zabezpieczyć ławy przed zbyt szybką utratą wody - beton przez najbliższe kilkanaście dni nie powinien wysychać nawet na powierzchni, do czego, nawet w przypadku pochmurnej pogody, może doprowadzić wietrzna pogoda. Warto też powstrzymać się przed zbyt szybkim zdjęciem szalunków, które stanowią pewną ochronę przed utratą wilgotności. Nie zapominajmy o polewaniu ław wodą, które przy zabezpieczeniu folią można wykonywać raz dziennie.

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Małe nieporozumienie: ten dom tylko buduję - mój domek, budowany według projektu własnego pomysłu, opisywałem już fragmentarycznie w różnych wątkach dotyczących np. okładzin ściennych z kamienia, GWC, drenażu... pokryty oczywiście strzechą.
W tym wątku zdecydowałem się zawrzeć małe kompendium dotyczące choćby kolejności w jakiej wykonuję poszczególne prace i sposobu ich wykonania. Pozwoli to, mam nadzieję, przygotować się inwestorom do tego, aby już przed budową w detalach wiedzieli czego chcą, a nie liczyli na to, że jak się wybuduje stan surowy to będzie można spokojnie pomyśleć o detalach typu w/w lub rodzaj ogrzewania, wentylacji itp.
Tymczasem ławy nabierają "mocy" :-)
Pozdrawiam wzajemnie





Link do komentarza
  • 5 tygodnie temu...
Dzień ósmy: Ławy swoje odstały, nakryte folią i pielęgnowane. Najwyższy czas na podłogę na gruncie!
Dziś przestrzeń pomiędzy ławami została zasypana podsypką (30cm).



W zasięgu wzroku pojawiły się materiały do wykonania drenażu wokół budynku (żwirek, rury drenażowe i rura która będzie studzienką kontrolną i jednocześnie zbiorczą) i rozprowadzenia kanalizacji na najniższej kondygnacji.
Link do komentarza
Dzień dziewiąrty: Beton na podłogę na gruncie zamówiony na jutro, więc dzisiaj dzień bez stresu - porządki na działce (koszenie trawy w której można było się już chować), przygotowanie pod drenaż obwodowy i zagęszczanie podsypki. Podsypka zagęszczona wstępnie, wyrównana łatą i ponownie zagęszczona. Jutro, przed wylaniem podkładu podsypka będzie jeszcze raz zagęszczana, ale już powierzchniowo zmoczona wodą.

Takim sprzętem zagęściliśmy podsypkę:



Po kilku przejazdach zagęszczarki należało wyrównać podsypkę przed dalszym zagęszczaniem:



A tak wyglądała podsypka po wykonaniu zagęszczania (podkład będzie miał grubość 10 cm)

Link do komentarza
Dzień jedenasty: czas na drenaż obwodowy wykonywany nieco inaczej niż przyjęło się to na polskich budowach.
Niestety wykonanie zabiera więcej czasu i jest nieco droższy, ale jego skuteczność rozłożona w czasie zmienia się w minimalny sposób w przeciwieństwie do zasypania w dołku samej rury owiniętej włókniną...











W wolnym czasie przygotowaliśmy izolację poziomą fundamentów, sprawdzając jeszcze kontrolnie poziom ław
- różnica poziomu wynosi 2cm, które będziemy musieli "zgubić" na pierwszych warstwach bloczków betonowych, stanowiących ścianę fundamentową.
Link do komentarza
Dzień trzynasty - czas na izolację pionową i ocieplenie ław fundamentowych XPS w części budynku która styka się z obniżeniem terenu (podjazd dla samochodów). Przy okazji okazało się, że architekt nie uwzględnił tego obniżenia przy projektowaniu i posadowienie nie spełnia wymogów głębokości zapobiegającej przemarzaniu. Mogłyby wystąpić problemy, jeśli już nie z fundamentem, to na pewno z drenażem, który po prostu mógłby zamarzać. Jako rozwiązanie problemu obniżyłem poziom położenia drenażu (akurat koniec odpływu i studzienka), a sposób wykonania też powinien odrobinę zmniejszyć strefę przemarzania. Być może trzeba będzie zastosować dodatkowo materiał izolacyjny pod utwardzenie podjazdu, a na pewno podniosę o kilka centymetrów poziom podłogi.




Link do komentarza
Cytat

Jak się domyślam domek z piwnicą?


Z przyziemiem, ale na tyle nietypowym, że z boku podjazd dla samochodów do poziomu podłogi przyziemia (może nieco niżej) - będzie to część firmowa. Wyżej dwie kondygnacje stanowiące domowe pielesze inwestorów.

Z ciekawostek dodam, że zaraz za domkiem zaczyna się spadek do doliny Odry (domek w Słubicach), a widok zapiera dech.
Link do komentarza
Cytat

Z przyziemiem, ale na tyle nietypowym, że z boku podjazd dla samochodów do poziomu podłogi przyziemia (może nieco niżej) - będzie to część firmowa. Wyżej dwie kondygnacje stanowiące domowe pielesze inwestorów.

Z ciekawostek dodam, że zaraz za domkiem zaczyna się spadek do doliny Odry (domek w Słubicach), a widok zapiera dech.



Ja będę miał domek na górce z widokiem na jezioro i dolinę Noteci. Wielkopolska, Chodzież.
Link do komentarza
Cytat

A dach będzie ze słomy ? , sorry nie mogłem nie zapytać . icon_lol.gif


Niestety dachówka ceramiczna - karpiówka, ale nie ja ją będę kładł, bo po prostu nie jestem specjalistą od dachówki.
Z karpiówką miałem kilka razy do czynienia kiedy zdejmowałem ją aby dach pokryć strzechą.




Cytat

Mi by nie pasował ze strzechą, no chyba że z bala wybudowany by był.


Uwierz, że potrafię zrobić z takiego "bunkra" dzieło sztuki, do którego strzecha pasuje...
Jeden problem w tym przypadku - preferencje inwestora.
Link do komentarza
Kolejne dni przerwy w dostawie bloczków... w tym czasie wykonaliśmy izolację cieplną ściany fundamentowej.
Na zdjęciu widać izolację jak i zagęszczoną warstwę żwiru wokół ław fundamentowych. Takie rozwiązanie zwiększy pojemność wodną przestrzeni wokół budynku, a zakończony drenaż pozwoli wodę odprowadzić do zbiornika na brudną wodę i dopiero po jego zapełnieniu w miejsce, gdzie będzie możliwe jej rozsączenie w gruncie.

Link do komentarza
Hmm, czuję się wyjątkowo doceniony icon_rolleyes.gif

Prace niestety stanęły na kilka dni, bo opóźnienia w dostawie bloczków "zjadły" mi czas przeznaczony na realizację ścian.
Jak się dowiedziałem od producenta, panienka przyjmująca zamówienie we środę, przekazała je do dyspozytora w poniedziałek, a ja już wtedy stałem. Dwa takie opóźnienia i tydzień przeznaczony na skończenie murowania prysł.

Tymczasem organizuję kolejny kontrakt "drewniany" w międzyczasie ogarniając kwestię "elek" nad otworami, szalowania i zbrojenia stropu domu "w Aksamitkach"...

Na takim etapie znajduje się on dzisiaj, po 23 dniach pracy mojej ekipy:

Link do komentarza
Porządek na budowie, to przyzwyczajenie, na tyle praktyczne, że nie miałem jeszcze poważnego wypadku w trakcie realizacji kontraktów. Jednak muszę przyznać szczerze, że podczas realizacji strzechy plac budowy wygląda zupełnie inaczej :flying:

Tu nie buduję dla siebie i nie mogę, niestety, powiedzieć, że pracę wykonują wyłącznie moi pracownicy.
Te ściany piwnicy to w 60% moje dzieło, choć osobiście nie murowałem ścian od czasu wybudowania swojego pierwszego domu - jakieś 30 lat, ale z murowaniem mam do czynienia dość często przy wykonywaniu kominów dla pokrycia strzechą (zwykle klinkier).

Porządek na budowie nie ochronił murarza przed złamaniem nogi - przyjechał do pracy w elastycznym opatrunku powiedzieć, że mu bardzo przykro... A terminy gonią, więc nie miałem innego wyjścia jak zgłosić zapotrzebowanie w Urzędzie Pracy, odstawić komputer i zakasać rękawy ninja.gif
Lubię czasem przypomnieć swoim ludziom, że wiem o czym na co dzień mówię icon_wink.gif
Link do komentarza
Tylko gdyby jeszcze inwestorzy wiedzieli czego chcą nie czekając z decyzjami do ostatniej chwili...
Mniej stresu dla mnie i dla nich na pewno! icon_smile.gif
Dziś od rana naciskałem na podjęcie decyzji o montażu, bądź nie żaluzji zewnętrznych!
Już wydałem dyspozycję, że murujemy do sklepienia o 20cm wyżej, kiedy nagle nastąpiła zmiana na opcję z solidną metaloplastyką w oknach przyziemia.

Dobrze, że dziś a nie za tydzień icon_rolleyes.gif
Link do komentarza
Zatrzymam się na chwilę przy murowaniu ścian z bloczka betonowego. W zasadzie nie ma nic prostszego, wiązanie proste, czyli najlepiej pół na pół... minimalne przesunięcie 1/4 długości bloczka, a jednak nie do końca wszystko jest takie oczywiste.

Zapewne zwróciliście uwagę na to, że murujemy na pełną spoinę. Dopuszcza się nie wypełnianie spoin od wewnątrz - niby ma to zapewnić lepszą przyczepność tynków, ale tu w grę wchodzi także grubość muru. Gdybym tę samą piwnicę murował ścianą o grubości 38 cm, to spokojnie można by przyspieszyć prace nie uzupełniając spoiny od wewnątrz. Przy cienkiej ścianie 24 cm dbam aby każdy centymetr spoiny był wypełniony, co zapewnia polepszenie nośności muru i uniknięcie przykrych niespodzianek.

Kolejna sprawa to jakość materiału. Niby bloczek to bloczek i różnicy wielkiej nie ma, ale tak naprawdę różnice są ogromne. Poczynając od profilu, który w bloczkach wibrowanych bywa zbliżony do banana, nie posiadając prostych krawędzi, po bloczki prasowane, które mają o wiele lepsze parametry wymiarowe i prostsze płaszczyzny, ale produkcja jest bardziej wymagająca - nieprofesjonalna obsługa, czy niewielki błąd na etapie składowania świeżego produktu skutkuje mikropęknięciami, które podczas wbudowywania materiału, układania go na zaprawie, powodują rozsypanie się materiału na kilka części.

W tym przypadku murujemy bloczkiem prasowanym. O ile cały bloczek jest dość dobrej jakości, o tyle połówki rozpadają się już na palecie. Z tego powodu pod nadproża musieliśmy specjalnie docinać połówki z całych bloczków - mają dużo lepsze parametry wytrzymałościowe! Połówki fabryczne składujemy na palecie do zwrotu (na każdej przywiezionej palecie bloczków producent układa 6-8 szt połówek).
Link do komentarza
Jeszcze kilka słów o nadprożach strunobetonowych 11x11cm.
Jest to materiał o tyle wygodny, w przypadku murowania ścian z bloczków betonowych, że idealnie zgrywa się wymiarowo. Jest on dopasowany zarówno do grubości ściany 24 cm (rozstawia się je delikatnie i przestrzeń w środku wypełnia pianką montażową) jak i wysokości bloczka (12cm). Odpada dodatkowe dopasowywanie warstwy poprzez przemurowywanie cegłą jak np. w przypadku nadproży typu "L" i zalewanie betonem pustej przestrzeni. Mimo iż jest to raczej materiał odporny na niski poziom inteligencji wykonawców, to warto jednak zwrócić uwagę i dopilnować jak ekipa ułoży je na ścianie.

Czerwone napisy o treści "góra" nie pozostawiają wątpliwości, a dolny układ zbrojenia potwierdza pozycję... jednak obie wskazówki są widoczne tylko do czasu obmurowania - wtedy pozostaje wyłącznie zaufanie...!


Link do komentarza
Dzień dwudziesty ósmy: zaczęliśmy szalować strop monolityczny!



Żartuję, że to co robię bardziej zbliżone jest do "budownictwa archeologicznego" bo dziś niewiele osób decyduje się na monolit, który dodatkowo wzmacnia ściany i odporność budynku na nierównomierne osiadanie. Na dodatek buduję w miejscu w którym dostępność szalunków systemowych (np. Doka) jest zerowa - zaoferowano mi przywiezienie z Warszawy, co skutecznie zniechęciło mnie do takiego rozwiązania i szalowanie odbędzie się metodą tradycyjną: stemple drewniane i pełne deskowanie powierzchni szalunku.
Link do komentarza
Dzień trzydziesty - szalujemy trzeci dzień, a w międzyczasie wylaliśmy fundament muru oporowego:






Kilka słów na temat szalowania sposobem gospodarczym:

Zwykle używamy stempli sosnowych o średnicy 10/12 cm w części górnej (węższej);
Do mocowania desek, które przeniosą ciężar stropu na podpory trzeba stemple zaciąć, tak aby deska oparła się na wyciętej w stemplu "półce", a później dodatkowo deskę do niego przybić.
Aby połączyć dwie deski poprzeczne na stemplu wykonujemy głębsze nacięcie, tak aby obie deski mogły się oprzeć.
Stemple ustawiamy naprzemiennie zacięciami, aby zapobiec oderwaniu deski poprzecznej




Stempel ustawiamy zwykle na desce, a podczas poziomowania szalunku podbijamy klinami. Wtedy kliny można przybić, aby podczas zalewania stropu, na skutek wibracji kliny nie poluzowały się.



W miejscu w którym trzeba połączyć na długości dwie deski szalunkowe wykonujemy na stemplu zacięcie z obu stron i przybijamy dwie deski poprzeczne, do których spokojnie możemy przybić końce łączonych desek.




Link do komentarza
Dzień trzydziesty trzeci: kontynuujemy zbrojenie stropu. Po wieńcach przyszedł czas na zbrojenie narożników i wzmocnień w okolicach kominów, gdzie strop nie będzie mógł spocząć na ścianach. Z zasady nie łączymy prętów zbrojenia głównego, zaś połączenia prętów montażowych wykonujemy wg. zasady która mówi, że zakład nie może być mniejszy niż 50 krotność średnicy łączonego pręta. Warto też wykonywać łączenia "mijankowo", co drugi pręt łączymy na tej samej długości, a pozostałe z przeciwnej strony.










Link do komentarza
Cytat

Dzień trzydziesty trzeci: kontynuujemy zbrojenie stropu. Po wieńcach przyszedł czas na zbrojenie narożników i wzmocnień w okolicach kominów, gdzie strop nie będzie mógł spocząć na ścianach. (1) Z zasady nie łączymy prętów zbrojenia głównego, zaś połączenia prętów (2)montażowych wykonujemy wg. zasady która mówi, że zakład nie może być mniejszy niż 50 krotność średnicy łączonego pręta. (3)Warto też wykonywać łączenia "mijankowo", co drugi pręt łączymy na tej samej długości, a pozostałe z przeciwnej strony.


o ile dobrze pamiętam:
(1)pręty zbrojenia głównego można łączyć
jedyna zasada jaka obowiązuje to łączeniu może podlegać max 50% zbrojenia w danym przekroju i nie w miejscu najwiekszych momentów zginających
(2) czy chodziło Ci o pręty montażowe czy rozdzielcze?
swoją drogą wygląda to na strop krzyżowo zbrojony (zdjęcia nie bardzo pozwalają to zauważyć) więc w zasadzie nie ma tu zbrojenia głownego i rozdzielczego, tylko same główne (w dolnej siatce)
(3) jak pkt 1

i dla uściślenia - to Twoja budowa (w sensie Ty ją ciągniesz) czy jesteś jednym z wykonawców, lub czy to Twoja ekipa robi wszystko, czy tylko część robót?
Link do komentarza
Cytat

o ile dobrze pamiętam:
(1)pręty zbrojenia głównego można łączyć
jedyna zasada jaka obowiązuje to łączeniu może podlegać max 50% zbrojenia w danym przekroju i nie w miejscu najwiekszych momentów zginających


Kiedy pracuję w Danii czy Anglii, to nie mam typowego nadzoru w polskim wydaniu (kierownik budowy, inspektor nadzoru) - odpowiadam po prostu finansowo za każdy błąd! Jedyny nadzór jest ze strony ochrony zabytków.
Stąd zasada, moja własna, że prętów zbrojenia głównego nie łączę. W przypadku opisywanym w tym wątku stal dostępna w okolicznych składach to 6m, więc po uzgodnieniu z kierownikiem budowy zastosowałem łączenie (czas miał spory wpływ na tę decyzję).

Cytat

(2) czy chodziło Ci o pręty montażowe czy rozdzielcze?
swoją drogą wygląda to na strop krzyżowo zbrojony (zdjęcia nie bardzo pozwalają to zauważyć) więc w zasadzie nie ma tu zbrojenia głownego i rozdzielczego, tylko same główne (w dolnej siatce)


Masz rację - to co pokazałem na zdjęciu to część stropu wykonana jako konstrukcja krzyżowa, pozostałe dwa pola wykonane są z konstrukcją nośną opartą na dłuższych bokach z prętami rozdzielczymi (które nazywam też montażowymi).

Co do części stropu wymagającej największego nakładu pracy - jest to konstrukcja krzyżowa uzupełniona o podciągi a także dodatkowe wzmacniające pręty dolne w narożnikach. Zbrojenie górne biegnie wokół każdego pola.

Tu zdjęcie stropu gotowego do zalania - wcześniejsze zdjęcia są wykonane w trakcie montażu, więc zbrojenie jest niekompletne - mogą służyć raczej jako zdjęcia poglądowe, na których chciałem pokazać elementy wykraczające poza siatkę lub dla niej istotne.

Link do komentarza
Trzydziesty piąty dzień: strop zalany, ciągnie dość szybko, bo wieczorkiem słońce wyszło zza chmur, ale przecierka i ciągłe zwilżanie zapobiegną drobnym spękaniom. Robię sobie wolne od tej realizacji - teraz inwestor musi odpowiednio pielęgnować beton! Strop zostanie przez nas nakryty folią - pozostanie tylko polewać wodą - nawet kilkanaście razy dziennie przez pierwszy tydzień!






Link do komentarza
  • 2 miesiące temu...
Trzydziesty szósty dzień budowy (przerwy technologicznej na dojrzewanie żelbetowego stropu nie liczę icon_smile.gif
Szalunki zdemontowane, rozgwożdżone i poukładane wewnątrz aby podeschły. Zaszalowaliśmy z rozpędu fragment ściany oporowej przy zjeździe, na wykonanym wcześniej fundamencie. Powyżej będzie ona murowana pomiędzy trzpieniami żelbetowymi, a raczej trzpienie będą wylane pomiędzy wymurowanymi, z bloczka betonowego, fragmentami ściany. Izolacja przeciwwilgociowa i zasypujemy je ziemią. Strop obciążony paletami z Silką dobrze się sprawuje (w końcu dojrzewał dwa i pół miesiąca!). Ta kondygnacja wykonana będzie z Silki na zaprawie cienkowarstwowej, pod oknami zbrojenie systemowe, ścianki działowe na łącznikach ze stali nierdzewnej. Plan obejmuje wykonanie ścian parteru, ścian oporowych, ścianek działowych przyziemia, ocieplenie ponad poziom gruntu XPS-em Synthos, obsypanie budynku z zagęszczeniem i zaszalowanie stropu. Może zdążymy zazbroić, a w przypadku wyjątkowo sprzyjającej pogody (opcja amerykańskich prognostyków) zalać strop... icon_question.gif w końcu Słubice to polski biegun ciepła icon_idea.gif
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...