Skocz do zawartości

projekt a wykonanie budowy domu


Recommended Posts

Szanowni Państwo,
liczę na pomoc. Jakiś czas temu Developer wybudował nasz segment m.in, a było ich 15. W projekcie budowy segmentu była informacja dotycząca zabudowy dachu na strychu nieużytkowym, który jednak wykorzystujemy ze względu na brak piwnicy i garażu. W tym projekcie m.in. była podana informacja o foli oraz łatach, które miały się znajdować pod blachodachówką.
Podczas jednej z wichur i dużych opadów deszczu ku naszemu zdziwieniu do pomieszczenia mieszkalnego lał się deszcz przez strop. Wezwaliśmy dekarza (na marginesie tego co wykonywał dachy na naszym osiedlu), który przeleciał silikonem złącza blach i powiedział, że to wszystko.
Ta sytuacja niestety przeraziła nas i wezwaliśmy niezależnego dekarza do oględzin naszego dachu. Stwierdził on, że brak folii oraz łat jest bezpośrednią przyczyną zalania pomieszczenia na pierwszym piętrze wodą płynąca przez strop. Również stwierdził, że wywinięcie blachy przy kominie jest zbyt małe ok. 5 cm, a powinno być 25 cm. W związku z niskim wywinięciem jak duży strumień wody pada na dach i spada wokół komina następuje "cofka" i woda dostaje się pod blachę.
Skontaktowaliśmy się z Developerem i uzmysłowiliśmy mu, że projekt wykonania dachu odbiega od rzeczywistości bo brak jest foli oraz łat pod blachą. Developer stwierdził, że każdy z 15 segmentów nie posiada foli ani łat, więc o co nam chodzi.
Pytanie nasze to : czy jest jakaś możliwa droga aby wyegzekwować od Developer uzupełnienie wykonania dachu o brakującą folię i łaty, jeżeli tak to jaka (sąd?) i czy są jakieś przepisy/standardy, że w budynku mieszkalnym który posiada dach jednospadzisty powinna być folia + łaty. Dla mnie zrobienie dachu na własny koszt jest nie możliwe i wydaje mi się, że to Developer powinien za ten brak odpowiadać. Przed każdą burzą boję się czy znowu nie będzie lało mi się na głowę.
Z góry dziękuję za profesjonalne informacje.
Link do komentarza
Niezależny dekarz mówił pewnie, że brak kontrłat i membrany paroprzepuszczalnej która jest kontrłatami mocowana do krokwi. Są tylko łaty do których mocowana jest blacha.
W projekcie musiała być membrana (potocznie zwana folią wstępnego krycia) i kontrłaty.
Jeśli deweloper wykonał zlecenie niezgodnie z projektem / umową to na początek proponowałbym udać się do rzecznika praw konsumenta - funkcjonuje taki przy każdym starostwie powiatowym. To pozwoli uzmysłowić deweloperowi, że może go to drogo kosztować i może załatwi sprawę bez sądu (zdejmie pokrycie i uzupełni i brakujące warstwy). W przypadku ostrego starcia wystąpiłbym do sądu z powództwem cywilnym i wnioskiem o zabezpieczenie na poczet roszczeń majątku dewelopera - taniej wyjdzie jeśli znajdziesz więcej zainteresowanych rozwiązaniem problemu...
Link do komentarza
Cytat

Jak to nie ma łat i folii icon_eek.gif ??
Blachodachówka do krokwi jest tylko mocowana? Prosiłbym o zdjęcie...




Tak blacha jest mocowana do krokwi. Zdjęcia nie mam bo nie wchodzę na razie na strych bo jest tam bardzo zimno, ale postaram się zrobic i wyslac

Cytat

Niezależny dekarz mówił pewnie, że brak kontrłat i membrany paroprzepuszczalnej która jest kontrłatami mocowana do krokwi. Są tylko łaty do których mocowana jest blacha.
W projekcie musiała być membrana (potocznie zwana folią wstępnego krycia) i kontrłaty.
Jeśli deweloper wykonał zlecenie niezgodnie z projektem / umową to na początek proponowałbym udać się do rzecznika praw konsumenta - funkcjonuje taki przy każdym starostwie powiatowym. To pozwoli uzmysłowić deweloperowi, że może go to drogo kosztować i może załatwi sprawę bez sądu (zdejmie pokrycie i uzupełni i brakujące warstwy). W przypadku ostrego starcia wystąpiłbym do sądu z powództwem cywilnym i wnioskiem o zabezpieczenie na poczet roszczeń majątku dewelopera - taniej wyjdzie jeśli znajdziesz więcej zainteresowanych rozwiązaniem problemu...




Jestem Ci niezmiernie wdzięczna za informację. Tak masz rację o tych kontrłatach i membranie, ale jak to baba zawsze coś pomyli, ale dobrze mi wytłumaczyłeś i zrobię tak jak sugerujesz.
Jeszcze raz dziękuję.
Link do komentarza
Cytat

Jeśli deweloper wykonał zlecenie niezgodnie z projektem / umową to na początek proponowałbym udać się do rzecznika praw konsumenta .........




Raczej postraszyć nadzorem budowlanym, bo to w ich kompetencji. kierownikowi budowy "grozi" co najmniej "poświadczenie nieprawdy" i sankcje z tym związane.

Jeśli nadzór budowlany potwierdzi fakt niezgodności z projektem, a deweloper się wypnie - dopiero wtedy "uruchomić" rzecznika konsumentów.
Link do komentarza
a idąc dalej, za ciosem, to:
1) skoro jakiś czas temu to miało miejsce to pierw należy sprawdzić zgodność z dokumentacją i z kiwtami przekazania budynku developer/właściciel
2) jeżeli nie jest zgodne - pisemnie do developera o usunięcie wady
3) poprosić jakiegoś budowlańca o opinię, najlepiej pisemną (ten niezależny dekarz co stwierdził, że z powodu braku folii woda się lała, to trochę przesadził icon_smile.gif )
4) vide post Bajbagi
5) vide post Irbis Strzecharstwo
6) kontakt z Pruszkowem, "zaproszenie" Developera na wycieczkę las, wiertarka do kolana i takie tam...
samospalenia nie proponuję, bo to już by była perwa

swoją drogą Kol. Irbis Strzecharstwo jest chyba wykonawcą, więc takie drastyczne na początku podejście jak RPK mnie trochę dziwi, no chyba, że sam lubi jak Go tak od razu, z twardego lacza w rozchylone pośladki icon_rolleyes.gif

a co do samej folii, to czy ona jest konieczna na nieużytkowym poddaszu? bo rozumiem, że izolacja term jest na/w stropie?
Link do komentarza
Cytat

Też mi to "migło"



Nazywa się "nieużytkowe", ale ja z niego korzystam do przechowywania różnych "gratów". Nie jest ocieplone bo i po co.
Ale przez niedoróbkę związaną z brakiem folii i kontrłat z dachu przecieka woda, która przez strop dostaje się do pomieszczeń na 1-szym piętrze. Już miałam powódź i nie chciałabym doświadczyć jej jeszcze raz.
Link do komentarza
Mnie się wydawało, że proponuję łagodne rozwiązanie na początek, ale nieuchronnie prowadzące do rozwiązania konfliktu...
Rzecznik PK to nie oszołom, który weźmie dzidę i ruszy na dewelopera ;)
Myślę, że będzie po pierwsze przyjazny dla konsumenta, a po drugie pomoże sprawdzić jaki jest stan faktyczny.
Jeśli w wyniku tych czynności wstępnych stwierdzi, że coś jest na rzeczy, to w miarę skutecznie i bez większej zwłoki doprowadzi do wyjaśnienia sprawy i rozwiązania konfliktu.

Co do nadzoru budowlanego mam mieszane uczucia, bo to branża... ponadto nikt poza ludźmi z branży nie wie do końca jak to funkcjonuje i nieświadomy poszkodowany może dać się zmanipulować, a doświadczenia mam różne... - tu też RPK może być pomocny, aby uniknąć "zamglenia obrazu całości" - jeśli uzna, że warto spróbować od tej strony pewnie nie omieszka.

Co do komentarza Kol. Barbossy dotyczącego mojego podejścia: biorąc za dobrą monetę relację autorki postu (niezgodność z projektem i zlekceważenie kwestii przez dewelopera) nie wyobrażam sobie innego podejścia - razi mnie pobłażanie ewidentnym oszustwom (bo to nie jest błąd w sztuce!) i przykrywanie ich branżową kołderką.
Wyjaśnić tę kwestię ostatecznie można tylko przy udziale bezstronnej instytucji, a za taką uważam RPK.

Cytat

a co do samej folii, to czy ona jest konieczna na nieużytkowym poddaszu?


Jeśli projekt ją przewiduje to jest konieczna i wykonawca czy deweloper nie ma prawa decydować inaczej - kropka. Skoro woda leje się podczas ulew, to jest tam pewnie więcej takich kwiatków. RPK ma na to kasę, aby uzyskać miarodajną opinię eksperta i wypływające z niej wnioski wyegzekwować.

Link do komentarza
Cytat

Nazywa się "nieużytkowe", ale ja z niego korzystam do przechowywania różnych "gratów". Nie jest ocieplone bo i po co.
Ale przez niedoróbkę związaną z brakiem folii i kontrłat z dachu przecieka woda, która przez strop dostaje się do pomieszczeń na 1-szym piętrze. Już miałam powódź i nie chciałabym doświadczyć jej jeszcze raz.


cóż, użytkujesz nieużytkowe może lecz nie musi to mieć jakiegokolwiek znaczenia, poruszyłem to w kontekście wybałuszania gał w temacie braku folii i świętego oburzenia całego (niemal) gremium

woda nie leje się z powodu braku folii (bo nie do tego ona jest przeznaczona) a zapewne i nie z powodu braku łat/kontrłat, bez foto możemy sobie gdybać, niemniej pozostaw wyciągnięcie wniosków z istniejącego stanu rzeczy fachowcom

skoro "projekt przewiduje" nie oznacza, że jest to wyrocznia, wcale nie koniec nie kropka, nadinterpretujesz, równie dobrze mogło to być zapisane w DB, mogło to ulec zmianie - kwestia czy uległo i czy słusznie, nie wyrokuję bo nie znam ani projektu, ani DB, ani umowy, ani protokołu przejęcia/przekazania, ani czego tam jeszcze

a co do brania za dobrą monetę - tu byłbym bardziej ostrożny, na podstawie opisu laika nie ferowałbym wyroków, najpierw wyjaśnijmy sobie wszystkie kwestie, potem osądźmy, kogo wieszamy
Link do komentarza
Cytat

skoro "projekt przewiduje" nie oznacza, że jest to wyrocznia, wcale nie koniec nie kropka, nadinterpretujesz, równie dobrze mogło to być zapisane w DB, mogło to ulec zmianie - kwestia czy uległo i czy słusznie, nie wyrokuję bo nie znam ani projektu, ani DB, ani umowy, ani protokołu przejęcia/przekazania, ani czego tam jeszcze



Tu rozmawiamy sobie na temat dość ogólnie i w takim sensie mówiłem o przestrzeganiu zapisów projektu - jeśli cokolwiek ulega zmianie to musi uwzględniać to, że folia była częścią systemu i likwidując tę warstwę należało zapewnić funkcjonowanie systemu. Odpowiada za to kierownik budowy (jeśli zaakceptował).

Cytat

a co do brania za dobrą monetę - tu byłbym bardziej ostrożny, na podstawie opisu laika nie ferowałbym wyroków, najpierw wyjaśnijmy sobie wszystkie kwestie, potem osądźmy, kogo wieszamy



Właśnie o tym pisałem - nie mamy i pewnie nie będziemy mieli żadnej pewności, co do stanu faktycznego! Po co ferować wyrok, jeśli można skierować "poszkodowanego" do instytucji która jest powołana do tego aby z jednej strony ocenić zasadność, z drugiej jeśli roszczenia są zasadne pomóc je wyegzekwować?
Link do komentarza
Ja bym się jeszcze zastanowił ile takich niedoróbek jest w całym budynku, bo dach może być tylko przysłowiowym czubkiem "góry lodowej".
Tak na marginesie obok mnie tez budują się szeregowce i wykonawstwo też woła o pomstę do nieba. Jak można tak budować i jak ludziom sprzedawać jako towar pełnowartościowy? Ocieplanie dzisiaj czyli 21.03.2013 gdy na noc zapowiadają minus 16 stopni? Pewnie będzie się trzymało na kołkach tylko.
Link do komentarza
Cytat

Nazywa się "nieużytkowe", ale ja z niego korzystam do przechowywania różnych "gratów". Nie jest ocieplone bo i po co.
Ale przez niedoróbkę związaną z brakiem folii i kontrłat z dachu przecieka woda, która przez strop dostaje się do pomieszczeń na 1-szym piętrze. Już miałam powódź i nie chciałabym doświadczyć jej jeszcze raz.



No bez jaj, ręce opadają z tego kabaretu.
Mam stodołę pokrytą blachą, dach nie ma żadnej folii, żadnych kontrłat, ale, do jasnej cholery, kropla wody nie ma prawa przeciekać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Przecież bym (kuzyna, bo on to robił) zarżnął zardzewiałym nożem, gdyby mi blaszany dach przeciekał.
Więc nie picujcie o foliach, bo to nie folia ma powstrzymywać deszcz, ani kontrłaty też nie stanowią o szczelności dachu.
Tylko sprawdzić należy czy to dach przecieka, czy para się skrapla.
Link do komentarza
Cytat

No bez jaj, ręce opadają z tego kabaretu.
Mam stodołę pokrytą blachą, dach nie ma żadnej folii, żadnych kontrłat, ale, do jasnej cholery, kropla wody nie ma prawa przeciekać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Przecież bym (kuzyna, bo on to robił) zarżnął zardzewiałym nożem, gdyby mi blaszany dach przeciekał.
Więc nie picujcie o foliach, bo to nie folia ma powstrzymywać deszcz, ani kontrłaty też nie stanowią o szczelności dachu.
Tylko sprawdzić należy czy to dach przecieka, czy para się skrapla.


jak się woda leje to chyba musiałby pod dachem parowóz być aby się tak skraplała icon_smile.gif

kiepsko wykonane i tyle, ktoś skopał pokrycie, folia powinna być w stropie nad ostatnią kondygnacją, a wyżej to tylko wentylacja poddasza
Link do komentarza
Cytat

Jeśli deweloper wykonał zlecenie niezgodnie z projektem / umową to na początek proponowałbym udać się do rzecznika praw konsumenta - funkcjonuje taki przy każdym starostwie powiatowym. To pozwoli uzmysłowić deweloperowi, że może go to drogo kosztować i może załatwi sprawę bez sądu (zdejmie pokrycie i uzupełni i brakujące warstwy). W przypadku ostrego starcia wystąpiłbym do sądu z powództwem cywilnym i wnioskiem o zabezpieczenie na poczet roszczeń majątku dewelopera - taniej wyjdzie jeśli znajdziesz więcej zainteresowanych rozwiązaniem problemu...


Link do komentarza
Cytat

i owszem Kolego, ale do oceny tego potrzebny jest ktoś kto pełni te samodzielne funkcje, rzecznika łatwo jest spławić, podparcie się już istniejącą opinią pomoże pchnąć sprawę dalej


Tym bardziej, że mogła powstać jakaś legalna dokumentacja zastępcza. Ale ktoś już chyba coś takiego wspominał.
Link do komentarza
Cytat

No właśnie, jeśli, bo jeśli nie to tylko droga związana z gwarancją, bo "przecieka".



Co ja dzisiaj z tymi projektami - wysyp jakiś czy co...
Oglądałem ten projekt i czegoś takiego jeszcze nie widziałem - folia paroprzepuszczalna jest jak byk, ale jakie piękne mostki termiczne pozostawiane, bo owszem na stropie jest styropian, całe 10cm, na ścianie też 10cm
a ścianą od góry (przecież dach nie ocieplony) i od nieocieplonego poddasza zimno sobie wędruje przez żelbet w dół jak się patrzy.

Nie myśl, projekt w rękę i buduj!!!!
A inwestor niech płacze i płaci, a co cię to.... icon_redface.gif

Link do komentarza
No cóż, uczepiłem się, bo zrobiliście z projektu biblię, a jak się okazuje, że nic nie wart, to pewnie jest jakaś inna, legalna dokumentacja!!! A w domu zimno i na głowę się leje - to ja tu czegoś nie rozumiem??? Ważny ten projekt czy efekt jego zastosowania w praktyce?

Architekt nie umie zlikwidować mostka cieplnego, ale fundamenty to na pewno umie policzyć!!!
A skąd ta pewność ja się pytam tylko?
Link do komentarza
Hmm, brak argumentów kończy się zawsze wysłaniem interlokutora.... w różne miejsca, a tym razem do łóżka.
Dzięki Barbossa za delikatność icon_wink.gif

Otóż, wracając do tematu: byli tacy na tym forum, którzy pozwolili sobie na skrót myślowy:
masz wątpliwości co do projektu, nie myśl, nie jesteś od tego - bierz projekt w rękę i buduj!
To nie ja wymyśliłem.
Link do komentarza
Cytat

Tu rozmawiamy sobie na temat dość ogólnie i w takim sensie mówiłem o przestrzeganiu zapisów projektu - jeśli cokolwiek ulega zmianie to musi uwzględniać to, że folia była częścią systemu i likwidując tę warstwę należało zapewnić funkcjonowanie systemu. Odpowiada za to kierownik budowy (jeśli zaakceptował).

.............


jest to odpowiedź na moje stwierdzenie o nie traktowaniu projektu jako wyroczni
też wlazłeś w cudzą skórę?
odnoszę wrażenie, że odwracasz kota ogonem
i niestety robisz chlew w tematach poruszając zagadnienia nie mające związku z wątkiem głównym

kierbud?
chyba projektant, skoro mowa o projekcie?
Link do komentarza
Gość Razmes
Zawsze możesz zadzwonić do projektanta i zapytać co miał karwa na myśli, ewentualnie do osoby, która sprawdzała projekt.

Do Ciebie jako wykonawcy należy wyłapać oczywiste błędy w projekcie i zgłosić je inwestorowi...

Kierbud też bywa przy pracach żelbetowych...

Link do komentarza
No chyba nie ja powinienem już iść spać - zacytowałeś fragment dokładnie pokazujący jak powinno się myśleć przy realizacji projektu - projekt to nie doktryna i jeśli coś podczas jego realizacji trzeba/można zmienić, to decyzję o tym powinno się podjąć uwzględniając jednak zachowanie jego idei, a nie w oderwaniu od niej.

Rozwiązania takiego musi dopilnować kierbud, jako odpowiedzialny właśnie za to.

Aby uniknąć zarzutów o, jak to nazywasz, "robienie chlewu" jesteśmy cały czas w temacie i sądzę, że w tym przypadku folia paroprzepuszczalna miała w pewnym sensie robić za zamknięcie poduszki powietrznej, która pozwoliłaby zmniejszyć straty ciepła spowodowane przewiewaniem przez wiatr pustki na poddaszu, a tym samym szybsze przenikania przez mostki cieplne w dół. Z folii zrezygnowano na zasadzie: a po co folia na niezamieszkałym poddaszu i tu myśląc niby poprawnie zaburzono przewidziany przez architekta układ całości. To moje zdanie - można się z nim nie zgodzić, ale zakładając, że ten architekt jednak myślał, nie mogło być inaczej icon_wink.gif



Cytat

Zawsze możesz zadzwonić do projektanta i zapytać co miał karwa na myśli, ewentualnie do osoby, która sprawdzała projekt. Do Ciebie jako wykonawcy należy wyłapać oczywiste błędy w projekcie i zgłosić je inwestorowi...
Kierbud też bywa przy pracach żelbetowych...



A o czym mówisz?
Mówimy o przeciekającym dachu i braku zachowania rozwiązań przyjętych w projekcie.
Sądzisz, że wykonawca który nie potrafi opierzyć włazu dachowego czy komina potrafi wyłapać oczywiste błędy projektowe?

Nie ja zacząłem o pracach żelbetowych icon_wink.gif - sądzisz, ze na tym moście autostradowym był wykonawca, który zgłosił oczywisty błąd, był kierownik budowy, który tym bardziej powinien zauważyć, że zbrojenie jest bezsensownie za krótkie?
On sprawdził z projektem - zgadza się? Zgadza! To lejemy.

(niezorientowanym przypomnę historię mostu który miał zaprojektowane zbrojenie kończące się przed podporą)
Link do komentarza
Obowiązujące u nas prawo stanowi, że:

1. Szefem wszystkich szefów jest projektant.
2. Kierbud jest nadzorcą pilnującym aby to co powiedział i ustalił szef wszystkich szefów, wykonał wykonawca.
3. Wykonawca to fizol, który ma robić to co wynika z pkt. 1 i 2.

FINITO.

Ps. Przepraszam za trywializm - nie miał on na celu obrażania kogokolwiek.
Link do komentarza
Dokładnie TAK - zgodnie z tym prawem jeśli brak elementu projektu, to powinien być wpis w dzienniku, który pokazuje rozwiązanie zastępcze, równie skuteczne jak mniemam... ale w omawianym przypadku takie rozwiązanie nie zostało zrealizowane i dukaty przeciw orzechom stawiam, że zapis też nie.

A jak już jesteśmy przy prawie icon_smile.gif
Znaczy ten most zrąbali zgodnie z prawem?
I to ma nas pocieszyć?

Jak długo będziemy przyjmowali, że wykonawca to fizol od realizacji pkt1 i pkt2, nie miejmy pretensji do wykonawców, że okno do góry nogami wstawiają. Jeśli zaświta nam iskierka udzielenia im odpowiedzialności za realizację zgodnie ze sztuką budowlaną, to oni mogą mieć podobne wymagania w stosunku do pkt1 i pkt2, a to już rodzi dyskusję icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

Dokładnie TAK - zgodnie z tym prawem jeśli brak elementu projektu, to powinien być wpis w dzienniku, który pokazuje rozwiązanie zastępcze, ..............



icon_eek.gif Od dziesięcioleci nie ma czegoś takiego. Tylko zmiany naniesione na projekcie, przez projektanta !!!!!

Cytat

@ bajbaga
Jeszcze jak byś był uprzejmy podać zapisy kc, które obowiązują w zakresie umów o roboty budowlane, a dotyczą omawianej kwestii projektu.



Ależ proszę:
Art.648.2
Cytat

Wymagana przez właściwe przepisy dokumentacja stanowi część składową umowy.



Art.651.
Cytat

Jeżeli dostarczona przez inwestora dokumentacja, teren budowy, maszyny lub urządzenia nie nadają się do prawidłowego wykonania robót albo jeżeli zajdą inne okoliczności, które mogą przeszkodzić prawidłowemu wykonaniu robót, wykonawca powinien niezwłocznie zawiadomić o tym inwestora.



Art.655.
Cytat

Gdyby wykonany obiekt uległ zniszczeniu lub uszkodzeniu wskutek wadliwości dostarczonych przez inwestora materiałów, maszyn lub urządzeń albo wskutek wykonania robót według wskazówek inwestora, wykonawca może żądać umówionego wynagrodzenia lub jego odpowiedniej części, jeżeli uprzedził inwestora o niebezpieczeństwie zniszczenia lub uszkodzenia obiektu albo jeżeli mimo zachowania należytej staranności nie mógł stwierdzić wadliwości dostarczonych przez inwestora materiałów, maszyn lub urządzeń.

Link do komentarza
Trudno mi, nieczęsto budującemu w Polsce, dyskutować z kilkoma adwersarzami, z których każdy twierdzi coś innego, a do tego każdy twierdzi, że to ja się mylę :-)

To cytat z Barbossy kilka postów wyżej:
Cytat

skoro "projekt przewiduje" nie oznacza, że jest to wyrocznia, wcale nie koniec nie kropka, nadinterpretujesz, równie dobrze mogło to być zapisane w DB, mogło to ulec zmianie



A to, to już uznaję za wyrafinowany masochizm:
Cytat

Gdyby wykonany obiekt uległ zniszczeniu lub uszkodzeniu wskutek [...] wykonania robót według wskazówek inwestora, wykonawca może żądać umówionego wynagrodzenia lub jego odpowiedniej części, jeżeli uprzedził inwestora o niebezpieczeństwie zniszczenia lub uszkodzenia obiektu [...]


Robić coś, z góry wiedząc, że się zawali, ale mając podstawy do dochodzenia w sądzie wynagrodzenia za tę pracę ...
Link do komentarza
Nie ma żadnej sprzeczności - to, że projekt przewiduje, nie znaczy wcale, ze nie można tego zmienić, bo mozna, ale zmiany może dokonać tylko projektant.

A druga poruszona sprawa, ukazuje tylko, że wykonawca nie jest "decyzyjny" w procesie budowlanym i nie ponosi odpowiedzialności za prace wykonane zgodnie z dostarczonym projektem.
Ma wykonać to czego żąda inwestor, a jest zaakceptowane przez kierbuda - patrz pkt.2.
Jak mu nie pasi - może zejść z budowy.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Nie widać żeby siadał. Przynajmniej patrzę po chudziaku że jest na tym samym poziomie
    • Duży błąd. Moja zona przez lata prowadziła tematy remontów w spółdzielni i mówi, że w takiej sytuacji winniście wszyscy iść na zebranie najpierw osiedlowe, a później Walne i wyrzucić zarząd na zbity pysk. U nas w mieście miałbyś o zrobione za darmo.   Przede wszystkim balkon najczęściej traktowany jest jako element elewacji, a więc część wspólna, dlatego niezależnie od własności mieszkania, zarządza nim ten, kto zajmuje się elementami wspólnymi. A to o czym Ty piszesz, to są bardzo rzadkie przypadki i raczej nie w spółdzielniach a w wyjątkowych wspólnotach. Dlatego pytałem o zarządzającego budynkiem. W spółdzielni to niemożliwe.
    • Przyjrzyj się jak mają zrobione to zabezpieczenie, porozmawiaj z właścicielami balkonu...   Rozmawiaj w spółdzielni... może planują jakieś remonty i może to uwzględnią w swoich planach...   Balkon - o ile nie jest to inaczej w akcie notarialnym sformułowane - jest własnością spółdzielni i ona powinna wadę usunąć...   Nie bardzo wiem dlaczego nie ma na tych balkonach okapników blaszanych zamontowanych pod wylewką na balkonie... A na Twoim balkonie, za balustradą widać obróbkę blaszaną?   Wszystkie  balkony, które remontowałem u nas, mają obróbkę blaszaną i co najwyżej była potrzeba wymiany blachy, co wiązało się z ingerencją w płytę balkonową, dodatkowym doszczelnianiem, nową - albo fragmentem nowej wylewki i ponownym układaniem płytek na podłodze balkonu... Tym powinna zająć się firma, zatrudniona przez spółdzielnię, albo inny wykonawca, który wystawi fakturę, a spółdzielnia rozliczy tę fakturę... W moim przypadku spółdzielnia miała jakieś ryczałty, zwracane mieszkańcom...   O ile Spółdzielnia nie będzie chciała z jakichś tam powodów zadziałać, i jak będziesz już tam na własną rękę coś kombinował - po zakomunikowaniu tego zarządcy budynku - możesz zamontować (lub to zlecić) kapinos - pas blachy wzdłuż krawędzi "sufitu" balkonu, wystający na zewnątrz balkonu, z małym spadkiem i doszczelniony od zewnątrz silikonem dekarskim...  Do tego potrzebna będzie dość długa drabina, z której dostaniesz się na wysokość balkonu na drugim piętrze... albo zwyżka - tak byłoby najbezpieczniej...  
    • Spółdzielnia mieszkaniowa, podejrzewam że będą mieli gdzieś, u mnie w bloku większość balkonów tak wygląda że są łuszczenia na sufitach , to samo na osiedlu, raczej mieszkańcy sami ogarniają we własnym zakresie 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...