Skocz do zawartości

Piwo, piwko, piweczko :D


Recommended Posts

Napisano
Jakie lubicie najbardziej? smakowe czy normalne, tradycyjne?
ja zasmakowałam bardzo w Radler Warka, nowość kupiłam, ciut nie do końca przekonana do mix'a lemoniady z piwem ale nie żałowałam, naprawdę fajny, orzeźwiający smak.
generalnie wolę piwa smakowe od tradycyjnych.
Gość stach
Napisano
Nie będę reklamował icon_lol.gif ale dla mnie najlepsze jest tochę słodkawe i mocne piwo S*) z browaru W**)


-------------
*) - STRONG
**) - Warka

icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif
Napisano
Żywiec.
Różne niepasteryzowane.
Kilka pszenicznych.
Ostatnio na wakacjach popróbowałem jednego grapefruitowego .. i uważam, że jak temperatura zaczyna notorycznie przekraczać 30 stopni, to to jest dobre rozwiązanie. Mocna owocowa nuta i zdecydowanie obniżona zawartość alkoholu.

Napisano
Cytat

Ostatnio na wakacjach popróbowałem jednego grapefruitowego .. i uważam, że jak temperatura zaczyna notorycznie przekraczać 30 stopni, to to jest dobre rozwiązanie. Mocna owocowa nuta i zdecydowanie obniżona zawartość alkoholu.



Potwierdzam icon_biggrin.gif

Z wczesnej młodości pamiętam, że podczas upałów, zamawiałem małe piwo w dużym kuflu, a pojemność uzupełniałem cytrynadą, albo podobnym wynalazkiem za 1,60zł.
Ale współczesne mieszanki bardziej mi smakują.
Napisano
A mnie pozostaje tylko – potwierdzam. I cena 5,99 kun/y (w markecie) za flaszencję też wymowna.
Mają też Limon, ale ten i z tego browaru jest (jak dla mnie) najlepszy.
Ps. Nasi Żywca (chyba) też tak „zbadziewili”, ale nie miałem możliwości degustacji.
Gość mhtyl
Napisano
A ja patriotycznie wg regionu zamieszkania serwuję se Piasta icon_biggrin.gif (szkoda ,że we Wrocławiu zburzyli Piasta,ostały tylko kilka budynków i chyba jeden komin bo maja niby wartość historyczną)
Gość mhtyl
Napisano
Ostatnio się skusiłem na Kasztelana niepasteryzowanego i muszę stwierdzić - żadna rewelacja. Nie żeby był niesmaczny piwko jak piwko icon_biggrin.gif
Napisano (edytowany)
Cytat

Ostatnio się skusiłem na Kasztelana niepasteryzowanego i muszę stwierdzić - żadna rewelacja. Nie żeby był niesmaczny piwko jak piwko icon_biggrin.gif



Tak można by rzec prawda piwko jak piwko ,ale ma jedną zaletę nie trzeba targać ze sobą butelki . icon_smile.gif Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Gość mhtyl
Napisano
Ja akurat butelek nie nosze ino puszki,po konsumpcji można sprzedać i ma się fundusze na kolejne icon_biggrin.gif a na kufelek na razie nie mam czasu icon_confused.gif
Napisano (edytowany)
Cytat

Ja akurat butelek nie nosze ino puszki,po konsumpcji można sprzedać i ma się fundusze na kolejne icon_smile.gif a na kufelek na razie nie mam czasu icon_confused.gif


Z puszki mi nie wchodzi czasem mocno schłodzone połknę ,kufelek też sporadycznie używam a kufelek ze szkła i butelka też ze szkła tylko mniejszy otwór ma . icon_smile.gif Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Gość mhtyl
Napisano
Mi na początku z puszki też nie podchodziło,ale z biegiem czasu się przyzwyczaiłem,zresztą do wszystkiego idzie się przyzwyczaić icon_biggrin.gif
Gość mhtyl
Napisano
Cytat

Pewnie tak ,ale jakoś nie mogę się przełamać . icon_confused.gif


Podobnie masz jak ja ,jak porządnie porządzę to na drugi dzień na alkohol patrzeć nie mogę a mówią - lecz się tym czym się strułeś icon_biggrin.gif po prostu nie mogę. Jedyne dobre w tym,że zdarza mi się to bardzo ,bardzo rzadko.
Gość mhtyl
Napisano
Cytat

a co to za różnica ... z puszki, z butelki - byle z gwinta i zimne ... więcej mi nie trza icon_biggrin.gif


Bo My degustujemy a nie pić aby wypić :hahaha2:
Napisano (edytowany)
Cytat

Podobnie masz jak ja ,jak porządnie porządzę to na drugi dzień na alkohol patrzeć nie mogę a mówią - lecz się tym czym się strułeś po prostu nie mogę. Jedyne dobre w tym,że zdarza mi się to bardzo ,bardzo rzadko.



I tak trzymaj jak byś na drugi dzień spróbował to zanim się obejrzysz to tydzień alkoholowy minie. Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

Bo My degustujemy a nie pić aby wypić :hahaha2:



taaaa....co by tu ....

Cytat

Podobnie masz jak ja ,jak porządnie porządzę to na drugi dzień na alkohol patrzeć nie mogę



:hahaha2:

Gość mhtyl
Napisano
Cytat

I tak trzymaj jak byś na drugi dzień spróbował to zanim się obejrzysz to tydzień alkoholowy minie.


Co niektórzy kaca wogule nie mają bo nie dopuszczają do niego icon_mrgreen.gif
Gość gawel
Napisano
Cytat

Jakie lubicie najbardziej? smakowe czy normalne, tradycyjne?
ja zasmakowałam bardzo w Radler Warka, nowość kupiłam, ciut nie do końca przekonana do mix'a lemoniady z piwem ale nie żałowałam, naprawdę fajny, orzeźwiający smak.
generalnie wolę piwa smakowe od tradycyjnych.


Każde, byle zimne i dużo icon_mrgreen.gif
Gość mhtyl
Napisano
Cytat

spróbuj z zamkniętymi oczami pić icon_lol.gif


Dobry pomysł,że na niego nie wpadłem kilka lat temu icon_biggrin.gif
Gość mhtyl
Napisano
Cytat

Zawsze możesz zacząć ,na naukę nigdy nie jest ...........


Ano, jakto mówią że człowiek głupi się rodzi i głupi umiera icon_biggrin.gif
Napisano
Cytat

Ano, jakto mówią że człowiek głupi się rodzi i głupi umiera



A przed śmiercią mocno żałuje ze wyrzekł się tych okazji i szaleństw których nie popełnił .
Napisano
Cytat

i szczerze będziesz mógł powiedzieć, że do kufla/kieliszka nie zaglądasz icon_mrgreen.gif


Czyli nie będę kłamał icon_lol.gif
Napisano
wspominałem?
mam zaprzyjaźnionych co to z obowiązku zawodowego browary odwiedzają.
I - oni mówią mi kiedyś tak.
Jedyne na chmielu robione to Heineken i Żywiec
Reszta - znaczy się Tatry, Warki... polepszacze, ulepszacze i antybiotyki
Zresztą cena - sama wskazuje
To tylko ta jedna browarnia.

Napisano
Cytat

Jedyne na chmielu robione to Heineken i Żywiec




To se ne vrati, Panie Bobiczek. icon_biggrin.gif

Od lat wszystkie piwa nie widziały szyszek chmielowych – wszystko pędzone jest na takim samym koncentracie lub granulacie, w tych samych liniach technologicznych. Taki (ten) sam proces fermentacji.
Różnice to tylko dodatki (niesłodowane), woda i sporadycznie czas leżakowania.



Każdy współczesny lager tak ma – niestety. icon_evil.gif
Napisano (edytowany)
Pewnie są i inne, ale ja znam tylko jeden browar, który warzy prawdziwe piwo, z dozorem piwowara, a nie komputera. Jest to mini browar i restauracja (+ piwiarnia) Spiż, pod ratuszem wrocławskim. Z sali restauracyjnej widać przez szklane „ściany” browar i przebieg procesu warzenia piwa.

Nie wiem jak obecnie, ale jeszcze w zeszłym roku, używano tam szyszek chmielowych z plantacji w Kłodzku.


Ps. Miałem okazję zwiedzać browar w Żywcu i Warce, oraz rozmawiać z piwowarem ze spiżu.


Dopisałem:

To piwo ważone nie tylko źle wygląda. Jak je piwowar uwarzy, będzie znakomite.

Dzięki Stanisławie za czujność – poprawiłem, przepraszam za kalanie języka. icon_redface.gif Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Napisano
koleś kiedyś się tak stoczył...
dostał pracę sezonową w browarze, ucieszył się chłopak bo lubił piwko, ale jak zobaczył jak to wszystko się odbywa to później taką miał awersję do piwa że został abstynentem. Szkoda chłopaka, fajny kiedyś był...

dlatego takich miejsc się nie odwiedza...
Napisano
Cytat

A TU coś jakby w temacie.



Uwaga!Używam nazw!
A niech tam,jak Piwosz ma o piwie pisać bez Piwa??? icon_biggrin.gif
Żywiec na pierwszym miejscu??Dla mnie zawsze był za słodki....
Ranking myslę że prawie trafiony,aczkolwiek w kazdym regionie -myślę -wygląda to inaczej...
...ja się kiedys uczepiłam Lecha za czasów studenckich i tak jakoś zostało-pasuje mi jego smak, choć...teraz latem króluje u mnie Reds cytrusowy-na upały rewelacja!I nie wali tak po głowie icon_razz.gif No i Warka Radler-taka imitacja piwa,ale jak bardzo zimne-to może być icon_wink.gif
Ja mam takie pewne sentymenty, w róznych sytuacjach pijam rózne piwka:jak jem Hot-doga na stacji benzynowej to musi byc do niego mały Carlsberg, jak jadę pobyczyć sie nad Wisłą-Reds....a okazyjnie od męża łykam Perłę Export lub Kasztelan niepasteryzowane-też dobre.
Generalnie jeżdżąc po Polsce i świecie próbuje piw z regionalnych browarów:Dobrze wspominam wszystkie bułgarskie-lekkie, wytrawne-a na dodatek za grosze, Serbski Jelen-w trasie smakował jak ósmy cud świata icon_wink.gif...ech!rozmarzyłam się a tu praca,praca....a zimnego browarka na biurku nie widzę icon_rolleyes.gif
Napisano
W 1981 roku pojechałem "na saksy" do Flensburga (ok 15 km od granicy z Danią) i tam, po traumatycznych przeżyciach w konsumpcji okolicznych - w okolicach Puław, oczywiście - piw ( Zwierzynieckie - podobno po wysłaniu tego piwa na jakiś konkurs, browar otrzymał odpowiedź: Pański koń ma cukrzycę icon_rolleyes.gif - "zemsta inwalidów" - piwo Leżajsk rozlewane w wytwórni napojów Spółdzielni Inwalidów - oczywiście rozcieńczone do granic możliwości i takie inne "wynalazki"), mój pracodawca uczył mnie jak się pije piwo. We Flensburgu jest - przynajmniej wtedy był - browar, w którym produkowano FLENSBURGER PILSNER, ze względu na odpowiednią wodę, można było stosować w nazwie ten "PILSNER". Piwo miało nieporównywalny zapach, smak, kolor - było wspaniałe. Pracodawca mój miał taką teorię, że piwo powinno się pić kuflami, prosto z beczki, niepasteryzowane, odpowiednio schłodzone; jeśli w pobliżu nie było takiej możliwości - można było wypić piwo niepasteryzowane z butelki, zamykanej na druciane zamknięcie z gumką - starsi wiedzą o co chodzi, chociaż dzisiaj też można czasem trafić na butelki zamykane w ten sposób. Piwo miało trzy dni ważności. Jeśli miałeś pragnienie, a takich wyżej wymienionych opakowań nie było w pobliżu - wtedy ostatecznie mogłeś pić piwo spod kapsla icon_rolleyes.gif . A w żadnym wypadku nie zalecał picia piwa z puszki - to już była sytuacja rozpaczliwa, np. sklep na pustyni i wielkie pragnienie icon_lol.gif
W każdym bądź razie nie pijam od tamtej pory piwa właśnie z puszki.
Od jakiegoś czasu w Puławach funkcjonuje browar TRZY KORONY, w którym warzy się i pije piwo firmowe, niepasteryzowane, prosto z produkcji, a nawet można kupić w takich zamykanych na drucik butelkach jedno i dwulitrowych piwo na wynos, w czwartek za pół ceny icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif
Napisano
Cytat

W 1981 roku pojechałem "na saksy" do Flensburga (ok 15 km od granicy z Danią) i tam, po traumatycznych przeżyciach w konsumpcji okolicznych - w okolicach Puław, oczywiście - piw ( Zwierzynieckie - podobno po wysłaniu tego piwa na jakiś konkurs, browar otrzymał odpowiedź: Pański koń ma cukrzycę icon_rolleyes.gif - "zemsta inwalidów" - piwo Leżajsk rozlewane w wytwórni napojów Spółdzielni Inwalidów - oczywiście rozcieńczone do granic możliwości i takie inne "wynalazki"), mój pracodawca uczył mnie jak się pije piwo. We Flensburgu jest - przynajmniej wtedy był - browar, w którym produkowano FLENSBURGER PILSNER, ze względu na odpowiednią wodę, można było stosować w nazwie ten "PILSNER". Piwo miało nieporównywalny zapach, smak, kolor - było wspaniałe. Pracodawca mój miał taką teorię, że piwo powinno się pić kuflami, prosto z beczki, niepasteryzowane, odpowiednio schłodzone; jeśli w pobliżu nie było takiej możliwości - można było wypić piwo niepasteryzowane z butelki, zamykanej na druciane zamknięcie z gumką - starsi wiedzą o co chodzi, chociaż dzisiaj też można czasem trafić na butelki zamykane w ten sposób. Piwo miało trzy dni ważności. Jeśli miałeś pragnienie, a takich wyżej wymienionych opakowań nie było w pobliżu - wtedy ostatecznie mogłeś pić piwo spod kapsla icon_rolleyes.gif . A w żadnym wypadku nie zalecał picia piwa z puszki - to już była sytuacja rozpaczliwa, np. sklep na pustyni i wielkie pragnienie icon_lol.gif
W każdym bądź razie nie pijam od tamtej pory piwa właśnie z puszki.
Od jakiegoś czasu w Puławach funkcjonuje browar TRZY KORONY, w którym warzy się i pije piwo firmowe, niepasteryzowane, prosto z produkcji, a nawet można kupić w takich zamykanych na drucik butelkach jedno i dwulitrowych piwo na wynos, w czwartek za pół ceny icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif




To istny raj dla piwoszy icon_biggrin.gif Przyznam ,że takie niepasteryzowane to jest wspaniałe!Kiedyś na studiach koledzy mieli praktyki w jednym z warm.-mazurskich browarów i przywozili klatkami świeże niepasteryzowane piwko w butelkach bez etykiety, zakapslowane "bezfirmowym" kapslem...za darmochę...no i do wypicia w ciagu trzech dni icon_biggrin.gif I to było najwspanialsze icon_biggrin.gif
A piwo z puszki-tak ,czuje sie róznicę od tego z butelki.Jest zdecydowanie gorsze.Ale są takie okoliczności przyrody, kiedy liczy się zawartość a nie opakowanie a im to lżejsze -tym lepiej(czyt. np.spływ kajakowy;-))
Napisano
Cytat

Na upały, piwo pszeniczne, zwłaszcza Tucher – rewelacyjne.


Szkoda,że teraz u mnie nie ma upałów bo bym sobie Tucher-a łyknął icon_razz.gif

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Standardowo, w gotowych zestawach drzwiowych, prześwit pod spodem (czyli odległość między dolną krawędzią skrzydła a podłogą) wynosi zwykle od 1 do 2 cm (10-20 mm). To umożliwia swobodne otwieranie drzwi.
    • Ja jednak wolałbym zrobić to z kostki brukowej i mieć to już  z głowy, zaoszczędziłbym, dając swoją robociznę. Materiał jest to koszt stosunkowo tani.   Koszt materiałów na taras z nasypem około 30 cm, o wymiarach 6,0 × 4,0 m, z krawężnikami betonowymi antracyt i kostką brukową Stylbruk, będzie zależał od kilku czynników, takich jak lokalne ceny materiałów, wybór konkretnego typu kostki i krawężników, a także ewentualne dodatkowe elementy. Oto szacunkowe koszty poszczególnych elementów:   Materiały na nasyp piasek około 15 do 30 zł/m³  Przy nasypie 30 cm pod powierzchnią, potrzebujesz około 7,2 m³ (6 m × 4 m × 0,3 m + schodek), co daje koszt około 360-720 zł.   Krawężniki betonowe antracyt: koszt ok.  15 do 25 zł za metr bieżący. Przy długości obwodu tarasu (2×6 + stopień = ok. 30 mb), to wydatek od 300 do 450 zł.   Kostka brukowa Stylbruk: ceny wahają się od 70 do 80 zł/m². Dla powierzchni 30 m² (6×4 m + schodek), koszt materiału to od 2100 do 2400 zł. Dodatkowe materiały: np. cement, piasek do wyrównania, folie, kity, mogą kosztować 200 do 300 złotych.   Podsumowanie szacunkowego kosztu materiałów: Element Szacunkowy koszt (zł) Nasyp 300 - 450 Krawężniki 360 - 450 Kostka brukowa 2100 - 2400 Dodatkowe materiały 200 - 300 Razem 2960 - 3600 zł   Pamiętaj, że są to orientacyjne kwoty, ze sklepu  Liroy Merlin, ceny mogą się różnić w zależności od lokalnych cen i wybranych materiałów.   
    • Witam, Temat stary jak świat ale może dowiem się czegoś nowego, tym bardziej, że jestem amatorem. Zastanawiam się nad wyborem ogrzewania dla nowobudowanego domu o powierzchni 137m2, ocieplonego z ogrzewaniem podłogowym w projekcie i ku takiemu też się skłaniam. Dodam jedynie, że szukam rozwiązania jak najbardziej samoobsługowego. Póki co waham się między pompą ciepła a gazem przy czym na razie faworyzuję pompę. W miejscu budowania nie ma instalacji gazowej więc zostaje mi zbiornik na gaz. 1. Instalacja gazowa tańsza od pompy ciepła     Często słyszę, że instalacja gazowa jest znacznie tańsza od pompy ciepła i rozwiązanie z pompą zwróci się za 100 lat:     link     Wysłałem oferty do kilku firm a poniżej zestawienie dwóch:     Pompa ciepła:     - Daikin Altherma - 33 480 zł     - konsola do montażu - 648 zł     - montaż kotłowni - 13 500 zł     - dofinansowanie - 7 000 zł     Łącznie: 40 628 zł     Kocioł gazowy:     - Vitodens 100-W B1HF + 100 litrów - 11 098 zł (jedna z trzech opcji która została mi zaproponowana, ta jest tą średnią pod względem cenowym)     - prace ziemne - 1 700 zł     - butla własna - 14 944 zł     - instalacja wewnętrzna w budynku - 1630 zł     - dofinansowanie - 0 zł (chociaż gdzieś widziałem jakieś lokalne dofinansowanie 5 000 zł)     - dochodzą jeszcze jakieś  koszta kierownika budowy, wydania dokumentów, może coś jeszcze?     Łącznie: 30 074 zł     Generalnie różnica nieco ponad 10 000  zł na korzyść ogrzewania gazowego te "32 tysiące w kieszeni" to chyba nie w tym przypadku 2.  Prognozy cen      Zarówno gaz jak i prąd z roku na rok drożeją. Jednak ceny prądu nie rosną tak szybko jak ceny gazu. Poza tym biorąc pod uwagę, że Unia Europejska chce do 2040 roku zrezygnować całkowicie z korzystania z gazu na     korzyść energii ze źródeł odnawialnych można raczej się spodziewać, że ceny za prąd będą malały (coraz więcej prądu ze źródeł odnawialnych, zachęty poprzez dofinansowania do pomp czy innych źródeł odnawialnych i zniechęcanie do innych - ets) a ceny za gaz będą rosły. Dodatkowym czynnikiem wpływającym na koszty gazu będą zapewne opłaty związane z ETS. Jakieś ostrożne wyliczenia, które znalazłem w sieci mówią, że będzie to koszt około 500 złotych rocznie dla gospodarstwa.    Z powyższego wynika, że jestem raczej zwolennikiem pompy ciepła ale z drugiej strony podkreślam, że jestem amatorem i słabo znam realia stąd też ten mail aby ktoś ewentualnie mnie uświadomił o błędzie. Albo ktoś podpowie jakąś inną technologię, ogrzewanie podczerwienią?   Co o tym sądzicie?
    • Czyli to ma być taki "Miś" na miarę Twoich możliwości... Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Witam Kupilem panele Swiss Krono, napisane na nich jest ze to system angle-angle. Myslalem ze sa na zatrzask jednak chyba nie. Jak je ukladac, pytam dlatego ze bardzo ciezko sie je uklada juz od drugiego rzedu.    
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...