Skocz do zawartości

drugi strop


Recommended Posts

Witam. Planuję nadbudowę domu. Projektant, który robi projekt stwierdził że wskazane jest wykonanie drugiego stropu nad parterem bo obecny jest trochę niepewny. Strop żelbetowy ma 40 lat i 10 cm. grubości z nieżebrowanymi prętami, nad największym pokojem zauważalne są pęknięcia tynku. Wśród potencjalnych wykonawców, z którymi rozmawiałem opinie co do konieczności i sposobu wykonania wzmocnienia stropu są podzielone. Jedni mówią że wylanie dodatkowych ton betonu obciąży tylko ściany i fundamenty a amortyzację nacisków na nowych pomieszczeniach mieszkalnych zapewnić może styropian i zbrojenie posadzki.Dodam że największy pokój ma wymiary 3.5 na 5.10 m. Inni zalecają zrobienie drugiego trochę oszczędniejszego stropu np zbrojenie z prętów grubości 12 cm. w jednym i 10 w drugim kierunku w odstępach 20 lub 24 cm i grubości 10 cm. Była opinia żeby próbować miejscami podłączyć się z .nowym zbrojeniem do starego. A może wręcz przeciwnie wylać nowy strop nie bezpośrednio na starym ale rozdzielić je cienką warstwą styropianu. Proszę o opinie i z góry dziękuje.
Rafał
Link do komentarza
Cytat

Tu nie ma co eksperymentować - powtórzę za Barbossą. Wykonawcy mogą sobie dywagować do woli, ale żaden z nich nie bierze odpowiedzialności, a jedynie świadczy usługę.



Słusznie.
Odkąd to wykonawcy zajmują się projektowaniem stropu? Jeśli uprawniony projektant stwierdził, że strop wymaga wzmocnienia to powinien opracować konieczne rozwiązanie.

Ogólnie - są dwa sposoby: potraktowanie istniejącego stropu jako "deskowanie tracone" i utworzenie na nim nowego o wymaganej wytrzymałość lub przewiązanie starej konstrukcji z dodatkowym wzmocnieniem (np. żebra stalowe, żelbetowe, płyta żelbetowa)
Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi- krótkie, węzłowate i słuszne. Na pewno gotowy, zatwierdzony projekt trzeba realizowac co do kropki. Tyle, że kiedy pisałem to pytanie projekt był na etapie tworzenia. Uważam, że projektant powinien rozważyc i omówic z klientem różne warianty, byle by były bezpieczne i zgodne z prawem. Tak też wyglądały moje relacje z projektantem. W końcu to nie projektant będzie mieszkał w moim domu i nie on poniesie koszty jego budowy. Moje pytanie na forum było zaproszeniem do akademickiej dyskusji skierowanym do ludzi, którzy, co jestem przekonany naprawdę się na temacie znają. Chciałem w ten sposób czegoś się dowiedziec i zdobyc argumenty do rozmowy z projektantem.
Do krzyśka29: Uważam, że tak jak nie ma ludzi nieomylnych tak również "idiota" czasem może miec rację i nie wadzi zastanowic się nad tym co mówi. Czasy "jedynie słusznych rozwiązań" już minęły i bez, jakże polskiego, dywagowania do tego by nie doszło. Mielibyśmy może Koreę Północną.
Wyrazy szacunku dla wszystkich
Edytowano przez rk222 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Rafał - jeżeli chcesz mieć dodatkową pewność, że twój projektant/konstruktor zaproponował Ci poprawne rozwiązanie, poproś o obliczenia obciążeń, które wykona. Bierzesz "wyniki" jego pracy i idziesz do innego konstruktora, który za drobną opłatą sprawdzi ich poprawność. Możesz też wziąć normy i samemu sprawdzić założenia projektanta/konstruktora.
Tutaj możemy sobie dywagować, nawet po akademicku, bo to forum, choćbyś podał grubość i materiał, z jakich zbudowane są ściany nośne, wymiary podciągów w stropie, ich umiejscowienie, ilość planowanych kondygnacji, rodzaj pokrycia dachowego i obliczenia z poprzedniego projektu. Konstruktor/projektant dokona obliczeń w oparciu o obowiązujące normy. Wydaje mi się (na podstawie prac moim kolegów/konstruktorów), że po "wpadce Katowickiej" wolą np. dołożyć stali (kosztem kieszeni inwestora), w zamian za spokojny sen, także Twój. Edytowano przez Karlsen (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
rzadko ma rację,ale czasami jego punkt widzenia może nas natchnąć , nie mieszajmy światowej polityki do konstrukcji budowlanych,co do meritum to spróbuj poczytać o materiałach kompozytowych słuzących własnie do wzmacniania konstrukcji budowlanych i sie nad tym zastanowić;otrzymałeś tez radę skorzystania z konkurencji może to też rozwiązanie bo wtedy musisz przedstawić plany budynku i mozna mówić w sposób bardziej konkretny,po prostu zamów taką usługę i będziesz miał przedstawione różne warianty rozwiązania problemu
Link do komentarza
Cytat

Witam. Planuję nadbudowę domu. Projektant, który robi projekt stwierdził że wskazane jest wykonanie drugiego stropu nad parterem bo obecny jest trochę niepewny. Strop żelbetowy ma 40 lat i 10 cm. grubości z nieżebrowanymi prętami, nad największym pokojem zauważalne są pęknięcia tynku. Wśród potencjalnych wykonawców, z którymi rozmawiałem opinie co do konieczności i sposobu wykonania wzmocnienia stropu są podzielone. Jedni mówią że wylanie dodatkowych ton betonu obciąży tylko ściany i fundamenty a amortyzację nacisków na nowych pomieszczeniach mieszkalnych zapewnić może styropian i zbrojenie posadzki.Dodam że największy pokój ma wymiary 3.5 na 5.10 m. Inni zalecają zrobienie drugiego trochę oszczędniejszego stropu np zbrojenie z prętów grubości 12 cm. w jednym i 10 w drugim kierunku w odstępach 20 lub 24 cm i grubości 10 cm. Była opinia żeby próbować miejscami podłączyć się z .nowym zbrojeniem do starego. A może wręcz przeciwnie wylać nowy strop nie bezpośrednio na starym ale rozdzielić je cienką warstwą styropianu. Proszę o opinie i z góry dziękuje.
Rafał

firma Rector robi prefabrykaty do takich rozwiązań. Belki strunobetonowe z lekkim wypełnieniem z płyty wióropodobnej. Ta konstrukcja jest bardzo wskazana w starym budownictwie właśnie przy wzmacnianiu starych i wysłużonych stropów ze względu właśnie na swój mały ciężar. Nazywa się to RECTOLIGHT. Niestety, tanie nie jest.

http://www.rector.pl/kategorie/rectolight Edytowano przez vega1 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Komentarz dodany przez udraznianiekanalizacji.eu: Dobry materiał, przydałoby się aby duża część dzisiejszych hydraulików z Internetu zapoznało się z treścią tego artykułu. Od wielu lat udrażniam kanalizację w Warszawie i przeważnie trafiam na nieprawidłowo wykonane odpływy kanalizacyjne - głównie w kuchni. Dwa lub trzy razy widziałem odpływ kuchenny wykonany z rury o średnicy 32 mm, gdzie wyście syfonu miało 40 mm. Czyli za syfonem ktoś dał redukcję 40/32 i potem to podłączył. Oczywiście w ścianie nie zapomniał dać ostrych kolanek o kącie 90 stopni. Zawsze w takich sytuacjach marzy mi się, aby ten co to wykonał przyjechał i spróbował udrożnić taki odpływ. Gratuluję wiedzy i pozdrawiam https://udraznianiekanalizacji.eu.
    • Teoretycznie można teoretyzować, a praktycznie trzeba dostosować się do zastanych i czasem niemożliwych do zmiany warunków... A te warunki ograniczone są przez budowę pionu i możliwości ingerencji w tę budowę...   Dlatego pytam o pion kanalizacyjny...
    • spytalem chatagpt   Schemat poprowadzenia rur kanalizacyjnych przedstawiony na ilustracji wygląda poprawnie w ogólnych założeniach, jednak istnieje kilka kwestii technicznych, które warto sprawdzić lub poprawić, aby zapewnić prawidłowe działanie instalacji: 1. Średnice rur Pralka i kabina prysznicowa (Ø 40 mm): Rury Ø 40 mm są wystarczające dla odprowadzenia wody z pralki oraz prysznica, o ile odległość do pionu nie jest zbyt duża (zaleca się maksymalnie do 3–5 m). Umywalka (Ø 50 mm): Średnica Ø 50 mm jest odpowiednia, ale można zastosować Ø 40 mm, ponieważ umywalka generuje stosunkowo mały przepływ. Główna rura do pionu (Ø 50 mm): Rura Ø 50 mm łącząca różne odpływy (pralka, prysznic, umywalka) jest odpowiednia. Pion Ø 110 mm jest standardem dla toalet i głównego odpływu. 2. Spadki rur Prawidłowy spadek to 1-2% (1-2 cm na każdy metr rury). Należy sprawdzić, czy wszystkie odcinki rur na schemacie mają zachowany odpowiedni spadek w kierunku pionu. 3. Szczelność i odpowietrzenie Brak wzmianki o odpowietrzeniu instalacji – jest ono kluczowe dla zapobiegania cofaniu się zapachów i problemów z przepływem. Jeśli pion Ø 110 mm ma wyprowadzenie odpowietrzające (np. na dach), to problem jest rozwiązany. Wszystkie połączenia muszą być szczelne i zaizolowane, szczególnie w przypadku łączenia rur o różnych średnicach. 4. Ryzyko cofania się wody Odpływy z pralki i prysznica łączą się z główną rurą (Ø 50 mm). Jeśli pralka wypuszcza dużą ilość wody pod ciśnieniem, istnieje ryzyko cofania się wody do kabiny prysznicowej. Aby tego uniknąć: Użyj syfonu z zaworem zwrotnym przy pralce. Zachowaj różnicę wysokości odpływów. 5. Skrócenie rur Im krótsze odcinki poziome, tym mniejsze ryzyko zatorów. Na schemacie odległość pralki od pionu wygląda na większą – warto upewnić się, że rura ma wystarczający spadek na całej długości. Podsumowanie Schemat może działać poprawnie, ale wymaga uwzględnienia kilku detali: Upewnij się, że spadki są odpowiednie. Rozważ zastosowanie syfonów z zaworem zwrotnym. Sprawdź, czy pion ma odpowietrzenie. Zachowaj minimalne odległości i unikaj zbędnych zagięć w rurach. Jeśli te kwestie zostaną spełnione, instalacja powinna funkcjonować prawidłowo. ------------- warto korzystać Ja osobiście wybrałbym rozwiązanie 2
    • To chyba bylaby swietna przyneta dla duuuuuzego zuka gnojaka        Hmm... 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...