Skocz do zawartości

Ogrzewanie olejowe kontra Pompa Ciepła


MrTomo

Recommended Posts

Kilka lat temu miałem okazję przeprowadzić badanie porównawcze dwóch rodzajów ogrzewań:
Olejowego i pompą ciepła.
Nie byłoby w tym może nic interesującego poza tym, że ogrzewany był dokładnie ten sam budynek.
W jednym sezonie grzewczym zebrano dane z ogrzewania olejowego, w następnym wymieniono kocioł olejowy na PC.
Może komuś przydadzą się takie informacje.
--
Garść informacji o ogrzewanym obiekcie:
Ogrzewany był dom jednorodzinny z poddaszem użytkowym, ocieplony.
Parter ogrzewanie podłogowe, poddasze kaloryfery płytowce, ogrzewanie CWU (300l).
Powierzchnia użytkowa 380m2.
Szczytowe zapotrzebowaniu na moc cieplną 30KW (dane z projektu).
--
Sezon ogrzewanie olejowe:
Moc kotła kompaktowego wynosiła 32 kW (czyli niewielki nadmiar w stosunku do założeń).
Po dokładnej analizie danych zebranych przez sezon grzewczy okazało się,
że szczytowe zapotrzebowanie na moc grzewczą w okresie zimowym wyniosło 16kW,
czyli o blisko połowę mniej niż zakładano w projekcie.
Kocioł olejowy pracował w sumie przez 1149 godzin.
Z parametrów urządzenia wynikało, że przepływ oleju wynosił 3,2 l/h.
W ciągu sezonu zimowego zużyto 3677 litrów oleju opałowego.
Na tamte lata całkowity koszt ogrzewania olejowego wyniósł 5515,5 zł.
--
Sezon ogrzewanie PC
Moc dobranej PC 16KW
Dolne źródło ciepła stanowił poziomy gruntowy wymiennik ciepła zbudowany z polietylenowych
rur położonych na głębokości ok. 1,5 m.
Pompa ciepła pracowała w sumie przez 1451 godzin i zużyła w tym czasie 8991 kWh energii elektrycznej.
Średni pobór mocy całego układu grzewczego w ciągu godziny wynosił 6,2 kW co dało koszt
rzędu 1,86zł/h. Całkowity koszt pracy pompy wyniósł w przybliżeniu 2697,3 zł.
--
Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
  • 2 tygodnie temu...
Cytat

Rezultat przyzwoity, ale jak najbardziej spodziewany! Pompa ciepła w każdym zestawieniu z olejem będzie bezkonkurencyjna.



Witam wszystkich fachowców i użytkowników forum dot. PCi.
Gdy 10 lat temu rozważaliśmy z mężem wybór systemu ogrzewania domu, poważnie rozważaliśmy PC, ale wówczas porównanie kosztów ogrzewania olejowego z PC wskazywały na olej - niższe koszty systemu i cena za 1l trochę powyżej 1 zł/l, a mówiło się, że po wejściu do UE promowane będą ekologiczne systemy, więc nie powinny te koszty rosnąć.
Pierwsze tankowanie 2 tys litrów kosztowało niecałe 2,5 tys zł, teraz tyle kosztuje miesiąc mrozów (koniec stycznia/do dziś). Decyzja zapadła - przechodzimy na PC. Od kilku dni przeczesuję różne fora, starając się, po odrzuceniu reklamiarstwa, wyłuskać rekomendacje konkretnych wykonawców. Po różnych wątkach widać, jak ważne jest znalezienie rzetelnego i kompetentnego wykonawcy (vide walka Momo i Malcika z Viesmanem).
Kilka konkretów dot. domu:
pow. ok 250m2, bez podpiwniczenia, dobrze ocieplony, dużo dużych okien. Ogrzewanie podłogowe + grzejniki. Obecnie piec Buderus, spełnia wszystkie oczekiwania, tylko ta cena za olej! Sąsiad ma pompę ciepła, więc warunki geologiczne są znane. Działka duża, w jej granicach także ciek wodny (potok lub rów wpadający do Wisły - dom w gminie Jabłonna pod Warszawą), więc u sąsiada woda odprowadzana jest właśnie do tego rowu, ale on instalował pompę 10 lat temu, zapewne od tego czasu jest wiele nowych rozwiązań. Czy ktoś może polecić sprawdzoną firmę? Zaznaczam, że nie zależy mi na maksymalnym obniżaniu kosztu inwestycji za cenę jakości, ale na wyborze wariantu optymalnego.
Jeżeli ze względu na zasady na forum nie można podawać konkretnych nazw wykonawców, poproszę o wiadomość na priv.
Z góry dziękuję za pomoc, z wykonawcami domu była jazda bez trzymanki z powodu spieprzenia wszystkiego, co można było spieprzyć i kilka lat i kupę kasy kosztowało mnie doprowadzenie domu do stanu używalności, więc na kolejnych partaczy nie mam już sił.
Pozdrawiam wszystkich, a szczególnie Ostoje Forum za pomoc takim jak ja.
Maja Edytowano przez majamaria (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
majamaria - proponuję na sam początek wykonać rzetelny audyt energetyczny - można zrobić samemu, jak się trochę samozaparcia -->OZC
Samo określenie dobrze ocieplony - to zdecydowanie za mało....a zdarza się że pompa ciepła nie wybacza błedów popełnionych przy doborze mocy pompy....a z tego co się orientuję, to zdecydowana większość firm dobiera moc PC na przysłowiowe oko...ja to będę powtarzać jak mantrę - OZC prawdę ci powie...
chociaż teraz doczytałem że macie instalację mieszaną - podłogówka+grzejniki - nie ukrywam, że to trochę komplikuje wybór PC (PC najlepiej pracuje na niskich parametrach -->podłogówka) chociaż niczego nie wyklucza...
Link do komentarza
Mając zużycie oleju, też można dokładnie określić znamionową moc PCi i dość dokładnie wyliczyć (przeliczyć) koszty eksploatacyjne dla tego przypadku.
Mając te (takie) dane dopiero zdecydować co chcemy osiągnąć i jakim kosztem inwestycyjnym.
Rozwiązań jest naprawdę kilka, a jaka to ma być PCi – „wyjdzie” samo, po tej analizie.
Link do komentarza
Cytat

majamaria - proponuję na sam początek wykonać rzetelny audyt energetyczny - można zrobić samemu, jak się trochę samozaparcia -->OZC
Samo określenie dobrze ocieplony - to zdecydowanie za mało....a zdarza się że pompa ciepła nie wybacza błedów popełnionych przy doborze mocy pompy....a z tego co się orientuję, to zdecydowana większość firm dobiera moc PC na przysłowiowe oko...ja to będę powtarzać jak mantrę - OZC prawdę ci powie...
chociaż teraz doczytałem że macie instalację mieszaną - podłogówka+grzejniki - nie ukrywam, że to trochę komplikuje wybór PC (PC najlepiej pracuje na niskich parametrach -->podłogówka) chociaż niczego nie wyklucza...


Adiqq, Bajbaga - samozaparcie może mam, z wiedzą gorzej i dlatego poszukuję fachowca, który po analizie określi, które z kilku rozwiązań będzie najlepsze. Jak rozumiem, można zastosować pompę z lekkim zapasem, nie na styk, jak wspomniałam, nie zamierzam bezsensownie oszczędzać na tej inwestycji, chodzi o wybór optymalny tj. najlepszy za najlepszą cenę.
Co do systemu mieszanego tj podłogówka i grzejniki - musi tak być, bo na piętrze nie ma podłogówki. U sąsiada taki system działa. Domy mamy podobne, ilość osób taka sama (2), a porównanie kosztów zdecydowanie przemawia za pompą - w sezonie grzewczym sąsiad za energię (wszystko, tj pompa + reszta) płaci ok 500 zł mies., my za energię bez pompy ciepła ok 280 zł (w tym jest koszt funkcjonowania normalnej pompy pobierającej wodę), więc nawet jeżeli za funkcjonowanie samej pompy ciepła zapłacę w sezonie grzewczym do 300 zł mies. to nie ma porównania z kosztem oleju.
Tak jak wspomniałam, szukam wykonawcy z dobrymi referencjami, zakładałam, ze doświadczeni w temacie mi pomogą.
Pozdrawiam serdecznie
maja
Link do komentarza
Fachowcy od PCi nie zajmują się obliczaniem zapotrzebowania energetycznego dla danego budynku, a to na nim powinien opierać się dobór PCi.

Jeśli masz dane dotyczące spalania oleju przez kocioł, najlepiej dobowe przy najniższych, lub co najmniej określonych temperaturach zewnętrznych, to może to być bardzo pomocne.

A na podstawie danych ze zużycia rocznego oleju, będzie można, z dużym prawdopodobieństwem, określić ile będzie kosztowała Cię eksploatacja PCi .
Link do komentarza
Cytat

Fachowcy od PCi nie zajmują się obliczaniem zapotrzebowania energetycznego dla danego budynku, a to na nim powinien opierać się dobór PCi.

Jeśli masz dane dotyczące spalania oleju przez kocioł, najlepiej dobowe przy najniższych, lub co najmniej określonych temperaturach zewnętrznych, to może to być bardzo pomocne.

A na podstawie danych ze zużycia rocznego oleju, będzie można, z dużym prawdopodobieństwem, określić ile będzie kosztowała Cię eksploatacja PCi .



W okresie największych ostatnich mrozów (15stC dzień, 20 noc) w dniach od 26.01 do 18.02 kocioł spalił 545 l oleju, czyli średnio ok 23 l/ dobę, pracował 218 ha, średnie spalanie 2,5l/godz. Temperatura w domu ustawiona na 18 stC, (nie znoszę się przegrzewać), piec co roku przed sezonem jest konserwowany przez serwisanta Buderusa. Te 3 tygodnie prawdziwych mrozów kosztowały nas ponad 2 tys zł. Wszystko mi mówi, że dobrze zrobiona pompa da duże oszczędności nawet przy sporym koszcie inwestycji.
Pozdrawiam
maja
Link do komentarza
może podam do porównania - dla mojego domu 130m2 pow użytkowej+75m2 dogrzewanej piwnicy w największe mrozy zużywałem prądu za 20zł/dzień. Od 1.10.2011 do dzisiaj zużyłem prądu za około 1250zł (CO+CWU)
temperatura w domu około 22,5C
Mam podłogówkę po całości, przy ogrzewaniu mieszanym koszty eksploatacyjne będą na pewno wyższe...
Link do komentarza
Cytat

W okresie największych ostatnich mrozów (15stC dzień, 20 noc) w dniach od 26.01 do 18.02 kocioł spalił 545 l oleju, czyli średnio ok 23 l/ dobę, pracował 218 ha, średnie spalanie 2,5l/godz. Temperatura w domu ustawiona na 18 stC, (nie znoszę się przegrzewać), piec co roku przed sezonem jest konserwowany przez serwisanta Buderusa. Te 3 tygodnie prawdziwych mrozów kosztowały nas ponad 2 tys zł. Wszystko mi mówi, że dobrze zrobiona pompa da duże oszczędności nawet przy sporym koszcie inwestycji.



No to teraz można pokusić się o szacunkowe (ale dość dokładne) wymagane parametry dla PCi.

Twój dom ma (obliczeniowe) zapotrzebowanie dobowe na energię od 200 do 250kWh. A to oznacza, że PCi nie może mieć moc mniejszą niż 10kW. Optymalna moc PCi około 15kW, maksymalna około 18kW.
Mając na uwadze te grzejniki, sugeruję moc PCi między 15 a 18kW.

To Twoje zużycie oleju opałowego, odpowiada zużyciu około 1.600kWh przez PCi ( dla takich samych warunków), czyli około 1/2 poniesionych teraz kosztów.
Link do komentarza
Cytat

No to teraz można pokusić się o szacunkowe (ale dość dokładne) wymagane parametry dla PCi.

Twój dom ma (obliczeniowe) zapotrzebowanie dobowe na energię od 200 do 250kWh. A to oznacza, że PCi nie może mieć moc mniejszą niż 10kW. Optymalna moc PCi około 15kW, maksymalna około 18kW.
Mając na uwadze te grzejniki, sugeruję moc PCi między 15 a 18kW.

To Twoje zużycie oleju opałowego, odpowiada zużyciu około 1.600kWh przez PCi ( dla takich samych warunków), czyli około 1/2 poniesionych teraz kosztów.


Dzięki za potwierdzenie - po "obczytaniu" się w postach na forum, informacjach w necie i różnych artykułach właśnie taką 15-18kW mocy pompę zakładałam. Pozostaje jeszcze znaleźć rzetelnego wykonawcę, bo oprócz pompy we wszystkich specyfikacjach występuje mnóstwo innych elementów, trzeba zdecydować, czy w tym przypadku lepszy będzie kolektor poziomy czy pionowy (z kilku postów wynika, że pionowe są wydajniejsze, ale czy tak jest naprawdę - jak to potwierdzić?), czy można dołączyć moduł chłodzący czyli klimatyzacja na piętrze (na parterze nie ma problemów nawet w największe upały, za to na piętrze jest sauna), no i jaki konkretnie rodzaj pompy wybrać - czyli dopiero zacznie się jazda w kraju, gdzie nie można mieć zaufania do każdego, kto nazywa siebie fachowcem i słownie gwarantuje, że ma wiedzę, doświadczenie i zlecenie wykona perfekcyjnie. Żeby nie wylądować w malinach, trzeba pytać mądrzejszych i bardziej doświadczonych, sprawdzać i mieć wiedzę przynajmniej podstawową, żeby sobie nie dać wcisnąć kitu - kilka horrorów z pompą poczytałam tu na forum.
Tak więc spędzam obecnie godziny na przeczesywaniu internetu i tego mądrego forum, ale nadal nie wiem, jak wybrać renomowanego wykonawcę spośród dziesiątków oferujących się z taką usługą - czyli czeka mnie rosyjska ruletka icon_biggrin.gif
A może forumowicze podzielą się ze mną swoimi doświadczeniami, w jaki sposób dokonali wyboru wykonawcy? z góry dziękuję za pomoc
Pozdrawiam
maja
Link do komentarza
Co się tyczy rodzaju kolektora to bardzo ważnym czynnikiem jest rodzaj gruntu w jakim będzie posadowiony.
Grunty wilgotne , gliniaste mogą zapewnić bardzo dobrą sprawność DZ w przypadku kolektorów poziomych.
Dobrą praktyką jest także lekkie przewymiarowanie takiego dolnego źródła (koszt nie powala) dla zapewnienia pełnej wydajności nawet w ekstremalnych warunkach..
Jeśli grunt jest piaszczysty, suchy na pewno DZ w postaci sond pionowych będzie efektywniejsze, a i kosztowo różnice będą się zacierać choćby ze względu no konieczność w takim przypadku wykonania bardzo dużego kolektora poziomego (spadek mocy takiego DZ z 30-35W/m do 10-12W/m) co wiąże się z całkiem sporymi kosztami robót ziemnych i sporą dewastacją działki.

Zastanawiającym jest natomiast fakt występowania latem "sauny" na piętrze.
Może to świadczyć o tym że izolacja termiczna dachu słabo sobie radzi.
Link do komentarza
Potwierdzam to wszystko co Jani powyżej napisał - mam DZ poziome, w większości zakopane w glinie, dodatkowo sporo przewymiarowane, pod koniec zimy mam takie temperatury z DZ o jakich użytkownicy kolektorów pionowych mogą tylko pomarzyć....inna kwestia, że kolektory pionowe są dobierane na styk, a czasami niestety (ze względu na koszty) są wręcz robione z niedoborem. Koszt DZ poziomego, wyniósł mnie połowę ceny pionowego - robiłem we własnym zakresie, wynająłem koparkę, rurki ułożyłem z pomocnikiem, wykułem przejście do piwnicy - dopiero jak firma montująca zrobiła próbę szczelności, to zalaliśmy wykopy wodą i zasypaliśmy DZ.
Jeśli grunt to piasek, to nie ma się chyba co rzucać na poziomy...

Jeśli chodzi o wybór wykonawcy, to czytałem, czytałem i jeszcze raz czytałem. HenoK(będący dla mnie autorytetem w wielu kwestiach), pisujący także czasami tutaj, chwalił firmę która mu instalowała PC. Napisałem do nich, dostałem wycenę i po jakimś czasie się zdecydowałem. Oczywiście wszystkich wycen jakie miałem było sporo powyżej 20 icon_smile.gif

jeśli interesują cię szczegóły - to zapraszam na priv - nie chcę zostać posądzony o reklamę
Link do komentarza
Cytat

Co się tyczy rodzaju kolektora to bardzo ważnym czynnikiem jest rodzaj gruntu w jakim będzie posadowiony.
Grunty wilgotne , gliniaste mogą zapewnić bardzo dobrą sprawność DZ w przypadku kolektorów poziomych.
Dobrą praktyką jest także lekkie przewymiarowanie takiego dolnego źródła (koszt nie powala) dla zapewnienia pełnej wydajności nawet w ekstremalnych warunkach..
Jeśli grunt jest piaszczysty, suchy na pewno DZ w postaci sond pionowych będzie efektywniejsze, a i kosztowo różnice będą się zacierać choćby ze względu no konieczność w takim przypadku wykonania bardzo dużego kolektora poziomego (spadek mocy takiego DZ z 30-35W/m do 10-12W/m) co wiąże się z całkiem sporymi kosztami robót ziemnych i sporą dewastacją działki.

Zastanawiającym jest natomiast fakt występowania latem "sauny" na piętrze.
Może to świadczyć o tym że izolacja termiczna dachu słabo sobie radzi.



Grunt raczej wilgotny, gliniasty (pradorzecze Wisły, do Wisły mam 500m), też wolałabym pionowy, bo trochę szkoda ryć ogród icon_cry.gif
Co do izolacji góry, to przy budowie tego domu popełniono wszystkie możliwe błędy (nie było mnie wówczas w życiu mojego męża, a jako samotny facet wierzący, że jak ktoś mówi, że wie, jak się coś robi to znaczy, że wie, zostawił budowę tzw fachowcom, ograniczając się do regulowania rachunków). Ja po pojawieniu się w tym domu zaraz po jego wybudowaniu zabrałam się za koordynowanie niezbędnych poprawek, choć poprawkami trudno nazwać wymianę i robienie na nowo wszystkiego, co w istniejącym domu nie jest najłatwiejsze. Zdejmowanie dachu i ponowne kładzenie go czy ponowne ocieplanie otynkowanego domu styropianem na felc (o mostach cieplnych fachowiec nie słyszał, a pojęcie takie jak punkt rosy wywołało głębokie zdumienie), wymiana instalacji elektrycznej w całym domu, wymiana wszystkich mediów, kucie tarasu i zakopywanie rur z wodą, bo były na wierzchu, co miało być OK (o mrozach zapewne fachowiec nie słyszał), ponowne kopanie studni po zatarciu się 2 pomp itd itp. Moja z konieczności przyswajana wiedza na temat np niezbędności zainstalowania zaworu zwrotnego na długim przewodzie ssącym powaliła fachowca, który przekonywał mnie, że wszystko jest OK. Zaznaczam, ze jestem z zawodu dziennikarką, specjalistką od PR, reklamy i promocji i jeszcze kilka miesięcy wcześniej nie wiedziałam, że coś takiego istnieje. Ale to tak na (długim) marginesie. icon_biggrin.gif
Tak więc co do izolacji dachu to bardzo możliwe, że firma, która zdejmowała dach i ponownie go kładła uznała, ze jest tylko "od dachu" i izolacja to nie ich problem, co jest możliwe, zważywszy, że mimo gigantycznej kwoty, którą za robotę pobrała ("bo trzeba zdjąć ceramiczne dachówki tak, żeby ich nie potłuc, a to pani ciężka sprawa") trzeba było jeszcze trzykrotnie dach poprawiać, bo przy ulewach woda się lała do środka.

Tak w ogóle wolę o tych walkach z fachowcami i wiedzy, którą zmuszona byłam posiąść, nie pamiętać, choć po prawdzie wiedzy nigdy nie za dużo. Ale jedno co wiem na pewno, to to, że kilka razy trzeba sprawdzić fachowców, zanim się ich "na robotę wpuści", szukać rekomendacji prawdziwych użytkowników a nie najętych przez firmę internetowych reklamiarzy i mieć wiedzę przynajmniej podstawową, żeby pan fachowiec nie zakładał, że "babie się makaron na uszy nawinie i będzie git" jak to jeden taki mi powiedział (był to komplement, ze ze mną się tak nie bardzo udaje).
A ponieważ zawiesiłam na trochę firmę, na co mi emerytura i pracujący mąż pozwala, zabrałam się za kolejną modernizację czyli ucieczkę przed kosztami oleju. Gdy 10 lat temu zmieniałam w domu ogrzewanie z elektrycznego(!!! - nawet 10 lat temu taka koncepcja na dom o pow 250 m2 była szalona) na olejowe, olej kosztował 1,20zł/l, a PCi były bardzo drogą i nową u nas technologią, dziś, przy koszcie ponad 4 zł za 1l oleju i możliwości sprawdzenia wieloletnich doświadczeń użytkowników PCi wybór jest dla mnie oczywisty. Teraz szukam informacji o dostępnych u nas pompach i rekomendacji konkretnych wykonawców.
Sorry za przydługi post, ale przy prostej odpowiedzi naszły mnie wspomnienia icon_biggrin.gif
Pozdrawiam
maja
Link do komentarza
aha, zapomniałem napisać o tym ogrodzie - jak jest piękny ogród urządony, to tez lepiej robić odwierty niż dewastować piękny ogród - ja to przerabiałem w trakcie budowy domu, więc ogrodu nie było...
Link do komentarza
Cytat

Potwierdzam to wszystko co Jani powyżej napisał - mam DZ poziome, w większości zakopane w glinie, dodatkowo sporo przewymiarowane, pod koniec zimy mam takie temperatury z DZ o jakich użytkownicy kolektorów pionowych mogą tylko pomarzyć....inna kwestia, że kolektory pionowe są dobierane na styk, a czasami niestety (ze względu na koszty) są wręcz robione z niedoborem. Koszt DZ poziomego, wyniósł mnie połowę ceny pionowego - robiłem we własnym zakresie, wynająłem koparkę, rurki ułożyłem z pomocnikiem, wykułem przejście do piwnicy - dopiero jak firma montująca zrobiła próbę szczelności, to zalaliśmy wykopy wodą i zasypaliśmy DZ.
Jeśli grunt to piasek, to nie ma się chyba co rzucać na poziomy...

Jeśli chodzi o wybór wykonawcy, to czytałem, czytałem i jeszcze raz czytałem. HenoK(będący dla mnie autorytetem w wielu kwestiach), pisujący także czasami tutaj, chwalił firmę która mu instalowała PC. Napisałem do nich, dostałem wycenę i po jakimś czasie się zdecydowałem. Oczywiście wszystkich wycen jakie miałem było sporo powyżej 20 icon_smile.gif

jeśli interesują cię szczegóły - to zapraszam na priv - nie chcę zostać posądzony o reklamę


Dzięki Adiqq - przeczytałam twój dziennik budowy icon_biggrin.gif

Pozdrawiam
maja

Link do komentarza
Taki grunt jakim dysponujesz przemawia za kolektorem poziomym, który na pewno da sobie radę z dostarczaniem odpowiedniej ilości energii na potrzeby DZ.
Ale, no właśnie pozostaje jak zawsze małe ale :-)
Skoro nie chcesz pruć działki do góry nogami nie pozostaje nic innego jak sody pionowe.
Przy takim gruncie i takiej odległości do rzeki myślę że możesz spokojnie liczyć na 60W z metra odwiertu co daje trzy dziurki po 100m głębokości każda. To wariant ekonomiczny,szacowany na oko i powinien być zweryfikowany przez wykonawcę po wykonaniu pierwszego odwiertu.
Gdyby się jednak okazało że grunt nie będzie wstanie dostarczać takiej mocy z mb musisz się przygotować pokrycie kosztu wiercenia 400-420m.

Niektóre firmy nie są wstanie wykonać tak głębokich odwiertów, a wtedy sprawność pojedynczej sondy pionowej spada, co wiąże się z kolejnym sumarycznym wydłużeniem kolektora pionowego.
Jak Adiqq wspomniał, wiercenie bardzo na styk celem ograniczenia kosztów może, choć oczywiście wcale nie musi mieć krótkie nogi icon_smile.gif
Tym bardziej że to dojść duży dom i w przypadku ekstremalnych temperatur będzie od razu domagał się uzupełnienia ciepła.
Link do komentarza
Cytat

aha, zapomniałem napisać o tym ogrodzie - jak jest piękny ogród urządony, to tez lepiej robić odwierty niż dewastować piękny ogród - ja to przerabiałem w trakcie budowy domu, więc ogrodu nie było...


wiesz, jeżeli miałoby to znaczenie dla optymalnego funkcjonowania pompy, a z opinii prawdziwego fachowca wyniknie, że w moim przypadku poziome lepsze, to się zdecyduję - mamy duży ogród (działka prawie 3 tys m2), jak rozumiem, można okładając w poziomie ominąć duże drzewa, a i tak myślałam o zrobieniu nawadniania, to przy okazji wymieni się trawnik, bo ten trochę przez psy i chwasty się zdewastował (nie mam w sobie duszy ogrodnika i zapewne za mało dbam o trawę)
Załączyłabym zdjęcie, żeby było widać docelowy "plac działań', ale jakaś głupia jestem czy co, bo mi się zdjęcie nie dodaje icon_mad.gif
się dodało icon_biggrin.gif


Cytat

Taki grunt jakim dysponujesz przemawia za kolektorem poziomym, który na pewno da sobie radę z dostarczaniem odpowiedniej ilości energii na potrzeby DZ.
Ale, no właśnie pozostaje jak zawsze małe ale :-)
Skoro nie chcesz pruć działki do góry nogami nie pozostaje nic innego jak sody pionowe.
Przy takim gruncie i takiej odległości do rzeki myślę że możesz spokojnie liczyć na 60W z metra odwiertu co daje trzy dziurki po 100m głębokości każda. To wariant ekonomiczny,szacowany na oko i powinien być zweryfikowany przez wykonawcę po wykonaniu pierwszego odwiertu.
Gdyby się jednak okazało że grunt nie będzie wstanie dostarczać takiej mocy z mb musisz się przygotować pokrycie kosztu wiercenia 400-420m.

Niektóre firmy nie są wstanie wykonać tak głębokich odwiertów, a wtedy sprawność pojedynczej sondy pionowej spada, co wiąże się z kolejnym sumarycznym wydłużeniem kolektora pionowego.
Jak Adiqq wspomniał, wiercenie bardzo na styk celem ograniczenia kosztów może, choć oczywiście wcale nie musi mieć krótkie nogi icon_smile.gif
Tym bardziej że to dojść duży dom i w przypadku ekstremalnych temperatur będzie od razu domagał się uzupełnienia ciepła.


sąsiad ma pompę wodną tj uzyskuje ciepło z w od głębinowych. Odwiert na głębokości 15m, wody pełno (jak wspomniałam, blisko Wisła). ze zrzutem wody nie ma problemów, bo na skraju naszej działki jest strumyk/rów (na załączonym zdjęciu za furtką, ale strumyk jest w granicach naszej działki) odprowadzający wodę do Wisły. Jest zadowolony no i nie trzeba wiercić tak głęboko icon_biggrin.gif
Co fachowcy mogą powiedzieć na temat takiej pompy?
Pozdrawiam
maja

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Edytowano przez majamaria (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Jeśli woda dobra, to to najbardziej efektywne DZ.
Takie pompy ciepła uzyskują wysoki COP, a tym wyższy im z mniejszej głębokości wodę trzeba ciągnąć

PCi o mocy jaką potrzebujesz będzie wymagała na pewno więcej niż 5m3/dobę, a to już wymaga specjalnych uzgodnień wodno-prawnych.
Ale jak do przeskoczenia to warto się nad ta opcją pokiwać.
Link do komentarza
Cytat

Jeśli woda dobra, to to najbardziej efektywne DZ.
Takie pompy ciepła uzyskują wysoki COP, a tym wyższy im z mniejszej głębokości wodę trzeba ciągnąć

PCi o mocy jaką potrzebujesz będzie wymagała na pewno więcej niż 5m3/dobę, a to już wymaga specjalnych uzgodnień wodno-prawnych.
Ale jak do przeskoczenia to warto się nad ta opcją pokiwać.


Żaden z sąsiadów niczego takiego nie załatwiał icon_eek.gif
A gdzie się to załatwia? Gmina, starostwo? I do załatwienia czy droga przez mękę? Ma ktoś jakąś wiedzę na ten temat?
Pozdrawiam
maja
Link do komentarza
Cytat

Jeśli woda dobra, to to najbardziej efektywne DZ.
Takie pompy ciepła uzyskują wysoki COP, a tym wyższy im z mniejszej głębokości wodę trzeba ciągnąć

PCi o mocy jaką potrzebujesz będzie wymagała na pewno więcej niż 5m3/dobę, a to już wymaga specjalnych uzgodnień wodno-prawnych.
Ale jak do przeskoczenia to warto się nad ta opcją pokiwać.



Czy to nie jest błąd z tymi 5m3/doba? icon_eek.gif icon_razz.gif
Przepłaywy na instalacji zamkniętej glikolowej to dla PC 10kW min. 1,8m3/h. Tyle min. trzeba przerzucić wg parametrów wymiennika ciepła.
Oczywiście, mamy lepszy parametr na wodzie, bo musi ona mieć min 6stC (glikol może mieć -10stC)
To tej wody wystarczy na 2,5 godziny jej pracy. No chyba, że to jest taki czas rzeczywisty jej pracy w ciągu doby.
Wątpię w to jednak.
Druga sprawa, to że tej wody nie może zabraknąć, bo mamy ogrzewanie z głowy.
Trzeba więc zainstalować czujnik suchobiegu przed pompą cyrkulacyjną, aby nie skasować PC.
Na instalacji glikolowej takich problemów nie będzie.
W tym przypadku, przy wysokim poziomie wody gruntowej na instalacji DŹ będziemy mieli bardzo dobrą wymianę ciepła.

Pozdrawiam.
Bartek icon_lol.gif
Link do komentarza
Cytat

sąsiad ma pompę wodną tj uzyskuje ciepło z w od głębinowych. Odwiert na głębokości 15m, wody pełno (jak wspomniałam, blisko Wisła). ze zrzutem wody nie ma problemów, bo na skraju naszej działki jest strumyk/rów (na załączonym zdjęciu za furtką, ale strumyk jest w granicach naszej działki) odprowadzający wodę do Wisły. Jest zadowolony no i nie trzeba wiercić tak głęboko Array="" style="vertical-align:middle" Array alt="icon_biggrin.gif" border="0">
Co fachowcy mogą powiedzieć na temat takiej pompy?
Pozdrawiam
maja


tą wodę powinien zrzucać nie do strumyka tylko z powrotem do źródeł pod ziemią. Należy pamiętać że wody podskórne należą do tzw. źródeł wyczerpywalnych. Szkodzi Tobie, sobie (z czasem) i innym. Oczywiście, możecie sobie szkodzić razem, ale żeby tak było musisz pójść w jego ślady.
Link do komentarza
Z ta własnością strumyka, mimo że przepłaywa przez twoja działkę, to nie takie proste.
Woda nie jest twoja własnościa (Prawo wodne)
Wg niego, jeżeli chcesz z niego korzystać, zmieniać jego bieg, stawiać jakiekolwiek konstrukcje, należy wykonać projekt i uzyskać zezwolenie wodno-prawne.
W przypadku, gdyby urząd dowiedział się o przeprowadzeniu jakiejś ingerującej w środowisko wodno-gruntowe inwestycji, to natychmiast masz nakaz przywrócenia stosunków wodno-gruntowych.
Tego bardziej pilnuja niz zgodności realizacji budowy budynku z planem przestrzennym zagospodarowania terenu.
Wiem coś o tym, bo nabyłem działkę z wykonanym przez poprzedniego właściciela zagrodzeniem okresowo płynącego strumyka (raz lub dwa razy w roku podczas dużych opadów deszczu), Był po prostu częścią zlewni.
I mimo, że to nie ja wykonywałem takie inwestycje, dostałem nakaz doprowadzenia stosunków wodno-gruntowych do stanu sprzed przebudowy wykonanej przez poprzedniego właściciela (na podstawie archiwalnych map geodezyjnych), bo była to wada prawna i z tą że wadą ją kupiłem - czytaj "moja wina".
Mam po prostu takiego "supersąsiada", co sprawdza wszystkich na ulicy i podkablowuje do urzędu.
Sprawa toczyła się trzy lata administracyjnie i nie było szansy się od tego wykpić.
Tak, że ostrożnie z tymi wodami powierzchniowymi i podskórnymi.

A tak na marginesie, ładna posesja. icon_smile.gif Edytowano przez dolphin (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Z ta własnością strumyka, mimo że przepłaywa przez twoja działkę, to nie takie proste.
Woda nie jest twoja własnościa (Prawo wodne)
Wg niego, jeżeli chcesz z niego korzystać, zmieniać jego bieg, stawiać jakiekolwiek konstrukcje, należy wykonać projekt i uzyskać zezwolenie wodno-prawne.
W przypadku, gdyby urząd dowiedział się o przeprowadzeniu jakiejś ingerującej w środowisko wodno-gruntowe inwestycji, to natychmiast masz nakaz przywrócenia stosunków wodno-gruntowych.
Tego bardziej pilnuja niz zgodności realizacji budowy budynku z planem przestrzennym zagospodarowania terenu.
Wiem coś o tym, bo nabyłem działkę z wykonanym przez poprzedniego właściciela zagrodzeniem okresowo płynącego strumyka (raz lub dwa razy w roku podczas dużych opadów deszczu), Był po prostu częścią zlewni.
I mimo, że to nie ja wykonywałem takie inwestycje, dostałem nakaz doprowadzenia stosunków wodno-gruntowych do stanu sprzed przebudowy wykonanej przez poprzedniego właściciela (na podstawie archiwalnych map geodezyjnych), bo była to wada prawna i z tą że wadą ją kupiłem - czytaj "moja wina".
Mam po prostu takiego "supersąsiada", co sprawdza wszystkich na ulicy i podkablowuje do urzędu.
Sprawa toczyła się trzy lata administracyjnie i nie było szansy się od tego wykpić.
Tak, że ostrożnie z tymi wodami powierzchniowymi i podskórnymi.

A tak na marginesie, ładna posesja. icon_smile.gif


Dzięki icon_biggrin.gif
Z tym ciekiem wodnym jest niezła polka. Jeszcze 12 lat temu, jak się tu wprowadziliśmy, był to fajny strumyk, a dzieciaki łowiły w nim ryby. Dziś zarasta i gnije, bobry szaleją, "wycinając" drzewa dookoła i robiąc rozlewiska stojącej wody i tak ten ciek zamienia się w stojące bagienko. W trakcie wysokiego poziomu Wisły wody podskórne "wybijają" na łąkach, nie spływając tymże ciekiem do Wisły. Podpytywałam w gminie o to, kto powinien o ten "strumyk" dbać i okazało się, że nie ma on właściciela! Prawdopodobnie był to rów melioracyjny, ale jakaś spółka wodna już nie istnieje, wojewódzki zarząd melioracji i czegoś tam jeszcze twierdzi, że to nie ich, gmina twierdzi, że to jest moja własność, więc nie bardzo nawet wiem, kto miałby interweniować. Stałe dostarczenie do tego rowu wody może tylko zatrzymać degradację, bo rów zarasta i gnije a życie w nim umiera. Co do sąsiadów, to o to jestem spokojna - 2 najbliższych ma takie pompy od lat i nie ma problemów, ale ja jestem legalistką, stąd pytanie, gdzie się to załatwia. Oczywiście popytam w gminie i starostwie, chociaż biorąc pod uwagę fakt, że nie ma właściciela tego rowu (poza nami i pozostałymi właścicielami gruntów), ciekawe, co z tego wyniknie. Jednak na moją wiedzę takie dotlenienie tej wody by temu strumykowi znacznie pomogło, zresztą właśnie ze względu na fakt, że takie rozwiązanie stosują sąsiedzi, na naszym odcinku jest jeszcze sytuacja najlepsza, na prawo i lewo praktycznie jest tylko bagnisko.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu procedury uzgodnień muszę tylko potwierdzić, czy wodna pompa to dobry wybór, bo nie jest ona zbyt często dyskutowana - na tym forum nie znalazłam takiego wątku. Może znajdzie się ktoś, kto fachowo wypowie się na temat efektywności takiej pompy.
Na zdjęciach widać, jak ten ciek wodny wyglądał w 2005 roku a jak w 2011 i jak bobry ścinają drzewa.
Pozdrawiam
maja

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Googlarka Tobie nie działa? icon_surprised.gif

Cytat

Pozwoleń wodnoprawnych udzielają właściwi ze względu ma miejsce korzystania z wnioskowanego pozwolenia, starostowie, prezydenci miast działających na prawach powiatu, marszałkowie województw, a od dnia 15 listopada 2008 r. także dyrektorzy regionalnych zarządów gospodarki wodnej.



Zgodnie z art. 122 prawa wodnego pozwolenie wodnoprawne wymagane jest m.in. na szczególne korzystanie z wód (określone w art. 37 ustawy), tj. np.:
• pobór oraz odprowadzanie wód powierzchniowych i podziemnych (np. pobór wody ze studni, jeziora lub rzeki),
• wprowadzanie ścieków do wód lub do ziemi,
a także takie korzystanie, jak:
• regulacje wód,
• wykonanie urządzeń wodnych,
długotrwałe obniżenie poziomu zwierciadła wody podziemnej,
• odwadnianie obiektów lub wykopów budowlanych oraz zakładów górniczych,
• wprowadzanie do urządzeń kanalizacyjnych, będących własnością innych podmiotów, ścieków przemysłowych zawierających substancje szczególnie szkodliwe dla środowiska wodnego wymienione w rozporządzeniu ministra środowiska Dz.U. z 2005 r. nr 233, poz. 1988 ze zm.
Link do komentarza
Cytat

Googlarka Tobie nie działa? icon_surprised.gif



Zgodnie z art. 122 prawa wodnego pozwolenie wodnoprawne wymagane jest m.in. na szczególne korzystanie z wód (określone w art. 37 ustawy), tj. np.:
• pobór oraz odprowadzanie wód powierzchniowych i podziemnych (np. pobór wody ze studni, jeziora lub rzeki),
• wprowadzanie ścieków do wód lub do ziemi,
a także takie korzystanie, jak:
• regulacje wód,
• wykonanie urządzeń wodnych,
długotrwałe obniżenie poziomu zwierciadła wody podziemnej,
• odwadnianie obiektów lub wykopów budowlanych oraz zakładów górniczych,
• wprowadzanie do urządzeń kanalizacyjnych, będących własnością innych podmiotów, ścieków przemysłowych zawierających substancje szczególnie szkodliwe dla środowiska wodnego wymienione w rozporządzeniu ministra środowiska Dz.U. z 2005 r. nr 233, poz. 1988 ze zm.


Ostatni post napisałam trochę z rozpędu, do tego bym doszła, na razie bardziej zależało mi na opiniach użytkowników takich pomp i podzieleniu się doświadczeniami zarówno z użytkowania jak i załatwiania pozwoleń, tzn.czy droga urzędowa jest do przejścia. Dopiero potem włączę do pracy Googlarkę w temacie artykułów i paragrafów.
Pozdrawiam
maja
Link do komentarza
ja osobiście bym odradzał takie DZ - ze względu na możliwość wystąpienia problemów w przyszłości....Chyba lepszym rozwiązaniem jest zakopanie rurek z glikolem w pobliżu takiego strumyka - też będzie on dawać znakomite temperatury DZ a nie będzie ryzyka, że np zniknie woda, studnia zarośnie kamieniem itp, itd - to nie jest przypadek że instalacji PC woda-woda jest tak mało (kiedyś czytałem że tylko w okolicy 1% wszystkich PC)
Link do komentarza
Cytat

Jeśli woda dobra, to to najbardziej efektywne DZ.


To tak dla rozwinięcia myśli
3116d.jpg

Producent PCi ocenia, jakie parametry jakościowe wody mogą wpłynąć na złą pracę pompy ciepła, a nawet jej uszkodzenie
Najczęstszą groźną przywarą w naszych warunkach jest nadmierne zażelazienie wody.
O jeszcze innych przypadłościach takiego rozwiązania wspomniał już Adiqq

Z tym procentem instalacji opartych na studniach chyba nie jest aż tak źle, bo jeszcze rzadziej ludziska wybierają PCi z bezpośrednim parowaniem. icon_wink.gif
Ale na obecna chwilę zdaje się wszystkie inne rodzaje DZ są częściej stosowane.
Link do komentarza
Cytat

ja osobiście bym odradzał takie DZ - ze względu na możliwość wystąpienia problemów w przyszłości....Chyba lepszym rozwiązaniem jest zakopanie rurek z glikolem w pobliżu takiego strumyka - też będzie on dawać znakomite temperatury DZ a nie będzie ryzyka, że np zniknie woda, studnia zarośnie kamieniem itp, itd - to nie jest przypadek że instalacji PC woda-woda jest tak mało (kiedyś czytałem że tylko w okolicy 1% wszystkich PC)


Faktem jest, że nie znalazłam na forach dyskusji fachowców i użytkowników pomp z wodnym DZ icon_cry.gif
Czyli mam takie dane wyjściowe:
wody u mnie od groma, mieszkamy w pradorzeczu Wisły, podkórnych jest tyle, że już od wiosny (np teraz) na łąkach już wyszła spod ziemi woda (przy wysokim poziomie Wisły, na wiosnę mieszkam nad jeziorem, tak wysoki jest poziom wód, (przy czym nie ma tu zagrożenia powodziowego, to są wody gruntowe). Troje najbliższych sąsiadów ma takie DZ. Przez 12 lat użytkowania pompy u sąsiada raz "poszedł" jakiś element za 300 zł, ku memu zdumieniu nie serwisuje jej, a do mojego pieca Buderus co roku przychodzi serwisant i robi za 600 zł przegląd. Generalnie u żadnego z sąsiadów po wielu latach użytkowania nic złego się nie dzieje, efekty są natomiast znakomite - oczekiwana temperatura w domu, ciepła woda bez ograniczeń, brak awarii i niskie koszty - sąsiad za porównywalny dom i też 2 osoby w sezonie grzewczym płaci za energię elektryczną za wszystko ok 500 zł mies., my bez pompy ok 280 zł. A jego pompa jest sprzed 12 lat, zakładam, że obecnie produkuje się nowocześniejsze i energooszczędniejsze. Zaznaczam, że u sąsiada też na piętrze nie ma podłogówki tylko grzejniki, a w domu często przebywają wnuki i jest jak dla mnie za ciepło.
Jani - dzięki za parametry wody, zapewne przed podjęciem decyzji warto będzie przeprowadzić jej analizę, ale zapewne nie jest ona drastycznie gorsza niż u sąsiada za siatką. Odwiert u niego jest na 14m
Co do jednego z Twoich poprzednich postów - wiem, że nie chodzi o zasilanie strumyka, to była refleksja na marginesie. Po prostu nic nie wskazuje na zagrożenie, że poziom wód gruntowych tu się obniży, za to powstrzymanie degradacji strumyka to efekt pozytywny. Akurat ja jestem ekologicznie zakręcona i znana z walki z miejscowymi o ochronę środowiska, do tego legalistka, wiadomo jednak, że logika w ochronie środowiska to jedno a przepisy drugie, więc jeżeli będzie to konieczne, wpompujemy wodę z powrotem pod ziemię. Znając bezwład biurokratyczny prawdopodobnie przy zachowaniu drogi formalnej trudności się będą piętrzyły i rosła ilość papierów, dlatego zapewne wielu podejmuje decyzję o inwestycji pomijając tę drogę. Swoją drogą to piękne, ze właściwe instytucje dbają o środowisko, ciekawe tylko, dlaczego, gdy trzeba podjąć działania konserwacji tego cieku wodnego, wszyscy (instytucje, gmina) gwałtownie odżegnują się od niego, twierdząc, że nie mają go na mapach, nic do niego nie mają i jest to moja wyłączna własność. Ale to taka refleksja przy okazji.
Reasumując, uznałam, ze pozytywne doświadczenia 3 sąsiadów przy ich braku pogłębionej wiedzy ("przyszła firma i zainstalowała") to trochę za mało, stąd poszukiwania fachowych wypowiedzi, z których dowiem się, na co powinnam zwracać uwagę przy wyborze. Dopiero takie minimum wiedzy pozwoli wybrać optymalne DZ. Czy tzw wodna pompa ciepła to naprawdę taki rzadki u nas wybór?
Pozdrawiam
maja
Link do komentarza
W dużym (bardzo dużym) uproszczeniu:

- każda woda (oprócz opadowych i to w ściśle określonych okolicznościach) „odprowadzana” do gruntu, cieku wodnego, itp., jest ściekiem (Prawo Wodne),

- jest różnica między pompą obiegową DZ „zamkniętego” (glikolowego), a pompą ssącą (ssąco-tłoczącą) DZ „otwartego” - choćby w jej mocy i zużyciu energii, co przedkłada się na COP PCi,

- pompa obiegowa DZ pracuje w stabilnych warunkach zarówno jeśli chodzi o „obciążenia” mechaniczne, jak i chemiczne,

- przy takich warunkach „wodnych”, raczej nie będzie dużej różnicy między temperaturą medium, zasilającą PCi z DZ otwartego i zamkniętego – przy czym, odwierty i kolektor pionowy, mogą zapewnić temperaturę wyższą , niż w układzie woda/woda (w skarjnie minusowych temperaturach).

Jesteś szczęściarą, bo posiadasz takie warunki „gruntowe”, że w zasadzie każdy rodzaj zasilania PCi zapewni, takie same (podobne) parametry „cieplne”.
Link do komentarza
Cytat

ja osobiście bym odradzał takie DZ - ze względu na możliwość wystąpienia problemów w przyszłości....Chyba lepszym rozwiązaniem jest zakopanie rurek z glikolem w pobliżu takiego strumyka - też będzie on dawać znakomite temperatury DZ a nie będzie ryzyka, że np zniknie woda, studnia zarośnie kamieniem itp, itd - to nie jest przypadek że instalacji PC woda-woda jest tak mało (kiedyś czytałem że tylko w okolicy 1% wszystkich PC)



Ja też jestem tego zdania, o czym pisałem już wcześniej.
Jeżeli chodzi o jakość wody, to oprócz żelaza musimy wziąść pod uwagę zawapnienie.
Wapń odkłada się szybciej. Piszę z doświadczenia, bo w świętokrzyskim mamy i pokłady gliny (czyli żelazo) oraz wapieni (tzw. "kieleckich", jakby marmury) oraz skał wapiennych. Wapń odkłada sie szybciej.
Na takiej wodzie wyminnik długo nie popracuje, no i jego efektywność będzie malała z czasem.
Przy DŹ zamkniętym z glikolem wszystko będzie działało bez strat wydajności, dużo dłużej.
Link do komentarza
Cytat

Ja też jestem tego zdania, o czym pisałem już wcześniej.
Jeżeli chodzi o jakość wody, to oprócz żelaza musimy wziąść pod uwagę zawapnienie.
Wapń odkłada się szybciej. Piszę z doświadczenia, bo w świętokrzyskim mamy i pokłady gliny (czyli żelazo) oraz wapieni (tzw. "kieleckich", jakby marmury) oraz skał wapiennych. Wapń odkłada sie szybciej.
Na takiej wodzie wyminnik długo nie popracuje, no i jego efektywność będzie malała z czasem.
Przy DŹ zamkniętym z glikolem wszystko będzie działało bez strat wydajności, dużo dłużej.


A jak interpretować fakt, że u sąsiada taka pompa działa bez usterek i żadnych problemów przez ponad 10 lat? Czy niebezpieczeństwo problemów, o których piszecie może się pojawić za np 20 lat? Bo wtedy to już nie będzie mój problem, a spadkobierców, więc to mnie nie przeraża icon_biggrin.gif
No i ciągle nie wiem, czy jest się o co bić tzn. gdyby założyć, że mam maksymalnie dobre parametry wody, to taka pompa jest lepsza (czyt. tańsza, wydajniejsza etc) od DZ z glikolem? Z jakiegoś powodu sąsiedzi instalują wodne. tak jak pisałam, nie znalazłam opinii bezpośrednich użytkowników i fachowców, więc siłą rzeczy opieram się na pozytywnych doświadczeniach trójki sąsiadów. sąsiad rekomenduje jako wykonawce firmę z Suwałk - może dlatego, że tam maja dużo wody i w związku z tym częściej montują takie pompy icon_smile.gif

Link do komentarza
Gość adiqq
skoro masz sąsiadów którzy mają takie PC - to uderzaj do nich - od nich się najwięcej dowiesz.....
mnie do PC zachęcał od samego początku kolega z pracy, który właśnie ma PC z DZ poziomym....dla mnie był kopalnią wiedzy na temat PC...przynajmniej na początku, dopóki się nie wyedukowałem na forum i nabrałem praktyki już u siebie icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Majamaria, jeżeli wszyscy sąsiedzi w twojej okolicy zaczną wiercić studnie w celach ciągłego poboru dość dużych ilości wody, to u kogoś może zacząć brakować. Może paść na Ciebie, albo na twojego sąsiada, który ma PC od 10 lat.
Jak wszyscy zaczną wiercić na różne głębokości mogą zostać drastycznie naruszone stosunki wód głębinowych, czy podskórnych.
A jeżeli spadnie poziom wód w studni, z której ktoś korzysta dla celów ogólnych, to na pewno będzie szukał przyczyn, dlaczego nagle wody w studni mu zabrakło.
I problem gotowy.
Przy glikolu nie ma problemów. icon_lol.gif
Link do komentarza
Gość adiqq
dolphin - trudno ci odmówić racji w tym co piszesz...między innymi to miałem na myśli pisząc post z 25.02....z glikolem nie powinno być żadnych problemów, dobrze wykonane DZ poziome, powinno być "wieczne"
Link do komentarza
Faktem jest, że DZ „wodne” pozwala (umożliwia) na osiągnięcie wyższych temperatur zasilania PCi, a to pozwala na osiągnięcie wyższego COP w sezonie grzewczym – choćby ze względu na brak „pośrednika” (glikolu) i jest to niezaprzeczalna zaleta tego rozwiązania.

Natomiast wadą jest to, że jest uzależnione od „występowania” i ilości, pomijając nawet jakość wody.
Jak każdy system otwarty potrafi być kapryśny, natomiast systemy zamknięte gwarantują stabilność.

Na uwadze trzeba też mieć fakt, że zmieniły się przepisy (Prawo geologiczne i górnicze). Spowodowało to, że instalacje do PCi (poza określonymi wyjątkami) w systemie zamkniętym (kolektory) są zwolnione z wszelkiej „papierkologji”. Natomiast pobór wody i jej zrzucanie, jako nośnika do PCi, podlega rygorom Prawa Wodnego, oraz teoretycznie (w zależności od zakwalifikowania przez urzędnika), wymaganiom wspomnianego Prawa geologicznego.
Link do komentarza
Cytat

Faktem jest, że DZ „wodne” pozwala (umożliwia) na osiągnięcie wyższych temperatur zasilania PCi, a to pozwala na osiągnięcie wyższego COP w sezonie grzewczym – choćby ze względu na brak „pośrednika” (glikolu) i jest to niezaprzeczalna zaleta tego rozwiązania.

Natomiast wadą jest to, że jest uzależnione od „występowania” i ilości, pomijając nawet jakość wody.
Jak każdy system otwarty potrafi być kapryśny, natomiast systemy zamknięte gwarantują stabilność.

Na uwadze trzeba też mieć fakt, że zmieniły się przepisy (Prawo geologiczne i górnicze). Spowodowało to, że instalacje do PCi (poza określonymi wyjątkami) w systemie zamkniętym (kolektory) są zwolnione z wszelkiej „papierkologji”. Natomiast pobór wody i jej zrzucanie, jako nośnika do PCi, podlega rygorom Prawa Wodnego, oraz teoretycznie (w zależności od zakwalifikowania przez urzędnika), wymaganiom wspomnianego Prawa geologicznego.


Dziękuję wszystkim za cenne uwagi i informacje.
Najważniejsza, to że wodne DZ umożliwia osiągnięcie lepszych parametrów. O poziom wód się nie obawiam - na naszym terenie jest raczej problem z jej nadmiarem - zbliża się wiosna i już całe łąki stoją w wodzie, a jeszcze się nie zaczął okres "powodziowy". Nawet w największe upały te tereny nigdy nie wysychają, co mnie cieszy, bo nie grozi mi powstanie jakiegoś osiedla domków na tych pięknych terenach. Jak rozumiem, jedyną przeszkodą i argumentem za glikolem będzie papierkologia - zobaczymy, czy jest to droga do przejścia.
Dam znać o wynikach.
Pozdrawiam
Link do komentarza
witam
jako firma dość często wykonujemy układy woda-woda oparte na 2 studniach. Bardzo wysokie parametry pracy przy niskiej cenie całej inwestycji. Ostatnio robiliśmy instalacje 200KW opartą na 5 pompach po 40KW , przepływ wody musieliśmy uzyskać na poziomie 46 000 l./1h pracy czyli 46m3. przy zastosowaniu 4 studni. Obecnie przy temperaturach poniżej -25C woda ze studni miała +11C . COP ponad 5,6 .
Na terenie Polski występuje w warstwach wodonośnych ( poniżej 25m ) głównie woda tzw twarda, ale nie znaczy, że niebiezpieczna !!
Co ciekawe bardzo często dla tego typu pomp nie stosuje się wymienników pośrednich, ale wodę puszcza się bezpośrednio do parownika pompy. Wtedy jest najwyższa wydajność. Jak wiedzą ci , którzy wykonali powyżej 100-200 takich instalacji kamień osadza się w układzie parownika dla wody głębinowej tylko jesłi układ jest nieszczelny i w wodzie pojawia się powietrze ( tlen ) . Jeśli układ jest szczelny to praktycznie twardość wody nie ma znaczenia !! Oczywiście wymienniki należy kontrolowac co 12 miesięcy z powodu zwykłego szlamu itp..
Nie ma też ryzyka zamarżnięcia wody jeśli PC ma podstawową automatykę;
czujnik przepływu, temperatura wody zrzut, temperatura gazu niskie ciś. itp.

Pzdr Bartosz Janiak
Pompy ciepła Exotherm
http://exotherm.pl/
Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
Cytat

Adiqq, Bajbaga - samozaparcie może mam, z wiedzą gorzej i dlatego poszukuję fachowca, który po analizie określi, które z kilku rozwiązań będzie najlepsze. Jak rozumiem, można zastosować pompę z lekkim zapasem, nie na styk, jak wspomniałam, nie zamierzam bezsensownie oszczędzać na tej inwestycji, chodzi o wybór optymalny tj. najlepszy za najlepszą cenę.
Co do systemu mieszanego tj podłogówka i grzejniki - musi tak być, bo na piętrze nie ma podłogówki. U sąsiada taki system działa. Domy mamy podobne, ilość osób taka sama (2), a porównanie kosztów zdecydowanie przemawia za pompą - w sezonie grzewczym sąsiad za energię (wszystko, tj pompa + reszta) płaci ok 500 zł mies., my za energię bez pompy ciepła ok 280 zł (w tym jest koszt funkcjonowania normalnej pompy pobierającej wodę), więc nawet jeżeli za funkcjonowanie samej pompy ciepła zapłacę w sezonie grzewczym do 300 zł mies. to nie ma porównania z kosztem oleju.
Tak jak wspomniałam, szukam wykonawcy z dobrymi referencjami, zakładałam, ze doświadczeni w temacie mi pomogą.
Pozdrawiam serdecznie
maja




Witam! nie chce pana straszyc ale od 2.5 roku jestem uzytkownikiem pc. i mysle ze w miesiacach listopad,grudzien i styczen moze pan liczyc okolo 500zl. na miesiac z calym zapotrzebowaniem na prad w budynku. Pozdrawiam.
Link do komentarza
Cytat

Witam! nie chce pana straszyc ale od 2.5 roku jestem uzytkownikiem pc. i mysle ze w miesiacach listopad,grudzien i styczen moze pan liczyc okolo 500zl. na miesiac z calym zapotrzebowaniem na prad w budynku. Pozdrawiam.


dane za prąd do PC(CO+CWU wg podlicznika) za miesiące pazdziernik,listopad,grudzień styczeń,luty,marzec - dla mojego domu za sezon grzewczy 2011-2012
pazdziernik:121zł
listopad:226zł
grudzień:266
styczeń:324zł
luty:383zł
marzec:214zł
dodając do tego prąd na całą resztę wychodzi około 100-120zł/m więcej

to był mój drugi sezon grzewczy, za cały 1 rok(CO+CWU) wyszło dokładnie 1953zł
wszystko zależy od zapotrzebowania domu na ciepło - w moim przypadku dość dobrze pokrywa się zużycie z tym wyliczonym wcześniej w OZC
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Co najmniej kilka osób przejechało się na ogrzewaniu olejowym,gdzie koszty oleju drastycznie wzrosły. Pompa ciepłą może i jest początkowo droższą inwestycją,ale spłaca się systematycznie co roku. O jej wadach oraz zaletach już pisałem,ale może przedstawie kalkulator kosztów gdzie każdy może sobie przeliczyć i zobaczyć jak to wygląda:

http://www.spednet.pl/Pompyciep%C5%82a/Kal...ogrzewania.aspx



Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Da się nawet w warstwie docieplenia. Nie mam teraz czasu szukać, ale kiedyś to widziałem. Poza tym istnieją okna "wysuwane" poza linię ściany, umożliwiające obserwację obszaru 180 stopni. Wiele obiektów ma takie okna, hotele szczególnie.  
    • Witam serdecznie pierwszy raz na forum i proszę o poradę.   Chciałbym przeprowadzić kompleksową termo-modernizację sporego domu z lat 80-tych, tj. w pierwszym etapie wymienić okna i docieplić ściany. Dom wybudowany jest w powszechnej wówczas technice ściany 3-warstwowej, patrząc od wewnątrz: warstwa nośna pustak "Max" - pustka powietrzna ~5cm - warstwa osłonowa cegła kratówka Dom wybudowany jest bardzo solidnie bo budował go architekt dla siebie.    I tu pojawia się podstawowy problem na który nigdzie nie znalazłem żadnego fachowego opisu, stąd niniejsze pytanie na tym forum. Chciałbym wymienić okna skrzynkowe na nowoczesne drewniane oraz ocieplić ściany styropianem lub płytami PIR ale nie wiem w którym miejscu ściany zamontować okna. Teoretycznie okna powinny zostać zamontowane w warstwie nośnej, tylko że wtedy bo dodaniu docieplenia płaszczyzna okna będzie oddalona od lica ściany o ponad 30 cm, co będzie wyglądać komicznie. Czy da się zamontować okna w warstwie osłonowej z cegieł żeby uniknąć tego problemu?   Z w/w wiąże się drugie pytanie: czy do warstwy osłonowej z cegły można przymocować ocieplenie?   Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi.  
    • Takie spalanie ma plusy i minusy, na plus to bezpieczniejsze spalanie drewna, na minus niestety z dużą stratą kominową, powietrze niebiorące udziału w procesie spalania wychładza kominek.     Szyber na kominie trzeba usunąć dla własnego bezpieczeństwa.   Procesy spalania paliwa reguluje się doprowadzaniem powietrza do komory spalania, a nie zmniejszaniem przekroju kanału odprowadzającym spaliny.    Powietrze pierwotne w palenisku powinno być podawane  u dołu z „pleców”  kominka.(Powietrze doprowadzone z zewnątrz budynku).    Powietrze wtórne powinno być podawane od wnętrza paleniska  na szybę wkładu.(Powietrze doprowadzone z zewnątrz budynku, czasami z pomieszczenia, w którym znajduje się kominek, zależne od budowy kominka).   Powietrze do paleniska nie powinno być podawane z wnętrza pomieszczenia to spora strata na ogrzewaniu.   Dno kominka powinno być pełne wyłożone szamotem, ściany boczne również, u góry  nad paleniskiem powinien wisieć  deflektor. Proszę sobie kupić i postawić.   Czujnik tlenku węgla (czadu) Kidde K10LLDCO LCD (10 lat bateria)    https://allegro.pl/oferta/czujnik-czadu-kidde-k10lldco-z-wyswietlaczem-lcd-12171431511?bi_s=ads&bi_m=productlisting:desktop:query&bi_c=YzQxNjE1ZmItNGYxNS00Njk4LWE0MzUtYjYwNzA0YzNkMTExAA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=bf605530-0a24-4b81-946b-75cf2d5cd1b8    
    • Napotkałem artykuł https://freelancehunt.com/pl/blog/jak-wystawic-fakture-vat-bez-wlasnej-firmy/. To pierwszy raz, kiedy dowiedziałem się, że nie jest obowiązkowe posiadanie JDG, aby wystawiać fakturę. Czy ktoś już korzysta z takiego rozwiązania? Mój budowlaniec zaproponował i nie wiem jak na to reagować
    • To dokładanie powinno wyglądać inaczej, żar przesuwasz na bok i układasz drewno, następnie masz dwa wyjścia, albo szufelką wsypujesz żar na górę wsadu bardziej od tylnej ścianki, drugi sposób to przysuwasz żar z boku drewna i spalasz go sposobem kroczącym.  Jak położysz polano na żar, to gaz drzewny się nie spali, tylko ucieknie kominem, a to spora strata w opale.  Ruszt jest zbędny, powoduje stratę w trakcie spalania drewna.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...