Skocz do zawartości

Akwarium


Slawku

Recommended Posts

Napisano
Zawsze chciałem mieć akwarium w domu (obecnie również je mam) i to dość duże.
Więc uwzględniłem to już w projekcie.
Zostało tak zaplanowane, że za ścianą pokoju w którym ma być eksponowane znajduje się pomieszczenie pralni i kotłowni. Więc w projekcie jest umieszczony otwór w ścianie (a właściwie dwa jeden nad drugim), a od strony kotłowni został zaprojektowany "stolik" (w konstrukcji betonowej) wykonany wraz ze ściną.
Obsługa takiego akwarium odbywać się będzie od strony pomieszczenia mokrego więc w pokoju nie będzie bałaganu - jedynie ramka na ścianie w której będzie widoczne akwarium.
  • 3 tygodnie temu...
Napisano
Witaj, mi bardziej podoba się akwa na które można patrzeć przynajmniej z trzech stron. Też mam niemałe akwa (400l.), na razie w garażu. Gdy mieszkałem w bloku wszystkie czynności, które wykonywałem robiłem ostrożnie i wody troszkę na podłodze było. Ostatnio Paletki były, ale oddałem z powodu braku czasu (budowa domu).

pozdro
Napisano
Nie widzę problemu, aby takie akwa wysunąć ze ściany aby były dostępne 3 ścianki - trzeba tylko dobtrze zamaskować pokrywę, albo ją jakoś wkomponować w ścianę.
A obsługa nadal może być od tyłu z pomieszczenia mokrego.
  • 10 miesiące temu...
Napisano
mysle ze takie akwarium to super pomysl! ja tez o tym mysle. nie moge tylko sie zdecydowac gdzie je umiescic zeby ladnie wygladalo!?

Prosze o opinie i jesli jest to mozliwe to chetnie obejrzalabym jakies zdjecia ze zrealizowanych pomyslow.
  • 6 miesiące temu...
Napisano
  Cytat

Zawsze chciałem mieć akwarium w domu (obecnie również je mam) i to dość duże.
Więc uwzględniłem to już w projekcie.
Zostało tak zaplanowane, że za ścianą pokoju w którym ma być eksponowane znajduje się pomieszczenie pralni i kotłowni. Więc w projekcie jest umieszczony otwór w ścianie (a właściwie dwa jeden nad drugim), a od strony kotłowni został zaprojektowany "stolik" (w konstrukcji betonowej) wykonany wraz ze ściną.
Obsługa takiego akwarium odbywać się będzie od strony pomieszczenia mokrego więc w pokoju nie będzie bałaganu - jedynie ramka na ścianie w której będzie widoczne akwarium.

Rozwiń  

Witam.Przy takim rozwiązaniu można dobrać super okleinę na tylną ściankę akwarium np trójwymiarową panoramę dna morskiego dającą złudzenie głębi .Pozdrawiam
  • 3 tygodnie temu...
  • 2 tygodnie temu...
  • 2 miesiące temu...
Napisano
  Cytat

Przy takim rozwiązaniu można dobrać super okleinę na tylną ściankę akwarium np trójwymiarową panoramę dna morskiego dającą złudzenie głębi

Rozwiń  

A co na to rybia psychologia?Czy im to nie zaszkodzi na psychikę?
A tak na poważnie,to trzeba być naprawdę niesamowitym pasjonatem,(albo mieć kupę kasy na wynajęcie i opłacenie takiego pasjonata) by decydować się na coś tak pracochłonnego i kosztownego.
Znam takiego jednego pasjonata,który buduje swoje super-akwarium już ze 6 lat i wpakował tam paręnaście tys.
Zaznaczam,że całą automatykę,elektronikę,zabezpieczenia i hydraulikę robi sam.Nie wiem,ile by go to kosztowało,gdyby miał kupować gotowe urządzenia i systemy.
A akwarium ma tylko 500l.
Patrzy się na takie coś oczywiście przyjemnie,ale czy wiemy ile pracy,czasu i środków pochłania dbanie o tak duże akwarium?
Napisano
No właśnie takie akwarium sobie ten kolega buduje już tyle lat i za taką kasę.
Ale w całkowitą bezobsługowość to ja tutaj nie wierzę,bo wtedy akwarium powoli stanie się sadzawką a następnie bagienkiem.
Napisano
Mój mąż od dawna już mówi o tym ,że będzie miał takie duże akwarium. Jakoś do tej pory jeszcze się na to nie zdecydował właśnie ze względu na czas jaki temu trzeba poświęcić.
Ja też nie wierzę w takie urządzenia, które to mają utrzymywać czystość w akwarium. A to co napisałeś, że twój znajomy wydał już kilkanaście tysięcy na tą swoją pasję - bardzo ostudziło zapał mojego męża do posiadania akwarium... zobaczymy na jak długo. Bo zawsze w zoologicznym ogląda te rybki i obawiam się, że wcześnij czy później - niestety to nastąpi... icon_biggrin.gif
Napisano
Witam
Jestem na tym forum zupełnie nowa. icon_biggrin.gif Ot tak przypadkiem je znalazłam icon_biggrin.gif i miałam nawet się nie logować, ale zobaczyłam wątek o akwarium i ... otóż jestem

  Cytat

Patrzy się na takie coś oczywiście przyjemnie,ale czy wiemy ile pracy,czasu i środków pochłania dbanie o tak duże akwarium?

Rozwiń  


No cóż moje może nie 500 l ale połowa tego i naprawdę duzo czasu mi nie zabiera. Mamy akwarium już 6 lat (wcześniej było mniejsze - i przy nim paradoksalnie było więcej roboty) Nasze akwarium w stanie "pięknym" i takim "oko zawieścić" trwa mimo, że w międzyczasie urodziło nam się dwóch synków, mamy psa , pracujemy i na akwarium nie zostaje za wiele czasu i pieniędzy - wymiana części wody raz na miesiąc, półtora , karmienie 1 dziennie (ale to teraz robią dzieci), filtr non stop włączony, a jak się "zasyfi" i nikt nie ma czasu na umycie...to wyłączamy i czeka na nasz czas icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif i to wszystko. A rośliny - rosną (co i rusz oddaję do sklepu część znich - amazonki, nurzańce, kryptokoryny, onowodek itd) , ryby żyją a niektóre nawet się rozmnażają (glonojady i barwniaki). Żadne z nas już się nie bawi w mierzenie parametrów wody itp - już nam ten amok minął icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif A akwa ciągle wszystkich zachwyca.

Kusi nas w przyszłym domu mieć dwa razy większe akwa, ale przeszkodą raczej nie będzie jego "obsługa" ,ale koszt zakupu nowego akwa z pokrywą icon_sad.gif A ze starym co? za bezcen sprzedać?
Napisano
Oleniek - a czy twoje urządzenie które wypuszcza te bąbelki do akwarium hałasuje ? Moi rodzice mają akwarium i gdy u nich jesteśmy to śpimy w pokoju w którym jest akwarium - całą noc bzyczy i świeci się światło - dla mnie to straszne - bardzo przeszkadza i nie daje spać. Czasami wyłączam to w nocy na kilka godzin i włączam rano, żeby nie wiedzieli... niestety kiedyś zapomniałam włączyć ... no i biedne ryby o mało się nie udusiły. icon_redface.gif icon_confused.gif
Napisano
  Cytat

Oleniek - a czy twoje urządzenie które wypuszcza te bąbelki do akwarium hałasuje ? Moi rodzice mają akwarium i gdy u nich jesteśmy to śpimy w pokoju w którym jest akwarium - całą noc bzyczy i świeci się światło - dla mnie to straszne - bardzo przeszkadza i nie daje spać. Czasami wyłączam to w nocy na kilka godzin i włączam rano, żeby nie wiedzieli... niestety kiedyś zapomniałam włączyć ... no i biedne ryby o mało się nie udusiły.

Rozwiń  


Hej
Trochę luzu icon_biggrin.gif
Filtr "słychać" ale hałasem bym tego nie nazwała icon_biggrin.gif Ba jak goście śpią w duzym pokoju to filtr ZAWSZE wyłączamy z uprzejmości (mogą nie być przyzwyczajeni do "dziwnych" dzwięków. i NIGDY rybki na tym nie ucierpiały. ALE im większe akwa tym lepiej rybki znoszą brak włączonego filtra. Przy małym 80l wtedy było - po dwóch dniach woda mętniała. A teraz (200l) filtr czasem i tydzień dwa nie chodzi , bo nikt nie ma czasu na czyszczenie - wtedy jednak przy wymianie wody wymieniamy jej nieco więcej "czyszcząc" dokładniej żwirek. (ale żebyście nie myśleli żwirku się nie wyjmuje icon_biggrin.gif ). Mamy mnóstwo zielonych roslin (żywych!, akwa ze sztucznymi roslinkami to dla mnie pomyłka) więc i rośliny dostarczają tlen (w dzień oczywiście), a jak mielismy czas i im dodawaliśmy do wody CO2 to super bąbelkowały icon_biggrin.gif

A światło gasimy koło 22 a zapalamy koło 8 rano ( a czasem zapominamy zapalić cały dzień, bo nikogo nie ma w domu icon_biggrin.gif icon_sad.gif ) I naprawdę tragedia się nie dzieje!!! Zapraszam do Łodzi to pokożę nasze "zaniedbywane" akwa

No a poza tym czemu sądzisz że ryby się prawie podusiły? Czy "stały" pod lustrem wody i łapały powietrze niemal znad wody? Bo to jest objaw niedoboru tlenu w wodzie (choć i paru chorób też)

Ireski czemu Twoje rybki nie dałyby rady przeżyć? icon_eek.gif
Napisano
  Cytat

Hej
Trochę luzu icon_biggrin.gif
Filtr "słychać" ale hałasem bym tego nie nazwała icon_biggrin.gif Ba jak goście śpią w duzym pokoju to filtr ZAWSZE wyłączamy z uprzejmości (mogą nie być przyzwyczajeni do "dziwnych" dzwięków. i NIGDY rybki na tym nie ucierpiały. ALE im większe akwa tym lepiej rybki znoszą brak włączonego filtra. Przy małym 80l wtedy było - po dwóch dniach woda mętniała. A teraz (200l) filtr czasem i tydzień dwa nie chodzi , bo nikt nie ma czasu na czyszczenie - wtedy jednak przy wymianie wody wymieniamy jej nieco więcej "czyszcząc" dokładniej żwirek. (ale żebyście nie myśleli żwirku się nie wyjmuje icon_biggrin.gif ). Mamy mnóstwo zielonych roslin (żywych!, akwa ze sztucznymi roslinkami to dla mnie pomyłka) więc i rośliny dostarczają tlen (w dzień oczywiście), a jak mielismy czas i im dodawaliśmy do wody CO2 to super bąbelkowały icon_biggrin.gif

A światło gasimy koło 22 a zapalamy koło 8 rano ( a czasem zapominamy zapalić cały dzień, bo nikogo nie ma w domu icon_biggrin.gif icon_sad.gif ) I naprawdę tragedia się nie dzieje!!! Zapraszam do Łodzi to pokożę nasze "zaniedbywane" akwa

No a poza tym czemu sądzisz że ryby się prawie podusiły? Czy "stały" pod lustrem wody i łapały powietrze niemal znad wody? Bo to jest objaw niedoboru tlenu w wodzie (choć i paru chorób też)

Ireski czemu Twoje rybki nie dałyby rady przeżyć? icon_eek.gif

Rozwiń  


Czy "stały" pod lustrem wody i łapały powietrze niemal znad wody?
tak!! machały do mnie płetwami aby włączyć im bąbelki! icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif żartuję oczywiście....
nie wiem skąd takie moje przypuszczenie, że się omal nie podusiły... tak mi się wydawało bo jakoś nie pływały po akwarium wesoło tylko snuły się powoli jakby były senne. icon_lol.gif
  • 1 rok temu...
Napisano
  Cytat

No cóż niektóre rybki się snują inne nie icon_biggrin.gif zalezy od gatunku

Rozwiń  



ja rozmawiałam z firmą z Warszawy o założeniu akwarium w domu.
ma być pomiędzy salonem a jadalnią.

zapewnią serwis i dbanie o roslinki.

my z mężem nie mamy na to czasu ale chcemy wieczorami mieć spokój i relaks z widokiem na podwodny świat

jakieś ma być na min 150cm długości i 60cm wysokości.

ważne że zrobią wszystko od podstaw i zamaskują jak trzeba różne filtry i pompy
  • 4 tygodnie temu...
Napisano
  Cytat

Hej
Trochę luzu icon_biggrin.gif
Filtr "słychać" ale hałasem bym tego nie nazwała icon_biggrin.gif Ba jak goście śpią w duzym pokoju to filtr ZAWSZE wyłączamy z uprzejmości (mogą nie być przyzwyczajeni do "dziwnych" dzwięków. i NIGDY rybki na tym nie ucierpiały. ALE im większe akwa tym lepiej rybki znoszą brak włączonego filtra. Przy małym 80l wtedy było - po dwóch dniach woda mętniała. A teraz (200l) filtr czasem i tydzień dwa nie chodzi , bo nikt nie ma czasu na czyszczenie - wtedy jednak przy wymianie wody wymieniamy jej nieco więcej "czyszcząc" dokładniej żwirek. (ale żebyście nie myśleli żwirku się nie wyjmuje icon_biggrin.gif ). Mamy mnóstwo zielonych roslin (żywych!, akwa ze sztucznymi roslinkami to dla mnie pomyłka) więc i rośliny dostarczają tlen (w dzień oczywiście), a jak mielismy czas i im dodawaliśmy do wody CO2 to super bąbelkowały icon_biggrin.gif

A światło gasimy koło 22 a zapalamy koło 8 rano ( a czasem zapominamy zapalić cały dzień, bo nikogo nie ma w domu icon_biggrin.gif icon_sad.gif ) I naprawdę tragedia się nie dzieje!!! Zapraszam do Łodzi to pokożę nasze "zaniedbywane" akwa

No a poza tym czemu sądzisz że ryby się prawie podusiły? Czy "stały" pod lustrem wody i łapały powietrze niemal znad wody? Bo to jest objaw niedoboru tlenu w wodzie (choć i paru chorób też)

Ireski czemu Twoje rybki nie dałyby rady przeżyć? icon_eek.gif

Rozwiń  


Wybacz ale dla mnie to mała herezja... icon_eek.gif
Wyłączenie filtra powoduje bardzo szybie ginięcie bakterii, które rozkładają mocznik i inne związki azotowe pochodzące z przemiany materii co skutkuje większym ich stężeniem w wodzie i truciem ryb. Filtr musi chodzić 24h/dobę. Nawet czyszcząc filtr nie myjemy na raz wszystkich wkładów. Osobiście mam Fuvala 204 schowanego w szafce i w ogóle go nie słychać, gorzej jak się ma filtr na bazie brzęczyka, ale w zamkniętej szafce też za bardzo go nie słychać.
Jeśli chodzi o światło to rośliny potrzebują go max przez 10 godzin, resztę wykorzystują glony. U mnie pali się od 12 - 22.
Podmiany wody 1/3 objętości raz na tydzień/dwa w zależności od obsady itp. Jestem w trakcie podłączenia wody z łazienki do akwa i druga rurka do spuszczania wody. Dwa zawory kulowe w szafce i podmiana bezproblemowa icon_smile.gif
pozdrawiam.
Napisano
  Cytat

Wybacz ale dla mnie to mała herezja... icon_eek.gif
Wyłączenie filtra powoduje bardzo szybie ginięcie bakterii, które rozkładają mocznik i inne związki azotowe pochodzące z przemiany materii co skutkuje większym ich stężeniem w wodzie i truciem ryb. Filtr musi chodzić 24h/dobę. Nawet czyszcząc filtr nie myjemy na raz wszystkich wkładów. Osobiście mam Fuvala 204 schowanego w szafce i w ogóle go nie słychać, gorzej jak się ma filtr na bazie brzęczyka, ale w zamkniętej szafce też za bardzo go nie słychać.

Rozwiń  


Potwierdzam,ja też miałem Aquael-a UNIMAX-a 250 zamkniętego w szafce i nie dochodził żaden dźwięk w czasie ciszy nocnej,w środku miałem wewnętrzny i też zero odgłosów.
Niedopuszczalne jest wyłączanie filtra,tym bardziej na dwa tygodnie !!!!!!!
oleniek-zajmij się prosze czymś innym bo nie masz zielonego pojęcia o akwarystyce tym bardziej,że nawet nie masz czasu filtra przyczyścić(raz na pół roku i to czyszczenie w wodzie spuszczonej z akwarium ) !!
  • 2 miesiące temu...
  • 2 lata temu...
Napisano
  Cytat

A Ja słyszałem że są akwaria tzw. bezobsługowe - dozujące pokarm dla ryb itp. Coś takiego to można mieć, bo nie zabiera dużo czasu.

Rozwiń  

Wcale duzo czasu nie zabierają wiecej czasu się na nie patrzy niz przy nich robi.
Czas na ułozenie wszystkiego mozna sobie podarowac.
Nastepnie to do roboty mamy 2 seq wsypac żarcie rybkom raz dziennie. raz na tydzień odłączyć filtr przepukac właczyć ponownie oczywiście niezapominając wsadzić gąbek icon_biggrin.gif . Raz na 6 mieś odmulić dno w 40 l tak mi to zajmóje w 180 litrach odmulałem dno raz na 1,5 roku a filtr był większy wieć czyszczenie raz na 1 miesiąc. Więcej pracy jest przy kocie. W nowym domu planuję cos ok 1 m3

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • No właśnie - wewnętrzne schody w mieszkaniu to nie jest klatka schodowa. Klatka schodowa jest wydzielona ścianami i wejście do lokali jest przez drzwi. Dlatego moim zdaniem powinna być ta drabina, bo zachodzi szczególny przypadek (dom wielolokalowy bez klatki schodowej).
    • W praktyce zdążą zareagować obydwa. Najczęściej.
    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
    • Deweloper dokonuje tu dość dziwnej nadinterpretacji przepisów zawartych w warunkach technicznych (WT).  przede wszystkim mamy tam bowiem następujący zapis § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308. Ten warunek musi być koniecznie spełniony. Przede wszystkim trzeba więc zadać deweloperowi pytanie, w jaki sposób jest on spełniony w tym konkretnym budynku.    Kolejna sprawa to sam § 308. § 308. 1. W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych należy zapewnić wyjście na dach co najmniej z jednej klatki schodowej, umożliwiające dostęp na dach i do urządzeń technicznych tam zainstalowanych.   2. W budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) wyjścia, o których mowa w ust. 1, należy zapewnić z każdej klatki schodowej.   3. Jako wyjście z klatki schodowej na dach należy stosować drzwi o szerokości 0,8 m i wysokości co najmniej 1,9 m lub klapy wyłazowe o wymiarze 0,8 x 0,8 m w świetle, do których dostęp powinien odpowiadać warunkom określonym w § 101.    Proszę zwrócić uwagę na konstrukcję tego przepisu. Zaczyna się on od określenia jakich obiektów dotyczy (W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych). W logiczny sposób wskazano tu liczbę kondygnacji, jako kryterium stosowania przepisu. Kwestia obecności lub braku klatki schodowej jest drugorzędna.  Ewentualnie można powoływać się na jeszcze jeden zapis z WT, jako dopuszczający zastosowanie drabin zewnętrznych.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.   To jednak już tyko dopuszczenie pewnego rozwiązania w szczególnym przypadku. Pozostaje kwestia oceny, czy jest tu uzasadnione.  Osobiście upierałbym się, że w budynku szeregowym, który ma przynajmniej 2 kondygnacje naziemne (np. parter i poddasze użytkowe) wymagane jest wykonanie wyłazów dachowych w każdym z segmentów, ewentualnie wspólnej przymocowanej na stałe drabiny zewnętrznej. Przecież, jeżeli zrobimy tylko jeden wyłaz, to i dostęp do niego będzie tylko z tego jednego segmentu. To zaś nie zapewnia spełnienia zakładanych funkcji - możliwości czyszczenia kominów i konserwacji dachu każdego segmentu.  Niestety, to wszystko jest jedynie interpretacją. Wiążącą interpretację może dać tylko wyrok sądu.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...