interio Napisano 24 maja 2010 #1 Napisano 24 maja 2010 Mam po sąsiedzku duzo kotów które upodobały sobie moja kanapę (stoi na tarasie pod dachem) i nic by sie nie stało gdyby nie to że koty znaczą teren i namietnie przesiadują zostawiając po sobie "gniazdko" z kociej sierści...juz bym jakoś przezyła sierść , ale zapach mnie zabijaczy ma ktoś pomysł jak sie pzbyć niechcianych lokatorów , zniechęcić do przychodzenia?pozdrawiam
animus Napisano 24 maja 2010 #2 Napisano 24 maja 2010 Cytat Mam po sąsiedzku duzo kotów które upodobały sobie moja kanapę (stoi na tarasie pod dachem) i nic by sie nie stało gdyby nie to że koty znaczą teren i namietnie przesiadują zostawiając po sobie "gniazdko" z kociej sierści...juz bym jakoś przezyła sierść , ale zapach mnie zabijaczy ma ktoś pomysł jak sie pzbyć niechcianych lokatorów , zniechęcić do przychodzenia?pozdrawiam Zapraszam tu jest trochę do poczytania https://forum.budujemydom.pl/1-t10570.html&st=0%5C
bobiczek Napisano 24 maja 2010 #3 Napisano 24 maja 2010 Cytat Mam po sąsiedzku duzo kotów które upodobały sobie moja kanapę (stoi na tarasie pod dachem) i nic by sie nie stało gdyby nie to że koty znaczą teren i namietnie przesiadują zostawiając po sobie "gniazdko" z kociej sierści...juz bym jakoś przezyła sierść , ale zapach mnie zabijaczy ma ktoś pomysł jak sie pzbyć niechcianych lokatorów , zniechęcić do przychodzenia?pozdrawiam mam podobnie.Sąsiadka (starsza - przyjaciółka) kocha koty ma ich co niemiara.Zimą spały w dostawczaku moim - właziły dołem po silnikiem - 8 raz spał bo miałem takie miejsce że się potrafiły wśliznąć.Pod tarasem na kanapie i fotelach nocują.Ja mam sposób taki - dezodorant albo "perfum" za 5zeta i sikam.Sikam polewam fotele i kanapę + auto - i odchodzą nie nocując.Na razie im pozwalam bo jeszcze nie prałem (leje i leje i dupa z siedzenia pod tarasem)Ale jak popiorę wszystko i zrobie porządek - sikam i "perfumuję " raz w tygodniu.Skuteczne żeby nie leżały i nie spałyA tak ogólnie to je lubię, dokarmiam, i cieszę się że nie mam gryzoni -
stokrotka.35 Napisano 24 maja 2010 #4 Napisano 24 maja 2010 A czasem w pobliżu nie ma kocimiętki Koty bowiem, zwabione jej zapachem, tarzają w niej, gdyż zapach wprawia je w rozkoszny nastrój,bowiem ma łagodne działanie halucynogenne.Może to zwabia koty w pobliże waszego tarasu .....
bobiczek Napisano 24 maja 2010 #5 Napisano 24 maja 2010 Cytat A czasem w pobliżu nie ma kocimiętki Koty bowiem, zwabione jej zapachem, tarzają w niej, gdyż zapach wprawia je w rozkoszny nastrój,bowiem ma łagodne działanie halucynogenne.Może to zwabia koty w pobliże waszego tarasu ..... one nie wąchają i nie wybredzają.Leżą, śpią pod tarasem bo nie pada - w aucie zimą nie mrozi i nie sypie - też pasuje -
stokrotka.35 Napisano 25 maja 2010 #6 Napisano 25 maja 2010 A więc zadomowiły sie na dobre.......naturalnym wrogiem kotów jest pies,może wystarczyłoby mieć w ogrodzie psiaka nielubiącego tych zwierzaków,albo chociaż nagrać takie ujadanie psa i puszczać raz na jakichś czasGdzieś słyszałam by teren zaadoptowany przez kociaki spryskiwać rozcieńczonym octem.... podobno nie cierpią tego zapachu i się wyniosą...
bobiczek Napisano 25 maja 2010 #7 Napisano 25 maja 2010 Cytat A więc zadomowiły sie na dobre.......naturalnym wrogiem kotów jest pies,może wystarczyłoby mieć w ogrodzie psiaka nielubiącego tych zwierzaków,albo chociaż nagrać takie ujadanie psa i puszczać raz na jakichś czasGdzieś słyszałam by teren zaadoptowany przez kociaki spryskiwać rozcieńczonym octem.... podobno nie cierpią tego zapachu i się wyniosą... no na 100% nie kupię psa po to aby odstraszał koty]A co do octu - faktycznie.Odstraszy koty, gości i teściów na obiedzie jak zasiądą w polanym octem fotelu -
stokrotka.35 Napisano 25 maja 2010 #8 Napisano 25 maja 2010 Pies nie ( nagranie głosu psa też nie ? )Ocet nie....Polubić kotki wypada.....Są jeszcze jakieś odstraszacze w zoologicznym,ale to ponoć pic na wodę....
bobiczek Napisano 25 maja 2010 #9 Napisano 25 maja 2010 Cytat Pies nie ( nagranie głosu psa też nie ? )Ocet nie....Polubić kotki wypada..... pisałem przecież jak ja odstraszam.Nagranie? szczekania??????A skąd masz takie CD i kiedy je odtwarzasz?
stokrotka.35 Napisano 25 maja 2010 #10 Napisano 25 maja 2010 Prosze....http://www.youtube.com/watch?v=ETdFt54lMJkhttp://www.youtube.com/watch?v=7nV1IcyPGrchttp://w114.wrzuta.pl/film/5z4E5tpYu9r/mov08346To tylko marne przykłady....A psy są naturalnymi wrogami kotów,więc można popróbować...a nóż pomożeW podobny sposób odstrasza sie gołębie,puszczając odgłosy ptaków drapieżnych...
interio Napisano 28 maja 2010 Autor #11 Napisano 28 maja 2010 Cytat mam podobnie.Sąsiadka (starsza - przyjaciółka) kocha koty ma ich co niemiara.Zimą spały w dostawczaku moim - właziły dołem po silnikiem - 8 raz spał bo miałem takie miejsce że się potrafiły wśliznąć.Pod tarasem na kanapie i fotelach nocują.Ja mam sposób taki - dezodorant albo "perfum" za 5zeta i sikam.Sikam polewam fotele i kanapę + auto - i odchodzą nie nocując.Na razie im pozwalam bo jeszcze nie prałem (leje i leje i dupa z siedzenia pod tarasem)Ale jak popiorę wszystko i zrobie porządek - sikam i "perfumuję " raz w tygodniu.Skuteczne żeby nie leżały i nie spałyA tak ogólnie to je lubię, dokarmiam, i cieszę się że nie mam gryzoni - a czy daje sie wysiedziec na kanapie tak mocno spryskanej "zapachem"?ja też nie mam nic przeciw kotom, moga sobie przyłazić ale żeby nie zostawiały zapachu , to mój nawiększy problem...a mieszanka kota z poslednimi zapachami moze być porażająca ale spróbować nie zawadzi pozdr. i dzieki za rady
bobiczek Napisano 28 maja 2010 #12 Napisano 28 maja 2010 Dodatkowo słyszałem żeby jeszcze takie wiatraczki klekocące z odpustu nabyć i żeby klekotały.Koty nie cierpią w czasie odpoczynku stukania, pukania i drażnienia uszu.No ale tutaj nie ma pewności że wiatr zawsze dmucha a i jak za głosno bedzie to domownicy moga sie oburzyć.Ale te psikanie nie czuć bo ono wywietrzeje dla nosa ludzkiego.Koci drażni
Irene Napisano 25 września 2017 #14 Napisano 25 września 2017 Można też złapać koty i zawieźć do weterynarza, jeśli są bezpańskie, to powinien je wykastrować za darmo, a wykastrowane koty nie znaczą terenu. Jeśli natomiast mają właściciela i wiemy kim on jest, to chyba najlepiej z nim porozmawiać, może sam zdecyduje się na kastrację pupili.
stokrotka.35 Napisano 25 września 2017 #15 Napisano 25 września 2017 54 minuty temu, Irene napisał: Można też złapać koty i zawieźć do weterynarza, jeśli są bezpańskie, to powinien je wCytujykastrować za darmo, a wykastrowane koty nie znaczą terenu. Jeśli natomiast mają właściciela i wiemy kim on jest, to chyba najlepiej z nim porozmawiać, może sam zdecyduje się na kastrację pupili. Złap kota bezpańskiego, na pewno ci się uda za pierwszym podejściem ... 1
Gość mhtyl Napisano 25 września 2017 #16 Napisano 25 września 2017 5 godzin temu, Irene napisał: Można też złapać koty i zawieźć do weterynarza, jeśli są bezpańskie, to powinien je wykastrować za darmo, a wykastrowane koty nie znaczą terenu. Jeśli natomiast mają właściciela i wiemy kim on jest, to chyba najlepiej z nim porozmawiać, może sam zdecyduje się na kastrację pupili. A nie lepiej z kotem porozmawiać i przekonać go do kastracji, na pewno by sie zgodził. Koleżanko, bezpańskimi kotami i psami bynajmniej u mnie zajmuje sie gmina, a do weterynarza to każdy może iść z własnym kotem czy psem i powiedzieć że jest bezpański, na pewno weterynarz zrobi usługę za darmo
Elfir Napisano 4 października 2017 #17 Napisano 4 października 2017 U mnie srają na żwir, w kępy bylin. Jak dorwę sierściucha to mu zrobię lodowatą kąpiel.
retrofood Napisano 4 października 2017 #18 Napisano 4 października 2017 1 godzinę temu, Elfir napisał: U mnie srają na żwir, w kępy bylin. Jak dorwę sierściucha to mu zrobię lodowatą kąpiel. Kurna, jeszcze mu robić za to przyjemność...
michalinamocon Napisano 17 listopada 2017 #19 Napisano 17 listopada 2017 Chyba wyrzuciłabym kanapę. Można dać im inne legowisko i popsikać je kocimietką- powinny je wtedy bardziej polubić.
Marzenka84 Napisano 20 listopada 2017 #20 Napisano 20 listopada 2017 Myślę, że też spróbowałabym poruszyć temat z sąsiadką najpierw....może to nie będzie łatwa rozmowa, ale jest osobą odpowiedzialną za zwierzaki, więc może skłoniłaby się ku kastracji albo sama zaproponowała inne rozwiązanie.
retrofood Napisano 20 listopada 2017 #21 Napisano 20 listopada 2017 20 minut temu, Marzenka84 napisał: może skłoniłaby się ku kastracji albo sama zaproponowała inne rozwiązanie. Albo odpowiedziała jak mnie: - weź se tego kota i rób z nim co chcesz.
Marzenka84 Napisano 22 listopada 2017 #22 Napisano 22 listopada 2017 Zawsze można tez odpuścić i wymienić kanapę....albo przygotować oręż na wojnę o kota
melcher Napisano 1 grudnia 2017 #23 Napisano 1 grudnia 2017 Osobiście polecam... wysmarowanie kanapy cytryną - koty tego zapachu nienawidzą - po kilku dniach powinny przestać się interesować tą miejscówką
andrzej.ficon98 Napisano 9 czerwca 2018 #24 Napisano 9 czerwca 2018 A ktoś kiedyś nie zostawił jedzenia/nie dokarmił kotów, że tak lubią Was odwiedzać? chyba, że ta kanapa taka mega wygodna! Swoją drogą, jak kociaki zaznaczyły teren, to wątpię, żeby kanapa nadawała się jeszcze do użytku... Smrodu kocich sików nie da się zniwelować....
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się