Skocz do zawartości

Rozbił się samolot z Lechem Kaczyńskim na pokładzie - zginęło 96 osób


brzoza

Recommended Posts

Cytat

Dla wielu z nich skrywane przez lata kłamstwo katyńskie było sporym ciężarem, ale mówienie o tym otwarcie także nie było proste, bo w świadomości większości Rosjan wpajane przez lata kłamstwo stało się "prawdą". Każdy kto tą "prawdę" naruszał był okrzykiwany zdrajcą interesów Rosji.
W tej chwili, niezależnie od tego czy był to przypadek, czy ktoś w tym maczał palce, jest szansa na odkłamanie tego fragmentu naszej wspólnej historii.



Dla przeciętnego człowieka w Polsce, a i w świecie, Katyń jest synonimem zbrodni popełnionej na Polskich obywatelach.
Cmentarz w Katyniu jest miejscem pochówku ponad 11.000 ( niektórzy szacują, że jest około 20.000) istnień ludzkich z czego w części polskiej około 4.000 – pozostali to Rosjanie.
Cmentarz polski jest „imiennym”, zadbanym, paradoksalnie „żywym” – dzięki wiedzy i pamięci tych, którzy przeżyli i pamiętali.
Pozostała, większa część, jest anonimowa.

Władze radzieckie, a zapewne i rosyjskie miały i mają problem, nie z polską częścią, bo to paradoksalnie mogły w jakiś sposób „uzasadnić” (wojna, bezpieczeństwo państwa, itp.) swoim obywatelom i światu. Ale masowych zbrodni dokonanych na własnych obywatelach nijak nie można „uzasadnić”. Tuszowano prawdę nie tyle o polskim aspekcie, ale o Katyniu (i wielu innych miejscach) jako takim. Nam pamięci o naszych nie zdołano „zatrzeć”. Ich ofiary pozostają anonimowe, bo reżim zadbał o to aby najbliżsi też „zniknęli” i (lub) zamilkli.
Anonimowego krzyku świat nie słyszy.
Link do komentarza
Mam taka refleksję. Rozpatrujemy wiele aspektów tej tragedii – mniej lub bardziej „ważnych” czy „ważkich”.
Ale zapominamy o jednym aspekcie, moim zdaniem, najważniejszym – ludzkim, takim prostym.

Wszyscy zostawili jakiś swoich bliskich, którzy muszą się z tym faktem jakoś uporać.

Dla mnie najtragiczniejszą jest sytuacja Marty. Straciła w jednej chwili cały swój najważniejszy świat – oboje rodziców. Jakby było tego mało, w imię „dobra narodu” obdziera się Ją z bardzo intymnych doznań związanych z tym faktem. Będzie musiała przeżywać po kilka razy, to co dla zdecydowanej większości jest „doznaniem” jednorazowym.

Mam nadzieję, że media tak jak do tej pory uszanują jej prywatność.
Link do komentarza
Cytat

Z całą pewnością większość z nich była niewygodna dla Kremla, ale w końcu kto tam miał lecieć?
Zresztą Kreml, to też nie jedna opcja polityczna, podobnie jak zresztą cała Rosja. Dla wielu z nich skrywane przez lata kłamstwo katyńskie było sporym ciężarem, ale mówienie o tym otwarcie także nie było proste, bo w świadomości większości Rosjan wpajane przez lata kłamstwo stało się "prawdą". Każdy kto tą "prawdę" naruszał był okrzykiwany zdrajcą interesów Rosji.
W tej chwili, niezależnie od tego czy był to przypadek, czy ktoś w tym maczał palce, jest szansa na odkłamanie tego fragmentu naszej wspólnej historii.


jedno jest pewne i obym sie nie mylił że wreście po 20 latach nastapi ozywienie gospodarcze i skończą sie te fobie antyrosyjskie uprawianie miedzy innymi przez tych co lecieli i tych co raczej juz nic złego nie powiedzą na sasiadów
tylko czy trzeba było aż takiej tragedii ?
myśle że lepsze i spokojniejsze czasy nas czekają i chiałbym aby tak juz było
Link do komentarza
Cytat

Wszyscy zostawili jakiś swoich bliskich, którzy muszą się z tym faktem jakoś uporać.



Modlę sie za wszystkich, ale serce boli mnie najbardziej na wspomnienie o poracownikach BOR-u. Młodzi ludzie, mieli po 30-35 lat. Zostawili malutkie dzieci, lekarz prezydenta miał 1,5 rocznego synka i 10 letnia córkę. Dzieci w jednej chwili straciły cały swój bezpieczny świat. Trudno im będzie bez taty. Tragedia...
Link do komentarza
Codziennie ktoś traci swoich bliskich, codziennie ktoś przeżywa swoją tragedię. Codziennie ktoś traci ojca, matkę, dziecko. Tylko, że dowiadujemy się o tym z krótkich wzmianek na ostatnich stronach dzienników w kronice wypadków. Nikt tego nie nagłaśnia, nikt się nie interesuje, więc przechodzimy nad tym do porządku dziennego.
Link do komentarza
Cytat

jedno jest pewne i obym sie nie mylił że wreście po 20 latach nastapi ozywienie gospodarcze i skończą sie te fobie antyrosyjskie uprawianie miedzy innymi przez tych co lecieli i tych co raczej juz nic złego nie powiedzą na sasiadów
tylko czy trzeba było aż takiej tragedii ?
myśle że lepsze i spokojniejsze czasy nas czekają i chiałbym aby tak juz było

Nie rozumiem Twojego toku rozumowania.
To Twoim zdaniem najlepiej by było, gdyby całej sprawy w ogóle nie ruszać? Najlepiej ślepo uwierzyć w wersję radzieckich prokuratorów, że zbrodnia katyńska była dziełem Niemców?
Moim zdaniem dopiero nagłośnienie całej sprawy do tego stopnia, że usłyszał o niej cały świat, a to właśnie teraz, na naszych oczach się stało daje szanse na odkłamanie historii, a tym samym możliwość budowania od nowa relacji z Rosjanami.
Tak jak napisał bajbaga, nie tylko Polacy czekają na takie odkłamanie historii.

Przemilczenie jednej zbrodni prowadzi do kolejnych. Kto wie, czy gdyby sprawa katyńska była wyjaśniona do końca wcześniej, świat nie uniknąłby innych ludobójstw - w Kambodźy, Bośni, Kosowie, Rwandzie.
Link do komentarza
Może tylko krótko się wtrącę..

Elfir. Masz wiele racji w tym co piszesz i w wielu kwestiach jej nie masz, przynajmniej według mojej oceny.
To, że jesteś tak aktywna na dwóch forach w tym temacie oznacza, że sama porządkujesz w sobie ocenę tego wydarzenia i poszukujesz odpowiedzi...... Na swój prowokacyjny sposób.
Piętnujesz obłudę mediów i konkretnych dziennikarzy i wielu ludzi. Bardzo słusznie. Wszyscy ją widzimy.
Celem mediów, znowu moim zdaniem, jest divide et impera - dzielić i rządzić. Kiedyś w m-torze założyłem wątek o takim tytule. Możesz przejrzeć moje tezy.. W tym momencie znani z cynizmu niektórzy dziennikarze nie do końca wiedzą, jaką "poprawność polityczną" mają prezentować.. Lamentując, idą na łatwiznę. Nie wychylają się z kontrowersyjnymi ocenami.
Ronią krokodyle łzy..

Każdy kogoś traci to fakt.
Osoby, które zginęły w tragedii pod Smoleńskiem to osoby publiczne, powszechnie znane.
Znane i ważne dla życia politycznego naszego państwa - dla wielkiej rodziny Polaków.
Z osobami tymi wiązały się określone emocje i te złe i te dobre. I te ambiwalentne emocje łączyły nas z nimi. Z konkretnymi twarzami. Nawet jeśli ktoś je traktował neutralnie, to je znał.
Wiele z tych osób było obecnych w rozmaitych programach w dniach poprzedzających katastrofę.

I oto te osoby publiczne, w kwiecie wieku, w szczycie aktywności publicznej, w tak wielkiej koncentracji na raz, z lewa, prawa, z dołu i z góry, z Prezydentem Państwa włącznie, w jednej sekundzie, zostają rozmazane po drzewach i krzakach z powodu czyjegoś braku wyobraźni...
Nawet nie dało się większości z nich dokładnie pozbierać i zidentyfikować.
Jak te ocalałe szczątki dopasować do konkretnej osoby? Jak je pochować? Jak się z nimi pożegnać?
A jeśli kod genetyczny nie będzie pasował? A też jest taka możliwość..
Nie widzisz w tym strasznej tragedii?
Naprawdę?
Link do komentarza
Cytat

Nie rozumiem Twojego toku rozumowania.
To Twoim zdaniem najlepiej by było, gdyby całej sprawy w ogóle nie ruszać? Najlepiej ślepo uwierzyć w wersję radzieckich prokuratorów, że zbrodnia katyńska była dziełem Niemców?
Moim zdaniem dopiero nagłośnienie całej sprawy do tego stopnia, że usłyszał o niej cały świat, a to właśnie teraz, na naszych oczach się stało daje szanse na odkłamanie historii, a tym samym możliwość budowania od nowa relacji z Rosjanami.
Tak jak napisał bajbaga, nie tylko Polacy czekają na takie odkłamanie historii.

Przemilczenie jednej zbrodni prowadzi do kolejnych. Kto wie, czy gdyby sprawa katyńska była wyjaśniona do końca wcześniej, świat nie uniknąłby innych ludobójstw - w Kambodźy, Bośni, Kosowie, Rwandzie.


To są twoje słowa nigdy nic takiego nie napisałem i co gorsza dla Ciebie nigdy nawet taka myśl mnie nie przeszła
i prośze Cie nie zachowuj sie jak Pani Olejnik wciskając słowa o których pytany nawet nie pomyślał bo takich ludzi to ....
Link do komentarza
Cytat

I oto te osoby publiczne, w kwiecie wieku, w szczycie aktywności publicznej, w tak wielkiej koncentracji na raz, z lewa, prawa, z dołu i z góry, z Prezydentem Państwa włącznie, w jednej sekundzie, zostają rozmazane po drzewach i krzakach z powodu czyjegoś braku wyobraźni...

Wiesz więcej niż wie komisja badająca tę katastrofę?
Poczekałbym mimo wszystko na wyniki śledztwa.
Link do komentarza
Widzę w tym tragedię. Tylko, ze nie traktuje tej konkretnej tak bardzo szczególnie, jak chcą media. Bo tragedie niestety towarzyszą mi praktycznie co dzień - Rwanda, Haiti, Afganistan, Moskwa. Jestem co tydzień epatowana widokami szczątków ludzkich. I to w większości takich, które trafiają do masowych grobów. Których nikt nie identyfikuje. Które są tylko przykrymi statystykami. Nad którymi nikt nie stawia świeczki.
Te miliony bezsensownych śmierci, z których ludzkość nadal nie potrafi wyciągnąć jednoznacznego wniosku - NIE ZABIJAJ!
To mnie boli. I tego nie potrafię wytłumaczyć tutaj na forum rozmówcom.
Nie potrafię żałować prezydenta bardziej niż żałuję tamtych ludzi.

I jeszcze jedno - chcę wyrwać się z tej dyktatury mediów, która usiłuje mnie przekonać, że śmierć osoby znanej jest ważniejsza od śmierci wieśniaków z somalijskiej wioski, spalonych żywcem. Bo o tamtych ludziach była krótka wzmianka a prezydent zajmuje cały czas antenowy.
Link do komentarza
Wkleję pewien dokument:
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Zapytanie nr 2496

do ministra obrony narodowej

w sprawie odznaczenia pilota prezydenckiego samolotu, kpt. Grzegorza Pietruczuka, srebrnym krzyżem za zasługi dla obronności

Uzasadnienie

Według informacji prasowych i wywiadu, jakiego szef MON udzielił dla Radia Zet 19 września br., kpt. Grzegorz Pietruczuk został odznaczony srebrnym krzyżem za zasługi dla obronności. Wedle słów szefa MON pilot otrzymał medal za ˝przestrzeganie procedur i poczucie odpowiedzialności za bezpieczeństwo czterech prezydentów na pokładzie˝. Ministrowi chodziło o lot, jaki wykonał prezydencki TU-154 na Kaukaz 12 sierpnia br. Planowo samolot miał lądować w Azerbejdżanie w Ganji, ale prezydent RP podjął decyzję o locie do Tbilisi. Pilot odmówił zmiany kierunku lotu. Decyzja pilota doprowadziła do licznych komplikacji w wizycie czterech prezydentów w Gruzji. Przejazd drogą do Tbilisi był bardzo niebezpieczny i sprowadzał realne zagrożenie dla osób w nim uczestniczących. Według doniesień medialnych obawy pilota o stan techniczny lotniska w Tbilisi były całkowicie nieuzasadnione i można było na nim bezpiecznie wylądować.

Proszę wobec tego Pana Ministra o odpowiedzi na następujące pytania:

1. Czy pilot ma prawo odmówić wykonania rozkazu zwierzchnika Sił Zbrojnych RP?

2. Czy odznaczenie pilota za de facto zaniechanie działania tak wysokim odznaczeniem państwowym jest zgodne z obowiązującymi procedurami?

3. Czy Minister, podejmując decyzję o odznaczeniu, chciał pokazać, iż będzie premiował w przyszłości przypadki niesubordynacji, tchórzostwa i odmawiania wykonywania rozkazów?

4. Czemu sprawa odznaczenia pilota została tak nagłośniona w mediach przez szefa MON? Czy był to kolejny element prowokacyjnej polityki rządu wobec prezydenta RP?

5. Czy zbadano przebieg wydarzeń w kabinie pilotów i zgodność podejmowanych przez nich decyzji z obowiązującymi procedurami? Jakie są wnioski z tej kontroli?

6. Czemu szef MON nie odznaczył innych członków załogi?

7. Jak MON zamierza reagować, jeśli w przyszłości będą powtarzać się tego typu przypadki odmawiania zmiany kierunku lotu?

Z wyrazami szacunku

Poseł Przemysław Gosiewski

Kielce, dnia 23 września 2008 r."
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Moim zdaniem pilot był pod presją i w związku z tym źle oszacował ryzyko...

Gdyby wywiózł wszystkich gdzieś daleko, to opozycja rzuciłaby się do gardła rządzącym..
A zatem praprzyczyny smoleńskiej tragedii należy szukać w Gruzji...

A to, że ta hekatomba może nam wyjść na dobre w bieżących stosunkach z Rosją, to druga sprawa.
Rosja właśnie rozgrywa politycznie własne problemy wewnętrzne..
Pożiwiom, uwidim...
Link do komentarza
Cytat

To są twoje słowa nigdy nic takiego nie napisałem i co gorsza dla Ciebie nigdy nawet taka myśl mnie nie przeszła
i prośze Cie nie zachowuj sie jak Pani Olejnik wciskając słowa o których pytany nawet nie pomyślał bo takich ludzi to ....


To jak mam rozumieć Twoją wypowiedź?
Cytat

i skończą sie te fobie antyrosyjskie uprawianie miedzy innymi przez tych co lecieli i tych co raczej juz nic złego nie powiedzą na sasiadów


To nie fobie antyrosyjskie, tylko kłamstwo katyńskie powtarzane przez laty i właściwie do dzisiaj podtrzymywane było powodem tak oziębłych relacji między naszymi krajami.
Jak można było mówić dobrze o Rosjanach, skoro konsekwentnie odmawiali uznania zamordowanych bez sądu Polaków za niewinnych, a samych zbrodni za ludobójstwo?
Link do komentarza
Cytat

To jak mam rozumieć Twoją wypowiedź?

To nie fobie antyrosyjskie, tylko kłamstwo katyńskie powtarzane przez laty i właściwie do dzisiaj podtrzymywane było powodem tak oziębłych relacji między naszymi krajami.
Jak można było mówić dobrze o Rosjanach, skoro konsekwentnie odmawiali uznania zamordowanych bez sądu Polaków za niewinnych, a samych zbrodni za ludobójstwo?



Strasznie to wszystko upraszczasz, w dodatku w stylu takiego samego uporu jak ten, który krytykujesz u Rosjan. Nie pora na to, aby się kłócić, ale kiedyś spróbuję Ci wytłumaczyć, że masz tylko troszeczkę racji.
Link do komentarza
Cytat

Moim zdaniem pilot był pod presją i w związku z tym źle oszacował ryzyko...

Gdyby wywiózł wszystkich gdzieś daleko, to opozycja rzuciłaby się do gardła rządzącym..
A zatem praprzyczyny smoleńskiej tragedii należy szukać w Gruzji...

A to, że ta hekatomba może nam wyjść na dobre w bieżących stosunkach z Rosją, to druga sprawa.
Rosja właśnie rozgrywa politycznie własne problemy wewnętrzne..
Pożiwiom, uwidim...




Takę wersję należy poważnie wziąć pod uwagę.
Link do komentarza
Cytat

Strasznie to wszystko upraszczasz, w dodatku w stylu takiego samego uporu jak ten, który krytykujesz u Rosjan. Nie pora na to, aby się kłócić, ale kiedyś spróbuję Ci wytłumaczyć, że masz tylko troszeczkę racji.

Oczywiście, że upraszczam. W tej chwili nie miejsce i czas na szczegółowe analizy i elaboraty na ten temat, jednak pisanie o fobiach i złych wypowiedziach ofiar katastrofy, także uważam za niestosowne.
Link do komentarza
W zasadzie, to po raz pierwszy, w pełni zbieżne są moje „przemyślenia” z tym co sugeruje Boguś.

W amerykańskim filmie, taki tekst, kończył akcję; „zabiłeś nas durniu” – przy czym zaznaczam, że nie mam tu na uwadze żadnej osoby, a tylko i wyłącznie sytuację i okoliczności, a zwłaszcza zważywszy na cytowany przez Bogusia akapit:

Cytat

Wkleję pewien dokument:
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Zapytanie nr 2496

do ministra obrony narodowej
................

3. Czy Minister, podejmując decyzję o odznaczeniu, chciał pokazać, iż będzie premiował w przyszłości przypadki niesubordynacji, tchórzostwa i odmawiania wykonywania rozkazów
.....................
7. Jak MON zamierza reagować, jeśli w przyszłości będą powtarzać się tego typu przypadki odmawiania zmiany kierunku lotu?
.............................

Link do komentarza
Cytat

Widzę w tym tragedię. Tylko, ze nie traktuje tej konkretnej tak bardzo szczególnie, jak chcą media. Bo tragedie niestety towarzyszą mi praktycznie co dzień - Rwanda, Haiti, Afganistan, Moskwa. Jestem co tydzień epatowana widokami szczątków ludzkich. I to w większości takich, które trafiają do masowych grobów. Których nikt nie identyfikuje. Które są tylko przykrymi statystykami. Nad którymi nikt nie stawia świeczki.
Te miliony bezsensownych śmierci, z których ludzkość nadal nie potrafi wyciągnąć jednoznacznego wniosku - NIE ZABIJAJ!
To mnie boli. I tego nie potrafię wytłumaczyć tutaj na forum rozmówcom.
Nie potrafię żałować prezydenta bardziej niż żałuję tamtych ludzi.

I jeszcze jedno - chcę wyrwać się z tej dyktatury mediów, która usiłuje mnie przekonać, że śmierć osoby znanej jest ważniejsza od śmierci wieśniaków z somalijskiej wioski, spalonych żywcem. Bo o tamtych ludziach była krótka wzmianka a prezydent zajmuje cały czas antenowy.


i tu zgadzam się z moim przedmówcą bez zastrzeżeń.
Wracajac do zdarzenia z soboty - że był to lot do Katynia widocznie tak miało być. Delegacje polskie latały do różnych krajów i taki wypadek mógł się zdarzyć zawsze. Media wedlug mnie wyolbrzymiają tę tragedię jako tragedię Polski. denerwuje mnie to jak dziennikarze mówią " że współczują mamie prezydenta - Lech Kaczyński bardzo kochał swoją matkę " a kto nie kocha swoich rodziców ?
Według mnie najlepiej już by było by dziennikarze przestali snuć te watki tragedii Polski a raczej zaczeli podawać suche fakty tego wypadku.
Jedno czego możemy być pewni to za tydzień zycie w mediach wróci do normy.
Link do komentarza
Cytat

Widzę w tym tragedię. Tylko, ze nie traktuje tej konkretnej tak bardzo szczególnie, jak chcą media.




Tylko jest jeden dodatkowy aspekt tej sprawy.
Te osoby były w pewnym stopniu „znajome” dla kilkunastu jak nie kilkudziesięciu milionów ludzi i nie w skali bloku, miasta, ale globalnej.
A jakoś tak jest, że bardziej, osobiście, dotyka nas śmierć tych, których znaliśmy.

Każda śmierć jest strasznym doznaniem, dla najbliższych.

Myślę, ze rodziny tych mniej znanych, są w „lepszej” sytuacji niż tych z „pierwszych stron”.
Link do komentarza
Powtórzę swój postulat z początku wątku:
Nie patrząc na korzenie polityczne, wydaje mi się, że w obecnej sytuacji p. Cimoszewicz i wiele innych osób, które wybrały wewnętrzną emigrację, lub zostało zepchnięte na margines przez czwartą władzę, powinno wrócić do aktywnego życia politycznego.
-------------------------------------------------------
Czy wierzyć w dobra intencje Putina?
Z jednej strony jedyna możliwość by gwałtownie osłabić wpływy miłośników Stalina i rosnące wpływy nacjonalistów
(szczególnie w obliczu kryzysu i rosnącej szybko chińskiej dominacji) to powiedzieć Rosjanom całą prawdę o stalinizmie.

Z drugiej strony gwałtowne ocieplenie w relacjach, którego doskonałym pretekstem stał się Katyń, nastąpiło wkrótce po upublicznieniu informacji o posiadanych przez nas wielkich złożach gazu łupkowego, które w przyszłości (oby) mogą uczynić z nas eksportera tego strategicznego surowca, a co radykalnie musiało wpłynąć na ocenę pozycji Polski w oczach Kremla...
Link do komentarza
Cytat

To jak mam rozumieć Twoją wypowiedź?

To nie fobie antyrosyjskie, tylko kłamstwo katyńskie powtarzane przez laty i właściwie do dzisiaj podtrzymywane było powodem tak oziębłych relacji między naszymi krajami.
Jak można było mówić dobrze o Rosjanach, skoro konsekwentnie odmawiali uznania zamordowanych bez sądu Polaków za niewinnych, a samych zbrodni za ludobójstwo?


wszyscy wiemy ze żle zrobili ,pamiętamy o tym ,oni tez pamiętają tylko w momencie jak się ich atakowało przez 20 lat to po co mieli się do czego kolwiek przyznawac ?
przecież tak było wygodniej dla wszytkich patrząc od strony politycznej
teraz powinien być przełom i stabilizacja wiedzac że nie pojedzie ktoś i czegoś bestrzelnie nie bedzie wytykał jak było do tej pory
Link do komentarza
Cytat

No właśnie. Nie tylko Polacy przezywają swoje tragedie.
Katastrofa lotnicza to wypadek. Wojna, zamach to celowe pozbawienie kogoś życia. To drugie bardziej mnie przeraza.


Po każdym długim weekendzie możemy się dowiedzieć ile osób zginęło w wypadkach samochodowych i są to nieszczęścia bezimienne, kto się zainteresuje ofiarami i bezmiarem rozpaczy rodzin ofiar...
Link do komentarza
Cytat

Po każdym długim weekendzie możemy się dowiedzieć ile osób zginęło w wypadkach samochodowych i są to nieszczęścia bezimienne, kto się zainteresuje ofiarami i bezmiarem rozpaczy rodzin ofiar...


oczywiście że masz racje tygodniowo ginie więcej osób w srodkach lokomocji niż teraz w samolocie i nikt o tym nie mówi ze tysiące ludzi ma żałobę każdego dnia
Link do komentarza
Nie bardzo rozumiałem sensu poprzednich Twoich wpisów, ale to jest zupełnie nieczytelne:
Cytat

Tamte rodziny są pozostawione bez pomocy psychologa czy materialnej.



To znaczy co, że tym trzeba dać psychologów, a tamtym odebrać?

O jakiej pomocy materialnej piszesz?
Czy o fakcie, że część tych ludzi zginęła wykonując swoje obowiązki „pracownicze”, a w związku z tym zgodnie z obowiązującymi przepisami rodziny „z urzędu” coś otrzymają – bo potraktowane to będzie jako wypadek podczas pracy?
A może chodzi Ci o wypłatę z ubezpieczenia?
Link do komentarza
Cytat

przywilej władzy i koniec. Trzeba się pogodzić, choć sprawiedliwe to nie jest za grosz.




ktoś bardzo dobrze ubrał w słowa to co chyba wiekszość z nas czuje.

"Medialny wrzask nie cichnie. Z Wielkiej Tragedii polskiego Narodu, zrodzonej faktem tajemniczej katastrofy, media naprowadzają tuby głónie na śmierć prezydenta, nie dostrzegając, że Naród nasz odczuwa ból po stracie wszystkich, z jednakowym żalem i cierpieniem.

Prezydent, jako instytucja nie zginął. Nie zyje Lech Kaczyński i 95. innych Polaków, którzy byli Polsce bardzo potrzebni. Składane kwiaty i płonące znicze, były wyrazem hołdu dla Wszystkich Ofiar. Jakże niewielki jest Panów intelekt, lub wielka nierzetelność, by wciąż dzielić Naród i ustawiać nie razem, ale naprzeciw siebie, a jedynym uczuciem, według programu dla Polski ma być nienawiść, jako wypróbowana najbardziej skuteczna broń do wzajemnego unicestwienia.

Nie osądza się umarłych, ale może polityka Lecha Kaczyńskiego, który dostrzegał wrogów i przyjaciół, w innych miejscach, niż dostrzegał Naród, stworzyła warunki, by zaistniała ta Tragedia, w której sam stracił życie. Może nie podobało się komuś, że Panowie Tusk i Putin, nie chcą być wrogami, że słowiańskim Narodom bliżej do siebie, że Polacy, Rosjanie czy Ukraińcy, byli zawsze w tym złym swiecie Wielkimi Ofiarami.
Link do komentarza
Cytat

przywilej władzy i koniec. Trzeba się pogodzić, choć sprawiedliwe to nie jest za grosz.



Człowieku – co Ty bredzisz? Jaki przywilej, jakiej władzy?
To byli (w zdecydowanej większości) pracownicy, którzy zginęli wykonując swoje obowiązki zawodowe. Pracodawca ma określone obowiązki w takich sytuacjach.

Dla porównania, w mojej strefie ekonomicznej w TOYOTA był wypadek śmiertelny. Decyzją Dyrekcji tego zakładu ogłoszono żałobę 30 dniową, w trakcie której przewidziano czas na modlitwę za zmarłego. Dodatkowy psycholog „urzędował” w tym zakładzie jeszcze przez 6 m-cy. Rodzina otrzymała zapomogę w takiej kwocie, o której Te rodziny mogą tylko pomarzyć. Oczywiście wszelkie koszty z pogrzebem też poniósł zakład.
A to był „tylko zwykły” robotnik.
Stać ich było na taki gest wobec swojego pracownika.
Link do komentarza
Cytat

Człowieku ? co Ty bredzisz? Jaki przywilej, jakiej władzy?
To byli (w zdecydowanej większości) pracownicy, którzy zginęli wykonując swoje obowiązki zawodowe. Pracodawca ma określone obowiązki w takich sytuacjach.


ja bredze? To że to byli pracownicy to nie zmienia faktu, że to była władza. Elita, władza lub wytłumacz to sobie tak jak chcesz.
Ostatnio oglądałem program gdzie rodziny górników którzy zginęli tragicznie w kopalni, zostali pozostawieni sami sobie. Gdy tylko minął szum medialny, wszystkie obietnice o pomocy prysły. Ale to byli "zwykli" górnicy a nie jakaś elita. Sorry, ale nie przekonasz mnie. Odkąd istnieje ludzkość, zawsze byli równi i równiejsi. I tak zostanie.

Przykład z śmiercią pracownika TOYOTY, nie trafiony. Nie ma związku.
Link do komentarza
Znasz znaczenie słowa; „przywilej”?

Bo wychodzi, że niekoniecznie. Bo takie same „przywileje” mają wszyscy pracownicy, w takich okolicznościach – co ukazałem na przykładzie TOYOTY.

D o p i s a ł e m:

A na jakiej podstawie sądzisz, że ta grupa osób, będzie traktowana inaczej?
Znasz jakieś szczegóły w tym zakresie?

Link do komentarza
Cytat

wiesz jesli by potrzebowały psychologa to wystarczy zgłosic się do poradni. A o pomocy materialnej nie ma co mówić - otrzymaja to co im sie należy z urzedu i nie ma o czym dyskutować.



Doskonale wiesz, że rodziny ofiar wypadków, jak ta z autokarem pełnym pielgrzymów nie są traktowane tak samo jak rodziny ofiar codziennych wypadków samochodowych.

Link do komentarza
Już się zaczyna "polskie piekiełko"...
Właśnie posłuchałem (TV) jakiegoś pacana, który ma za złe Komorowskiemu, ze aktywnie i czynnie... DZIAŁA!!!
Powód? - ZA SZYBKO!!! NAJPIERW TRZEBA POGRZEBAĆ ZMARŁYCH A POTEM DOPIERO ZAJĄĆ SIĘ CZYMKOLWIEK!

Dla mnie - oszołom!

Państwo to także my wszyscy!
A my żyjemy i są sprawy, które czekać nie mogą...
O sile Państwa świadczy także i to, jak szybko i sprawnie potrafi podjąć swe normalne funkcje!
Zwłaszcza w tak nieoczekiwanej sytuacji.

Dla mnie - ten egzamin zdajemy pozytywnie.

Adam M.
Link do komentarza
Cytat

Już się zaczyna "polskie piekiełko"...
Właśnie posłuchałem (TV) jakiegoś pacana, który ma za złe Komorowskiemu, ze aktywnie i czynnie... DZIAŁA!!!
Powód? - ZA SZYBKO!!! NAJPIERW TRZEBA POGRZEBAĆ ZMARŁYCH A POTEM DOPIERO ZAJĄĆ SIĘ CZYMKOLWIEK!

Dla mnie - oszołom!



Dla mnie również też to oglądałem i słuchałem. Szkoda słów żeby publicznie już komentować odnośnie czegoś co ktoś robi aby było dobrze.

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Jak będziesz robił remont, to kup PRAWDZIWE DRZWI i PRAWDZIWĄ OŚCIEŻNICĘ, to znaczy drewniane i dobrze zaimpregnowane... Te, aktualnie zainstalowane są z płyt MDF - tak skrzydło drzwiowe, jak i ościeżnica... Czasem te z MDF służą dłużej, jak się miejsca przecięcia płyty dobrze nasyci jakimś impregnatem i - przy ościeżnicy dodatkowo zabezpieczy DOBRZE POŁOŻONYM (na odtłuszczonych powierzchniach) silikonem... W Twojej łazience widać, które elementy były docinane i nie zabezpieczone - skracane pionowe elementy ościeżnicy i nacięcie wentylacyjne w skrzydle... MDF pije wodę i z posadzki i z powietrza jak gąbka       A tak nawiasem mówiąc, to Twój prysznic nie jest typu walk-in, tylko z płytkim brodzikiem...   Tu masz prawdziwy walk-in z odpływem liniowym:
    • Komentarz dodany przez M.L.: Witam, Zamówiłem w extraDach - Szczecin blachę na rąbek, blacha przyszła w kolorze innym niż zamówiłem…. Nikt nie poczuwa się do winy, sprawa trwa już prawie dwa miesiące, ciągle jestem zbywany, że nie ma odpowiedzi od producenta. Blachę zakupiłem od firmy extraDach (Szczecin) nie od producenta a mi każą czekać na jego odpowiedź. Blacha leży u mnie na budowie, extraDach umywa ręce, bo przecież zapłaciłem i blacha jest moja, a gdy pytam kiedy rozpatrzą moją reklamacje dostaje odpowiedź że producent sobie może odpowiedzieć kiedy chce.... Pomyłki sie zdarzają ja to rozumiem , lecz od extradachu dostałem odpowiedź odmowną bo blacha ma na oznaczeniu kolor prawidłowy! Blacha porównana z próbnikiem producenta, kolor pasuje do 7024 a nie 7016 jak zamawiałem, ale przecież blacha ma nadruk z kodem 7016, nikt nie patrzy na to jaki kolor ma blacha lecz jakie ma oznaczenie z tyłu! Próbniki w tym przypadku nie istnieją!! Budowa stoi, koszty rosną, dach niszczeje… Sprawa skończy się prawdopodobnie w sądzie. NIE POLECAM!!!!
    • Mamy prysznic typu walk-in tuż obok drzwi i po 1.5 roku od strony prysznica spuchła ościeżnica i podcięcie na drzwiach (jak na zdjęciach). Będę robić remont i zastanawiam się, jak tego uniknąć w przyszłości? Z czego wynika ten problem? Pod ościeżnicą jest silikon, a od podłogi do podcięcia jest na tyle daleko, że z podłogi nie złapie wilgoci. Nigdy nie zalaliśmy podłogi, podczas kąpieli zawsze kładziemy dywanik kąpielowy, żeby zebrał całą wodę, nie myjemy mopem na mokro. Deszczownica i słuchawka są w odległości 1.5 m od ściany i choćbym się starał to zawsze parę kropel pryśnie w tamte okolice, ale nie sądziłem, że od tego może tak spuchnąć. Włączamy wentylację mechaniczną i drzwi przez prawie cały czas są otwarte, więc nie powinno być zbyt wilgotno od pary.
    • Jeśli rurka jest zamurowana, otulina jest zbędna... Ta otulina zabezpiecza przed kondensacją pary wodnej na tej rurce, jeśli biegnie gdzieś tuż pod powierzchnią ściany lub na zewnątrz,,. można zamurować i w otulinie... Na ciepłej wodzie otulina pozwala na mniejsze straty ciepła i wydaje się potrzebniejsza...
    • dzięki za opinie @podczytywacz, dawka wiedzy tym bardziej kogoś z doświadczeniem, zawsze mile widziana. Nie mniej jednak jak coś wydaje mi się zdecydowanie lepszym rozwiązaniem to idę w to, koszt w tym wypadku jest drugorzędny. Takie moje działania(z zewnątrz może wydawać się na wyrost) ma też drugie dno, chcę to z robić w ten sposób żeby nauczyć się tego na przyszłość, ponieważ liczę na to, że ta wiedza przyda mi się w przyszłości...jeżeli wszystko pójdzie pomyślnie.  Okej dalsza część w 1/2", natomiast w większości materiałach spotkałem się, że dają otuline również dla zimnej wody hmmm.     @podczytywacz więc liczę na podzielenie się wiedzy z rozdzielaczy
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...