Skocz do zawartości

karma dla psa


Recommended Posts

  • 4 tygodnie temu...
Myślę, że dobrą i wartościową karma dla psa jest NUTRA NUGGETS - przede wszystkim zawiera wiele niezbędnych składników, które powinny się znaleźć w dziennej diecie psa. Faktycznie kondycja psa, nawet jego samopoczucie poprawia się po tej karmie. Z tego co wiem, to można ją kupić na e-karma.pl w takiej w miarę przyzwoitej cenie. Jak na mój gust, to warto w nią zainwestować.
Link do komentarza
Cytat

Tylko,że jak pies "kręci nosem na wszystkie karmy" i obojętnie jaka by to nie była, to leży w miseczce nawet kilka dni nietknięta ..... niekiedy skosztuje kilka sztuk

Teraz ma Royal Canin i "je" male opakowanie już prawie 1,5 miesiąca.


stokrotka.35 weź pod uwagę, że teraz jest dosyć ciepło i psiaki mają prawo mieć mniejszy apetyt. To zupełnie normalne. Trzeba jedynie uważać z gotowaną karmą - jak psiak nie zje od razu to chować do lodówki, bo inaczej grozi zatruciem czy rozwolnieniem... a co do suchej to nasza sunia 8 miesięcy jadła RC Ultra Sensible i było dobrze. Ale przyszedł taki dzień, że nie chciała ruszyć i już. Jeździlismy i szukaliśmy nowej karmy. Najlepiej iść do dużego zoologicznego, powiedzieć jak wygląda sprawa i kupić po odrobinie różnych karm na wagę. My tak trafiliśmy na Nutrę z ryżem i jagnięciną - takie małe trójkąciki. Trzeba szukać icon_smile.gif
Link do komentarza
Tzn. ja mówiłam konkretnie o suchej karmie,która zalega w misce...

Normalnie psina ma się dobrze.... pożera mięsiwo,makaron z tłuszczem,ryż,kasze ..... itd ....itp

Z mokrej karmy zrezygnowałam,gdyż faktycznie nie nadaje sie by dłużej leżała w miseczce .

Oprócz tego daję mu witaminki...
Wczoraj mi powyjadał poziomki z działki ...

Kiedyś pożarł jakiegoś małego ptaszka,który wypadł z gniazda (

Link do komentarza
eureka, rozumiem, że zaopatrujesz się w tym sklepie? jak z przesyłką i z kwestiami organizacyjnymi? U znajomej widziałam tą karmę NUTRA NUGGETS i wiem, że jej piesek zajadał się nią. Nie jest kurcze tania, ale skład ma naprawdę świetny. Mój pies też grymasi przy jedzeniu, mam wyrzuty sumienia, że go tak rozpieściłam...
Link do komentarza
A kto swojemu pupilowi funduje od czasu do czasu śmierdziela? Chodzi mi o nadpsutą kość/mięso leżące parę dni w cieple. Psy mają skłonność do tarzania się w padlinie/g... z powodu braku pewnych bakterii w organizmie. Taki śmierdziel poprawia sprawę. Dla nas to obrzydliwe, ale pies to nie człowiek i trzeba umieć zrozumieć zwierzę i jego potrzeby icon_wink.gif
Link do komentarza
Na osobiście czegoś takiego nie daję,ale cholerka wie co "upoluje" gdy biega po ogrodzie ....

A taka " upolowana"czy też "ukradziona " rzecz mu najbardziej mu smakuje......
Sąsiadce wyżera kocią karmę dla kotów,ale tylko wtedy gdy jest od niej odganiany (od karmy znaczy sie ) gdy dałam mu to samo w jego misce nawet nie rzucił na to okiem ....

Ja nie żywię :
ani męża
ani dzieci
ani psa wg. jakichś tam norm żywieniowych...


Link do komentarza
Cytat

A kto swojemu pupilowi funduje od czasu do czasu śmierdziela? Chodzi mi o nadpsutą kość/mięso leżące parę dni w cieple. Psy mają skłonność do tarzania się w padlinie/g... z powodu braku pewnych bakterii w organizmie. Taki śmierdziel poprawia sprawę. Dla nas to obrzydliwe, ale pies to nie człowiek i trzeba umieć zrozumieć zwierzę i jego potrzeby icon_wink.gif


A jak takie coś capi! Jak... szkoda gadać! Cuchnąca psina jest szczęśliwa, ale jej pan... nieco mniej!!!
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
http://bestfeed.pl/polska/biostim/index.html
Różny poziom karm w zależności od zasobności portfela możemy wybrać. Nawet ten koci ALFA STANDARD - KOT
jest niezły. Ostatnio byłem zmuszony na szybko cos kotom kupić i właśnie na ta karmę trafiłem. Skład może nie rewelacja, ale kotom smakowało, nie miały sraczki jak po innych typu wiskas(kitikat tolerują)
Wiec moge polecic z czystym sumieniem, ze wyprubowana, tania i nie powodujaca negatywnych reakcji.
Teraz maja Orjena, ale to inna klasa i kasa. Orjen śmierdzi rybami strasznie, ale koty sa zachwycone.
Link do komentarza
  • 2 miesiące temu...
Ponad rok swojego wilka karmiłem wyłącznie suchym (brit, eukanuba, bosch) i praktycznie każda karma po miesiącu (wór 15kg) nudził się i potrzebna była zmiana. Od trzech miesięcy kupuje z reguły serca wołowe plus np przełyki czy co się trafi. Mięso pokrojone gotuję, dorzucam warzywa plus owoce i blenderuję na papę. Do tego na bieżąco gotuję ryż i.... i nigdy wcześniej psisko tak nie garnęło się do jedzenia. Oraz od czasu do czasu witaminy i glukozamina. Nie było rewolucji żołądkowych, kupy prawidłowe, sierść piękna. Zabawy z szykowaniem trochę jest, ale warto.

"maleństwo" icon_biggrin.gif http://img541.imageshack.us/img541/6579/m270.jpg
Link do komentarza
Cytat

A może porozmawiajmy tera ztrochę o przysmakach.
Jakie dajecie swoim pupilom?
My ostatnio zamówiliśmy drażetki z trawą
Kicia wsuwa jak szalona icon_biggrin.gif
Poza tym mamy spokój z jej jedzeniem trawy na dworze.



Jednak trawa zdrowsza... Tu jest sklad tej "trawy" http://www.zooplus.pl/shop/koty/karmy_spec...ota/trawa/31997

Oleje roslinne sa niezdrowe dla kota, cholera wie tez, co to sa te "uboczne produkty pochodzenia roślinnego"... Ja jednak wole, zeby moj kot jadl przynajmniej w przyblizeniu to, co jadlby na wolnosci. Poza tym naprawde nie wierze, ze kot od tych mlecznych drazetek ze sladowa iloscia trawy przestal skubac prawdziwa trawe, pachnaca trawa...
Link do komentarza
  • 1 rok temu...
Jedno wiem - nie polecam z całą stanowczością suchej karmy Chappi. Na szybko kupiłem w Rossmanie i takiej biegunki pies nie miał chyba nigdy - nawet jak reklamówkę foliową zjadł.

Z karm dla dużych psów mogę polecić Purinę Dog Chow - dość przystępna cena
Eucanuba - dla psów alergików
Czasami kupuję w Lidlu taką w ciemnozielonym opakowaniu - ale nie pamiętam nazwy.
Edytowano przez Draagon (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Mój Nadiuch od kilku lat spożywa Bento Kronen Lamb&Rice, od pół roku jest na wersji light. W maju waga pokazała jej 50kg i doszłam do wniosku, że choć nie jest to jakoś starsznie dużo dla tej rasy, to jednak ma 6 lat i w ramach dbania o stawy się przerzuciłyśmy. Kupuję na allegro oczywiście.
Podobnie z resztą jak karmę dla sierściuchów - Purina cat chow - i tutaj płodozmian: dla sterylizowanych, urinary albo "zwykłe" o różnych smakach.
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Draagon od Puriny Dog Chow jest o wiele lepsza Purina Pro Plan. icon_smile.gif

My karmiliśmy najpierw Arionem Premium, jakoś kilka miesięcy temu zakupiłam Bosha i jestem zadowolona. Bosh jest tańszy, ale Xsenia ma lśniącą sierść, zdrowie ząbki, nie śmierdzi a dodatkowo Bosh lepiej jej smakuje. Póki co zostaniemy przy nim. icon_smile.gif
Link do komentarza
Dog Chow jest "klasy" chappi itp. Nasz w tym roku trochę został przestawiony na suche, poza britem i boschem ostatnio kupiłem na próbę canun (worek 20kg ok 80zł), wysokokaloryczna o ile pamiętam 32% białka. Na razie futrzakowi smakuje i nie było żadnych rewolucji żołądkowych.
Link do komentarza
Cytat

Nie wiem jak dog chow, ale porównanie cat chow'a do klasy czappi to "lekkie" nieporozuminie.
15kg worek żarcia dla kotów kosztuje w okolicach 140zł a chappi to chyba jednak "trochę" mniej.



Porównujmy skład nie cenę, będzie łatwiej wyciągnąć jakieś wnioski. Kocie karmy generalnie są droższe od psich.
Link do komentarza
Cytat

Porównujmy skład nie cenę, będzie łatwiej wyciągnąć jakieś wnioski. (...)


Warto wiedzieć, że:
1. skład karmy podawany na opakowaniu nie ma nic wspólnego z zawartością paczki, ponieważ DYSTRYBUTOR nie ma w Polsce prawnego obowiązku zamieszczania składu karmy. Producent - owszem, ale nie wiemy co dystrybutor dosypuje.
2. jeśli podali, że w skład karmy wchodzi 10% kurczaka, oznacza to, że 10% tej karmy to pióra. Też kurczak. Smacznego.
3. Najważniejsze: sucha karma jest zapychaczem żołądka, ma niewłaściwe ph i powoduje, że psia wątroba nie pracuje.

Proponuję poczytać o diecie BARF.
Link do komentarza
Cytat

Proponuję poczytać o diecie BARF.



Karmiłem barfem, karmiłem gotowanym, karmiłem suchym... Każdy sposób ma swoje wady i zalety. Tylko jednej rzeczy nie mogę zrozumieć, dlaczego jak ktoś karmi surowym to zaraz lecą argumenty o "piórach", dzióbkach czy kopytkach? Tyle w tym prawdy ile w opinii, że barf jest idealnym sposobem żywienia psa... Mój je teraz suche, co jakiś czas dostaje korpus z kury, biały ser, jajka itd. Mój pies, mój wybór żarcia. Psy od setek lat nie są wilkami i ich organizm inaczej funkcjonuje. Jakbym zjadł, to co jedli ludzie 400 lat temu, raczej byłby 'mały' z tym problem icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

(...) jednej rzeczy nie mogę zrozumieć, dlaczego jak ktoś karmi surowym to zaraz lecą argumenty o "piórach", dzióbkach czy kopytkach? Tyle w tym prawdy ile w opinii, że barf jest idealnym sposobem żywienia psa (...)



Bo każda sroczka swój ogonek chwali, a poza tym obiektywizm jest nudny jak flaki z olejem.
Przede wszystkim jednak barf po prostu jest idealnym sposobem żywienia. Przecież sam go stosujesz urozmaicając menu:
raz Twój pies upoluje korpus, innym razem "podwędzi ser", wetnie surowe jajo, czasem zje kupę sąsiada. Jeśli ma prawidłowe ph żołądka (pies, nie sąsiad), a zapewne ma skoro karmiłeś go surowizną, to jest zdrów jak rydz.

Cytat

Jakbym zjadł, to co jedli ludzie 400 lat temu, raczej byłby 'mały' z tym problem icon_smile.gif


Jakbyś musiał, to byś się przyzwyczaił. icon_smile.gif
Różnica w podejściu do jedzenia naszego i psiech zasadza się na tym, że sami jemy coraz zdrowiej, a karmimy psy coraz wygodniej.
Link do komentarza
Cytat

Różnica w podejściu do jedzenia naszego i psiech zasadza się na tym, że sami jemy coraz zdrowiej, a karmimy psy coraz wygodniej.



Wiesz... zwierz, zwierzem, a wygoda także jest ważna ;) U nas surowizna najlepiej sprawdza się zimą, gdy można składniki trzymać na mrozie. W domu mam za małą lodówkę na zapychaniem jej mięsem dla psa. Obecnie ma w menu suche plus dodatki na bieżąco bez magazynowania, przyzwyczaił się do jedzenia np jogurtów, wcina co parę dni łychę oliwy z oliwek itp dodatki. Odpukać nie mam z nim żadnych problemów zdrowotnych, ale ma dopiero 2 lata z groszami i jeszcze nakichane w łebku, chwilami zachowuje się jak szczeniaczek.... prawie 45kg szczeniak icon_smile.gif

Stara fotka, ale trochę widać temperament mojego futra
Brak obrazka
Link do komentarza
PeZet!
Żeby nie było, że się rzucam, ja tak z sympatią...
Przyjedź i pogotuj moim futrzakom, bo ja najzwyczajniej w świecie nie mam na to czasu...
Przy czwóce dzieci, dwóch pracach i 28arowej działce... Nie ma szans, żeby jeszcze się w gotowanie psu bawiła, soryyyy!
Dzieci jedzą obiady w szkole, małż w pracy, ja... hmmmm... i tak dobrze wyglądam, więc nie muszę rolleyes.gif. Zdarza mi się coś upichcić w tygodniu, ale nie jest to sztywna norma, obiady domowo jadamy w łikendy.
Nadia oprócz suchej karmy dostaje surowe kości, szyję indyczą czasem, karmę jej poleję łychą oliwy, ser biały uwielbia, a za żółty dałaby się zabić (wiem, ciężkostarwny jest, ale czasem dostaje). Za jajcem nie przepada (moja poprzednia psica miała hopla na punkcie jaj, szczególnie gotowanych).
I chyba całkiem dobrze się jej żyje, a pozostałości bardzo łatwo sprzątnąć w ogrodzie, więc to też o czymś świadczy laugh.gif Edytowano przez Baru (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

PeZet!
Żeby nie było, że się rzucam, ja tak z sympatią...
Przyjedź i pogotuj moim futrzakom, bo ja najzwyczajniej w świecie nie mam na to czasu...
Przy czwóce dzieci, dwóch pracach i 28arowej działce... Nie ma szans, żeby jeszcze się w gotowanie psu bawiła, soryyyy!
Dzieci jedzą obiady w szkole, małż w pracy, ja... hmmmm... i tak dobrze wyglądam, więc nie muszę rolleyes.gif. Zdarza mi się coś upichcić w tygodniu, ale nie jest to sztywna norma, obiady domowo jadamy w łikendy.
Nadia oprócz suchej karmy dostaje surowe kości, szyję indyczą czasem, karmę jej poleję łychą oliwy, ser biały uwielbia, a za żółty dałaby się zabić (wiem, ciężkostarwny jest, ale czasem dostaje). Za jajcem nie przepada (moja poprzednia psica miała hopla na punkcie jaj, szczególnie gotowanych).
I chyba całkiem dobrze się jej żyje, a pozostałości bardzo łatwo sprzątnąć w ogrodzie, więc to też o czymś świadczy laugh.gif


Dajesz surowe kości ja zawsze gotuję, ale zastanawiam się czy trzeba.
Link do komentarza
Acia!
Surowe daję!
Tzn. jedną, dwie na tydzień - zależy jak mi się uda kupić. I tylko jedną w jednym dniu, żeby nie było rewelacji żołądkowych po nadmiarze :hahaha2:
I nie kupuję żadnych korpusów, czy kości od schabu - to są kości wieprzowe nożne icon_wink.gif, ewentualnie takie łopatkowe - jak na zdjęciu PeZeta.
Link do komentarza
Cytat

Acia!
Surowe daję!
Tzn. jedną, dwie na tydzień - zależy jak mi się uda kupić. I tylko jedną w jednym dniu, żeby nie było rewelacji żołądkowych po nadmiarze :hahaha2:
I nie kupuję żadnych korpusów, czy kości od schabu - to są kości wieprzowe nożne icon_wink.gif, ewentualnie takie łopatkowe - jak na zdjęciu PeZeta.


Ja mam takie wielkie wołowe
To dziś im odmrożę i dam będą miały frajdę.
Link do komentarza
Cytat

Dzisiaj się zwlekłam na dół celem zrobienia sobie herbaty i kromki (antybiotyk cza było zapodać), to moja Nadia miała używanie, jak zrobiłam remanent w lodówce. Bo przecież rodzinka nie przyzwyczajona, żeby kontrolować stan lodówkowy, prawda? angry.gif


No coś Ty przecież to samo się robi, tak jak czyszczenie kibli, pranie itp.
Link do komentarza
Cytat

Ja mam takie wielkie wołowe
To dziś im odmrożę i dam będą miały frajdę.


Oooo widzisz!! I bardzo dobrze! I zabawę będą miały i żarełko!
U mnie we wsi wołowych niet icon_confused.gif

Cytat

No coś Ty przecież to samo się robi, tak jak czyszczenie kibli, pranie itp.


Aaaaaa... moja droga! Moje laski już wiedzą, że kible i umywalki się same nie czyszczą - zdradziecko wprowadziłam dyżury, o wykonanie których walczę jak harpia icon_redface.gif icon_redface.gif icon_redface.gif.
Link do komentarza
Cytat

Oooo widzisz!! I bardzo dobrze! I zabawę będą miały i żarełko!
U mnie we wsi wołowych niet icon_confused.gif


U mnie też do miasta muszę jeździć, jak akurat złapię to kupuję zapas i mrożę, potem mam na trochę żłopnę kawę, nakarmię bestie, wywieszę pranie (łóżka pościeliłam, obiad zrobiłam) i mykam na drugi udój tudzież mycie chłodni w domciu będę koło 4 chwilkę odsapnę i o 7 z nowu, ale potem jeszcze tylko jeden dzień i wolne i będę pomykać nad morzem, słuchać szumu fal, spać do której zechcę i jeść co mi pod pyszczek podstawią :4_16_1: :yahoo: :509: :flying:
Link do komentarza
Cytat

PeZet!
Żeby nie było, że się rzucam, ja tak z sympatią...
Przyjedź i pogotuj moim futrzakom, bo ja najzwyczajniej w świecie nie mam na to czasu...
Przy czwóce dzieci, dwóch pracach i 28arowej działce... Nie ma szans, żeby jeszcze się w gotowanie psu bawiła, soryyyy!
Dzieci jedzą obiady w szkole, małż w pracy, ja... hmmmm... i tak dobrze wyglądam, więc nie muszę rolleyes.gif. Zdarza mi się coś upichcić w tygodniu, ale nie jest to sztywna norma, obiady domowo jadamy w łikendy.
Nadia oprócz suchej karmy dostaje surowe kości, szyję indyczą czasem, karmę jej poleję łychą oliwy, ser biały uwielbia, a za żółty dałaby się zabić (wiem, ciężkostarwny jest, ale czasem dostaje). Za jajcem nie przepada (moja poprzednia psica miała hopla na punkcie jaj, szczególnie gotowanych).
I chyba całkiem dobrze się jej żyje, a pozostałości bardzo łatwo sprzątnąć w ogrodzie, więc to też o czymś świadczy laugh.gif


Baru, ale o co chodzi? Co mam gotować? Ja nic im nie gotuję. Mówię - siad - jak siądzie dostaje kawał surowego mięcha przed domem i wsio. Często zamrożone na kość, prosto z zamrażalnika - niech się męczy. Ogryzek z jabłka. Jajko jak się zbije. Skórę z boczku w prezencie jak waruj zrobi. Czosnek z ogórków - nie.
Też polewam oliwą.
Fakt, jakość pozostałości świadczy o jakości żarcia.

Ale ja nic nie gotuję. Nie potrafię.
Link do komentarza
Cytat

A psy są idealne do zlizywania rozbitych jajek. Wyliżą wszystko, a jakby to trzeba było zebrać na ściereczkę to się tak ciągnie brzydko. icon_lol.gif


icon_lol.gif
A potem mój Nadiuch będzie miał sztywną brodę hehehehe - ona jest czarny terier... I kłuć będzie... I tą brodę będę jej musiała myć...
Link do komentarza
Mam(y) 9 letniego owczarka niemieckiego, z rodowodem niemieckim - taki wiecie - och, ach - tralala
Pies choruje od 2 roku życia icon_biggrin.gif I łapie co da radę.

Co do karm - mając takie cudo jak moje, nie warto oszczędzać, bo to co zaoszczędzę na karmie wydam u weterynarza.
Karm jest masa: bosh, nutra, arion, eukanuba - generalnie polecam wszystko, co można kupić w sklepach (dla psów) lub u weterynarza. Mój toleruje tylko ariona i diety royala. Na szczęście pierwszy nie jest zbyt drogi, 15 kg kosztuje około 130 zł. Karm z marketów co najmniej nie polecam. Podobnie jak rzeczy typu kiełbasa dla psów - strasznie dużo tam łoju.

Witami, ciastek itp nie podajemy. O resztka ze stołu, czy samodzielnym gotowaniu też nie ma mowy. Ot, taka perełeczka kanapowa.
Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...
  • 2 tygodnie temu...
  • 1 miesiąc temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Nie widać żeby siadał. Przynajmniej patrzę po chudziaku że jest na tym samym poziomie
    • Duży błąd. Moja zona przez lata prowadziła tematy remontów w spółdzielni i mówi, że w takiej sytuacji winniście wszyscy iść na zebranie najpierw osiedlowe, a później Walne i wyrzucić zarząd na zbity pysk. U nas w mieście miałbyś o zrobione za darmo.   Przede wszystkim balkon najczęściej traktowany jest jako element elewacji, a więc część wspólna, dlatego niezależnie od własności mieszkania, zarządza nim ten, kto zajmuje się elementami wspólnymi. A to o czym Ty piszesz, to są bardzo rzadkie przypadki i raczej nie w spółdzielniach a w wyjątkowych wspólnotach. Dlatego pytałem o zarządzającego budynkiem. W spółdzielni to niemożliwe.
    • Przyjrzyj się jak mają zrobione to zabezpieczenie, porozmawiaj z właścicielami balkonu...   Rozmawiaj w spółdzielni... może planują jakieś remonty i może to uwzględnią w swoich planach...   Balkon - o ile nie jest to inaczej w akcie notarialnym sformułowane - jest własnością spółdzielni i ona powinna wadę usunąć...   Nie bardzo wiem dlaczego nie ma na tych balkonach okapników blaszanych zamontowanych pod wylewką na balkonie... A na Twoim balkonie, za balustradą widać obróbkę blaszaną?   Wszystkie  balkony, które remontowałem u nas, mają obróbkę blaszaną i co najwyżej była potrzeba wymiany blachy, co wiązało się z ingerencją w płytę balkonową, dodatkowym doszczelnianiem, nową - albo fragmentem nowej wylewki i ponownym układaniem płytek na podłodze balkonu... Tym powinna zająć się firma, zatrudniona przez spółdzielnię, albo inny wykonawca, który wystawi fakturę, a spółdzielnia rozliczy tę fakturę... W moim przypadku spółdzielnia miała jakieś ryczałty, zwracane mieszkańcom...   O ile Spółdzielnia nie będzie chciała z jakichś tam powodów zadziałać, i jak będziesz już tam na własną rękę coś kombinował - po zakomunikowaniu tego zarządcy budynku - możesz zamontować (lub to zlecić) kapinos - pas blachy wzdłuż krawędzi "sufitu" balkonu, wystający na zewnątrz balkonu, z małym spadkiem i doszczelniony od zewnątrz silikonem dekarskim...  Do tego potrzebna będzie dość długa drabina, z której dostaniesz się na wysokość balkonu na drugim piętrze... albo zwyżka - tak byłoby najbezpieczniej...  
    • Spółdzielnia mieszkaniowa, podejrzewam że będą mieli gdzieś, u mnie w bloku większość balkonów tak wygląda że są łuszczenia na sufitach , to samo na osiedlu, raczej mieszkańcy sami ogarniają we własnym zakresie 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...